Hejterzy, szydercy, awanturnicy – kandydaci do Rady Miasta

Funkcjonują w naszym mieście społecznicy, samorządowcy i komentatorzy, którzy swoją aktywność publiczną urozmaicają przejawami hejtu, agresji, napastliwości czy zwykłego chamstwa i wulgarności. Podczas licznych dyskusji, zarówno w trakcie sesji Rady Miasta jak i w rozmowach w mediach społecznościowych wielokrotnie doświadczyłem ataków, szyderstw, hejtu i napaści słownych. Oczywiście nie byłem jedyny. Niestety osoby, które wyróżniały się szczególną aktywnością na tym polu, dziś znajdują miejsce na listach w wyborach samorządowych.

Szczególny przypadek Fryderyka Głowackiego

Znany z napastliwych wypowiedzi w przestrzeni publicznej, zagorzały zwolennik obecnej burmistrz radny Fryderyk Głowacki często posuwa się do agresji słownej. Podczas sesji i komisji Rady Miasta, w których miałem okazję uczestniczyć, próby zadawania przeze mnie pytań o ważne z punktu widzenia lokalnej społeczności kończyły się często niewybrednymi atakami słownymi z jego strony.

Pozbawione merytorycznego sensu, pełne furii krzyki połączone z intensywną gestykulacją miały, w mojej ocenie, zniechęcać każdego, kto ośmielił się podejmować niewygodne dla obecnej burmistrz tematy i zadawać niewygodne pytania.

Agresywne ataki słowne wobec mieszkańców to nie jedyna specjalność radnego Głowackiego. W czasie ostatnich kilku lat popisywał się szczególnymi pomysłami m.in. stworzenia płatnego parkingu na Rynku Dużym pilnowanego przez dwóch policjantów czy brak świadomości ze skali przebudowy ul. Garwolińskiej po kilku miesiącach od rozpoczęcia prac remontowo- budowlanych.

Podczas jednej z komisji upierał się krzycząc, że w Łaskarzewie jest wystarczająco dużo miejsc pracy. Wraz z burmistrz Laskowską podjął próbę prywatyzacji tak zwanych działek po GIZEH’u. Na sugestię wzięcia udziału w obradach komisji rewizyjnej stwierdził, że nie ma na to czasu, ponieważ jedzie z kolegami na ryby. Brał też udział w tajemniczej wycieczce z udziałem burmistrz Laskowskiej i właściciela firmy budującej halę sportową w Łaskarzewie tuż po podpisaniu kontraktu na kwotę 19,3 mln zł.

Choć jak twierdzą samorządowcy z Powiatu Garwolińskiego wypowiedzi radnego Głowackiego są dla nich źródłem rozbawienia, to z mojej perspektywy aktywność tego radnego jest źródłem kompromitacji dla naszego miasta.

Dwóch Głowackich w Radzie – czy Łaskarzew to udźwignie?

Podczas niedawnego spotkania wyborczego burmistrz Laskowskiej zaprezentowana została kandydatura Głowackiego juniora. Z perspektywy dosyć uważnego obserwatora lokalnego życia publicznego mogę stwierdzić, że w ostatnich latach człowiek ten dał się poznać głównie z szyderczych wypowiedzi i komentarzy w mediach społecznościowych. Wpisy Głowackiego juniora pod adresem osób mających krytyczne opinie wobec burmistrz Laskowskiej, przypominały jako żywo niewybredny styl Głowackiego seniora. Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Dlatego warto zadać sobie pytanie: jak będzie funkcjonować łaskarzewska Rada Miasta z dwoma Głowackimi w składzie? Czy nasze miasto nie stanie się wówczas jeszcze większym pośmiewiskiem i źródłem niewybrednej rozrywki dla samorządowców i mieszkańców innych miast powiatu garwolińskiego?

Hejter z cenzorskimi zapędami

Gdy po publikacji artykułu niemal 3 lata temu przeczytałem komentarze jednego z pupili obecnej burmistrz pomyślałem:

jeśli dwudziestoletni smarkacz bez jakiegokolwiek dorobku pozwala sobie na hejterskie komentarze w przestrzeni publicznej, to gdzie doprowadzi to lokalną debatę publiczną?

Moje kilkumiesięczne doświadczenia w Miejskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego potwierdzają, że bezczelność wpisów internetowych koresponduje z jego bezczelnością w kontaktach międzyludzkich i elementarnymi brakami kindersztuby.  

Kreowany przez burmistrz Laskowską na „młodego, wykształconego eksperta” kandydat Błachnio wykazał się podczas niedawnego nagrania na żywo brakiem podstawowej wiedzy dotyczącej tak prostych faktów, jak łączna długość dróg w naszym mieście czy odległości z Łaskarzewa od Maciejowic.

Kandydat Błachnio ma również okazje do realizowania swoich zapędów cenzorskich na jednej z łaskarzewskich facebookowych grup. Przekonał się o tym niedawno młody, gniewny dziennikarz pracujący w Warszawie. Jego wpisy dotyczące „ruskich standardów” planowanej debaty kandydatów na urząd burmistrza w Łaskarzewie miały zostać zablokowane. Dopiero gdy ten postraszył totumfackiego pani Laskowskiej ogólnopolskim nagłośnieniem sprawy, Błachnio miał się wystraszyć skandalu i odblokować publikacje dziennikarza.

Hejter- cenzor, awanturnik-prywatyzator i szyderca – m.in. takich kandydatów do Rady Miasta przyjęła na swoje listy obecna burmistrz Anna Laskowska.

Cóż powiedzieć. Jaki pan, taki kram.

Sławomir Danilczuk

Foto: Facebook, materiały wyborcze

Pollena S.A. planuje rozwój. Ponad 100 nowych miejsc pracy na początek

Nową halę produkcyjną o powierzchni 8.000 m2 zamierza wybudować Fabryka Opakowań Kosmetycznych Pollena S.A. Obecnie trwają poszukiwania optymalnej lokalizacji pod budowę tych obiektów – uzbrojonej, dobrze skomunikowanej działki nie mniejszej niż 5 hektarów. Zarząd spółki bierze pod uwagę okoliczne miasta, takie jak Garwolin czy Maciejowice. Budowa ma ruszyć już w 2025 r. Miasto Łaskarzew nie jest przygotowane na obsługę tak poważnej inwestycji i może stracić ponad 100 nowych miejsc pracy.

Plany ekspansji FOK Pollena S.A. na najbliższe lata

Podczas LIX sesji Rady Miasta Łaskarzew członek zarządu FOK Pollena S.A. Piotr Zięcina przedstawił informacje dotyczące planów spółki na najbliższe lata. Zgodnie z deklaracjami Pollena S.A. jest obecnie na etapie poszukiwania i wyboru lokalizacji pod budowę nowoczesnej hali produkcyjnej. Tylko w pierwszym okresie działalności stabilną pracę będzie mogło tam znaleźć około 100 osób.

Wybór ma zostać dokonany w pierwszym kwartale 2024 r.. Po opracowaniu niezbędnej dokumentacji projektowej i uzyskaniu wymaganych pozwoleń, budowa mogłaby się rozpocząć na początku 2025 r.

Powierzchnia nowej hali produkcyjnej, w której zostaną zamontowane najnowocześniejsze linie produkcyjne opakowań kosmetycznych ma wynosić ok. 8.000 m2. Wartość inwestycji budowlanej przekroczy z pewnością 10 mln zł nie licząc parku maszynowego.

Prezes Zięcina przedstawił wymagania, które powinna spełniać nowa lokalizacja. Spółka poszukuje terenów o powierzchni nie mniejszej niż 5 hektarów (50.000 m2), z uregulowanym stanem prawnym, dostępem do dróg dojazdowych, energii elektrycznej, wody i kanalizacji. Jak  wskazał członek zarządu FOK Pollena S.A. istotne są kwestie dojazdu do lokalizacji, z uwagi na fakt, iż samochody ciężarowe dostarczające surowiec do firmy mają ładowność do 20 ton.

Pod uwagę brane są m.in. takie miejscowości jak Garwolin czy Maciejowice, których włodarze chętnie przyjmą nową inwestycję dużej, nowoczesnej firmy i kilkaset nowych miejsc pracy dla swoich mieszkańców.

Miasto nieprzygotowane na poważne inwestycje

Jak wynika z przebiegu LIX sesji Rady Miasta, władze Łaskarzewa nie są przygotowane na przyjęcie tego typu inwestycji. Miasto dysponuje terenem o pow. ponad 5,5 ha zlokalizowanym w sąsiedztwie ul. Wolskiej przy oczyszczalni ścieków. Działki wymagają jednak zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ponieważ ponad 2,5 ha z nich to tereny leśne. Najprawdopodobniej wymagane będą również zgody na ich odlesienie, co może przedłużyć procedurę uzyskania niezbędnej dokumentacji realizacji projektu i finalnie uniemożliwić realizację projektu w tej lokalizacji.

Jeszcze w lutym 2023 r. z wypowiedzi radnego Fryderyka Głowackiego mogliśmy się dowiedzieć, że na te działki inwestycyjne nie ma chętnych. Podobno „nikt tego nie chce kupić.”

W kolejnych miesiącach radny Głowacki wspólnie z burmistrz Anną Laskowską próbowali uzyskać zgodę Rady Miasta na sprzedaż tych terenów w formie przetargu przy średniej wycenie w wysokości 16,51 zł za 1 m2. Nagłośnienie sprawy spowodowało wycofanie się z tego niedorzecznego, szkodliwego dla Miasta procederu.

Przez 5 lat Miasto nie przygotowało jakiejkolwiek oferty inwestycyjnej gruntów dla potencjalnych inwestorów. Przez 5 lat nikt z Urzędu nie skontaktował się w tej sprawie z jakimkolwiek inwestorem, co zostało potwierdzone na piśmie. Burmistrz i Rada Miasta nie znaleźli czasu, żeby opracować i wdrożyć stosowne rozwiązania prawne oraz techniczne dla jedynych terenów inwestycyjnych, jakimi dysponuje łaskarzewski magistrat.

Innymi terenami idealnymi wręcz do realizacji tego typu inwestycji byłyby działki na Pasterniku, niemal vis a vis obecnych zakładów FOK Pollena S.A. Jednakże działkami tymi, jak większością gruntów w Łaskarzewie, włada Spółka Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie, dla niepoznaki zwana Wspólnotą Gruntową.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Radny Głowacki: To jest jasny przekaz dla złodziei!

Radny Fryderyk Głowacki znów dał pokaz swoich możliwości. W treści wiadomości wysłanej do dziennikarza, radny oskarża go o przekazywanie informacji, które zdaniem radnego mają narazić jego majątek na uszczerbek, oraz są jasnym sygnałem dla złodziei. Pan Głowacki odwołuje się w swojej wiadomości do informacji o posiedzeniu komisji połączonych Rady Miasta Łaskarzew zamieszczonej na jednym z profili Facebookowych. Czyżby podczas posiedzeń komisji przekazywane były informacje „dla złodziei”, które jednak nie powinny wyjść poza salę obrad?

„Piszac  co robię  prwatnie  to nie powinno nikogo  interesować  .Przekazuje  Pan  informacje  osobom  które  czekają  na informacje  dom  zostaje  pusty  .Jak  coś  się  wydarzy .Mój  dom  zostanie okradziony  to będzie  Pana  wina…...”

– twierdzi Fryderyk Głowacki w skierowanej do dziennikarza wiadomości (pisownia oryginalna).

Radny odwołał się do informacji zamieszczonej na profilu ŁASKARZEW (GRUPA OFICJALNA), stanowiącej zaproszenie na posiedzenie komisji połączonych Rady Miasta Łaskarzew wyznaczonej na dzień 14.06.2023 r.

Jasny przekaz dla złodziei?

Podczas posiedzenia tejże komisji omawiane były m.in. sprawy dotyczące Strategii Rozwoju Miasta Łaskarzew, wyrażenia zgody przez Radę Miasta na sprzedaż działek inwestycyjnych o pow. 5,5 ha wycenionych przez rzeczoznawcę powołanego przez Urząd Miasta na średnio 16,61 zł za 1m2, oraz powołania w ramach Komisji Rewizyjnej zespołu do zbadania w Urzędzie Miasta procedury przetargowej na budowę nowej hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1 w Łaskarzewie. Podczas obrad rady Głowacki oficjalnie argumentował, że nie może wziąć udziału w obradach zespołu Komisji Rewizyjnej, ponieważ musi jechać z kolegami na ryby.

Należy pamiętać, że posiedzenia komisji są jawne, rejestrowane w trybie audio przez pracowników Urzędu i protokołowane. Na posiedzenie komisji może przyjść każdy.

Wysłaną do dziennikarza informację, w której umieszczony został link do zaproszenia na komisje Rady Miasta, radny Głowacki podsumował stwierdzeniem:

„Konsultowałem  to  . To jest jasny przekaz dla złodziej !!!!!” (pisownia oryginalna)

Moim zdaniem jasnym przekazem dla złodziei są czynności zmierzające do wystawienia na sprzedaż działek inwestycyjnych do Miasta po zaniżonej wartości. Próby wniesienia projektu uchwały wyrażającej zgodę Rady Miasta Łaskarzew na sprzedaż ponad 5,5 ha gruntów wycenionych średnio po 16,51 zł za 1 m2 są jasnym sygnałem dla złodziei, którzy są gotowi żerować na majątku publicznym i niekompetencji łaskarzewskich władz.  

Sławomir Danilczuk

Komisja rewizyjna? Nie mam czasu, jadę z kolegami na ryby!

Podczas posiedzenia komisji połączonych Rady Miasta podana została informacja o powołaniu zespołu kontrolnego do przeprowadzenia kontroli w Urzędzie Miasta Łaskarzew  w sprawie procedury przetargowej na budowę nowej hali sportowej w Łaskarzewie. Powołany do zespołu radny Fryderyk Głowacki oświadczył, że nie będzie mógł uczestniczyć w obradach, ponieważ ma zaplanowane dwa wyjazdy wakacyjne i … musi jechać z kolegami na ryby. Z innych wypowiedzi radnego Głowackiego mogło wynikać, że nasze miasto nie potrzebuje nowych miejsc pracy, a Łaskarzew ma się bardzo dobrze. Radny Głowacki znów nie skorzystał z dobrej okazji, żeby siedzieć cicho.

Foto: SAD

Tak jak można się było spodziewać środowe posiedzenie komisji połączonych było znacznie ciekawsze od większości transmitowanych posiedzeń Rady Miasta. Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Elżbieta Kubiak powołała zespół do zbadania w Urzędzie Miasta procedury przetargowej na budowę nowej hali sportowej w Łaskarzewie. Na czele zespołu stanął radny Krzysztof Dudek. W skład zespołu weszli również radni Krzysztof Pietrzak i Fryderyk Głowacki. Radni są członkami Komisji Rewizyjnej Miasta Łaskarzew.

Prace zespołu kontrolnego próbował storpedować radny Głowacki. Będąc członkiem komisji rewizyjnej twierdził, że nie może pracować w zespole kontrolnym ponieważ lipcu i sierpniu ma już zaplanowane dwa dwutygodniowe wyjazdy. Poza tym musi jechać z kolegami na ryby.

Powołując zespół kontrolny przewodnicząca komisji rewizyjnej Elżbieta Kubiak, przynajmniej częściowo, rozwiązła problem konfliktu interesów, w jakim pozostaje ona z powodu swojej pracy w Zespole Szkół nr 1 w Łaskarzewie. Gdyby to radna Kubiak miała przeprowadzać kontrolę w Urzędzie Miasta, wyglądałoby to tak, jakby podwładna przeprowadzała kontrolę w biurze swojej pośredniej przełożonej.

Podobno w Łaskarzewie mamy bardzo dużo miejsc pracy

W innej części dyskusji odnoszącej się do możliwości sprzedaży jedynych działek inwestycyjnych należących do Miasta, o czym pisałem wcześniej, radny Głowacki oświadczył, że w naszym mieście mamy bardzo dużo miejsc pracy, a Łaskarzew rozwija się bardzo dobrze. Stwierdził też, że rozmawiał z osobami mieszkającymi w nieopodal działek inwestycyjnych, i podobno są oni przeciwni budowie w tym miejscu nowych zakładów pracy.

Ciekawe czy z radnym Głowackim zgodzą się mieszkańcy, którzy o 5 rano czekają na pociąg lub autobus, żeby dojechać do pracy do Garwolina, Otwocka, Międzylesia czy Warszawy.

Z punktu widzenia interesu mieszkańców obrady poszczególnych komisji Rady Miasta powinny być transmitowane w formie audio-wideo. Jednak z punktu widzenia wizerunku Łaskarzewa dobrze, że transmitowane nie są- byłby to kolejny materiał kompromitujący nasze miasto na forum powiatu i województwa.

Radny Głowacki, zamiast zajmować się sprawami Łaskarzewa, powinien częściej jeździć z kolegami na ryby. Dla dobra nas wszystkich.

Sławomir Danilczuk

Wartość działek należących do Miasta spadła o prawie 6% przez 5 lat

Okazuje się, że Łaskarzew jest ewenementem nie tylko na skalę powiatu, województwa czy Polski. Łaskarzew jest ewenementem na skalę Unii Europejskiej. Gdy ceny nieruchomości w sąsiednich miastach i miasteczkach rosną o 200-300%, gdy ceny nieruchomości na rynku prywatnych w Łaskarzewie wzrosły o 100%, wartość działek należących do Miasta spadła. Zgodnie z operatami szacunkowymi łączna wartość terenów inwestycyjnych o powierzchni 5,5 hektara, w większości objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w okresie ostatnich 5 lat spadła o niemal 6%.

Opracowanie własne na podstawie operatów szacunkowych z 2017 oraz z 2022 r.

Wartość jednej z działek inwestycyjnych o powierzchni 3.665 m2, zgodnie z wyceną z grudnia 2022 roku, spadła o blisko 32%. To zjawisko powinno zostać zgłoszone do Księgi Rekordów Guinnessa.

W ostatnich dniach pisaliśmy o niezwykle tanich działkach znajdujących się w dyspozycji Miasta Łaskarzew, które wzbudzają niezdrowe zainteresowanie niektórych radnych i urzędników miejskich. Okazuje się jednak, że w sprawie najbardziej atrakcyjnych terenów, którymi dysponuje Magistrat dzieją się rzeczy niepojęte.

Wartość działek należących do Miasta spadła nawet o 32%

Porównanie operatów szacunkowych wykonanych na zlecenie Urzędu Miasta w 2017 roku i w 2022 roku może wprawić w osłupienie. Okazuje się, że łączna wartość gruntów, położonych na terenie Łaskarzewa pomiędzy oczyszczalnią miejską a halą sportową i boiskiem ŁKS Promnik w okresie 5,5 lat spadła o niemal 60.000 zł.

W roku 2022 r. działki warte były 996.242 zł, natomiast w grudniu 2022 r. ich wartość spadła do kwoty 937.000 zł.

Działka inwestycyjna o powierzchni 3.540 m2 wyceniania w 2017 r. na kwotę łączna 87.509 zł (24,72 zł za 1 m2) w grudniu 2022 r. została wyceniona na sumę 76.000 zł (21,47 zł za 1 m2). Spadek ceny tej działki przez 5,5 roku działkę to blisko 13,5%.

Wartość innej działki inwestycyjnej o powierzchni 3.665 m2 spadła ze 159.721 zł (43,58 zł za 1 m2) do 109.000 zł (29,75 zł za 1 m2), czyli o blisko 32%.

W Urzędzie już mówi się o tym, że wyjątkowo niska cena nieruchomości należących do Miasta nie jest wcale ani niczym zaskakującym, ani też zjawiskiem niekorzystnym. Dzięki niższej cenie na przetargu może pojawić się więcej chętnych na zakup najbardziej atrakcyjnych terenów w Łaskarzewie. O przetargu na te działki też już się w Urzędzie Miasta mówi.

Analiza dostępnych materiałów oraz innych okoliczności może wskazywać, że sprawą działek inwestycyjnych należących do Miasta powinni zająć się nie tylko konsultanci rekordów Guinnessa, ale odpowiednie służby, z prokuraturą włącznie.

Sławomir Danilczuk

Najtańsze działki inwestycyjne w powiecie garwolińskim!

Na niespełna 22 zł za 1 m2 zostały wycenione najtańsze działki inwestycyjne zlokalizowane w Łaskarzewie pomiędzy miejską oczyszczalnią a halą sportową klubu ŁKS Promnik. Oznacza to, że działka o powierzchni 3.540 m2 warta jest zaledwie 76.000 zł. Nieco drożej oszacowane zostały pozostałe działki, tj. na blisko 24 zł, 30 zł i na niespełna 37 zł za 1 m2. Są to najprawdopodobniej najtańsze działki inwestycyjne w powiecie garwolińskim przeznaczone pod budowę „obiektów produkcyjnych, składów i magazynów”. Tereny leśne o pow. ponad 2,5 hektara zlokalizowane w sąsiedztwie dawnego Świtu rzeczoznawca wycenił na 4,21 zł za 1 m2 – całość na sumę…107.000 zł. Operaty wykonano na zlecenie Urzędu Miasta w połowie grudnia 2022 r.

Źródło: Geoportal.gov.pl

Miasto Łaskarzew posiada wyjątkowe tereny inwestycyjne zlokalizowane w pobliżu ulic Dąbrowskiej, Pięknej i Księżycowej, czyli pomiędzy miejską oczyszczalnią a halą sportową przy ul. Kusocińskiego 10. To ponad 5,5 hektara terenów, z czego znaczna część przeznaczona jest pod budowę magazynów, składów czy hal produkcyjnych. Ponad 3 ha zostały objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, przyjętego Uchwałą Rady Miasta z dnia 18 września 2015 r.

Działki nr 4485/1, 4485/2, 4485/3, 4485/5, 4485/6, 4485/7, 4485/8, o łącznej powierzchni 31.359 m2, zaliczone zostały do kategorii „Tereny obiektów produkcyjnych, składów i magazynów”. Na mapce, stanowiącej Załącznik nr 1 do Uchwały nr X/48/2015 oznaczone zostały kolorem fioletowym (mapka na dole tekstu). Są to grunty, na których kiedyś miała powstać inwestycja firmy GIZEH. Niestety inwestycja ta nie doszła do skutku.

Zaskakujące zbiegi okoliczności związane z działkami inwestycyjnymi

Od kilku lat właściwie nic się nie dzieje z najbardziej atrakcyjnymi terenami jakimi dysponuje Miasto Łaskarzew. Urząd Miasta zapytany jakie czynności wykonał w sprawie pozyskania nowego inwestora na te tereny odpowiedział, że NIE zrobił w tej sprawie NIC. Poza zleceniem opracowania wyceny.

W obecnej kadencji, przez 4,5 roku, pracownicy Urzędu nie znaleźli czasu, żeby opracować prezentację handlową dla tych terenów, stworzyć bazę danych potencjalnych inwestorów, skontaktować się z nimi i skierować do nich ofertę. Nie wykonano ani jednego telefonu w tej sprawie pozyskania inwestora, nie wysłano ani jednego maila.

Taka postaw Urzędu Miasta musi dziwić tym bardziej, że brak nowych miejsc pracy jest od wielu lat jedną z największych bolączek naszego miasta.

Druga zastanawiająca okoliczność z jaką napotykamy, to wycena terenów będących własnością Miasta Łaskarzew. W grudniu 2022 roku rzeczoznawca majątkowy wycenił te grunty na kwotę od 21,30 do niespełna 37 zł za 1 m2. Działka leśna została wyceniona na kwotę 4,21 zł za 1 m2. Oznacza to, że teren leśny o powierzchni ponad 2.5 hektara w sąsiedztwie dawnego Świtu i hali sportowej wyceniono na sumę 107.000 zł!

Inne działki, w tym działki inwestycyjne, objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z przeznaczeniem pod obiekty produkcyjne, składy i magazyny warte są zaledwie 76.000 za ponad 3.500 m2, 95.000 zł za prawie 4.000 m2, czy 89.000 zł za ponad 4.100 m2.

Poniżej tabela opracowana na podstawie operatów szacunkowych wykonanych na zlecenie Urzędu Miasta.

Ceny działek należących do Miasta Łaskarzew, wycena 14-18 grudnia 2022 r.

Trzecią okolicznością, jaką należy wskazać jest beztroskie podejście obecnych władz Miasta Łaskarzew do tych terenów. Mogliśmy się o tym przekonać podczas L Sesji Rady Miasta z dnia 8 lutego 2023 r. Wówczas to jeden z radnych zgłosił postulat przeprowadzenia przez Miasto działań inwestycyjnych w sąsiedztwie tych działek w postaci doprowadzenia tam wody, energii czy wybudowania dróg.

Radny ten sugerował również, że być może na przetargu działki będzie można kupić taniej niż po cenach rynkowych. Co ważne, burmistrz Laskowska pomysł radnego przyjęła ze zrozumieniem, prosząc o przedstawienie tego co ma być konkretnie przygotowane. „Nie ma przeszkód żadnych”– oświadczyła burmistrz Laskowska.

Zdarza się, że na różnego rodzaju przetargach można kupić taniej nieruchomość. Jednak w świetle przedstawionych informacji dotyczących wyceny działek należących do Miasta Łaskarzew, aż trudno uwierzyć, że może być aż tak TANIO.

Być może tu należy szukać źródeł niebywale zajadłych ataków i pomówień niektórych radnych, urzędników oraz ich rodzin, kierowanych pod adresem osób zbyt dociekliwie interesujących się sprawami naszego Miasta.

Sławomir Danilczuk

Fragment miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – uchwała nr X/48/2015.

„Wierzę, że (…) zamilkniesz” – kolejne pogróżki związane z działalnością dziennikarską

„Zajmij się jakimś hobby, odpocznij psychicznie i nie nakręcaj się.” „Wierzę, że (…) zamilkniesz.” Wiadomość rodem z filmu mafijnego zawierająca powyższe treści została skierowana pod moim adresem w dniu 21.02.2023 r. W związku z tym kolejne zawiadomienie dotyczące próby zastraszenia zostało skierowane do organów ścigania.

Foto: Policja

Pogróżki pojawiły się następnego dnia po publikacji artykułu opisującego rozmowy łaskarzewskich radnych podczas sesji Rady Miasta z udziałem burmistrz Anny Laskowskiej. Dyskusja dotyczyła propozycji pozyskania przez Miasto dotacji na przygotowanie dróg dojazdowych i doprowadzenia mediów do działek znajdujących się w sąsiedztwie ul. Wolskiej wraz z sugestią, że sprzedaż tych działek może nastąpić „w jakimś przetargu… może być to taniej”.   

Mieliśmy już zastraszanie mieszkańców i radnych podczas sesji Rady Miasta, mieliśmy pogardliwe i prześmiewcze komentarze burmistrz Laskowskiej, jej męża Eryka Laskowskiego, sekretarza miasta H. Dąbrowskiego, radnego Fryderyka Głowackiego, mieśmy naśmiewanie się burmistrz Laskowskiej z zasłużonych mieszkańców podczas sesji Rady Miasta, mieliśmy wykluczanie mieszkańców z debaty publicznej i trucie zwierząt domowych.

Teraz dochodzi do otwartego zastraszania dziennikarza i szantażu z wykorzystaniem pomówień po to, żeby nie informować opinii publicznej o działalności łaskarzewskich urzędników, radnych i „społeczników”. Żeby mieszkańcy Łaskarzewa nie mogli dowiedzieć się o tym, jak naprawdę zarządzane jest ich miasto, oraz na co wydawane są setki tysięcy i miliony złotych publicznych pieniędzy.

Jeśli w atmosferze ogólnej pogardy i zastraszenia, jaką wytworzyła rządząca obecnie Łaskarzewem ekipa na czele z burmistrz Anną Laskowską, dojdzie do bezpośrednich ataków na tle politycznym lub z powodu wykonywania obowiązków dziennikarskich, odpowiedzialność moralna spadnie za to na burmistrz Laskowską oraz patronujących jej polityków rangi ogólnopolskiej, w tym parlamentarzystów, dających obecnej ekipie rządzącej parasol ochronny i zgadzających się na to, aby Łaskarzew stawał się „miastem na prawach gangsterskich”.

Sławomir Danilczuk

Radny Głowacki poluje na tańsze działki z Urzędu

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas niedawnej Sesji Rady Miasta Łaskarzew. W trakcie obrad radny Fryderyk Głowacki poruszył temat znajdujących się w dyspozycji Miasta terenów inwestycyjnych, zlokalizowanych w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków. W obszernym wywodzie zgłosił pomysł „pozyskania dotacji” przez Urząd Miasta i „przygotowania tego terenu” do sprzedaży. Dlaczego? Ponieważ „może w jakimś przetargu… może być to taniej” – stwierdził radny Głowacki.

Burmistrz Anna Laskowska, radny Fryderyk Głowacki. Foto: Urząd Miasta Łaskarzew

Uchwałą z dnia 18 września 2015 r. Rada Miasta przyjęła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zachodniej części miasta Łaskarzew. Plan dotyczy m.in. kilku hektarów terenów znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie ul. Wolskiej, Księżycowej, Słonecznej, Sosnowej, Dąbrowskiej. Przyjęcie miejscowego planu miało ułatwić pozyskanie inwestora lub inwestorów, którzy stworzyliby w naszym mieście nowe miejsca pracy. Z wypowiedzi radnych i burmistrz Laskowskiej podczas sesji Rady Miasta w dniu 08.02.2023 r. wynika, że Urząd przez ostatnie lata nic w tej sprawie nie zrobił.

Ponadstandardowe zainteresowanie działkami będącymi w dyspozycji Urzędu Miasta wykazał podczas niedawnej sesji Rady Miasta radny Fryderyk Głowacki (1:29:00 – 1:32:00), którego rodzina mieszka i prowadzi firmę w bliskim sąsiedztwie wspominanych wyżej działek.

„Chciałbym się dowiedzieć, jakie są dojazdy do tych działek i czy wszystkie te działki mają dojazd”

– podjął temat radny Głowacki.

„Musimy przygotować ten teren. Bo jeżeli tam cały czas jest piach, to nikt tego nie chce kupić. Tam nie ma wody, ani energii ani żadnej drogi nie ma. I może byśmy się postarali o jakąś dotację. Albo to przeznaczyć pod budownictwo mieszkaniowe… Te działki leżą już tyle lat i nie ma z tego korzyści…”

– ciągnął swój wywód radny Głowacki.

„Może postaralibyśmy się zdobyć jakieś pieniądze, żeby zagospodarować ten teren, bo to jest bardzo ważny teren”

– dodał pan radny.

Fragment miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – uchwała nr X/48/2015.

Po co nam prywatnie działki do sprzedaży jak my mamy swoje?

Inicjatywa radnego Głowackiego dotycząca pozyskania środków i podjęcia działań zmierzających do przygotowania dróg dojazdowych i doprowadzenia mediów do działek inwestycyjnych przy ul. Wolskiej mogła wydawać się propozycją korzystną dla Miasta. Wątpliwości muszą jednak budzić motywy działań radnego Głowackiego, jakie wyłoniły się z jego wypowiedzi oraz dyskusji pomiędzy radnymi w trakcie Sesji.  

Są działki do sprzedaży. Chcesz kupić? – zapytał radnego Głowackiego przewodniczący Leszek Bożek.

„Ale prywatnie?” – zapytał radny Głowacki.

„Tak” – odpowiedział przewodniczący Bożek.

„Po co nam prywatnie działki do sprzedaży jak my mamy swoje”

– odpowiedział radny Głowacki.

„150 tys. zł czy 200. A tu może w jakimś przetargu… może być to taniej.” – dodał pan radny.

Z wypowiedzi radnego Fryderyka Głowackiego oraz dyskusji pomiędzy radnymi wynika, że Urząd Miasta powinien pozyskać środki zewnętrzne na przygotowanie dróg dojazdowych oraz doprowadzenia mediów do działek inwestycyjnych w sąsiedztwie oczyszczalni po to, żeby wystawić te nieruchomości na sprzedaż i żeby można je było kupić od Miasta taniej niż „prywatnie”. Czyli, żeby „uzbrojone” za pieniądze publiczne działki można było na przetargu kupić taniej niż po cenach rynkowych, proponowanych przez właścicieli prywatnych.

Propozycja radnego Głowackiego nie spotkała się z jakimkolwiek zdziwieniem czy negatywną reakcją ani ze strony radnych ani ze strony burmistrz Laskowskiej. Wręcz przeciwnie. Burmistrz Laskowska stwierdziła wprost:

„Proszę precyzyjnie co ma być przygotowane, co konkretnie (…) Nie ma przeszkód żadnych.”  

Tak w Łaskarzewie załatwia się interesy. I nie dziwi się nikt.

Sławomir Danilczuk