Czy burmistrz Laskowska potrafi zmienić styl rządzenia miastem?

Pozyskanie największych w historii Łaskarzewa środków zewnętrznych na finansowanie wyczekiwanych inwestycji w wysokości ponad 55 mln zł, rozpoczęcie budowy nowej hali sportowej, sieci kanalizacyjnej, projektu Maluch+, remonty szkół i dróg nie pomogły Annie Laskowskiej w reelekcji na najważniejsze stanowisko w mieście w pierwszej turze wyborów samorządowych. W okresie ponad 5 lat kierowania Urzędem burmistrz zdołała zrazić do siebie wiele osób i środowisk lokalnych. Zamiast wsłuchiwać się z uwagą w głosy mieszkańców, z uporem godnym lepszej sprawy forsowała własne, nie zawsze trafione pomysły. Czy burmistrz Laskowska potrafi zmienić styl rządzenia i przekonać do siebie grupy wyborców niezadowolonych ze sposobu w jaki kierowała miastem w pierwszej kadencji?

Największe inwestycje w historii Łaskarzewa

Kadencja samorządowa 2018 -2024 w Łaskarzewie będzie z pewnością zapamiętana jako okres pozyskania największych środków zewnętrznych w historii miasta na niezbędne inwestycje. Po wielu perturbacjach Urzędowi udało się zgromadzić ponad 20 mln zł i rozpocząć  budowę wyczekiwanej od wielu lat nowej hali sportowej. Za ponad 13 mln zł realizowana jest budowa sieci kanalizacyjnej.

Wyremontowano oczyszczalnie ścieków i zmodernizowano przepompownię po zaniedbaniach z poprzednich lat. Przeprowadzono remonty szkół, m.in. dachu i sali gimnastycznej w Zespole Szkół nr 2 oraz uruchomiono projekt Maluch+. Na remonty i budowę nowych dróg i ciągów pieszych udało się pozyskać około 17 mln zł, dzięki czemu można było podjąć realizację 30 zadań z zakresu infrastruktury drogowej.

Gdyby zliczyć środki jakie udało się pozyskać Miastu w kadencji 2018-2024 byłaby to kwota przekraczająca 55 mln zł. Jest to równowartość dwóch standardowych rocznych budżetów Łaskarzewa. Pozyskanie tak ogromnych funduszy zewnętrznych możliwe było dzięki pomocy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości- poseł Marii Koc oraz posła Grzegorza Woźniaka.

Wielkie nadzieje i liczne powody do niezadowolenia

W rozmowach z wieloma mieszkańcami naszego miasta o mijającej właśnie kadencji powtarzają się bardzo podobne opinie dotyczące urzędującej burmistrz. Wybór Anny Laskowskiej w 2018 r. dla wielu wiązał się z dużymi nadziejami na poprawę sytuacji w Łaskarzewie. Przede wszystkim oczekiwano poprawy standardu zarządzania Miastem po przykrych doświadczeniach z lat 2010 -2018. Wyzwaniem było wówczas nadrobienie zaniedbań związanych m.in. ze stanem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej (m.in. fatalny stan oczyszczalni miejskiej) czy poważne zadłużenie Łaskarzewa.

Nieporadność działań w pierwszych latach rządów, kiedy to wdrażała się do pracy na nowym stanowisku, burmistrz Laskowska nadrabiała koncyliacyjnym i ugodowym podejściem do lokalnych środowisk, starając się pogodzić często sprzeczne interesy różnych grup. Wraz z nabywaniem doświadczenia oraz kolejnymi pozyskiwanymi środkami zewnętrznymi na ważne dla Miasta projekty, włodarz Łaskarzewa i z wiązane z nią osoby zaczęły 'obrastać w piórka’, okazując niezrozumiały upór i arogancję wobec środowisk, które nie zgadzały się z linią podejmowanych przez Urząd decyzji.

W ten sposób, pomimo pozyskania największych w historii Miasta środkówm burmistrz zdołała zrazić do siebie liczne grono wyborców, co przełożyło się na uzyskanie zaledwie drugiego wyniku w pierwszej turze wyborów 7 kwietnia 2024 r.

Pieniądze to nie wszystko…

W pierwszej turze burmistrz Laskowska uzyskała 33,57% głosów. Nowy kandydat, nieposiadający jakiegokolwiek doświadczenia ani w samorządzie ani administracji publicznej, Armin Tomala wyprzedził urzędującą burmistrz o ponad 4%.

Łaskarzewiacy dali się przekonać sprytnie wykreowanym za pomocą marketingu politycznemu wizerunkiem zatroskanego działacza lokalnego, który przecież nie ma żadnego dorobku w aktywności publicznej na rzecz Miasta. Uprzejme pozornie zachowania i miłe wizyty w wielu łaskarzewskich domach, kiedy to kandydat grzecznie prosił mieszkańców o głos, zaowocowały nadzwyczajnie wysokim wynikiem.

W rezultacie z list Komitetu Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Łaskarzew wybrano dwóch kandydatów: Pawła Kliczka i Fryderyka Głowackiego, co było pokazaniem przez wyborców wyraźnej żółtej kartki całej ekipie burmistrz Laskowskiej.

Dla wielu mieszkańców Łaskarzewa pieniądze to nie wszystko. Liczą się również standardy kierowania miastem, styl rządzenia, wsłuchiwanie się w realne potrzeby i otwartość na kontakty z mieszkańcami.

Potencjalne konfiguracje w nowej Radzie Miasta

Dwóch kandydatów z listy PiS w nowej Radzie Miasta nie oznacza, że w przypadku reelekcji burmistrz Laskowska nie będzie w stanie zebrać potrzebnej większości. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że w przypadku dobrych dla Łaskarzewa projektów kandydatka Prawa i Sprawiedliwości będzie mogła liczyć na poparcie kandydatów niezależnych, m.in. Dariusza Sadkowskiego, Krzysztofa Dudka, Konrada Grudnia czy Wojciecha Gąski, który uzyskał mandat z list Stowarzyszenia CIA.

Jeśli doliczymy radnego z listy Łaskarzew Moje Miasto- Marka Agnieszczaka, oraz co najmniej dwóch rozsądnych radnych wybranych z list Armina Tomali, to w przypadku reelekcji Anna Laskowska będzie mogła realizować korzystne dla Łaskarzewa projekty. Wówczas jednak będzie musiała przekonywać do tego niezależnych wobec niej radnych, co może być bardzo korzystne dla Miasta i mieszkańców.

Jednak aby do tego doszło kandydatka Laskowska w czasie najbliższych kilku dni musi przekonać zniechęconych i niezdecydowanych mieszkańców, że jest w stanie zmienić dotychczasowy styl rządzenia Miastem. Musi spowodować, żeby poszli na wybory i oddali na nią głos.

Tylko wówczas będzie miała szansę dokończenia realizacji licznych projektów zainicjowanych w kadencji 2018-2024.

Sławomir Danilczuk

Foto: Miasto Łaskarzew

Nowa hala i problemy z przetargami

Do astronomicznej kwoty 18.5 miliona zł urósł budżet na budowę nowej hali sportowej w Łaskarzewie. Suma ta jest o ok. 4 miliony wyższa niż założenia projektowe z pierwszej połowy 2022 r. Wówczas na budowę nowego obiektu sportowego miało wystarczyć 14.5 miliona zł. Oferty zgłoszone w ostatnim przetargu wynosiły odpowiednio ponad 19,6 mln zł i ponad 23,7 mln zł. Czy uda się znaleźć wykonawcę na budowę hali biorąc pod uwagę kłopoty z przetargami w ostatnich latach?

Źródło: UM Łaskarzew

Ekipa burmistrz Laskowskiej nie umie w przetargi. Według danych dostępnych na platformie LoginTrade, gdzie publikowane są wszystkie przetargi ogłaszane przez Miasto Łaskarzew od 2021 r., na 16 rozstrzygniętych postępowań w 2022 roku unieważniono aż 11, z czego aż 6 dotyczyło budowy kanalizacji, 2 przebudowy ul. Przychód i kolejne 2 dotyczyły budowy nowej hali sportowej.

W latach 2021 – 2022 ekipa burmistrz Laskowskiej w 12 podejściach nie potrafiła znaleźć wykonawcy na budowę i przebudowę ważnej infrastruktury w naszym mieście, tj. budowę dróg, kanalizacji i nowej hali sportowej.

Pierwsze przetargi na budowę kanalizacji przy ul. Malinowej i Miodowej ogłoszone i unieważnione zostały ponad rok temu, we wrześniu i październiku 2021 r. (łącznie unieważniono 4 przetargi na tę inwestycję). Oznacza to, że mieszkańcy Osiedla Ogrody już dziś powinni korzystać z nowej sieci, jednak muszą na nią jeszcze zaczekać.

Przetargi na budowę kanalizacji przy ul. Kolejowej, Klonowej, Przychodniej i Żytniej unieważniane były aż 6-kronie. Wyłonienie wykonawcy na tę inwestycję udało się dopiero za siódmym razem.

Dlatego też obawy mieszkańców co do umiejętności wykorzystania kolosalnych środków na budowę hali sportowej mogą być uzasadnione.

Unieważnione przetargi Łaskarzew 2021 – 2022 r. Opracowanie własne. Źródło: LoginTrade.

Pochodzący z trzech różnych źródeł budżet na budowę hali sportowej w Łaskarzewie (4 mln zł z Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych, 8 mln zł z Polskiego Ładu, oraz 6,5 mln zł z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej), udało się pozyskać dzięki zaangażowaniu naszych parlamentarzystów, wicemarszałek Marii Koc, oraz posła Grzegorza Woźniaka. To im należą się szczególne podziękowania.

Należy przy tym postawić pytanie, czy w celu osiągnięcia sukcesu przedwyborczego ekipa burmistrz Laskowskiej nie ograniczy zakresu wykonania projektu o istotne jego elementy i funkcje, żeby tylko zmieścić się w budżecie, znaleźć wykonawcę, i nie skompromitować się po raz kolejny.

Czy burmistrz Laskowska i jej nieporadna, jak dotąd, ekipa poradzi sobie z jedną z największych inwestycji w historii Łaskarzewa? Oby tak było.

Nasze miasto i mieszkańcy czekają na nową halę od ponad 20 lat.  

Sławomir Danilczuk