Kim jest kandydat Armin Tomala?

W dniu 21 kwietnia 2024 r. w drugiej turze wyborów na urząd burmistrza Miasta Łaskarzew spotkają się obecna burmistrz Anna Laskowska oraz kandydat startujący z KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa Armin Tomala. Łaskarzewiacy mieli ponad 5 lat żeby poznać burmistrz Laskowską. Nie mieli jednak zbyt wielu okazji, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o pretendencie do najważniejszego urzędu w naszym Mieście. Czy Armin Tomala jest solidnym kandydatem czy jedynie produktem sprytnego marketingu politycznego? Jakie środowiska za nim stoją? Czy dysponuje wystarczającym doświadczeniem aby samodzielnie pokierować sprawami Łaskarzewa?

Kto „wymyślił” Armina Tomalę?

Sygnał potwierdzający burmistrzowskie aspiracje Armina Tomali pojawił się już na początku grudnia 2023 r. kiedy udzielił on wywiadu portalowi eGarwolin.pl. Rozmowa prowadzona przez czytającego z kartki opracowane wcześniej pytania redaktora wyglądała na wyreżyserowaną i wypadła dosyć nienaturalnie. Chociaż oddźwięk tego wywiadu był daleki od oczekiwanego, już wówczas można było rozpoznać, że „kandydat na kandydata” wpierany był przez doradców od wizerunku i marketingu politycznego.

Jednak osobą, która „wymyśliła” Armina Tomalę jako kandydata na urząd burmistrza był przewodniczący Leszek Bożek. Będąc w wieloletnim konflikcie z burmistrz Laskowską Bożek desperacko poszukiwał dla niej kontrkandydata, którego ewentualna wygrania pozwoliłaby mu dalej utrzymać się w kręgu lokalnej władzy.

Już ponad 2 lata temu radny Bożek rozpoczął zakulisowe rozmowy. Najpierw z ojcem kandydata, Józefem Tomalą, wieloletnim działaczem PSL, od którego uzyskał zgodę na kandydowanie syna na urząd burmistrza. Potem przez wiele tygodni do podjęcia decyzji przekonywał samego kandydata.

Samozwańczy kreator burmistrzów, który ponad 5 lat temu znacząco przyczynił się do objęcia stanowiska przez Annę Laskowską, w wyborach samorządowych 2024 został negatywnie zweryfikowany przez wyborców (zaledwie 41 głosów) i nie uzyskał mandatu radnego w okręgu nr 8.

Zaplecze polityczne Armina Tomali

Bezpośrednim zapleczem Armina Tomali jest środowisko związane z klubem ŁKS Promnik, któremu przez wiele lat patronował przewodniczący Bożek. Kreator burmistrzów, który sam często twierdził, że „klub ŁKS to ponad 300 głosów w wyborach”, przedstawił piłkarzom kandydata wraz z ojcem po zwycięskim, dającym awans do okręgówki meczu Promnika z Deltą Warszawa w czerwcu 2023 r.

Poza Leszkiem Bożkiem aż 4 osoby formalnie związane ze stowarzyszeniem ŁKS Promnik znalazły się na listach wyborczych KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa, tj. Izabela Janisiewicz, Arkadiusz Rojek, Mateusz Pawelec i Sebastian Kornacki.

Tego typu instrumentalne podejście do działalności sportowej odbiło się niekorzystnie na łaskarzewskim sporcie. Zarząd stowarzyszenia i społecznicy przez 5 lat nie byli w stanie rozwiązać kluczowych problemów związanych z rozwojem sportu w naszym Mieście, pozyskać finansowania na inwestycje infrastrukturalne – remont istniejącej hali, modernizacja i oświetlenie boiska czy zbudować nowych sekcji poza sekcją piłkarską.

Awans drużyny seniorskiej do ligi okręgowej, który miał być lokomotywą wyborczą dla osób związanych z ŁKS Promnik okazał się gorzkim sukcesem. W rundzie wiosennej drużyna przegrała już 3 z 4 spotkań (1 remis), łącznie zaś przegrała 14 na 19 spotkań w okręgówce (3 zwycięstwa, 2 remisy).

Promowany przez środowisko sportowców na urząd burmistrza kandydat Armin Tomala nie pomógł klubowi ŁSK Promnik w jakikolwiek sposób, chociaż rozmowy o jego kandydaturze trwały od ponad 2 lat.

Zaplecze biznesowe Armina Tomali

Kandydat na burmistrza wspierany jest również przez część łaskarzewskich środowisk biznesowych. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa nie przedstawił jakichkolwiek propozycji dla lokalnego biznesu. Nie można uznać za poważne propozycje „stworzenia Łaskarzewskiej Rady Biznesu” czy „utworzenie komórki konsultacyjno-doradczej dla zwiększenia wskaźnika wykorzystania funduszy unijnych”.

„Stworzenie atrakcyjnych stref przemysłowych” wiązałoby się z wejściem w niszczący i katastrofalny dla Łaskarzewa układ ze Wspólnotą Gruntową, co zabetonuje realny rozwój naszego Miasta na kolejne 30 lat. Łaskarzewscy przedsiębiorcy albo nie zdają sobie sprawy z konsekwencji przyjęcia takiego rozwiązania albo sami postanowili uwłaszczyć się na gruntach wspólnoty.

Obydwa opisane powyżej scenariusze nie najlepiej świadczą o dbałości o interes Łaskarzewa części naszych biznesmenów.

Armin Tomala związany jest również z „dużym biznesem garwolińskim”, którego przedstawicielom z pewnością nie będzie zależało na rozwoju Łaskarzewa, biorąc pod uwagę dynamicznie rozwijający się, dający perspektywy dużego zysku, Garwolin.

Niebezpieczne związki ze Wspólnotą Gruntową

Szczególnym niepokojem muszą napawać niejasne związki Armina Tomali z Spółką Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie. Kancelaria prawna żony kandydata na burmistrza Ewy Tomali, której Armin Tomala jest pracownikiem, doradza Wspólnocie Gruntowej i ma dostęp do wszelkich dokumentów Spółki. Kandydat na burmistrza, który twierdzi, że z istnieniem Wspólnoty musimy się pogodzić, przez wiele miesięcy doradzał FOK Pollena S.A. w negocjacjach dotyczących zakupu działki za 15 mln zł. Jego firma miała bezpłatnie użyczyć samochodu jednemu z członków zarządu Spółki.

Wielokrotne, pisemne zapytania skierowane zarówno do podmiotów kierowanych przez Armina Tomalę, jak i jego żonę Ewę Tomalę nie przyniosły rezultatu. Nie uzyskałem merytorycznych odpowiedzi co do ich roli i charakteru współpracy z opisanymi powyżej podmiotami.

Wątpliwa samodzielność Armina Tomali

Pomimo sprytnie zbudowanego przez doradców wizerunku „zatroskanego samorządowca” Armin Tomala nieszczególnie angażował się w sprawy Łaskarzewa. Jedyny samorządowy epizod to kandydowanie do Rady Miasta z Komitetu Wyborczego Serbianki w 2018 r. Kandydat nie uzyskał wówczas uznania w oczach mieszkańców przegrywając rywalizację o mandat z Łukaszem Jasińskim.

Od tamtej pory niedoszły radny nie wykazywał jakiejkolwiek aktywności samorządowej i w jakikolwiek sposób nie angażował się w rozwiązanie poważnych, lokalnych problemów. Nawet kiedy pojawiły się istotne kłopoty z prowadzoną przez Powiat Garwolin przebudową ul. Garwolińskiej (Józef Tomala jest radnym powiatowym końca kadencji), Armin Tomala był niewidoczny i nie zajmował jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie. Mimo to, że wiedział już, że będzie ubiegał się o urząd burmistrza Łaskarzewa.

Armin Tomala nie ma jakiegokolwiek doświadczenia samorządowego. Nigdy nie sprawował jakiejkolwiek funkcji w administracji państwowej czy samorządowej. Poza próbą kandydowania w wyborach w 2018 r. nie angażował się w żaden sposób w lokalne życie polityczne czy publiczne.

Braki znajomości podstawowych przepisów prawnych pojawiły się już na początku kampanii, którą kandydat rozpoczął od potrójnego falstartu. Armin Tomala nie ma również doświadczenia w zarządzaniu większymi podmiotami gospodarczymi.

Przez wiele miesięcy poprzedzających kampanię wyborczą, głównym doradcą kandydata był przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek. Echa sposobu myślenia przewodniczącego Bożka widzimy w zachowawczym, nijakim programie wyborczym KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa.

Natomiast głównym doradcą, a być może osobą, która będzie z tylnego siedzenia kierować sprawami Łaskarzewa, jest żona kandydata Ewa Tomala. Sprawę tę kilka tygodni temu poruszył Klaudiusz Michalec, jednak nie doczekał się on odpowiedzi ani ze strony ani Komitetu, ani samego Armina Tomali.

W polityce liczą się emocje, wykreowany wizerunek i działające na wyobraźnię pozory. To oczywiste. Jednak w przypadku wyborów na najważniejszy urząd w naszym Mieście wszyscy powinniśmy dobrze się zastanowić komu powierzymy stery na najbliższe 5 lat.

Sławomir Danilczuk

FOTO: Materiały wyborcze komitetetów: KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa, KW Serbianki; eGarwolin.pl, Facebook.

Strategia ukrywania niewygodnych informacji

Kandydaci jednego z komitetów wyborczych w wyborach samorządowych przyjęli strategię zatajania niewygodnych dla nich informacji przed mieszkańcami Łaskarzewa. Powielany w okresie przedwyborczym schemat zachowań wobec prawa opinii publicznej do pozyskiwania istotnych informacji przyjął zarówno kandydat na burmistrza Armin Tomala jak i dwóch kandydatów na radnych – Leszek Bożek i Sebastian Kornacki. Podobny schemat przyjęła również żona kandydata na burmistrza – prawnik Ewa Tomala. Rzecz dotyczy spraw naprawdę ważnych ze społecznego punktu widzenia.

Próba prawnego zastraszenia

Podczas Pikniku Dla Zdrowia zorganizowanego w dniu 14.01.2024 r. przez fundację, której prezesem jest Armin Tomala podeszła do mnie nieznajoma kobieta i w pierwszych wypowiadanych do mnie zdaniach zaczęła zastraszać mnie prawnie, recytując przepisy kodeksowe. Radca prawny Ewa Tomala – tak się przedstawiła – w czasie trwającej niemal pół godziny rozmowy próbowała m.in. wywrzeć na mnie presję abym nie komentował publicznie informacji, jakoby świadczyła ona usługi prawne na rzecz łaskarzewskiej Wspólnoty Gruntowej.

Z wypowiedzi pani Tomali wynikało, że informacja ta może nie być prawdziwa, a jej rozpowszechnianie może negatywnie wpłynąć na jej karierę zawodową. Pomimo moich próśb o skierowanie do mnie oficjalnego pisma w tej sprawie i zakończenia rozmowy w nietypowym miejscu, byłem naciskany aby nie prezentować mieszkańcom informacji znajdujących się w jednym z komentarzy na oficjalnym profilu Facebook’owym męża pani prawnik.

W połowie lutego podczas zebrania sprawozdawczego Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej  w Łaskarzewie radca prawny Ewa Tomala siedziała już za stołem prezydialnym wśród członków zarządu jako prawnik Spółki. Okazało się, że dysponuje ona pełnomocnictwami Wspólnoty Gruntowej od grudnia 2023 r.

Informacje, których wyciszenia w połowie stycznia domagała się pani Tomala, w połowie lutego okazały się prawdziwe.

Po zrobieniu zdjęć podczas publicznego przecież zebrania Wspólnoty Gruntowej w dniu 18.02.2024 r. otrzymałem mail od radcy prawnego Ewy Tomali z odwołaniem m.in. do art. 267 kodeksu karnego zawierający wezwanie „o natychmiastowe usunięcie zdjęć oraz nagrań” zawierających jej wizerunek.

Próba zatajenia istotnych dla mieszkańców informacji

W styczniu 2024 r. skierowałem szereg pytań do fundacji pana Armina Tomali oraz do prowadzonej przez niego firmy dotyczących m.in. roli Fundacji oraz roli prowadzonej przez niego firmy „w sprawie pozyskania przez FOK Pollena S.A. terenu pod budowę nowego zakładu produkcyjnego”. Ani fundacja ani firma prowadzona przez pana Tomalę nie udzieliła odpowiedzi na szereg istotnych ze społecznego punktu widzenia pytań.

Idąc za ciosem kandydat na burmistrza Miasta Łaskarzew usunął komentarze i zablokował możliwość komentowania swoich propozycji wyborczych, zaprezentowanych na oficjalnym profilu Facebook KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa.

Podobne stanowisko przyjęła radca prawny Ewa Tomala, która również zasłoniła się procedurami i przepisami prawnymi, odmawiając de facto skomentowania swojej roli w pozyskaniu ponad 14 hektarowego terenu pod budowę nowego zakładu produkcyjnego przez największego pracodawcę w naszym mieście.

Radny i społecznik idą w ślady kandydata

Problem z odpowiedziami na pytania co do swojej roli w ‘negocjacjach’ pomiędzy FOK Pollena S.A. a Wspólnotą Gruntową w sprawie pozyskania działki o pow. ponad 14 ha miał również przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek. Pomimo wcześniejszego odpowiadania na pytania w trybie dostępu do informacji publicznej, tym razem przewodniczący Bożek postanowił skryć się za przepisami prawa.

Nieodpowiadanie na pytania o sprawy istotne z punktu widzenia lokalnej społeczności stało się standardem działalności obecnego zarządu ŁKS Promnik. Prezes Kornacki odmówił odpowiedzi na pytania dot. m.in. tego jakie kwoty pieniężne zostały przez niego wpłacone do kasy ŁKS Promnik, na co zostały wydatkowane, jak rozliczone zostały imprezy organizowane przez działaczy klubu, oraz jakiego rodzaju wnioski o dofinansowanie infrastruktury sportowej złożyło stowarzyszenie ŁKS Promnik w czasie ostatnich 4,5 roku.

Odpowiedzi na zadane pytania nie wpłynęły. Kandydatom najwyraźniej zależy na tym, żeby opinia publiczna nie dowiedziała się o problematycznych dla nich sprawach i działaniach przed 7 kwietnia 2024 r.

Jeśli dziś tak kształtowany jest model informowania opinii publicznej o najważniejszych dla Łaskarzewa sprawach, to jak prawo społeczności lokalnej do informacji będzie realizowane po wyborach samorządowych?

Czy ważne dla mieszkańców sprawy mają pozostawać ściśle tajne, top secret?

Nad tym właśnie powinni zastanowić się mieszkańcy Łaskarzewa analizując poszczególne kandydatury. Po wyborach będzie już za późno.

Sławomir Danilczuk 

Foto: SAD, Pixabay

Samozwańczy kreator burmistrzów

Pomogłem pożegnać się ze stanowiskiem Waldkowi Larkiewiczowi, pomogłem Lidce Soplowej, teraz pomogę Laskowskiej – chełpił się przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek. Twierdzi, że to właśnie jego starania przyczyniły się do wyboru obecnej burmistrz na zajmowane stanowisko. W rozmowach o problemach lokalnych lubi przechwalać się własnymi zasługami, zapowiadać twarde działania (z których najczęściej niewiele wynika) i opowiadać negatywne historie o innych działaczach. Aktywność „drugiej osoby w mieście”, samorządowca przypisującego sobie zdolność kreowania nowych burmistrzów i usuwania ich ze stanowiska, wymaga przybliżenia lokalnej społeczności.

Przechwałki, obietnice, negatywne opinie o innych

W bezpośrednich, dłuższych rozmowach z przewodniczącym Bożkiem możemy wychwycić charakterystyczny, powtarzający się model autoprezentacji. Przede wszystkich wychwalenie samego siebie, z przypisywaniem sobie nieswoich zasług włącznie. Przechwałki połączone często z zapowiedziami różnego rodzaju „zdecydowanych działań” urzędowych czy samorządowych wypowiadanymi w bardzo ostrym tonie, z których zazwyczaj niewiele wynika. I wreszcie negatywne opinie o innych działaczach i znanych mieszkańcach. Podczas długich dyskusji z przewodniczącym zaskoczony byłem wielokrotnie prezentowanymi przez niego, skrajnie negatywnymi opiniami o niemal każdym z lokalnych działaczy oraz wielu znanych postaciach w naszym mieście.  

Najwyraźniej metoda ta jest skuteczna, skoro Leszek Bożek stosował ją wielokrotnie w ostatnich latach, zachowując przy tym stanowisko przewodniczącego Rady Miasta.

Ukrywana wiedza o lokalnych aferach

Kilka miesięcy temu przewodniczący Bożek twierdził, że dysponuje porażającą wiedzą o nieprawidłowościach w Urzędzie Miasta, które miałyby poważne konsekwencje dla urzędników z burmistrz Anną Laskowską włącznie. Afery te miałyby zostać ujawnione gdyby doszło do próby usunięcia go z funkcji przewodniczącego Rady Miasta. Czy były to jedynie czcze przechwałki?

W ostatnim czasie przewodniczący Bożek zapowiadał złożenie zawiadomienia do prokuratury w związku z będącymi w jego dyspozycji dokumentami potwierdzającymi poważną aferę przy remoncie dachu w Zespole Szkół Nr 2 w Łaskarzewie. Przewodniczący Rady Miasta wiedział również o tym, że podczas kwietniowej, wieczornej „narady” burmistrz Anny Laskowskiej z radnymi do siedziby Urzędu Miasta został wniesiony alkohol celem spożycia przez jednego z radnych, a radny ten był wówczas nietrzeźwy.

Z naszych informacji wynika, iż przewodniczący Bożek nadal nie podjął stosownych działań wyjaśniających w powyższych sprawach, nie złożył też zapowiadanych zawiadomień do organów prawnych. Będziemy domagać się rzeczowych wyjaśnień droga oficjalną.       

Zwodzenie przedsiębiorców, brak nadzoru i skuteczności  

Przewodniczący Bożek często prezentuje się jako rzecznik lokalnych przedsiębiorców. Analizując jego działalność samorządową, jako radnego i przewodniczącego Rady Miasta, możemy dojść do wniosku, że dla naszych przedsiębiorców zrobił niewiele. Zajmując od 5 lat stanowisko „drugiej osoby w mieście” nie zdołał przeforsować w Radzie Miasta żadnej własnej inicjatywny.

Sam głosował ramię w ramię ze zwolennikami burmistrz Laskowskiej za większością szkodliwych z punktu widzenia Miasta projektów, jak budowa tężni solankowej, przystanku kultury PKS czy termomodernizacją OSP. Nie zdołał jednak zrealizować swojej sztandarowej obietnicy wyborczej, jaką miał być remont ul. Andersa w Łaskarzewie.

Jeden z największych pracodawców w naszym mieście nadal pozostaje bez dostępu do kanalizacji. W zakresie przeprowadzania uchwał w Radzie Miasta z własnymi projektami przewodniczący Bożek wydaje się być zupełnie bezradny.

Unikanie odpowiedzialności za ważne dla Miasta i mieszkańców sprawy przejawia się u przewodniczącego Bożka m.in. przerzucaniem winy za brak należytego nadzoru nad opracowaniem projektu i prowadzeniem remontu ul. Garwolińskiej na łaskarzewskich i garwolińskich urzędników.   

Wobec bezradności i braku skuteczności w Radzie Miasta przewodniczący Bożek wyspecjalizował się w prowadzeniu i nagłaśnianiu swoich działań społecznych, jak zbiórki na stroje sportowe dla piłkarzy czy instalację pamiątkowych tablic. Działaniami społecznym stara się zastąpić realizację własnych obietnic samorządowych, których nie jest w stanie przeforsować.

Od „drugiej osoby w mieście” i samozwańczego „kreatora burmistrzów” mieszkańcy Łaskarzewa mają prawo wymagać znacznie więcej skuteczności w pracy samorządowej i więcej odpowiedzialności za najważniejsze dla Miasta sprawy.

Sławomir Danilczuk

Przewodniczący Bożek wyrzucony ze spotkania przez burmistrz Laskowską

Leszek Bożek- przewodniczący Rady Miasta – skarżył się przy kilku okazjach, że burmistrz Anna Laskowska wyrzuciła go ze spotkania z łaskarzewskimi radnymi, które sama zwołała. Podczas „roboczego” spotkania burmistrz Laskowska miała powiedzieć do przewodniczącego Bożka, że jak mu się nie podoba to może wyjść z sali. I przewodniczący Bożek wyszedł.

Wieczorne, kwietniowe spotkanie „przy  flaszce” burmistrz Miasta Łaskarzew z radnymi nie było pierwszym i jedynym spotkaniem w tym roku zwołanym przez panią Laskowska za pomocą smsów. Podczas poprzedniej „roboczej narady”, w której wraz z innymi radnymi uczestniczył przewodniczący Leszek Bożek, miał on zostać wyproszony ze spotkania przez burmistrz Laskowską w dosyć obcesowy sposób: Jak się panu nie podoba to może pan wyjść – miał usłyszeć przewodniczący Rady Miasta.

Wypowiedź ta padła na forum, słyszeli ją również inni radni obecni na spotkaniu. Przewodniczący Bożek nie znalazł innego rozwiązania niż pokorne opuszczenie sali.

Podczas zwoływanych smsami „roboczych narad” to burmistrz Laskowska przejmuje rolę osoby kierującej spotkaniem, narzuca tematy dyskusji, udziela głosu radnym. W nagraniach audio-wideo z wieczornego spotkania „przy flaszce” w Urzędzie Miasta 26 kwietnia 2023 r. znajdujemy potwierdzenie przyjęcia dominującej roli burmistrz nad łaskarzewskimi radnymi.

Standardy łaskarzewskiej demokracji niższe niż na Białorusi

Zgodnie z art. 18a ustawy o samorządzie gminnym to rada gminy – w naszym przypadku rada miasta- „kontroluje działalność wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy”. Łaskarzewska Rada Miasta, zgodnie z ustawą, powinna kontrolować nie tylko działalność burmistrza, Urzędu Miasta, ale również łaskarzewskich szkół, MOPS’u, Zakładu  Gospodarki Komunalnej, czy DPT Bajka.

W Łaskarzewie to burmistrz Laskowska podporządkowała sobie funkcjonowanie Rady Miasta, kontrolując większość radnych. Przewodniczący utracił sprawczość w Radzie. Został zmarginalizowany. Obecnie sprawuje jedynie funkcje dekoracyjne, czasami reprezentacyjne- o ile zostanie dopuszczony do głosu przez łaskarzewskich urzędników. Ma niewielki, bardzo ograniczony wpływ na to jak pracują łaskarzewscy radni.

Jego pozycja w Radzie Miasta jest na tyle słaba od wielu miesięcy, że zostaje wyrzucony z narady roboczej z radnymi- osobami, których pracę, zgodnie z przepisami prawa, powinien organizować. O zdominowaniu radnych przez burmistrz Laskowską pisałem już kilka miesięcy temu.

Czym różni się łaskarzewski radny od pizzy?

Na koniec zagadka: Czym różni się łaskarzewski radny od pizzy?

Pizzę burmistrz Laskowska zamawia przez telefon, radnego smsem.

W obecnej kadencji, w mojej ocenie, godność przynależną zaszczytnej funkcji radnego Miasta Łaskarzew– reprezentanta mieszkańców naszego Miasta- udało się zachować dwóm, może trzem radnym. Nie więcej.

Sławomir Danilczuk

Foto: SAD z podpisania umowy na budowę hali sportowej w Łaskarzewie


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


„Flaszka była. Aldona zabrała”- przewodniczący Bożek wiedział o alkoholu w UM

Przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek miał wiedzę, że podczas służbowego spotkania burmistrz Anny Laskowskiej z radnymi Miasta Łaskarzew w dniu 26 kwietnia 2023 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta na stole stała butelka z alkoholem. Butelkę wraz z reklamówką zabrała ze stołu z zamiarem ukrycia wiceprzewodnicząca Rady Miasta Aldona Pacek kiedy do sali konferencyjnej wszedł dziennikarz. Przewodniczący Bożek miał również wiedzę, że jeden z radnych podczas tego spotkania był pod wpływem alkoholu. Nic w tej sprawie nie zrobił.

Mamy potwierdzoną informację, że podczas wieczornego spotkania burmistrz Anny Laskowskiej z radnymi w dniu 26 kwietnia 2023 r. na stole w Sali konferencyjnej stała butelka z alkoholem. Alkohol został wniesiony do budynku Urzędu Miasta w celu spożycia przez jednego z radnych. O tych faktach wiedział przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek. Wiedział również, że butelkę z alkoholem ukryła wiceprzewodnicząca Aldona Pacek.

O alkoholu w Urzędzie Miasta w trakcie służbowego spotkania burmistrz Miasta Łaskarzew z radnymi mieli wiedzieć również obecni podczas tego spotkania radni i urzędnicy. Przewodniczący Bożek miał również wiedzę, że jeden z radnych podczas tego spotkania był pod wpływem alkoholu.

Przypomnijmy, że tego wieczoru doszło do fizycznego ataku radnego na dziennikarza w Urzędzie Miasta w obecności burmistrz Laskowskiej, sekretarz Miasta oraz innych radnych. Zdaniem burmistrz wieczorne spotkanie z radnymi nie miało charakteru prywatnego. Musiało mieć zatem charakter służbowy.

Przewodniczący Bożek nie chce „utopić” radnych

Pomimo zajmowanej funkcji przewodniczący Rady Miasta nie podjął jakichkolwiek działań, mających na celu wyjaśnienie okoliczności zajść jakie miały miejsce w dniu 26 kwietnia 2023 r. Wręcz przeciwnie. Jeszcze w maju 2023 r. przewodniczący Bożek twierdził, iż powinien tę sprawę wyciszać. Wiedział bowiem, że publiczne potwierdzenie powyższych informacji mogłoby koleżanki i kolegów radnych „utopić”- mówiąc kolokwialnie.

Niechęć pana przewodniczącego do poinformowania mieszkańców Łaskarzewa o powyższych faktach miała wynikać z obaw o wejście w konflikt z pozostałymi radnymi w wyniku czego mógłby zostać pozbawiony stanowiska przewodniczącego.

Trudno się zgodzić na to, żeby standardem w naszym mieście było prowadzenie spotkań burmistrz z radnymi w Urzędzie Miasta z butelką alkoholu na stole, natomiast wiceprzewodnicząca Rady Miasta, zamiast stać na straży przestrzegania porządku podczas spotkań z radnymi, próbowała ten alkohol ukryć, gdy w Sali pojawia się dziennikarz. Trudno zgodzić się również na to, że niektórzy radni w trakcie spotkań w Urzędzie Miasta z burmistrz Miasta oraz innymi radnymi są pod wpływem alkoholu.

Nie może być standardem, że przewodniczący Rady zataja przed mieszkańcami powyższe fakty. Dla własnej wygody, z obawy o utratę zajmowanego stanowiska oraz z uwagi na oczekiwane korzyści polityczne.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Czyje interesy reprezentuje burmistrz Laskowska?

Tylko czterech radnych zagłosowało za zwiększeniem wydatków z kasy Miasta na termomodernizację strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej do kwoty 849.840,67 zł – jeden z najbardziej niedorzecznych i szkodliwych projektów w historii Łaskarzewa. Trzech radnych wstrzymało się od głosu. Natomiast siedmiu łaskarzewskich radnych przyjęło argumentację przewodniczącego Leszka Bożka i zagłosowało przeciwko zwiększaniu wydatków na generalny remont budynku nienależącego do Miasta, za co należą się im szczególne podziękowania. W tle pojawiła się informacja o zgłoszeniu zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrz Annę Laskowską w sprawie termomodernizacji budynku OSP.

Foto: XLVIII Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta Łaskarzew

Termomodernizacja uderza w budowę hali sportowej

„Dziś jest problem duży (…) Ten milion złotych, który pójdzie na waszą termomodernizację i cały ten budynek uderza w budowę hali sportowej (…) Jeżeli my nie mamy środków budżecie, automatycznie projekt budowy hali pada” – oświadczył Przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek.

Budowa nowej hali sportowej była jedną z głównych obietnic burmistrz Laskowskiej oraz grupy radnych w kampanii wyborczej 2018 r. Projekt, na realizację którego łaskarzewiacy czekają od dziesiątków lat, już kilkakrotnie stawał pod znakiem zapytania z uwagi na ograniczony budżet i ciągle rosnące ceny materiałów i robocizny. Na dziś Miasto ma do dyspozycji 18.5 miliona złotych. Nadal nie ma pewności, czy te środki będą wystarczające na realizację rej potrzebnej mieszkańcom inwestycji.

Dlatego zabezpieczenie w budżecie Miasta dodatkowych 850.000 zł na budowę nowej hali sportowej zamiast na termomodernizację prywatnego budynku należącego do Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna może okazać się kluczowe podczas procesu przetargowego, w którym ma zostać wyłoniony wykonawca nowego obiektu sportowego w Łaskarzewie.

Sztandarowy projekt doradcy Malinowskiego za 2 miliony zł

O szczególnej roli doradcy burmistrz Laskowskiej pana Mariusza Malinowskiego w przekonywaniu Radnych Miasta Łaskarzew do realizacji projektu termomodernizacji strażnicy OSP opowiedział Przewodniczący Rady Leszek Bożek. Według przewodniczącego Bożka półtora roku wcześniej doradca Malinowski miał obiecywać uzyskanie dofinansowania na tę inwestycję w wysokości 95% kosztów inwestycji. Przewodniczący Bożek oponował wówczas, że uda się zdobyć maksymalnie 50 do 60% finansowania zewnętrznego. I miał rację.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Skarbnik Miasta Kamilę Gąskę w trakcie Sesji, inwestycja termomodernizacji strażnicy OSP ma kosztować łącznie około 2 miliony złotych. Oznacza to, że z kasy Miasta na generalny remont budynku należącego do strażaków trzeba będzie wydać ponad 1 milion złotych.  

O pieniądzach płynących z kasy Miasta za „usługi doradcze” dla pana Malinowskiego pisałem już kilkukrotnie, m.in. w artykule Kosztowna niekompetencja burmistrz Laskowskiej.

Foto: Wyniki przetargu na termomodernizację strażnicy OSP

Manipulacje burmistrz Laskowskiej

Burmistrz Laskowska, broniąc kompromitującej inwestycji polegającej na generalnym remoncie nienależącego do Miasta budynku posunęła się do całego szeregu szantaży i manipulacji.

„To znaczy, że mamy zrezygnować ze wszystkich innych wniosków o dofinansowania jakichkolwiek wydarzeń, bo zawsze będzie potrzebny wkład własny? Jeśli taką macie państwo decyzję, to rozumiem, bo jestem tylko wykonawcą tego co Rada Miasta uchwali” – dopytywała burmistrz Laskowska przewodniczącego Bożka.

Burmistrz Laskowska kilkukrotnie powtarzała, że głosowanie dotyczy jedynie 125.000 zł, co nie jest zgodne z prawdą. Głosowanie podczas XLVIII Sesji Rady Miasta dotyczyło de facto zgody na pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na generalny remont strażnicy OSP i wydatek z kasy Miasta kwoty ponad 1 miliona złotych na ten mocno wątpliwy projekt.

Kolejną manipulacją, jaką od miesięcy posługuje się burmistrz Laskowska jest twierdzenie jakoby rzecozna termomodernizacja dotyczyła budynku Centrum Kultury w Łaskarzewie.

Jedyne 'centrum kultury’ w Łaskarzewie znajduje się na przystanku PKS na Rynku Dużym, gdzie burmistrz Laskowska stworzyła Przystanek Historii i Kultury. Innego Centrum Kultury w Łaskarzewie nie ma. Powielając kłamstwa i wykreowaną przez siebie fikcję burmistrz Laskowska nie tylko manipuluje lokalną opinią publiczną ale również potwierdza nieprawdę w dokumentach oraz wprowadza w błąd poważnych warszawskich urzędników.

Około 90% czasu swoich wystąpień podczas ostatniej Sesji Rady Miasta burmistrz Laskowska poświeciła na obronę realizacji projektu remontu generalnego nienależącego do Miasta budynku, będącego własnością Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie.

O termomodernizacji strażnicy OSP pisałem już kilkukrotnie m.in. w artykule Termomodernizacja budynku OSP droższa niż zakup „Rycerskiej”.

Kiedy cokolwiek zrobimy dla młodzieży w naszym mieście?

Radny Krzysztof Dudek postawił burmistrz Laskowskiej jasne i proste pytania:

„Kiedy cokolwiek zrobimy dla tej młodzieży w naszym mieście? Kiedy zacznie się budowa tej hali? Cały czas słyszę, że środki wpływają, środki są, a nic z tą halą się nie dzieje.”

Radny Dudek informował, iż otrzymuje sygnały od łaskarzewskich rodziców, iż ci zabierają swoje dzieci z Klubu ŁKS Promnik i zapisują je do Snajpera Sośninka, klubu w Górznie czy w Miętnem, z uwagi na kiepskie warunki, jakie młodym sportowcom może zaoferować nasze miasto. Na podłe warunki w jakich muszą trenować łaskarzewskie dzieci zwrócił również uwagę przewodniczący Leszek Bożek.

Być może powyższe pytania i argumenty nie trafiają do burmistrz Laskowskiej, ponieważ dzieci pani burmistrz przez kilka ostatnich lat miały zapewnione cieplarniane warunki treningowe i mogły rozwijać się sportowo w prywatnym Stowarzyszeniu CIA. Sekcja tenisa stołowego w Stowarzyszeniu CIA finansowana była z kasy Miasta Łaskarzew.

Tymczasem ponad 600 łaskarzewskich dzieci ma do dyspozycji przystanek autobusowy PKS, tężnię solankową i schodki na środku Rynku Dużym, zrujnowaną halę sportową i zdezelowane ławeczki w Alejkach.

Dla burmistrz Laskowskiej wystarczające wydaje się być, żeby jej dzieci mogły realizować swoje sportowe ambicje.

Czyje interesy reprezentuje burmistrz Laskowska?

Mając od lat nierozwiązane tak istotne problemy w naszym mieście jak niewyremontowane ulice i chodniki, cieknący od dwóch lat dach w Szkole Podstawowej Nr 2 (o czym informował podczas Sesji przewodniczący Bożek), zrujnowaną halę sportową i nieoświetlone boisko Klubu ŁSK Promnik, burmistrz Laskowska forsuje najbardziej niedorzeczny i szkodliwy projekt w historii naszego miasta – termomodernizację prywatnego budynku strażnicy OSP, z rekomendacji doradcy Mariusza Malinowskiego.

Dlatego należy zadać otwarte pytanie: w czyim interesie działa burmistrz Laskowska i czyje interesy reprezentuje?

W obliczu realnych problemów, z jakimi od lat boryka się nasze miasto, z pewnością nie są to dobrze pojęte interesy większości łaskarzewiaków.

Sławomir Danilczuk

Link do transmisji z XLVIII NADZWYCZAJNA SESJA RADY MIASTA ŁASKARZEW.

Reaktywacja Klubu Bajka – wniosek złożony!

W ubiegłym tygodniu na ręce dyrektor Domu Pracy Twórczej Bajka Moniki Walendy, burmistrz Anny Laskowskiej, przewodniczącego Rady Miasta Leszka Bożka oraz wszystkich łaskarzewskich radnych złożony został wniosek o reaktywację Klubu Bajka. Propozycja zawiera m.in. zmianę godzin pracy DPT Bajka na 12.00 -20.00 i przywrócenie zasady „otwartych drzwi” w godzinach 15.00-20.00. Wszyscy mieszkańcy powinni mieć możliwość skorzystania z dobrodziejstw tego tętniącego niegdyś życiem miejsca. Zwłaszcza łaskarzewskie dzieci i młodzież.

FOTO: SAD

Każdy z nieco starszych łaskarzewiaków, w wieku 45+ doskonale pamięta w jaki sposób funkcjonował dawniej Klub Bajka przy ul. Alejowej 13. Drzwi tego miejsca były otwarte codziennie od godzin wczesnopopołudniowych do godziny 22.00.

Można było pograć w bilard, tenisa stołowego, szachy, warcaby, trzy-pięć-osiem czy w brydża. Były stoliki, były piłkarzyki, był bufet, gdzie można było zamówić kawę, herbatę, kolę, ciasteczka. 

Łaskarzewiacy dysponowali miejscem spotkań i rozrywki

Mieszkańcy Łaskarzewa dysponowali miejscem, w którym mogli się spotkać, porozmawiać, spędzić wolny czas. Nasza młodzież w długie jesienne i zimowe wieczory miała się gdzie podziać. W Bajce nawiązywały się ciekawe znajomości, przyjaźnie, sympatie, dyskusje o sporcie, biznesie i sprawach miasta. W soboty bardzo często odbywały się dyskoteki, potańcówki, imprezy okolicznościowe.

W dziesiątkach rozmów z mieszkańcami Łaskarzewa wspomnienia tętniącej życiem Bajki powracają z dużą intensywnością i sympatią. Wielu rodziców z perspektywy własnych doświadczeń i obecnych potrzeb swoich dzieci pyta: dlaczego dziś drzwi tego miejsca są ciągle zamknięte?

W połowie lat ’90 zmieniona została formuła funkcjonowania tego miejsca – Klub Bajka przemianowano na Dom Pracy Twórczej. Z miejsca otwartego i dostępnego dla wszystkich Bajka stała się ośrodkiem zamkniętym, z którego korzystają obecnie głównie emeryci oraz kilkanaście dzieci w ramach 2-3 kółek zainteresowań.

W naszym mieście mamy 540 dzieciaków w wieku szkolnym, i zapewne około 200 osób zaliczanych do grona młodzieży dorosłej. To dla nich Klub Bajka drzwi Klubu Bajka powinny być otwarte. Zwłaszcza, że nadchodzą czasy naprawdę trudne.

Reaktywacja Klubu Bajka

Propozycja złożona przez Fundację Lokalny Reset zawiera m.in.:

*zmianę godzin pracy Domu Pracy Twórczej Bajka na godz. 12.00 – 20.00,

*reaktywację Klubu Bajka z formuła „otwartych drzwi” dla wszystkich mieszkańców w godzinach 15.00 – 20.00,

*dostosowanie obecnego programu zajęć dodatkowych do nowego czasu pracy DPT,

*stworzenie programu dla Klubu Bajka działającego w nowej – starej formule,

*uruchomienie projektu od 17 października 2022 r.

Zgłoszony pomysł ma tę zaletę, że w żaden sposób nie obciążałby budżetu Miasta, nie byłoby konieczności tworzenia nowych etatów. Dlatego projekt powinien funkcjonować pilotażowo od października co najmniej do wakacji 2023 r. Wówczas będziemy mogli się przekonać, że to miejsce jest łaskarzewiakom naprawdę potrzebne.

W razie konieczności Urząd mógłby np. delegować pracowników socjalnych w ramach zastępstwa, tak by Bajka była otwarta dla wszystkich ok. 800 młodych mieszkańców naszego miasta. Oczywiście dla tych trochę starszych również.

Na początek wystarczyłoby 4 zwykłe stoły, po 4 krzesełka do każdego ze stołów, jakieś pufy – worki do siedzenia, kilka zestawów gier planszowych, może dwa zestawy piłkarzyków. Łagodna muzyka sącząca się z głośników.

Już dziś niezastąpiona i nieoceniona w przypadku działań na rzecz łaskarzewskiej społeczności piekarnia K.W.S Żabczyńscy zadeklarowała, że przez pierwszy miesiąc funkcjonowania Klubu Bajka w ramach „otwartych drzwi”, dla wszystkich dzieci w wieku szkolnym codziennie dostarczy przysłowiową blachę drożdżówek czy pączków. Oczywiście bezpłatnie.

Dzieci po lekcjach będą miały możliwość nie tylko zająć wolny czas w przyjaznym miejscu, porozmawiać, pograć w gry, poczytać książkę, ale też będą mogły liczyć na niewielki, słodki podwieczorek.

Teraz wszystko w rękach Urzędu i Rady Miasta.

Łaskarzewiaków i lokalnych firm do zaangażowania w dobre dla społeczności lokalnej projekty długo namawiać nie trzeba.

Sławomir Danilczuk

Uroczyste podziękowania nauczycielom za wieloletnią pracę

Podczas niedawnej Sesji Rady Miasta miała miejsce uroczystość niezwykła. Podziękowania za wieloletnią pracę w łaskarzewskich szkołach na ręce naszych Pań nauczycielek złożyli przedstawiciele władz miejskich z wicemarszałek Senatu Marii Koc. Specjalne dyplomy wręczył przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek – inicjator kameralnej gali. Kwiaty i gratulacje, w obecności mieszańców przybyłych na Sesję, przekazała Pani marszałek Koc oraz burmistrz Anna Laskowska.

Foto: Sesja Rady Miasta Łaskarzew

W gronie przedstawicieli kadry pedagogicznej, przechodzących na zasłużoną emeryturę, znalazły się: pani Ewa Bożek, nauczyciel Zespołu Szkół Nr 2 w Łaskarzewie, po 42 latach pracy; pani Maria Pawelec, nauczyciel i była dyrektor Zespołu Szkół Nr 2 w Łaskarzewie po 40 latach pracy; pani Anna Paśnicka, nauczyciel Zespołu Szkół Nr 1 w Łaskarzewie, oraz pani Teresa Rezwow, nauczyciel Zespołu Szkół Nr 1 w Łaskarzewie po 32 latach pracy nauczycielskiej.

Składamy wyrazy najwyższego uznania za wielki dar serca, troskę o uczniów, zaangażowanie i profesjonalizm podczas wieloletniej pracy dydaktycznej. Stara zasada przywództwa mówi, że ludzie nie podążają za ideami czy instytucjami, lecz  zawsze podążają za ludźmi. To właśnie nauczyciel jest najważniejszym wychowawcą, to on daje młodym ludziom przykład, kształtuje ich postawę.

–  przytoczył treść podziękowań przewodniczący Leszek Bożek.

Mieszkańcy Łaskarzewa przyłączają się do tych podziękowań, życząc udanego wypoczynku ale też dalszego zaangażowania na rzecz naszego miasta.

Sławomir Danilczuk