Mamy nowego burmistrza. Armin Tomala wygrywa w drugiej turze z Anną Laskowska

W drugiej turze wyborów samorządowych na urząd Burmistrza Miasta Łaskarzew Armin Tomala pokonał burmistrz Annę Laskowską zdobywając 1258 głosów, co stanowiło 53, 21% poparcia. Dotychczasowa burmistrz uzyskała 1106 głosów, co przełożyło się na 46,79%. Kandydat startujący z KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa zdołał wyprzedzić kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości w każdej z czterech obwodowych komisji wyborczych. Frekwencja w Łaskarzewie wyniosła 62,20%.

Łaskarzew ma nowego burmistrza

Po długiej, zaciętej, obfitującej w liczne wydarzenia i niecodzienne zwroty akcji kampanii wyborczej największą liczbę głosów w drugiej turze wyborów na urząd Burmistrza Miasta Łaskarzew uzyskał kandydat startujący z KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa Armin Tomala, którego poparło ponad 53% głosujących. Dotychczasowa burmistrz startująca z KW Prawa i Sprawiedliwości nie zdołała przekonać do swojej kandydatury większości mieszkańców, uzyskując ponad 46% głosów.

Frekwencja w drugiej turze wyborów w naszym mieście była nieco niższa niż w pierwszej turze (66,64%) i wyniosła 62,20%. Z naszych informacji wynika, że znaczący wzrost liczby głosujących nastąpił po godzinie 16.00.

Poniżej prezentujemy wyniki z poszczególnych komisji obwodowych w Łaskarzewie. (źródło: PKW)

Liczymy na to, że nowy burmistrz skoncentruje się na realizacji swojego programu wyborczego. Mamy też nadzieję, że metody stosowane w kampanii wyborczej nie zostaną przeniesione do życia publicznego w naszym mieście i nie staną się stałym elementem aktywności politycznej części środowisk Łaskarzewa.

Sławomir Danilczuk

FOTO: Komitety wyborcze kandydatów

Najważniejsze wybory samorządowe w historii Łaskarzewa

Przed nami jedne z najważniejszych wyborów samorządowych w historii Łaskarzewa!

Kto obejmie urząd Burmistrza Miasta Łaskarzew i pokieruje sprawami naszego Miasta przez najbliższe 5 lat?

Czy łaskarzewiacy są w stanie wznieść się ponad prywatne spory i wybrać dobrze pojęty interes Łaskarzewa?

Czy też burmistrza naszego Miasta będzie nam wybierał burmistrz Maciejowic?

Burmistrz przeprosiła. Wątpliwe metody działania otoczenia kandydata

W związku z postanowieniem Sądu Okręgowego w Siedlcach z dnia 16 kwietnia 2024 r. burmistrz Miasta Łaskarzew opublikowała w mediach społecznościowych przeprosiny skierowane pod adresem kandydata na Burmistrza Miasta Łaskarzew Armina Tomali za rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji, że Armin Marcin Tomala miał zastraszać Tadeusza Talarka przed występem w Łaskarzewie w dniu 9 marca 2024 r.

W dniu 15 kwietnia 2024 r. kandydat Armin Tomala złożył do Sądu Okręgowego w Siedlcach wniosek w trybie wyborczym w związku z wypowiedzią Anny Laskowskiej podczas spotkania wyborczego w dniu 14 kwietnia 2024 r., w której urzędująca burmistrz stawiała pytania o metody stosowane przez jeden z komitetów podczas kampanii wyborczej w wyborach samorządowych.

W złożonym wniosku kandydat Armin Tomala domagał się m.in. opublikowania przeprosin na wszystkich tablicach ogłoszeń w Urzędzie Miasta, na tablicach ogłoszeń umieszczonych w parku na rondzie w Łaskarzewie, oraz na tablicach ogłoszeń na parkanie kościoła w Łaskarzewie. Są oddalił wnioski kandydata w tym zakresie.

Świadek w sprawie

Jeszcze w lutym i na początku marca 2024 r. zaczęły docierać do mnie informacje o wątpliwych metodach działań osób związanych z KWW Dla Rozwoju Miasta Łaskarzew wobec osób zaangażowanych w kampanię wyborczą kandydatów z innych komitetów. Nietrudno było dać wiarę w napływające informacje, skoro osoby bezpośrednio związane z kandydatem Arminem Tomalą oraz kandydatami z jego komitetu posuwały się wobec mnie do nacisków prawnych, publikowania nieprawdziwych, oszczerczych informacji w mediach społecznościowych czy wreszcie do pogróżek trwałego uszkodzenia ciała.

Przed występem pana Tadeusza Talarka na imprezie organizowanej przez kandydatkę Ewę Stępień w dniu 9 kwietnia 2024 r. udałem się do sali OSP w Łaskarzewie żeby zapytać go m.in. o możliwość przeprowadzenia wywiadu. Przy okazji zapytałem artystę czy otrzymywał telefony z naciskami, żeby nie brał udziału w imprezie kandydatki Ewy Stępień. Pan Talarek potwierdził, że telefony otrzymywał ale próbował marginalizować i bagatelizować całą sprawę dając do zrozumienia, że nie chce tych kwestii nagłaśniać.

Podczas składania zeznań moje zdumienie wzbudził fakt, o którym natychmiast poinformowałem Sąd, że kandydat Armin Tomala złożył stenogram (do którego miałem się odnieść) z wypowiedzi burmistrz Anny Laskowskiej z 14.04.2024 r. którego treść nie pokrywała się z faktyczną wypowiedzią pani Laskowskiej z tego dnia. Moje zdumienie i natychmiastową reakcję przed Sądem podczas składania zeznań wzbudziło przedstawienie przez kandydata Armina Tomalę nagrania (do treści którego miałem się odnieść) z wypowiedzi burmistrz Anny Laskowskiej z 14.04.2024, które nie odpowiadało faktycznej wypowiedzi pani Laskowskiej z tego dnia. Złożyłem na tę okoliczność wyjaśnienia do protokołu sprawy.

W trakcie rozprawy zostało odtworzone nagranie z faktycznej wypowiedzi Anny Laskowskiej, które w sposób jednoznaczny różniło się od nagrania przedstawionego w Sądzie przez kandydata Armina Tomalę. Na ten fakt zwróciły uwagę również inne osoby, w tym kandydatka na Burmistrza Miasta Łaskarzew Ewa Stępień, która występowała w roli świadka w sprawie.

Wątpliwe metody działania otoczenia kandydata  

Z uwagi na szereg działań osób związanych z kandydatem Arminem Tomalą w tym członków jego komitety wyborczego oraz osób z najbliższego otoczenia kandydata, w dniu 21 marca 2024 r. na oficjalny adres e-mail KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa skierowałem pismo zawierające sprzeciw co do metod stosowanych przez opisane w piśmie osoby. (o metodach zdobywania głosów przez Armina Tomalę, godzących w dobre imię kandydata na burmistrza pisaliśmy w związku wystąpieniem kandydatki na Burmistrza Ewy Stępień z 13.04.2024 r.)

Informacje zawarte w skierowanym do komitetu Armina Tomali dokumencie dotyczyły m.in. gróźb karalnych kierowanych pod moim adresem przez jednego z kandydatów do Rady Miasta z KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa, który w czasie rozmowy z osobą trzecią twierdził używając słów wulgarnych, że w związku z moją aktywnością podjął rozmowy z osobami z przeszłością kryminalną dotyczące m.in. trwałego uszkodzenia ciała (obcinania rąk).

O sprawie drogą telefoniczną i pisemną poinformowany został również przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek, ubiegający się ponownie o stanowisko radnego z tego samego komitetu.

Stosowne zawiadomienie wraz z materiałem dowodowym o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 18, 26, 27 i 191 kodeksu karnego zostało zgłoszone na policję. Do sądu zostały skierowane sprawy w związku z możliwością naruszenia przepisów art. 212 kk.

Przekazane przewodniczącemu Rady Miasta i komitetowi KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa informacje o praktykach stosowanych przez osoby związane z komitetem nie spotkały się z jakąkolwiek reakcją czy odpowiedzią zarówno ze strony kandydata Armina Tomali jaki przewodniczącego Rady Miasta Leszka Bożka, który swoją funkcję będzie sprawował do dnia 30.04.2024 r.

Sławomir Danilczuk

FOTO: Materiały wyborcze kandydatów.

Ewa Stępień udzieliła poparcia burmistrz Annie Laskowskiej – emocjonalne wystąpienie

‘Bardzo serdecznie zachęcamy wszystkich abyście oddali Państwo głos na obecną Panią burmistrz Annę Laskowską. Pani Anna ma u mnie pełne poparcie i mam nadzieję, zyska również Państwa zaufanie’– oświadczyła Ewa Stępień, kandydatka na burmistrza Miasta Łaskarzew, która w wyborach 7 kwietnia uzyskała ponad 20% poparcie (511 głosów), co dało jej trzeci wynik w pierwszej turze.

Ewa Stępień zdementowała również nieprawdziwe informacje, jakoby jej komitet popierał kandydaturę Armina Tomali. ‘Metody zdobywania poparcia czy też głosów stosowane przez pana Armina Tomalę godzą w nasze osobiste przekonania’ – oświadczyła kandydatka.

Ewa Stępień, kandydatka na burmistrz Miasta Łaskarzew udzieliła dziś pełnego poparcia obecnej burmistrz Annie Laskowskiej, która o najważniejszy urząd w naszym mieście zmierzy się w drugiej turze wyborów samorządowych 21 kwietnia 2024 r.

‘Bardzo serdecznie zachęcamy wszystkich abyście oddali Państwo głos na obecną Panią burmistrz Annę Laskowską. Pani Anna ma u mnie pełne poparcie i mam nadzieję, zyska również Państwa zaufanie

– zadeklarowała kandydatka na burmistrza, która z wynikiem ponad 20% głosów uplasowała się na trzecim miejscu w ubiegłotygodniowej pierwszej turze wyborów samorządowych.

Jednocześnie zdementowała nieprawdziwe informacje, jakoby jej komitet udzielił poparcia kontrkandydatowi burmistrz Laskowskiej Arminowi Tomali. Zwróciła uwagę na godzące w dobre imię kandydata i ewentualnego włodarza sposoby uzyskiwania poparcia i głosów stosowane przez Armina Tomalę.

‘Metody zdobywania poparcia czy też głosów stosowane przez pana Armina Tomalę godzą w nasze osobiste przekonania. Nie możemy pozwolić aby filary rozwoju miasta były budowane na tak słabych fundamentach jakimi jest polityka pana Armina. Tego typu zachowania godzą w dobre imię kandydata na burmistrza i ewentualnie przyszłego włodarza’  

– oświadczyła w swoim emocjonalnym wystąpieniu Ewa Stępień.

Burmistrz Anna Laskowska podziękowała za udzielone poparcie i poprosiła o oddanie głosu w wyborach 21 kwietnia 2024 r.

Film opublikowany na profilu facebookowym KWW Łaskarzew Moje Miasto oraz udostępniony na wielu innych profilach wzbudził ogromne zainteresowanie i żywą dyskusję mieszkańców.

Metody godzące w dobre imię kandydata

O dosyć nietypowych metodach reagowania na sytuacje kryzysowe oraz próbach manipulowania informacjami i zatajania istotnych faktów przez kandydata Armina Tomalę oraz osoby z jego bezpośredniego otoczenia informowaliśmy w artykułach już na początku lutego i marca 2024 r. Docierały do nas informacje o różnego rodzaju naciskach i presji ze strony osób związanych z komitetem KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa na kandydatów z komitetów konkurencyjnych oraz na osobą, które deklarowały wzięcie aktywnego udziału w wydarzeniach organizowanych przez pozostałe komitety.

W połowie marca dotarły do nas niezwykle niepokojące informacje o groźbach karalnych trwałego uszkodzenia ciała, kierowane wobec mieszkańca Łaskarzewa przez jednego z kandydatów do Rady Miasta. Sprawa została zgłoszona na policję.

Pisemna informacja o treści pogróżek została skierowania zarówno do kandydata Armia Tomali za pośrednictwem KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa oraz do przewodniczącego Rady Miasta Leszka Bożka.

Informacja ta pozostała bez jakiejkolwiek reakcji ze strony osób piastujących i zamierzających piastować najważniejsze funkcje w Łaskarzewie.

Sławomir Danilczuk

Czy burmistrz Laskowska potrafi zmienić styl rządzenia miastem?

Pozyskanie największych w historii Łaskarzewa środków zewnętrznych na finansowanie wyczekiwanych inwestycji w wysokości ponad 55 mln zł, rozpoczęcie budowy nowej hali sportowej, sieci kanalizacyjnej, projektu Maluch+, remonty szkół i dróg nie pomogły Annie Laskowskiej w reelekcji na najważniejsze stanowisko w mieście w pierwszej turze wyborów samorządowych. W okresie ponad 5 lat kierowania Urzędem burmistrz zdołała zrazić do siebie wiele osób i środowisk lokalnych. Zamiast wsłuchiwać się z uwagą w głosy mieszkańców, z uporem godnym lepszej sprawy forsowała własne, nie zawsze trafione pomysły. Czy burmistrz Laskowska potrafi zmienić styl rządzenia i przekonać do siebie grupy wyborców niezadowolonych ze sposobu w jaki kierowała miastem w pierwszej kadencji?

Największe inwestycje w historii Łaskarzewa

Kadencja samorządowa 2018 -2024 w Łaskarzewie będzie z pewnością zapamiętana jako okres pozyskania największych środków zewnętrznych w historii miasta na niezbędne inwestycje. Po wielu perturbacjach Urzędowi udało się zgromadzić ponad 20 mln zł i rozpocząć  budowę wyczekiwanej od wielu lat nowej hali sportowej. Za ponad 13 mln zł realizowana jest budowa sieci kanalizacyjnej.

Wyremontowano oczyszczalnie ścieków i zmodernizowano przepompownię po zaniedbaniach z poprzednich lat. Przeprowadzono remonty szkół, m.in. dachu i sali gimnastycznej w Zespole Szkół nr 2 oraz uruchomiono projekt Maluch+. Na remonty i budowę nowych dróg i ciągów pieszych udało się pozyskać około 17 mln zł, dzięki czemu można było podjąć realizację 30 zadań z zakresu infrastruktury drogowej.

Gdyby zliczyć środki jakie udało się pozyskać Miastu w kadencji 2018-2024 byłaby to kwota przekraczająca 55 mln zł. Jest to równowartość dwóch standardowych rocznych budżetów Łaskarzewa. Pozyskanie tak ogromnych funduszy zewnętrznych możliwe było dzięki pomocy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości- poseł Marii Koc oraz posła Grzegorza Woźniaka.

Wielkie nadzieje i liczne powody do niezadowolenia

W rozmowach z wieloma mieszkańcami naszego miasta o mijającej właśnie kadencji powtarzają się bardzo podobne opinie dotyczące urzędującej burmistrz. Wybór Anny Laskowskiej w 2018 r. dla wielu wiązał się z dużymi nadziejami na poprawę sytuacji w Łaskarzewie. Przede wszystkim oczekiwano poprawy standardu zarządzania Miastem po przykrych doświadczeniach z lat 2010 -2018. Wyzwaniem było wówczas nadrobienie zaniedbań związanych m.in. ze stanem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej (m.in. fatalny stan oczyszczalni miejskiej) czy poważne zadłużenie Łaskarzewa.

Nieporadność działań w pierwszych latach rządów, kiedy to wdrażała się do pracy na nowym stanowisku, burmistrz Laskowska nadrabiała koncyliacyjnym i ugodowym podejściem do lokalnych środowisk, starając się pogodzić często sprzeczne interesy różnych grup. Wraz z nabywaniem doświadczenia oraz kolejnymi pozyskiwanymi środkami zewnętrznymi na ważne dla Miasta projekty, włodarz Łaskarzewa i z wiązane z nią osoby zaczęły 'obrastać w piórka’, okazując niezrozumiały upór i arogancję wobec środowisk, które nie zgadzały się z linią podejmowanych przez Urząd decyzji.

W ten sposób, pomimo pozyskania największych w historii Miasta środkówm burmistrz zdołała zrazić do siebie liczne grono wyborców, co przełożyło się na uzyskanie zaledwie drugiego wyniku w pierwszej turze wyborów 7 kwietnia 2024 r.

Pieniądze to nie wszystko…

W pierwszej turze burmistrz Laskowska uzyskała 33,57% głosów. Nowy kandydat, nieposiadający jakiegokolwiek doświadczenia ani w samorządzie ani administracji publicznej, Armin Tomala wyprzedził urzędującą burmistrz o ponad 4%.

Łaskarzewiacy dali się przekonać sprytnie wykreowanym za pomocą marketingu politycznemu wizerunkiem zatroskanego działacza lokalnego, który przecież nie ma żadnego dorobku w aktywności publicznej na rzecz Miasta. Uprzejme pozornie zachowania i miłe wizyty w wielu łaskarzewskich domach, kiedy to kandydat grzecznie prosił mieszkańców o głos, zaowocowały nadzwyczajnie wysokim wynikiem.

W rezultacie z list Komitetu Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Łaskarzew wybrano dwóch kandydatów: Pawła Kliczka i Fryderyka Głowackiego, co było pokazaniem przez wyborców wyraźnej żółtej kartki całej ekipie burmistrz Laskowskiej.

Dla wielu mieszkańców Łaskarzewa pieniądze to nie wszystko. Liczą się również standardy kierowania miastem, styl rządzenia, wsłuchiwanie się w realne potrzeby i otwartość na kontakty z mieszkańcami.

Potencjalne konfiguracje w nowej Radzie Miasta

Dwóch kandydatów z listy PiS w nowej Radzie Miasta nie oznacza, że w przypadku reelekcji burmistrz Laskowska nie będzie w stanie zebrać potrzebnej większości. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że w przypadku dobrych dla Łaskarzewa projektów kandydatka Prawa i Sprawiedliwości będzie mogła liczyć na poparcie kandydatów niezależnych, m.in. Dariusza Sadkowskiego, Krzysztofa Dudka, Konrada Grudnia czy Wojciecha Gąski, który uzyskał mandat z list Stowarzyszenia CIA.

Jeśli doliczymy radnego z listy Łaskarzew Moje Miasto- Marka Agnieszczaka, oraz co najmniej dwóch rozsądnych radnych wybranych z list Armina Tomali, to w przypadku reelekcji Anna Laskowska będzie mogła realizować korzystne dla Łaskarzewa projekty. Wówczas jednak będzie musiała przekonywać do tego niezależnych wobec niej radnych, co może być bardzo korzystne dla Miasta i mieszkańców.

Jednak aby do tego doszło kandydatka Laskowska w czasie najbliższych kilku dni musi przekonać zniechęconych i niezdecydowanych mieszkańców, że jest w stanie zmienić dotychczasowy styl rządzenia Miastem. Musi spowodować, żeby poszli na wybory i oddali na nią głos.

Tylko wówczas będzie miała szansę dokończenia realizacji licznych projektów zainicjowanych w kadencji 2018-2024.

Sławomir Danilczuk

Foto: Miasto Łaskarzew

Potrójny falstart kandydata Tomali

W piątkowe popołudnie w wielu punkach Łaskarzewa pojawiły się banery wyborcze kandydata na burmistrza Armina Tomali. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że po kilku godzinach banery zostały usunięte. Pytany przez mieszkańców kandydat twierdzi, że „były to jedynie projekty banerów o rożnej wielości, które zostały zlecone do wykonania i wczoraj jedynie przymierzone.” Pojawiają się wątpliwości co do zgodności działań pana Tomali z przepisami kodeksu wyborczego oraz źródeł finansowania zainicjowanej w dniu 02.02.2024 r. kampanii.

Potrójnym falstartem rozpoczął swoją kampanię wyborczą jeden z kandydatów na burmistrza Miasta Łaskarzew Armin Tomala. W piątkowe popołudnie mieszkańcy zauważyli liczne banery wyborcze rozwieszone w różnych punktach miasta. Reklamy kandydata pod hasłem „Czas na zmiany” były sygnowane i miały zostać sfinansowane przez Komitet Wyborczy Wyborców dla Rozwoju Łaskarzewa.

Pytany o zaistniałą sytuację kandydat Tomala nie zaprzeczył, że plakaty były rozwieszone za jego wiedzą. W internetowym wpisie na jednej z grup w portalu Facebook stwierdził, że „były to jedynie projekty banerów”, które w różnych lokalizacjach miasta zostały jedynie przymierzone”, czyli wywieszone na próbę. Jednak sposób przymocowania banerów oraz czas ich ekspozycji mogą świadczyć o tym, że nie były to przymiarki ale poważny błąd kandydata, który próbuje on obecnie bagatelizować.

Pan Tomala nie był w stanie odpowiedzieć rzeczowo na dociekliwe pytania jednego z mieszkańców o źródła finansowania tej akcji reklamowej oraz zgodność podjętych przez kandydata działań z regulacjami kodeksu wyborczego.

Należy pamiętać, że zgodnie z przepisami zbieranie podpisów pod listami kandydatów oraz prowadzenie agitacji wyborczej możliwe jest dopiero „od dnia wydania przez PKW lub komisarza wyborczego postanowienia o przyjęciu zawiadomienia komitet wyborczy.” Będziemy starali się zweryfikować czy i kiedy komitet kandydata uzyskał powyższe postanowienie.

Brak doświadczenia, nieznajomość przepisów, naciski na mieszkańców

W kolejnych internetowych wpisach kandydat na burmistrza Łaskarzewa sugeruje, że upublicznione przez niego banery wyborcze nie zostały jeszcze „zaakceptowane, realizacja zlecona, wykonana i sfinansowana, a materiały odebrane”. Należy zatem postawić pytanie: kto zlecił przygotowanie, wykonanie, rozwieszenie materiałów wyborczych w centralnych punktach miasta oraz kto za te usługi zapłacił?

Wyjaśnienia prezentowane przez Armina Tomalę mogą świadczyć o nieznajomości podstawowych przepisów prawa. Kodeks wyborczy nie przewiduje przymiarek plakatów i prowadzenia agitacji wyborczej na próbę.

Dziwić musi również ton wpisów pana Tomali, który dopominał się publicznie podania danych osobowych mieszkańca wraz z adresem celem dostarczenia temuż mieszkańcowi oficjalnego pisma. Stwierdził również, że mieszkaniec „zrobił zdjęcie” zaprezentowanym przez kandydata banerom  „i dalej upublicznia” bez jego zgody.

Brak jakiegokolwiek doświadczenia w działalności samorządowej nie może być usprawiedliwieniem dla nieznajomości podstawowych regulacji prawnych. Pokrętne, nielogiczne wyjaśnienia dotyczące prawidłowości prowadzenia kampanii wyborczej są nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. Nie może być również zgody na próby wywierania presji na mieszkańców zadających ważne, chociaż niewygodne pytania.

Od kandydata na najważniejszy urząd w mieście mamy prawo wymagać więcej.

Sławomir Danilczuk

Foto: Facebook

Rada Miasta to nie grupa wzajemnej adoracji

Z przebiegu ostatniej LVII nadzwyczajnej sesji Rady Miasta mieszkańcy mogli dowiedzieć się znacznie więcej niż prawdopodobnie życzyliby sobie tego łaskarzewscy radni i burmistrz Anna Laskowska. Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że od półtora roku nasi włodarze nie rozmawiają z Powiatem Garwolińskim, że radni nie wypełniają złożonego ślubowania i swoich podstawowych obowiązków, że przewodniczący Rady Miasta- poza pokrzykiwaniem- nie ma jakiejkolwiek roli sprawczej, oraz że burmistrz Laskowska może mieć kłopot z uzyskaniem poparcia PiS w nadchodzących wyborach samorządowych w 2024 r.

Już nie tylko posiedzenia komisji ale również transmitowane w sieci sesje Rady Miasta stają się coraz bardziej ciekawe. Dostarczają mieszkańcom wiedzy, której radni z burmistrz Laskowską na czele woleliby raczej nie przekazywać.

Wypowiedzi przewodniczącego Rady Powiatu Garwolińskiego Waldemara Trzaskowskiego potwierdziły to, o czym piszę od wielu miesięcy: władze Łaskarzewa nie współpracują z władzami Powiatu w interesie miasta i mieszkańców.

Przewodniczący Trzaskowski oświadczył, że od półtora roku nie było jakichkolwiek rozmów przedstawicieli Łaskarzewa z reprezentantami Powiatu Garwolińskiego odnośnie remontu chodnika w centralnym miejscu miasta, tj. wokół Rynku Dużego.

„Przez półtora roku nie było żadnego spotkania, żadnego ustalenia na piśmie czy też ustnie pomiędzy Powiatem a Miastem Łaskarzew w tej sprawie”- stwierdził przewodniczący Trzaskowski.    

„Dialog pomiędzy Powiatem a Miastem Łaskarzew powinien być bezdyskusyjny. Tego dialogu nie ma.”dodał.

Jest to bardzo zaskakująca informacja zarówno w kontekście przebudowy ulicy Garwolińskiej- jednej z kluczowych inwestycji w Łaskarzewie, oraz remontu chodnika wokół Rynku Dużego. Jest to również bardzo zły sygnał w kontekście realizowanej przez Starostwo największej inwestycji samorządowej w Polsce, tj. budowie mostu na Wiśle na wysokości Maciejowic.  

Radni łamią ślubowanie i nie wypełniają obowiązków

Oficjalne spotkania łaskarzewskich radnych przypominają coraz częściej zebrania grupy wzajemnej adoracji niż rzetelną naradę dla dobra miasta i mieszkańców. Jednym z ustawowych obowiązków radnych, poza „godnym, rzetelnym i uczciwym” wypełnianiem obowiązków jest „kontrola działalności” burmistrza (art. 18a. ustawy o samorządzie gminnym).

Tymczasem zamiast rozliczać działania i zaniedbania burmistrz Laskowskiej, która od półtora roku nie znalazła czasu, żeby spotkać się z przedstawicielami Powiatu, radna Brata Kozikowska swoją wypowiedzią starała się rozmyć odpowiedzialność za ewidentne, wielomiesięczne niedopatrzenia urzędników.

„To może nie sądźmy się, panie przewodniczący, bo to bardzo śmiesznie brzmi. I nie wiem kto tu jest winny, tak naprawdę.”

– zareagowała radna Kozikowska.

„Tu padł zarzut, że cały rok nic się nie działo. No wszyscy jesteśmy współwinni, jeśli już takie zarzuty padają. Tak? Więc jak gdyby nie szukajmy i nie wskazujmy palcami, bo chyba nie o to chodzi.”

– dodała randa, broniąc burmistrz Laskowskiej. Wtórował jej, a jakże, rady Fryderyk Głowacki.

Prawdą jest, że łaskarzewscy radni winni są również zaniedbań w sprawie przebudowy ulicy Garwolińskiej. Przez ponad 3 lata nie tylko nie zainteresowali się projektem, ale również po rozpoczęciu inwestycji jesienią 2022 r. nie podjęli odpowiednich działań w celu zapewnienia mieszkańcom- swoim wyborcom- należytych informacji o inwestycji. Informacji, które przecież otrzymali od przedstawicieli Powiatu.

Jednak ustawową rolą radnych jest kontrola i rozliczanie pracy burmistrza miasta, a nie ochrona oraz usprawiedliwianie błędów, zaniedbań, nieporadności.

Najciekawsze jest to, o czym nie mówi się wprost

Oglądając transmisję z LVII sesji Rady Miasta możemy się dowiedzieć nie tylko o zaniedbaniach urzędników i radnych. Jasno widać również jaki jest układ sił w łaskarzewskiej Radzie. Przewodniczący Leszek Bożek, jak ma to miejsce od miesięcy, zajął stanowisko rozbieżne z postulatami burmistrz Laskowskiej. Jak zwykle był bardzo stanowczy i zdecydowany w swoich wypowiedziach. Stwierdził nawet, że burmistrz Laskowska dopuszcza się manipulacji.

Koniec końców i tak stanęło na tym, o co wnioskowała burmistrz. Pokazuje to bardzo słabą pozycję przewodniczącego Rady. Podczas sesji może on jedynie „zabrać zdecydowany głos” ale i tak głosowania przebiegają pod dyktando burmistrza.

Drugi, znacznie bardziej interesujący wniosek, jaki możemy wyciągnąć z dyskusji podczas ostatniej sesji jest taki, że pozycja burmistrz Laskowskiej w kręgach partyjnych jest bardzo słaba. Kilkukrotne oświadczenia przewodniczącego Waldemara Trzaskowskiego, reprezentującego to samo ugrupowanie, mogą wskazywać na utratę zaufania do koleżanki partyjnej.

Wypowiedzi przewodniczącego Waldemara Trzaskowskiego potwierdzają informacje, które napływają do nas z różnych źródeł od kilkunastu miesięcy: w Powiecie i na szczeblach parlamentarnych mają już dość współpracy z burmistrz Laskowską.

A to może oznaczać brak nominacji partyjnej i poparcia w wyborach samorządowych wiosną 2024 r.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Spacer po mieście, pogadanki o AI – pieniądze i lokale dla „swoich”

Kwotę 30 tys. zł rozdysponował w czerwcu Dom Pracy Twórczej Bajka w ramach zadania pn. „Wspólne działanie – inicjatywy lokalnej DPT Bajka”, dofinansowanego programu Narodowego Centrum Kultury. 7.400 zł zostało przeznaczone na „wycieczkę rowerową, spacer po Łaskarzewie i grę miejską”, 2.100 zł na „warsztaty z zakresu IT”, natomiast 2.500 zł na „spotkania szachowe i dwa turnieje szachowe”. Zgonie z informacją uzyskaną z Urzędu środki te zostały przekazane „inicjatorom” bez jakichkolwiek umów, natomiast treść złożonych wniosków objęta została tajemnicą. Pieniądze otrzymali, m.in. syn i prawdopodobnie mąż burmistrz Laskowskiej.  

Tajemnicze programy, czyli kasa dla „swoich”

Urząd Miasta oraz Dom Pracy Twórczej Bajka ukrywają treść programów, na które przekazali łączną kwotę 30.000 zł w ramach tak zwanej „inicjatywy lokalnej”. Ukrywają również to, kto personalnie odpowiada za przygotowanie, przeprowadzenie i rozliczenie pięciu z sześciu złożonych wniosków w ramach tego zadania. Pieniądze miały zostać przekazane inicjatorom bez jakichkolwiek umów.

Udało nam się dotąd ustalić, że sumę 7.400 zł przeznaczono na „spacer przyrodniczo-historyczny po Łaskarzewie, wycieczkę rowerową i grę miejską”. Organizatorem „spaceru” ma być „nieformalna grupa Łaskarzew na starej fotografii”, w skład której wchodzą Karolina Jamnicka-Kondej oraz Sebastian Paśnicki. Ten ostatni aktywnie wspiera poczynania burmistrz Laskowskiej, nawet te najbardziej nieudolne.

Kwota 2.100 zł została przeznaczona „przeprowadzenie warsztatów dla młodzieży z zakresu AI”, czyli sztucznej inteligencji. Dofinansowanie otrzymał znany ze swojej hejterskiej aktywności internetowej oraz dyspozycyjności wobec obecnego układu władzy, Patryk Błachnio.

Sumę 2.500 zł otrzymał syn i najprawdopodobniej mąż burmistrz Anny Laskowskiej, Maciej i Eryk, którzy są członkami jednej z najbardziej tajemniczych w historii Łaskarzewa grup nieformalnych, tj. Klubu Gier Logicznych, działającego rzekomo przy DPT Bajka. W ramach tego zadania realizowane mają być „spotkania szachowe dla dzieci, młodzieży i dorosłych oraz dwa turnieje szachowe”.

Nieformalne grupy rodziców coraz bardziej aktywne

Kolejne środki mają zostać przeznaczone na „Taniec z przytupem” (6.500 zł), „Malowane lato w altanie na Osiedlu Ogrody w Łaskarzewie” (5.000 zł) oraz na ponowne wystawienie sztuki teatralnej pt. „Przedwojenny Łaskarzew” (6.500 zł).

Należy cieszyć się z rosnącej aktywności grup nieformalnych, które będzie coraz bardziej widoczne wraz ze zbliżającymi się wyborami – parlamentarnymi i samorządowymi.  Jednak podstawa formalna przekazywanych środków, treść złożonych programów i dokumentów rozliczających dotacje powinny być w pełni transparentne i nieukrywane przed mieszkańcami.

Niestety nie wiemy kto personalnie odpowiada za realizację trzech powyższych programów, na które przeznaczyliśmy łącznie 18.000 zł. Ukrywanie takich informacji może budzić niepotrzebne wątpliwości.

Lokale też „dla swoich”

Wiemy natomiast, że podczas niedawnych obrad komisji połączonych Rady Miasta Łaskarzew,  jedna z mieszkanek wniosła o przydzielenie lokalu będącemu w poważnych kłopotach życiowych mieszkańcowi, który od wielu miesięcy funkcjonuje m.in. bez dostępu do energii elektrycznej. Na ten wniosek burmistrz Laskowska odpowiedziała, że musi mieć zabezpieczone lokale dla organizacji pozarządowych.

Lokale oraz inne zasoby, jakimi dysponuje Miasto Łaskarzew są ochoczo przydzielane organizacjom pozarządowym i grupom nieformalnym aktywnie wspierającym działalność obecnych władz, lub świadomie przemilczającym poważne problemy, jakich doświadczamy w wyniku niekompetencji i zaniedbań urzędniczych.

W przyszłości warto się zastanowić nad prawdziwymi motywami osób, które ochoczo twierdzą, że w naszym mieście „wszystko jest w porządku”, albo konsekwentnie milczą.

W Łaskarzewie korupcja polityczna kwitnie od lat.

Sławomir Danilczuk

FOTO: DPT Bajka.


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


„Nie wiem gdzie oni pojechali” – tajemnicza przejażdżka burmistrz po podpisaniu umowy na 19.3 mln zł

W dniu dzisiejszym w siedzibie Urzędu Miasta Łaskarzew doszło do podpisania długo wyczekiwanej umowy na realizację budowy nowej hali sportowej przy Zespole Szkół Nr 1 w Łaskarzewie. W uroczystości wzięli udział znamienici goście w osobach senator Marii Koc, posłów Iwony Kurowskiej i Grzegorza Woźniaka, wicestarosty powiatu garwolińskiego Marka Ziędalskiego, przewodniczącego rady powiatu Waldemara Trzaskowskiego, architekta Konrada Kowalczyka, inspektora nadzoru Mariusza Krawczyka, łaskarzewskich radnych, urzędników i mieszkańców naszego miasta.

Z ramienia Urzędu umowę podpisała burmistrz Anna Laskowska. Wykonawcę reprezentowali Robert Fronczek prezes zarządu spółki REMBUD Sp. z o.o., oraz wiceprezes Renata Fronczek.

Ul. Alejowa, burmistrz A. Laskowska, R. Fronczek i R. Fronczek

Burmistrz, radny, prezes, żona prezesa- tajemnicza przejażdżka terenowym BMW

Po podpisaniu umowy na 19.3 miliona złotych doszło do zaskakującej sytuacji. Tuż przed godz. 16.00 z siedziby Urzędu Miasta wyszła burmistrz Laskowska, w towarzystwie radnego Fryderyka Głowackiego oraz przedstawicieli spółki REMBUD, kierując się w stronę ul. Alejowej.

Na początku ul. Alejowej zaparkowane było ekskluzywne, terenowe BMW, do którego na tylną kanapę wsiedli burmistrz Laskowska i radny Głowacki. Państwo Fronczek zajęli fotele z przodu i samochód odjechał w dół ul. Alejowej.

Opisana powyżej sytuacja musi budzić szereg wątpliwości i nasuwać pytania.

Jednak jeszcze dziwniej zrobiło się, gdy postanowiliśmy telefonicznie zweryfikować co tak naprawdę wydarzyło się po podpisaniu umowy i dokąd pojechali reprezentanci firmy budowlanej, w towarzystwie burmistrz Laskowskiej i jej zaufanego radnego.

 „Nie wiem gdzie oni pojechali (…) Mnie pan woził tylko po samochód” – radny Głowacki

Podczas rozmowy telefonicznej radny Głowacki potwierdził, że był podwożony przez prezesa spółki REMBUD „po samochód”. Powiedział również, że burmistrz Laskowska pojechała gdzieś sama z wykonawcą i nie wie co dalej się działo.

Radny nie był w stanie określić, gdzie członkowie zarządu spółki REMBUD pojechali z burmistrz Anną Laskowską po podpisaniu umowy na 19.3 miliona złotych.

„Proszę pytać pani burmistrz, bo ja się zabrałem po drodze”

– oświadczył radny Głowacki.

„Nie wiem gdzie oni pojechali. Podwoził mnie sam, zabrał mnie po drodze. A dalej nie wiem

– uzupełnił pan radny.

„To mi się zaczyna nie podobać” – niespodziewana reakcja wykonawcy

Uzyskane informacje zweryfikowaliśmy bezpośrednio u prezesa zarządu spółki REMBUD Roberta Fronczka.

Na pytanie, czy to prawda, że burmistrz Laskowska w towarzystwie radnego Głowackiego byli odwożeni samochodem, którym poruszał się prezes firmy REMBUD, pan Robert Fronczek kategorycznie zaprzeczył.

Zaprzeczył również, że zarówno burmistrz Laskowska jak i radny Głowacki w dniu dzisiejszym w ogóle wsiadali do terenowego BMW, kierowanego przez prezesa spółki, zaparkowanego przy ul. Alejowej.

„Miał Pan konstruktywnie podchodzić, ale pan mnie zaczyna śledzić, to mi się zaczyna nie podobać

– stwierdził zaskakująco prezes Fronczek i zakończył rozmowę.

„Omówię kwestie dojazdu, wjazdu i ewentualnej roślinności”– uzasadnia burmistrz Laskowska

Zapytałem również burmistrz Laskowską o wycieczkę, jaką odbyła w towarzystwie radnego Głowackiego, pana prezesa, jego żony, samochodem kierowanym przez pana Fronczka.

„Pierwotnie chodziło o to, żeby ktoś z naszych tu przedstawicieli lokalnego środowiska wskazał państwu najdogodniejszy dojazd. I się zgłosił pan Głowacki. A ja uznałam, że też może przy okazji omówię kwestie dotyczące dojazdu, wjazdu na teren budowy, ewentualnej roślinności. O tak”

– uzasadniła swoją podróż ekskluzywnym BMW burmistrz Laskowska

Czy uważa pani, że to jest transparentne, że w dniu podpisania umowy na prawie 20 mln zł, burmistrz Miasta wsiada z wykonawcą do samochodu i gdzieś podróżują?

Na to pytanie burmistrz odpowiedziała w sposób wymijający twierdząc, że w sąsiedztwie terenu budowy zrobili sobie zdjęcia z wykonawcą, które mają trafić na stronę facebookową Urzędu.

„No nigdzie mnie nie podwoził. Pojechaliśmy razem na plac budowy

– dodała burmistrz.

Poinformowana, że prezes zarządu firmy REMBUD kategorycznie zaprzeczył, że pani burmistrz oraz radny Głowacki w ogóle wsiadali do samochodu na ul. Alejowej, burmistrz Laskowska odpowiedziała:

„Proszę napisać kolejny artykuł i robić kolejną aferę wokół tego, że jechał burmistrz z wykonawcą z podpisana umową. Bardzo proszę, bo to pasuje do kompletu”

– oświadczyła na koniec burmistrz Laskowska.  

Jedna przejażdżka, 3 różne wersje wydarzeń

Mamy tu do czynienia sytuacją co najmniej dwuznaczna, w której burmistrz miasta podróżuje sama w towarzystwie zarządu firmy- wykonawcy wyłonionego w przetargu na budowę obiektu za 19.3 mln zł w godzinę od podpisania umowy.  

Mamy również trzy różne wersje wydarzeń z poniedziałkowego popołudnia, zaprezentowane przez osoby biorące udział przejażdżce terenowym BMW.

Mamy trzy różne wersje osób, które będą odpowiedzialne za realizację jednej z najważniejszej w historii naszego miasta inwestycji: przedstawiciela wykonawcy, przedstawiciela Urzędu Miasta oraz reprezentanta Rady Miasta, która powinna kontrolować działalność burmistrza.

Sławomir Danilczuk

Rada Miasta zdominowana przez burmistrz Laskowską

Zgodnie z art. 18a ustawy o samorządzie gminnym „rada gminy kontroluje działalność wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych”. W Łaskarzewie jest odwrotnie. To burmistrz przy współudziale lokalnych stowarzyszeń, m.in. strażaków i CIA, kontroluje funkcjonowanie Rady Miasta. Radni w większości nie czytają przedkładanych im do głosowania dokumentów, nie rozumieją nad czym tak naprawdę głosują. Przewodniczący Rady został zmarginalizowany – nie jest w stanie nie tylko przeprowadzić ważnych uchwał, ale również doprowadzić do zablokowania uchwał szkodliwych z punktu widzenia interesu Miasta i mieszkańców.

Posiedzenie komisji połączonej RMŁ dn. 14.06.2023 r., foto SAD

Większość sesji łaskarzewskiej Rady wygląda jak tandetny teatrzyk jednego aktora z udziałem 15 niemych statystów i jednego suflera. Pochodząca z Garwolina psycholog Anna Laskowska monotonnym głosem wygłasza zazwyczaj przydługie tyrady o swoich comiesięcznych dokonaniach, zagadując do znużenia obecnych. Radni słuchają potulnie jak przysłowiowego grzmotu.

Najczęściej nikt nie zadaje pytań dotyczących faktycznych dokonań, nikt nie śmie ustalić, czy w danym czasie można było zrobić więcej. Burmistrz występuje zazwyczaj z obstawą swojego suflera z Lublina – radcy prawnego Ćwikły.

Pieniądze z hali przeznaczane na inne cele – radni są za

O problemach z łaskarzewską Radą Miasta pisałem już wcześniej, m.in. w tekście z września 2021 r. Miasto to Ja i moja posłuszna Rada. Od tamtej pory, prawie dwa lata, niewiele się zmieniło. Może poza jednym- teraz jest jeszcze gorzej.

Wystarczy zapoznać się z przebiegiem LIV sesji z 20 czerwca 2023 r. Przytłaczająca większość głosowań przechodzi jednogłośnie. Pod dyktando burmistrz Laskowskiej przegłosowano kolejne środki na remont remizy Ochotniczej Straży Pożarnej przy ul. Alejowej 13 – tym razem ponad 38 tys. zł na remont pomieszczeń w budynku OSP, oraz prawie 130.000 zł na remont „sali widowiskowej”, czyli sali weselnej strażaków po dawnym Kinie Promnik.

Na remonty i termomodernizację remizy OSP w ostatnim roku Urząd Miasta przeznaczył już niemal 2.2 mln zł.

Przekazanie czeku na 4 mln zł, 16.12.2020 r. Źródło: profil FB UM Łaskarzew

Przegłosowano również przesunięcie kolejnych 280.000 zł ze środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, które w grudniu 2020 r. poseł Grzegorz Woźniak uroczyście przekazywał burmistrz Laskowskiej „na budowę obiektu sportowego”, czyli hali przy Zespole Szkół nr 1 w Łaskarzewie. Wcześniej radni zgodzili się na przesunięcie z tych środków 100.000 zł na dofinansowanie wozu bojowego dla garwolińskich strażaków. Łącznie z 4 mln zł z RFIL, które miały być przeznaczone na budowę nowej hali sportowej burmistrz Laskowska głosami radnych przesunęła na „inne cele” 380.000 zł.

Podczas LIV sesji radni przyjęli Strategię Rozwoju Miasta Łaskarzew na lata 2023-2028, opracowaną przez firmę z podwarszawskich Marek. Zgodnie z tą wersją „strategii” nasze miasto rozwijać się nie będzie. „Strategia” przeforsowana przez burmistrz Laskowską nie identyfikuje kluczowych problemów Łaskarzewa, nie prezentuje ich źródeł, nie podaje sposobów ich przezwyciężenia. Z pewnością będę jeszcze o tym pisał.

Przewodniczący Bożek: Jestem „przeciw” a nawet „za”

Od wielu miesięcy możemy obserwować systematyczną marginalizację roli przewodniczącego Rady Miasta Leszka Bożka, który utracił kontrolę nad większością radnych. Z zaprezentowanych materiałów z „prywatnego” spotkania burmistrz Laskowskiej z radnymi wiemy, że to właśnie burmistrz zwołuje takie spotkania, narzuca ich tematy, dyktuje radnym to, o czym mają debatować, nad czym powinni obradować, jakie powinni mieć zdanie.

Przekłada się to na głosowania podczas sesji Rady, podczas których przewodniczący nie jest w stanie przeforsować jakiejkolwiek koncepcji czy inwestycji ważnej z punktu widzenia jego wyborców. Dzieje się tak, m.in. w przypadku niezrealizowanej przez 4,5 roku inwestycji w postaci remontu ul. Andersa, niewyremontowanej w obecnej kadencji hali sportowej przy ul. Kusocińskiego 10, czy niezwiększanej dotacji dla klubu ŁKS Promnik, która od lat wynosi marne 110.000 zł.

Skuteczność przewodniczącego Leszka Bożka jest równie niewielka w przypadku zablokowania projektów szkodliwych z punktu widzenia interesu mieszkańców, takich jak termomodernizacja remizy OSP, budowa tężni solankowej, rustykalnego przystanku PKS, czy przeznaczenia 100.000 zł na samochód strażacki dla garwolińskiej PSP. W powyższych przypadkach, i w wielu innych, przewodniczący głosował „za” przyjęciem tych uchwał.  

Były prezydent Wałęsa powiedział w konkretnych okolicznościach, że „jest za a nawet  przeciw”. W przypadku przewodniczącego Bożka mamy sytuację odwrotną: czasami mówi, że jest „przeciw” jakiejś uchwale, ale koniec końców najczęściej głosuje „za”. Czyli głosuje tak jak życzyłaby sobie tego burmistrz Laskowska.

Przewodniczący Bożek często daje do zrozumienia, że jest „przeciw” niektórym pomysłom, jednak gdy przychodzi do głosowania, to jest oczywiście „za”, dając przykład politycznej poprawności innym radnym. Przede wszystkim tym najmniej doświadczonym.

Sławomir Danilczuk