20.000 zł dla nowego burmistrza i pustka w kasie Miasta

Od podwyżki wynagrodzenia dla burmistrza Armina Tomali Rada Miasta Łaskarzew rozpoczęła swoje urzędowanie. Nowy burmistrz będzie zarabiał 10.000 zł miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze), plus: dodatek funkcyjny – 3.000 zł, dodatek specjalny – 3.900 zł. Ponadto burmistrzowi będą przysługiwać dodatek za wieloletnią pracę, nagrody jubileuszowe, dodatkowe wynagrodzenie roczne oraz trzymiesięczna odprawa. Za głosowało 8 radnych (koalicja Dla Rozwoju Łaskarzewa), przeciw było 5 radnych, 2 wstrzymało się od głosu.

Ponadto dowiedzieliśmy się, że kasa Miasta świeci pustkami. Skarbnik Kamila Gąska poinformowała zebranych, że będzie problem z wygospodarowaniem kwoty 500 zł na opracowanie zmiany organizacji ruchu na ul. Alejowej.

Burmistrz będzie zarabiał ok. 20.000 zł miesięcznie

Nowy burmistrz Miasta Łaskarzew będzie zarabiał więcej od poprzedniego. Podczas II Sesji Rady Miasta radni większością głosów przyjęli propozycję zgłoszoną przez przewodnicząca Agnieszkę Szczypek i uchwalili podwyżki wynagrodzenia dla Armina Tomali. Burmistrz będzie zarabiał ponad 18.500 zł, na co składać się będą: wynagrodzenie zasadnicze – 10.000 zł, dodatek funkcyjny – 3.000 zł, dodatek specjalny – 3.900 zł oraz przysługujące dodatki za wieloletnią pracę, nagrody jubileuszowe, dodatkowe wynagrodzenie roczne oraz 3-miesięczna odprawa po zakończeniu pracy na tym stanowisku.

Średnie wynagrodzenie burmistrza wraz z dodatkami wyniesie około 20.000 zł miesięcznie. Za propozycją zgłoszoną przez przewodniczącą Rady Miasta Agnieszkę Szczypek głosowało 8 radnych (członkowie koalicji Dla Rozwoju Miasta), przeciw było 5 radnych, 2 wstrzymało się od głosu.

Rada Miasta odrzuciła propozycję zgłoszoną przez radnego Fryderyka Głowackiego, który zaproponował, aby burmistrz zarabiał na początek najniższe przewidziane prawem wynagrodzenie, tj. kwotę 16.300 zł.

Będziemy działać to będą podwyżki – wniosek odrzucony

Inny wniosek złożył radny Krzysztof Dudek. Zaproponował aby pozostawić wynagrodzenie nowego burmistrza na dotychczasowym poziomie, tj. w wysokości 17.235 zł. Rady uzasadniał swoją propozycję tym, że radni nie zdecydowali się na podniesienie swoich diet w nowej kadencji, w związku z czym zasadnym byłoby pozostawienie wynagrodzenia burmistrza na dotychczasowym poziomie.

„Jeżeli będziemy działać wtedy możemy myśleć o podwyżkach”– stwierdził radny Dudek. Jego wniosek również został odrzucony przez radnych koalicji Dla Rozwoju Łaskarzewa .

Przed uchwaleniem wysokości poborów dla Armina Tomali wywiązała się żywa dyskusja. Burmistrz nie zajął stanowiska w sprawie poziomu swojej pensji i dodatków.

Kasa miasta świeci pustkami – nie ma nawet 500 zł

W czasie sesji poruszona została kwestia zmiany organizacji ruchu na ul. Alejowej. Rzecz dotyczy przywrócenia możliwości zatrzymywania się po prawej stronie ulicy. Zmiana została zatwierdzona w poprzedniej kadencji, jednak wprowadzenie tej decyzji zostało zablokowane przez skarbnik Kamilę Gąskę.

„Nie mamy w tym momencie środków w budżecie, tak że musimy chwilkę poczekać aż się pojawią” – stwierdziła pani skarbnik.

Koszt wykonania projektu zmiany organizacji ruchu to zaledwie 500 zł. Jednak jak dodała pani Gąską, tego typu drobnych wydatków po 500 czy 1500 zł Urząd ma bardzo dużo. A środków w kasie brak.

Powołanie członków komisji Rady Miasta

Podczas II Sesji radni powołali składy 6 stałych komisji Rady Miasta Łaskarzew:

  • Komisji Budżetu Finansów i Planowania,
  • Komisji Rewizyjnej,
  • Komisji Rozwoju Gospodarczego, Rolnictwa, Budownictwa i Mieszkalnictwa, Przemysłu oraz Handlu i Usług,
  • Komisji Bezpieczeństwa Publicznego, Ochrony Przeciwpożarowej i Ochrony Środowiska,
  • Komisji Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury, Zdrowia i Sportu,
  • Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.

W skład każdej z ww. komisji weszło po 5 radnych poza Komisją Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury, Zdrowia i Sportu, którą zasiliło aż 6 radnych.

Sławomir Danilczuk

Fot. UM  Łaskarzew

Nowy zarząd ŁKS Promnik. W tle 19 porażka w sezonie drużyny seniorów

10 maja 2024 r. podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego rezygnacje złożył cały dotychczasowy zarząd Stowarzyszenia Łaskarzewski Klub Sportowy Promnik. Nowym prezesem Stowarzyszenia został Arkadiusz Rojek, dotychczasowy członek komisji rewizyjnej. Prezes Rojek zapowiedział przygotowanie i przedstawienie całościowego planu rozwoju Stowarzyszenia w najbliższych kilkunastu dniach. Stawia na ścisłą współpracę z trenerem pierwszej drużyny piłkarskiej, szkolenie drużyn dziecięcych i młodzieżowych.

W tle zmian we władzach Stowarzyszenia drużyna seniorów poniosła 19 porażkę w sezonie przegrywając u siebie z KS Legionovia Legionowo II 2:1.

Dymisje wyborcze, nowy prezes

Zgodnie z naszymi przewidywaniami poprzedni zarząd ŁKS Promnik dotrwał jedynie do końca wyborów samorządowych 2024 r. Podczas kilkukrotnie przekładanego zebrania sprawozdawczo-wyborczego Stowarzyszenia w dniu 10 maja 2024 r. wszyscy członkowie byłego zarządu podali się do dymisji.

Nowym prezesem ŁKS Promnik został dotychczasowy członek komisji rewizyjnej Arkadiusz Rojek.

Plan rozwoju, remont hali, pozyskiwanie środków zewnętrznych

Nowy prezes zapowiedział, że obecnie jest opracowywany całościowy plan rozwoju Stowarzyszenia, który ma zostać ukończony w czasie najbliższych kilkunastu dni. Wówczas zostanie on zaprezentowany członkom zarządu. W najbliższym czasie Zarząd planuje zacieśnienie współpracy z trenerem piłkarskiej drużyny seniorów, oraz skupienie się na szkoleniu drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Działania te wydają się być niezbędne, na co może wskazywać 19 porażka w sezonie (8 w rundzie wiosennej) łaskarzewskich piłkarzy.

Prezes zapowiedział również stworzenie nowych sekcji sportowych w związku z budową nowej hali sportowej oraz remont obiektu przy ul. Kusocińskiego 10. Ważnym elementem działalności stowarzyszenia ma być pozyskiwanie środków zewnętrznych.

Lepsza współpraca Miasta z Klubem

Podczas zebrania obecny był nowy burmistrz Armin Tomala, który zgłosił gotowość do współpracy z nowym Zarządem życząc jednocześnie powodzenia w misji. Burmistrz miał również zwrócić uwagę na fakt, że sam jest wychowankiem Klubu, w związku z czym dobro ŁKS Promnik nie jest mu obojętne. Na zebraniu obecny był także wiceprzewodniczący Rady Miasta Wojciech Gąska i radny Mateusz Pawelec.

Nowe władze ŁKS Promnik i włodarzy Miasta Łaskarzew czeka nie lada wyzwanie. Przed nimi nie tylko odbudowanie pozycji i prestiżu Klubu, pozyskanie środków na remont i rozwój infrastruktury sportowej, czy zadanie godnego dokończenia rozgrywek w lidze okręgowej. Wraz z ukończeniem nowej hali sportowej oraz zapowiedzianym remontem istniejącego obiektu przy ul. Kusocińskiego 10 zadaniem nowego burmistrza, radnych oraz nowego prezesa będzie odbudowa i rozwój łaskarzewskiego sportu, co przy obecnych zapóźnieniach i ograniczeniach, zwłaszcza finansowych, nie będzie zadaniem prostym.

Sławomir Danilczuk


Poniżej przedstawiamy pełny skład nowych władz Stowarzyszenia ŁKS Promnik.

Prezes Zarządu – Arkadiusz Rojek.

Wiceprezes Zarządu – Paula Kozikowska

Wiceprezes Zarządu – Wojciech Szczypek

Sekretarz Zarządu – Magdalena Mielczarczyk

Skarbnik – Małgorzata Brzostowska

Członek Zarządu – Henryk Paszkowski

Członek Zarządu – Albert Kondej

Członek Zarządu – Mateusz Marciniak

Członek Zarządu – Mateusz Józwicki

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej – Sebastian Pałyska. Członkowie Komisji Rewizyjnej: Marcin Kondej i Adam Przybysz.


Burmistrz i radni złożyli ślubowanie. Wybrano przewodniczącą i wiceprzewodniczącego Rady Miasta Łaskarzew

7 maja 2024 r. o godz. 14.00 w siedzibie Urzędu Miasta uroczyste ślubowanie złożyli nowy burmistrz Miasta Łaskarzew Armin Tomala oraz 15 radnych wybranych w wyborach 7 kwietnia 2024 r. Podczas I Sesji Rady Miasta IX kadencji 2024-2029 na funkcję przewodniczącego Rady Miasta Łaskarzew radni wybrali Agnieszkę Szczypek, natomiast wiceprzewodniczącym został Wojciech Gąska.

Burmistrz Miasta Łaskarzew Armin Tomala

Radni odebrali zaświadczenia o wyborze i złożyli ślubowanie: Marek Agnieszczak, Krzysztof Dudek, Wojciech Gąska, Fryderyk Głowacki, Konrad Grudzień, Izabela Janisiewicz, Piotr Kaczmarek, Paweł Kliczek, Monika Marciniak, Tomasz Paszkowski, Mateusz Pawelec, Włodzimierz Paziewski, Krzysztof Pietrzak, Dariusz Sadkowski, Agnieszka Szczypek.

W uroczystości wzięli udział m.in. nowy wójt Gminy Łaskarzew Marek Ziędalski, radni Powiatu Garwolińskiego: wiceprzewodniczący Rady Powiatu Waldemar Trzaskowski, Karolina Jamnicka- Kondej, Michał Pałyska, Józef Tomala (były radny), ksiądz Edmund Szarek, były burmistrz Waldemar Larkiewicz, przedstawiciele ochotniczej straży pożarnej, policji, organizacji pozarządowych, kierownicy jednostek organizacyjnych i pracownicy Urzędu Miasta oraz mieszkańcy Łaskarzewa.

Sławomir Danilczuk

FOTO: SAD

7 strukturalnych wyzwań dla burmistrza Łaskarzewa w kadencji 2024-2029

W czasie kampanii wyborczej kandydat na urząd burmistrza Łaskarzewa Armin Tomala przedstawił program zatytułowany 7 Filarów Dla Rozwoju Łaskarzewa. Zdecydowana większość zaprezentowanych tam postulatów sprowadzało się do działań doraźnych, kosmetycznych, naprawczych. Kandydat, podobnie jak pozostała trójka kandydatek, konsekwentnie unikał poruszania tematu strukturalnych wyzwań dla naszego Miasta, leżących u podstaw problemów, z jakimi Łaskarzew boryka się od dziesięcioleci.

Czy nowy burmistrz podejmie wyzwanie rozwiązania realnych problemów Miasta, które wymagają odważnych decyzji, czy skupi się na działaniach doraźnych, bieżących, sprowadzających się do przysłowiowego malowania trawy na zielono?

Brak nowych miejsc pracy

Głównymi pracodawcami w Łaskarzewie od wielu lat są FOK Pollena S.A., KWS Żabczyńscy, Urząd Miasta i Urząd Gminy, szkoły, oraz łaskarzewscy producenci obuwia i wyrobów z tworzyw sztucznych. Składa się to na mniej niż 1000 miejsc pracy. Od 1989 r. liczba miejsc pracy – rejestrowanych i nierejestrowanych – spadła o około 1000.

Zapowiadana w kampanii wyborczej rozbudowa zakładów FOK Pollena S.A. nie nastąpi w czasie najbliższych 5 lat. Jeśli największy pracodawca w Łaskarzewie zdecyduje się na wybudowanie nowych hal produkcyjnych w innym mieście, będzie nam grozić utrata kilkuset miejsc pracy. I będzie to oznaczać poważne problemy – społeczne i gospodarcze – dla nas wszystkich.

Brak terenów inwestycyjnych dla małego i średniego biznesu

Poza działkami przy oczyszczalni ścieków (tak zwane działki po GIZEH’u) Miasto nie dysponuje terenami, które mogłoby zaproponować potencjalnym inwestorom gotowym na budowę nowych projektów, tj. zakłady produkcyjne, ośrodki rehabilitacyjno- uzdrowiskowe, ośrodki wypoczynkowo-turystyczne, itd.

Większość strategicznie ważnych dla rozwoju Łaskarzewa nieruchomości od lat znajduje się w dyspozycji Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej. Bez zwrotu tychże terenów Miasto, Łaskarzew ma nikłe szanse na realny rozwój ekonomiczny, który przełożyłby się na stworzenie nowych, atrakcyjnych inwestycji a co za tym idzie nowych miejsc pracy.

Brak atrakcyjnych terenów pod budownictwo jednorodzinne

Tu Urząd Miasta ma do zaproponowania jeszcze mniej niż w przypadku działek przemysłowych. Brak szerszej oferty w zakresie budownictwa jednorodzinnego i wielorodzinnego, połączony z brakiem atrakcyjnych miejsc pracy powoduje, że młodzi ludzie wybierają inne okoliczne miasta i miejscowości na miejsce swojego zamieszkania.

Brak terenów pod budownictwo jednorodzinne ograniczy też wykorzystanie infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, gazowej, drogowej, w którą Miasto zainwestowało w ostatnich latach dziesiątki milionów złotych.

Sytuację w tym obszarze mogłoby zmienić przygotowanie przez Miasto oferty np. 100 ciekawych działek z 50% rabatem dla tych, którzy zadeklarują budowę domu w czasie najbliższych 5 lat.  

Niskie wpływy podatkowe

Prawdziwym wyzwaniem dla nowego burmistrza będzie zapewnienie wpływów budżetowych na odpowiednio wysokim poziomie. Obecny budżet Miasta wspomagany jest środkami zewnętrznymi, które w najbliższych latach będą coraz trudniej dostępne.

Ukończenie budowy nowej hali sportowej będzie oznaczać poważne obciążenie finansowe. W najbliższej perspektywie trudno się spodziewać nowych, dodatkowych źródeł przychodów. Jeśli Miasto utraciłoby największego podatnika w postaci zakładów FOK Pollena S.A. (co nie jest wykluczone), oznaczałoby to budżetową katastrofę.

Brak infrastruktury miejskiej

Odwieczną bolączką Łaskarzewa jest brak infrastruktury miejskiej, niezbędnej dla prawidłowego rozwoju w obszarze kultury, administracji, usług socjalnych. Miasto nie dysponuje obiektami Domu Kultury czy obiektami, w których można by stworzyć Muzeum Ziemi Łaskarzewskiej. Niezbędnym wydaje się wybudowanie nowego ośrodka zdrowia (budynku ZOZ) i przeprowadzenie remontu generalnego Urzędu Miasta.

Brak również mieszkań socjalnych dla najbardziej potrzebujących rodzin.

Wykluczenie komunikacyjne Łaskarzewa

Temat wielokrotnie poruszany zarówno przez mieszkańców jak i lokalnych przedsiębiorców. Wieloletnią bolączką Łaskarzewa jest brak zjazdu z obwodnicy Garwolina (trasa S17) – od 2007 r. nie podjęto jakichkolwiek rozmów i działań w tym zakresie.

Nie podjęto dotąd rozmów na temat włączenia naszego Miasta w system infrastruktury drogowej projektowanego mostu na Wiśle w Maciejowicach. Zwężenie ulicy Garwolińskiej – jednej z głównych arterii dojazdowych – do 5.5 metra dodatkowo ogranicza możliwości dojazdu.

Wykluczenie komunikacyjne naszego Miasta w połączeniu z brakami terenów inwestycyjnych, infrastruktury kulturalnej i administracyjnej sprawia, że Łaskarzew staje się miejscem mało atrakcyjnym zarówno dla inwestorów biznesowych jak i indywidualnych.

Brak długookresowej wizji rozwoju Miasta

W sierpniu 2019 r. w tekście Miasto Zdolnych Ludzi postawiłem trzy zasadnicze pytania, które mogłyby być przyczynkiem do stworzenia spójnej wizji naszej miejscowości:

*Z czego znany jest dzisiejszy Łaskarzew?
*Z jakich konkretnie powodów łaskarzewiacy mogą czuć się dziś dumni?
*Z jakich konkretnie powodów ktokolwiek chciałby lub marzyłby, żeby zamieszkać w Łaskarzewie?

Od tamtej pory ani lokalni samorządowcy i społecznicy nie podjęli próby odpowiedzi na te zasadnicze pytania. Próbą wytyczenia kierunków rozwoju była Realna Strategia Rozwoju Łaskarzewa na lata 2023-2030.

Brak spójnej, dalekosiężnej wizji skazuje nasze Miasto na działania doraźne, sprowadzające się do bieżącego administrowania.

Czy nowy burmistrz i popierający go członkowie Rady Miasta zdecydują się na odważne kroki, które odblokują możliwości rozwojowe Łaskarzewa? Czy też czeka nas – jak wynika to z 7 filarów zaprezentowanych w kampanii wyborczej – 5 lat przysłowiowego malowania trawy?

Sławomir Danilczuk

PS.

W najbliższy wtorek, 7 maja 2024 r. podczas I Sesji Rady Miasta Łaskarzew kadencji 2024-2029 odbędzie się uroczystość ślubowania nowych władz – radnych oraz burmistrza Łaskarzewa.

7 obszarów aktywności nowego burmistrza Łaskarzewa

Wyborcze emocje nieco już opadły. Możemy zatem spojrzeć z dystansem na obietnice kandydata, który w najbliższych dniach obejmie urząd burmistrza Łaskarzewa. Warto zastanowić się, które obszary działalności nowego włodarza mogą okazać się ważne dla przyszłości naszego miasta.

Możemy wyróżnić 7 obszarów realnej aktywności władz (nie mylić z ‘7 filarami’), mające istotny wpływ na przyszły rozwój Łaskarzewa, zarówno w krótszej jak i dłuższej perspektywie.

Dokończenie prowadzonych i zainicjowanych inwestycji

W kadencji 2018-2024 Urząd Miasta pozyskał największe w historii Łaskarzewa środki zewnętrzne, z których finansowane są niezwykle ważne inwestycje. Należą do nich przede wszystkich nowa hala sportowa budowana przy Zespole Szkół nr 1 za ponad 20 mln zł, kanalizacja miejska za ponad 13 mln zł, remonty dróg, na które pozyskano ok. 17 mln zł.

Szczegółowe zapoznanie się z dokumentacją techniczną, umowami oraz samymi inwestycjami w terenie – niezbędne dla prawidłowego ich dokończenia – może zająć nowemu burmistrzowi i radnym wiele miesięcy. Dlatego należy przyglądać się temu, w jaki sposób nowe władze będą realizować rozpoczęte już oraz zainicjowane procedurami przetargowymi projekty.

Pozyskiwanie środków zewnętrznych na nowe projekty

Istotnym wskaźnikiem skuteczności nowego burmistrza, który w swoich materiałach wyborczych silnie akcentował ‘zmiany’ i ‘rozwój’ Łaskarzewa będzie pozyskiwanie nowych funduszy na kluczowe projekty. W kampanii wyborczej Armin Tomala wskazywał szereg źródeł, z których możliwe będzie pozyskiwanie środków zewnętrznych.

Istotne będzie zatem to, jakie nowe zadania – w krótszej i dłuższej perspektywie – zainicjuje nowy burmistrz, skąd pozyska finansowanie i jak efektywnie będzie je realizował.

Ważne będzie również to, czy Armin Tomala podejmie próbę komunikacyjnego odblokowania Łaskarzewa poprzez włączenie naszej infrastruktury drogowej w system trasy S17 (zjazd w Rudzie Talubskiej) oraz połączenie z węzłem drogowym planowanego mostu w Maciejowicach.

Realizacja obietnic wyborczych

W czasie kampanii Armin Tomala zaprezentował 7 filarów dla rozwoju Łaskarzewa. Znaczna część tych propozycji została już przygotowana przez dotychczasową burmistrz, jak np. modernizacja dróg, wymiana oświetlenia czy budowa skateparku. Liczne propozycje zawarte w programie sprowadzają się do zmian kosmetycznych czy wręcz pozornych, choćby np. stworzenie Łaskarzewskiej Rady Biznesu czy Młodzieżowej Rady Miasta, które to ‘ciała’ nie będą w stanie rozwiązać jakichkolwiek problemów Łaskarzewa.

Jednakże program kandydata KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa zawiera konkretne postulaty, m.in. takie jak ‘stworzenie atrakcyjnych stref przemysłowych’, ‘budowa ścieżek rowerowych’, ‘wyposażenie szkół w nowoczesny sprzęt sportowy’, ‘utworzenie programów stypendialnych’, ‘utworzenie domu dziennego pobytu dla seniorów’, itd., których realizacji w najbliższej kadencji należy oczekiwać i wymagać.

.

.

400 dodatkowych miejsc pracy w FOK Pollena S.A.

Jedną ze sztandarowych propozycji kandydata Armina Tomali w czasie kampanii wyborczej było wybudowanie nowego zakładu produkcyjnego przez FOK Pollena S.A. na tyłach istniejących obecnie zakładów w Łaskarzewie, co miałoby zapewnić utworzenie ‘minimum 400 dodatkowych miejsc pracy i uzyskać znaczące wpływy do budżetu miasta’ (czytamy w programie wyborczym KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa).

Problemem są jednak wynikające z przepisów prawa terminy określające możliwość uzyskania pozwolenia na budowę na terenach leśnych. Wynika z nich, że uzyskanie takiego pozwolenia nie będzie możliwe w czasie krótszym niż 4-5 lat, co najprawdopodobniej spowoduje przeniesienie planowanej przez FOK Pollena S.A. inwestycji do innego miasta, np. Maciejowic czy Garwolina.

Dlatego mieszkańcy w najbliższych miesiącach powinni spodziewać się raczej komunikatu dotyczącego zmiany lokalizacji inwestycji największego pracodawcy w Łaskarzewie niż informacji o kolejnych konkretnych krokach zmierzających do budowy nowego zakładu produkcyjnego w naszym mieście.

Prywatyzacja terenów Wspólnoty Gruntowej

Ważnym wskaźnikiem ‘dokładania wszelkich starań aby każde działanie było dla dobra mieszkańców, jak również rozwijało’ nasze miasto będą decyzje dotyczące prywatyzacji terenów należących obecnie do Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzew. Tak jak informowaliśmy wcześniej kancelaria prawna, której pracownikiem jest burmistrz-elekt doradza Wspólnocie Gruntowej, natomiast sam Armin Tomala ‘brał czynny udział w negocjacjach’ pomiędzy tym podmiotem a spółką FOK Pollena S.A.

W najbliższych dniach Armin Tomala będzie składał ślubowanie, w którym uroczyście zapewni, że powierzony mu urząd będzie sprawował ‘tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy’. Jak nowy burmistrz pogodzi interesy własne, interesy kancelarii prawnej, prywatnych inwestorów z którymi współpracował oraz najlepiej pojęty interes Łaskarzewa odnośnie terenów strategicznie ważnych dla naszego rozwoju, które już dawno powinny zostać przekazane na rzecz Urzędu Miasta?

Będzie to niezwykle istotny wskaźnik realnych celów działalności nowego burmistrza.

Poszanowanie głosu 47% mniejszości

Nowy burmistrz powinien pamiętać, że w drugiej turze wyborów uzyskał przewagę zaledwie 152 głosów, co przełożyło się na nieco ponad 53% poparcia. Prawie 47% wyborców poparło dotychczasową burmistrz Annę Laskowską. Silnie polaryzujące wypowiedzi zwolenników Armina Tomali w kampanii wyborczej mogą odczytywane jako zapowiedź szczególnego triumfalizmu, co do którego brak jednak realnych podstaw w postaci wyników głosowania. KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa nie zdobyło również większości w Radzie Miasta, co również będzie wiązało się z koniecznością poszukiwania kompromisów.

Istotnym wskaźnikiem stylu rządzenia nowych władz Łaskarzewa będzie realne, nie tylko deklarowane, poszanowanie głosów i postulatów 47% ‘mniejszości’, opozycyjnej w stosunku do nowego burmistrza.

’Metody godzące w dobre imię burmistrza’

W czasie kampanii wyborczej pojawiły się liczne sygnały metod działania jednego z komitetów, które kandydatka na urząd burmistrza Ewa Stępień określiła jako godzące ‘w dobre imię kandydata na burmistrza i ewentualnie przyszłego włodarza’. Informowaliśmy o tym zjawisku w kilku niedawnych artykułach.

Niezwykle istotną kwestią dla przyszłości Łaskarzewa będzie to, czy praktyki wywierania presji (słownej, fizycznej i prawnej), pogróżek, ataków werbalnych w mediach społecznościowych czy działań zastraszających osoby niezgadzające się z nowymi władzami wejdą na stałe do kanonu życia publicznego w Łaskarzewie.

Niepokojącym zjawiskiem jest publiczne bagatelizowanie tego typu praktyk przez osoby kreujące się w naszym mieście na ‘autorytety’ czy ‘liderów opinii’. To przejaw braku dojrzałości i odpowiedzialności za budowanie właściwych standardów obowiązującym w lokalnym życiu publicznym.

Podsumowanie

Kampania wyborcza, nawet ta najbardziej ostra i zaciekła, tym różni się od sprawowania urzędów, że zarówno na przyszłych radnych jak i na burmistrza spada odpowiedzialność za składane obietnice. Spada na nich również niezwykła odpowiedzialność za wizerunek oraz przyszłość Miasta, którego stery zdecydowali się objąć.

Objęcie nowych stanowisk powinno wymóc zastąpienie mentalności ‘kibica’ i ‘biznesmena’ mentalnością odpowiedzialnego samorządowca. W przeciwnym razie Łaskarzew nadal będzie tkwił w ekonomiczno-kulturowym zastoju i pogrążał się w odmętach lokalnych konfliktów.

Sławomir Danilczuk

FOTO: Materiały wyborcze KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa

Czy burmistrz Laskowska potrafi zmienić styl rządzenia miastem?

Pozyskanie największych w historii Łaskarzewa środków zewnętrznych na finansowanie wyczekiwanych inwestycji w wysokości ponad 55 mln zł, rozpoczęcie budowy nowej hali sportowej, sieci kanalizacyjnej, projektu Maluch+, remonty szkół i dróg nie pomogły Annie Laskowskiej w reelekcji na najważniejsze stanowisko w mieście w pierwszej turze wyborów samorządowych. W okresie ponad 5 lat kierowania Urzędem burmistrz zdołała zrazić do siebie wiele osób i środowisk lokalnych. Zamiast wsłuchiwać się z uwagą w głosy mieszkańców, z uporem godnym lepszej sprawy forsowała własne, nie zawsze trafione pomysły. Czy burmistrz Laskowska potrafi zmienić styl rządzenia i przekonać do siebie grupy wyborców niezadowolonych ze sposobu w jaki kierowała miastem w pierwszej kadencji?

Największe inwestycje w historii Łaskarzewa

Kadencja samorządowa 2018 -2024 w Łaskarzewie będzie z pewnością zapamiętana jako okres pozyskania największych środków zewnętrznych w historii miasta na niezbędne inwestycje. Po wielu perturbacjach Urzędowi udało się zgromadzić ponad 20 mln zł i rozpocząć  budowę wyczekiwanej od wielu lat nowej hali sportowej. Za ponad 13 mln zł realizowana jest budowa sieci kanalizacyjnej.

Wyremontowano oczyszczalnie ścieków i zmodernizowano przepompownię po zaniedbaniach z poprzednich lat. Przeprowadzono remonty szkół, m.in. dachu i sali gimnastycznej w Zespole Szkół nr 2 oraz uruchomiono projekt Maluch+. Na remonty i budowę nowych dróg i ciągów pieszych udało się pozyskać około 17 mln zł, dzięki czemu można było podjąć realizację 30 zadań z zakresu infrastruktury drogowej.

Gdyby zliczyć środki jakie udało się pozyskać Miastu w kadencji 2018-2024 byłaby to kwota przekraczająca 55 mln zł. Jest to równowartość dwóch standardowych rocznych budżetów Łaskarzewa. Pozyskanie tak ogromnych funduszy zewnętrznych możliwe było dzięki pomocy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości- poseł Marii Koc oraz posła Grzegorza Woźniaka.

Wielkie nadzieje i liczne powody do niezadowolenia

W rozmowach z wieloma mieszkańcami naszego miasta o mijającej właśnie kadencji powtarzają się bardzo podobne opinie dotyczące urzędującej burmistrz. Wybór Anny Laskowskiej w 2018 r. dla wielu wiązał się z dużymi nadziejami na poprawę sytuacji w Łaskarzewie. Przede wszystkim oczekiwano poprawy standardu zarządzania Miastem po przykrych doświadczeniach z lat 2010 -2018. Wyzwaniem było wówczas nadrobienie zaniedbań związanych m.in. ze stanem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej (m.in. fatalny stan oczyszczalni miejskiej) czy poważne zadłużenie Łaskarzewa.

Nieporadność działań w pierwszych latach rządów, kiedy to wdrażała się do pracy na nowym stanowisku, burmistrz Laskowska nadrabiała koncyliacyjnym i ugodowym podejściem do lokalnych środowisk, starając się pogodzić często sprzeczne interesy różnych grup. Wraz z nabywaniem doświadczenia oraz kolejnymi pozyskiwanymi środkami zewnętrznymi na ważne dla Miasta projekty, włodarz Łaskarzewa i z wiązane z nią osoby zaczęły 'obrastać w piórka’, okazując niezrozumiały upór i arogancję wobec środowisk, które nie zgadzały się z linią podejmowanych przez Urząd decyzji.

W ten sposób, pomimo pozyskania największych w historii Miasta środkówm burmistrz zdołała zrazić do siebie liczne grono wyborców, co przełożyło się na uzyskanie zaledwie drugiego wyniku w pierwszej turze wyborów 7 kwietnia 2024 r.

Pieniądze to nie wszystko…

W pierwszej turze burmistrz Laskowska uzyskała 33,57% głosów. Nowy kandydat, nieposiadający jakiegokolwiek doświadczenia ani w samorządzie ani administracji publicznej, Armin Tomala wyprzedził urzędującą burmistrz o ponad 4%.

Łaskarzewiacy dali się przekonać sprytnie wykreowanym za pomocą marketingu politycznemu wizerunkiem zatroskanego działacza lokalnego, który przecież nie ma żadnego dorobku w aktywności publicznej na rzecz Miasta. Uprzejme pozornie zachowania i miłe wizyty w wielu łaskarzewskich domach, kiedy to kandydat grzecznie prosił mieszkańców o głos, zaowocowały nadzwyczajnie wysokim wynikiem.

W rezultacie z list Komitetu Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Łaskarzew wybrano dwóch kandydatów: Pawła Kliczka i Fryderyka Głowackiego, co było pokazaniem przez wyborców wyraźnej żółtej kartki całej ekipie burmistrz Laskowskiej.

Dla wielu mieszkańców Łaskarzewa pieniądze to nie wszystko. Liczą się również standardy kierowania miastem, styl rządzenia, wsłuchiwanie się w realne potrzeby i otwartość na kontakty z mieszkańcami.

Potencjalne konfiguracje w nowej Radzie Miasta

Dwóch kandydatów z listy PiS w nowej Radzie Miasta nie oznacza, że w przypadku reelekcji burmistrz Laskowska nie będzie w stanie zebrać potrzebnej większości. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że w przypadku dobrych dla Łaskarzewa projektów kandydatka Prawa i Sprawiedliwości będzie mogła liczyć na poparcie kandydatów niezależnych, m.in. Dariusza Sadkowskiego, Krzysztofa Dudka, Konrada Grudnia czy Wojciecha Gąski, który uzyskał mandat z list Stowarzyszenia CIA.

Jeśli doliczymy radnego z listy Łaskarzew Moje Miasto- Marka Agnieszczaka, oraz co najmniej dwóch rozsądnych radnych wybranych z list Armina Tomali, to w przypadku reelekcji Anna Laskowska będzie mogła realizować korzystne dla Łaskarzewa projekty. Wówczas jednak będzie musiała przekonywać do tego niezależnych wobec niej radnych, co może być bardzo korzystne dla Miasta i mieszkańców.

Jednak aby do tego doszło kandydatka Laskowska w czasie najbliższych kilku dni musi przekonać zniechęconych i niezdecydowanych mieszkańców, że jest w stanie zmienić dotychczasowy styl rządzenia Miastem. Musi spowodować, żeby poszli na wybory i oddali na nią głos.

Tylko wówczas będzie miała szansę dokończenia realizacji licznych projektów zainicjowanych w kadencji 2018-2024.

Sławomir Danilczuk

Foto: Miasto Łaskarzew

Ponad 440 tys. zł dla radnych, ponad 90 tys. dla przewodniczącego Bożka

Rekordowo wysokie wydatki, tj. ponad 440 tys. zł, poniosło Miasto Łaskarzew w kadencji 2018- 2023 na utrzymanie radnych. Najwięcej, bo ponad 90 tys. zł wliczając rok 2024, zarobił przewodniczący Leszek Bożek, ponad 50 tys. wiceprzewodnicząca Aldona Pacek. Liderem zarobków spośród zwykłych radnych okazał się Fryderyk Głowacki z kwotą przekraczająca 27 tys. zł.

Co udało się załatwić radnym dla mieszkańców Miasta a co dla siebie podczas mijającej kadencji?

Czy pół mln zł dla radnych to dużo?

Czy niemal pół miliona złotych na wynagrodzenia dla radnych 4,5 tysięcznego miasta to dużo czy mało? Jeśli spojrzeć na miesięczne dochody zwykłych radnych, to kwota kilkuset złotych miesięcznie wydaje się niezbyt wysoka.

Dlaczego zatem funkcja radnego jest w naszym mieście aż tak atrakcyjna, że w obecnych wyborach ubiega się o nią ponad 60 kandydatów?

Przewodniczący i wiceprzewodnicząca Rady to najlepiej zarabiające osoby spośród wszystkich radnych. Przez ostatnie 5 lat Leszek Bożek uzyskał wynagrodzenie ponad 90 tys. zł. Jednak w mojej opinii, jak i w opinii wielu mieszkańców, z którymi miałem okazję rozmawiać, przewodniczący Bożek nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań.

Ciągle nieobecny, częściej przebywający poza miastem niż w Łaskarzewie, kiepsko przygotowany do poszczególnych sesji, pozwolił burmistrz Laskowskiej przejąć kontrolę nad radnymi. Wieczorne, robocze spotkania z radnymi burmistrz zwoływała za pomocą sms’a

„Samozwańczy kreator burmistrzów”, zamiast kontrolować prace wykreowanej przez siebie kandydatki, był wyrzucany przez nią ze spotkań. Te i cały szereg innych zaniedbań po stronie Rady Miasta, takich jak m.in.:

  • niedopilnowanie remontu ul. Garwolińskiej,
  • zgoda termomodernizację remizy OSP za 2 mln zł,
  • zgodna na budowę tężni solankowej za ponad 140 tys. zł,
  • zgoda na budowę przystanku PKS za 65 tys. zł.
  • brak remontu ul. Andersa, itd,
  • brak remontu hali sportowej przy ul. Kusocińskiego 10,
  • brak jakiejkolwiek reakcji na wydarzenia 26 kwietnia 2023 r.,

potwierdzają, że funkcja przewodniczącego Rady Miasta przerosła Leszka Bożka.

Niczym szczególnym, poza zabraniem flaszki ze stołu podczas wieczornego spotkania burmistrza z radnymi w kwietniu 2023 r. nie wykazała się wiceprzewodnicząca Aldona Pacek, która w mijającej kadencji zyskała ponad 50 tys. zł.

Niskie wynagrodzenie – znaczące korzyści dodatkowe

Łaskarzewscy radni potrafią być zaradni. Nie tyle w sprawach dotyczących mieszkańców, co działając we własnym interesie. Jedna radna, której ustawowe zadanie powinno polegać na kontrolowaniu burmistrz za pośrednictwem Komisji Rewizyjnej, pracuje na corocznie odnawianym kontrakcie w jednej ze szkół, będąc jednocześnie na emeryturze. Ewidentny konflikt interesów nie jest dla niej przeszkodą w wypełnianiu funkcji radnej.

Żona jednego z radnych uzyskała etat w pobliskiej szkole. Osoba z najbliższej rodziny innego radnego zyskała pracę w drugiej szkole. Mama kolejnego radnego uzyskała lepsze niż dotąd zajmowane mieszkanie komunalne. Zasłużona radna próbowała wystarać się o pracę dla swojego wnuka – dzieci już mają zatrudnienie. Sztafeta pokoleń.

Jeden z radnych próbował zrekompensować sobie relatywnie niskie uposażenie szybką prywatyzacją działek należących do Miasta, wycenionych na kwoty znacząco obiegające od ceny rynkowej.

Po drodze radni załatwiali inne mniejsze lub większe interesiki, czy to dla siebie czy dla lokalnych stowarzyszeń. Lista jest naprawdę długa.

Na nasze szczęście cześć obecnych radnych postanowiła nie kandydować w nadchodzących wyborach. Niestety nie wszyscy zdecydowali się na ten krok.

Co przyniesie nam nowa kadencja? Czy znów wybierzemy kolejną grupę wzajemnej adoracji?

Czy w nadchodzącej kadencji więcej będzie reprezentantów, dla których bardziej będzie się liczył interes Miasta i mieszkańców, czy też wyłącznie interesy własne?

Mieszkańcy zadecydują. I będą musieli liczyć się z konsekwencjami swoich wyborów przez następne 5 lat.

Sławomir Danilczuk

Hejterzy, szydercy, awanturnicy – kandydaci do Rady Miasta

Funkcjonują w naszym mieście społecznicy, samorządowcy i komentatorzy, którzy swoją aktywność publiczną urozmaicają przejawami hejtu, agresji, napastliwości czy zwykłego chamstwa i wulgarności. Podczas licznych dyskusji, zarówno w trakcie sesji Rady Miasta jak i w rozmowach w mediach społecznościowych wielokrotnie doświadczyłem ataków, szyderstw, hejtu i napaści słownych. Oczywiście nie byłem jedyny. Niestety osoby, które wyróżniały się szczególną aktywnością na tym polu, dziś znajdują miejsce na listach w wyborach samorządowych.

Szczególny przypadek Fryderyka Głowackiego

Znany z napastliwych wypowiedzi w przestrzeni publicznej, zagorzały zwolennik obecnej burmistrz radny Fryderyk Głowacki często posuwa się do agresji słownej. Podczas sesji i komisji Rady Miasta, w których miałem okazję uczestniczyć, próby zadawania przeze mnie pytań o ważne z punktu widzenia lokalnej społeczności kończyły się często niewybrednymi atakami słownymi z jego strony.

Pozbawione merytorycznego sensu, pełne furii krzyki połączone z intensywną gestykulacją miały, w mojej ocenie, zniechęcać każdego, kto ośmielił się podejmować niewygodne dla obecnej burmistrz tematy i zadawać niewygodne pytania.

Agresywne ataki słowne wobec mieszkańców to nie jedyna specjalność radnego Głowackiego. W czasie ostatnich kilku lat popisywał się szczególnymi pomysłami m.in. stworzenia płatnego parkingu na Rynku Dużym pilnowanego przez dwóch policjantów czy brak świadomości ze skali przebudowy ul. Garwolińskiej po kilku miesiącach od rozpoczęcia prac remontowo- budowlanych.

Podczas jednej z komisji upierał się krzycząc, że w Łaskarzewie jest wystarczająco dużo miejsc pracy. Wraz z burmistrz Laskowską podjął próbę prywatyzacji tak zwanych działek po GIZEH’u. Na sugestię wzięcia udziału w obradach komisji rewizyjnej stwierdził, że nie ma na to czasu, ponieważ jedzie z kolegami na ryby. Brał też udział w tajemniczej wycieczce z udziałem burmistrz Laskowskiej i właściciela firmy budującej halę sportową w Łaskarzewie tuż po podpisaniu kontraktu na kwotę 19,3 mln zł.

Choć jak twierdzą samorządowcy z Powiatu Garwolińskiego wypowiedzi radnego Głowackiego są dla nich źródłem rozbawienia, to z mojej perspektywy aktywność tego radnego jest źródłem kompromitacji dla naszego miasta.

Dwóch Głowackich w Radzie – czy Łaskarzew to udźwignie?

Podczas niedawnego spotkania wyborczego burmistrz Laskowskiej zaprezentowana została kandydatura Głowackiego juniora. Z perspektywy dosyć uważnego obserwatora lokalnego życia publicznego mogę stwierdzić, że w ostatnich latach człowiek ten dał się poznać głównie z szyderczych wypowiedzi i komentarzy w mediach społecznościowych. Wpisy Głowackiego juniora pod adresem osób mających krytyczne opinie wobec burmistrz Laskowskiej, przypominały jako żywo niewybredny styl Głowackiego seniora. Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Dlatego warto zadać sobie pytanie: jak będzie funkcjonować łaskarzewska Rada Miasta z dwoma Głowackimi w składzie? Czy nasze miasto nie stanie się wówczas jeszcze większym pośmiewiskiem i źródłem niewybrednej rozrywki dla samorządowców i mieszkańców innych miast powiatu garwolińskiego?

Hejter z cenzorskimi zapędami

Gdy po publikacji artykułu niemal 3 lata temu przeczytałem komentarze jednego z pupili obecnej burmistrz pomyślałem:

jeśli dwudziestoletni smarkacz bez jakiegokolwiek dorobku pozwala sobie na hejterskie komentarze w przestrzeni publicznej, to gdzie doprowadzi to lokalną debatę publiczną?

Moje kilkumiesięczne doświadczenia w Miejskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego potwierdzają, że bezczelność wpisów internetowych koresponduje z jego bezczelnością w kontaktach międzyludzkich i elementarnymi brakami kindersztuby.  

Kreowany przez burmistrz Laskowską na „młodego, wykształconego eksperta” kandydat Błachnio wykazał się podczas niedawnego nagrania na żywo brakiem podstawowej wiedzy dotyczącej tak prostych faktów, jak łączna długość dróg w naszym mieście czy odległości z Łaskarzewa od Maciejowic.

Kandydat Błachnio ma również okazje do realizowania swoich zapędów cenzorskich na jednej z łaskarzewskich facebookowych grup. Przekonał się o tym niedawno młody, gniewny dziennikarz pracujący w Warszawie. Jego wpisy dotyczące „ruskich standardów” planowanej debaty kandydatów na urząd burmistrza w Łaskarzewie miały zostać zablokowane. Dopiero gdy ten postraszył totumfackiego pani Laskowskiej ogólnopolskim nagłośnieniem sprawy, Błachnio miał się wystraszyć skandalu i odblokować publikacje dziennikarza.

Hejter- cenzor, awanturnik-prywatyzator i szyderca – m.in. takich kandydatów do Rady Miasta przyjęła na swoje listy obecna burmistrz Anna Laskowska.

Cóż powiedzieć. Jaki pan, taki kram.

Sławomir Danilczuk

Foto: Facebook, materiały wyborcze

Zarząd Wspólnoty Gruntowej chce przekazać grunty FOK Pollena

Dotarliśmy do informacji, z których jednoznacznie wynika, że zarząd Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie jest gotów przekazać spółce FOK Pollena S.A. grunty pod budowę nowego zakładu produkcyjnego. Planowane jest zwołanie walnego zebrania członków Wspólnoty celem podjęcia stosownych uchwał w tej sprawie.

Z informacji do jakich udało nam się dotrzeć wynika, że w dniu wczorajszym, tj. 19 grudnia 2023 r. doszło do spotkania członków zarządu Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie z przedstawicielami zarządu spółki FOK Pollena S.A. przy udziale członków Rady Miasta Łaskarzew. Spotkanie dotyczyło możliwości przekazania przez Spółkę dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie gruntów o powierzchni ponad 5,5 hektara pod budowę nowej hali produkcyjnej producentowi opakowań kosmetycznych. Dzięki tej inwestycji w Łaskarzewie mogłoby powstać na początek około 100, a docelowo kilkaset nowych miejsc pracy.

Jak ustaliliśmy Zarząd Wspólnoty Gruntowej poważnie rozważa przekazanie należących do nich gruntów największemu pracodawcy w Łaskarzewie. Decyzja ta musi zostać podjęta przez członków wspólnoty gruntowej na walnym zebraniu Spółki. Dlatego też niezbędne będzie zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia Spółki celem przedstawienia propozycji i podjęcia stosownych uchwał przez członków wspólnoty w formie głosowania.

Co ciekawe, w spotkaniu nie uczestniczył nikt z przedstawicieli Urzędu Miasta w Łaskarzewie.

Sławomir Danilczuk

Samozwańczy kreator burmistrzów

Pomogłem pożegnać się ze stanowiskiem Waldkowi Larkiewiczowi, pomogłem Lidce Soplowej, teraz pomogę Laskowskiej – chełpił się przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek. Twierdzi, że to właśnie jego starania przyczyniły się do wyboru obecnej burmistrz na zajmowane stanowisko. W rozmowach o problemach lokalnych lubi przechwalać się własnymi zasługami, zapowiadać twarde działania (z których najczęściej niewiele wynika) i opowiadać negatywne historie o innych działaczach. Aktywność „drugiej osoby w mieście”, samorządowca przypisującego sobie zdolność kreowania nowych burmistrzów i usuwania ich ze stanowiska, wymaga przybliżenia lokalnej społeczności.

Przechwałki, obietnice, negatywne opinie o innych

W bezpośrednich, dłuższych rozmowach z przewodniczącym Bożkiem możemy wychwycić charakterystyczny, powtarzający się model autoprezentacji. Przede wszystkich wychwalenie samego siebie, z przypisywaniem sobie nieswoich zasług włącznie. Przechwałki połączone często z zapowiedziami różnego rodzaju „zdecydowanych działań” urzędowych czy samorządowych wypowiadanymi w bardzo ostrym tonie, z których zazwyczaj niewiele wynika. I wreszcie negatywne opinie o innych działaczach i znanych mieszkańcach. Podczas długich dyskusji z przewodniczącym zaskoczony byłem wielokrotnie prezentowanymi przez niego, skrajnie negatywnymi opiniami o niemal każdym z lokalnych działaczy oraz wielu znanych postaciach w naszym mieście.  

Najwyraźniej metoda ta jest skuteczna, skoro Leszek Bożek stosował ją wielokrotnie w ostatnich latach, zachowując przy tym stanowisko przewodniczącego Rady Miasta.

Ukrywana wiedza o lokalnych aferach

Kilka miesięcy temu przewodniczący Bożek twierdził, że dysponuje porażającą wiedzą o nieprawidłowościach w Urzędzie Miasta, które miałyby poważne konsekwencje dla urzędników z burmistrz Anną Laskowską włącznie. Afery te miałyby zostać ujawnione gdyby doszło do próby usunięcia go z funkcji przewodniczącego Rady Miasta. Czy były to jedynie czcze przechwałki?

W ostatnim czasie przewodniczący Bożek zapowiadał złożenie zawiadomienia do prokuratury w związku z będącymi w jego dyspozycji dokumentami potwierdzającymi poważną aferę przy remoncie dachu w Zespole Szkół Nr 2 w Łaskarzewie. Przewodniczący Rady Miasta wiedział również o tym, że podczas kwietniowej, wieczornej „narady” burmistrz Anny Laskowskiej z radnymi do siedziby Urzędu Miasta został wniesiony alkohol celem spożycia przez jednego z radnych, a radny ten był wówczas nietrzeźwy.

Z naszych informacji wynika, iż przewodniczący Bożek nadal nie podjął stosownych działań wyjaśniających w powyższych sprawach, nie złożył też zapowiadanych zawiadomień do organów prawnych. Będziemy domagać się rzeczowych wyjaśnień droga oficjalną.       

Zwodzenie przedsiębiorców, brak nadzoru i skuteczności  

Przewodniczący Bożek często prezentuje się jako rzecznik lokalnych przedsiębiorców. Analizując jego działalność samorządową, jako radnego i przewodniczącego Rady Miasta, możemy dojść do wniosku, że dla naszych przedsiębiorców zrobił niewiele. Zajmując od 5 lat stanowisko „drugiej osoby w mieście” nie zdołał przeforsować w Radzie Miasta żadnej własnej inicjatywny.

Sam głosował ramię w ramię ze zwolennikami burmistrz Laskowskiej za większością szkodliwych z punktu widzenia Miasta projektów, jak budowa tężni solankowej, przystanku kultury PKS czy termomodernizacją OSP. Nie zdołał jednak zrealizować swojej sztandarowej obietnicy wyborczej, jaką miał być remont ul. Andersa w Łaskarzewie.

Jeden z największych pracodawców w naszym mieście nadal pozostaje bez dostępu do kanalizacji. W zakresie przeprowadzania uchwał w Radzie Miasta z własnymi projektami przewodniczący Bożek wydaje się być zupełnie bezradny.

Unikanie odpowiedzialności za ważne dla Miasta i mieszkańców sprawy przejawia się u przewodniczącego Bożka m.in. przerzucaniem winy za brak należytego nadzoru nad opracowaniem projektu i prowadzeniem remontu ul. Garwolińskiej na łaskarzewskich i garwolińskich urzędników.   

Wobec bezradności i braku skuteczności w Radzie Miasta przewodniczący Bożek wyspecjalizował się w prowadzeniu i nagłaśnianiu swoich działań społecznych, jak zbiórki na stroje sportowe dla piłkarzy czy instalację pamiątkowych tablic. Działaniami społecznym stara się zastąpić realizację własnych obietnic samorządowych, których nie jest w stanie przeforsować.

Od „drugiej osoby w mieście” i samozwańczego „kreatora burmistrzów” mieszkańcy Łaskarzewa mają prawo wymagać znacznie więcej skuteczności w pracy samorządowej i więcej odpowiedzialności za najważniejsze dla Miasta sprawy.

Sławomir Danilczuk