Strażnica KP PSP w Rykach sprzedana Miastu za 22 tys. zł

Ryki pozyskały budynek strażnicy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w tym mieście za kwotę… 22 tys. zł. Cały obiekt o powierzchni 746 m2 został wyceniony na sumę 2,2 mln zł. Gmina Ryki zapłaciła zaledwie 1% wartości nieruchomości, korzystając przy zakupie z 99% upustu. Zakupiony obiekt zostanie przeznaczony na wynajem instytucjom i firmom na wolnym rynku. W kolejce do wynajęcia powierzchni w tym budynku czekają już Wody Polskie oraz Inspekcja Weterynarii.

Foto: KP PSP w Rykach

To nie pomyłka ani błąd w obliczeniach. Łaskarzewiakom trudno będzie uwierzyć w historię, opisaną przez gazetę Twój Głos Gazecie Powiatu Ryckiego. Były budynek tamtejszej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej został sprzedany Gminie Ryki za 1% swojej wartości, tj. kwotę 22 tys. zł. Wcześniej Skarb Państwa przekazał Straży Pożarnej w Rykach działkę przy ul. Lubelskiej o wartości ponad 0.5 mln zł pod budowę nowej strażnicy KP PSP.  Cały obiekt ryckiej straży, o powierzchni 746 m2 został wyceniony na kwotę 2,2 mln zł.

Zgodnie z informacją, jaką przekazał nam Urząd Miejski w Rykach, powierzchnie jakie znajdują się w byłej strażnicy trafią na rynek wynajmu. „Prowadzone są rozmowy z trzema państwowymi osobami prawnymi i jedną osobą fizyczną” – czytamy w piśmie z końca marca 2023 r. Chętnych na wynajem powierzchni nie brakuje. Zainteresowane są m.in. takie instytucje jak Inspekcja Weterynarii czy Wody Polskie. Urząd Miasta w Rykach nie ustalił jeszcze ostatecznych cen wynajmu w budynku w nabytym za 1% wartości byłym budynku Straży Pożarnej. W Łaskarzewie uprawia się kosztowną fikcję za publiczne pieniądze.

Foto: Fragment artykułu Twój Głos Ryki na prawach cytatu.

W Łaskarzewie wydajemy 2 mln zł i nie otrzymujemy w zamian NIC

W Łaskarzewie sprawy wyglądają zgoła inaczej. Burmistrz Anna Laskowska za zgodą Rady Miasta zdecydowała przeznaczyć niemal 2 mln zł na remont generalny budynku przy ul. Alejowej 13, tj. na ocieplenie, wymianę okien i montaż pomp ciepła, czy tak zwaną termomodernizację. Rzecz w tym, że budynek nie należy do Miasta- jest własnością Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie.

W zamian za przeznaczenie na tak zwaną termomodernizację kwoty zbliżonej do wartości całego obiektu przy ul. Alejowej 13, burmistrz Laskowska nie zagwarantowała społeczności Łaskarzewa jakichkolwiek korzyści, chociażby w postaci zwrotu na własność Miasta sali dawnego Kina Promnik, pomieszczeń Biblioteki Miejskiej, pomieszczeń Klubu Bajka czy biur nad Bajką.

Pamiętajmy przy tym, że Miasto Łaskarzew, a więc my wszyscy, nieustannie ponosimy koszty utrzymania całego budynku przy ul. Alejowej, wliczając w to koszty ogrzewania, energii elektrycznej, wody, odbioru nieczystości, itd. Przekazujemy również strażakom niebagatelne środki na sprzęt, wyposażenie, mundury, paliwo, itd.

Urząd Miasta w Rykach za sumę 21 tys. zł przejął na własność dawny budynek Straży Pożarnej. Teraz może czerpać przychody dla miejskiego budżetu z komercyjnego wynajmu tej powierzchni innym instytucjom.

Natomiast Urząd Miasta w Łaskarzewie, a co za tym idzie mieszkańcy Łaskarzewa, ciągle skazani są na łaskę i kaprysy tutejszych strażaków, którzy wobec społeczności lokalnej prezentują postawę typowo roszczeniową.

Mieszkańcy nie tylko nie mają w Łaskarzewie kina, sali widowiskowej, czy przyzwoitego Domu Kultury– domu kultury nie mamy wcale. Łaskarzewiacy od lat muszą płacić kolosalne pieniądze m.in. na to, żeby Stowarzyszenie Ochotniczej Straży Pożarnej mogło przez kilkadziesiąt lat czerpać korzyści z wynajmu sali dawnego Kina Promnik na wesela, bankiety i imprezy okolicznościowe.

Sławomir Danilczuk

Czyje interesy reprezentuje burmistrz Laskowska?

Tylko czterech radnych zagłosowało za zwiększeniem wydatków z kasy Miasta na termomodernizację strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej do kwoty 849.840,67 zł – jeden z najbardziej niedorzecznych i szkodliwych projektów w historii Łaskarzewa. Trzech radnych wstrzymało się od głosu. Natomiast siedmiu łaskarzewskich radnych przyjęło argumentację przewodniczącego Leszka Bożka i zagłosowało przeciwko zwiększaniu wydatków na generalny remont budynku nienależącego do Miasta, za co należą się im szczególne podziękowania. W tle pojawiła się informacja o zgłoszeniu zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrz Annę Laskowską w sprawie termomodernizacji budynku OSP.

Foto: XLVIII Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta Łaskarzew

Termomodernizacja uderza w budowę hali sportowej

„Dziś jest problem duży (…) Ten milion złotych, który pójdzie na waszą termomodernizację i cały ten budynek uderza w budowę hali sportowej (…) Jeżeli my nie mamy środków budżecie, automatycznie projekt budowy hali pada” – oświadczył Przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek.

Budowa nowej hali sportowej była jedną z głównych obietnic burmistrz Laskowskiej oraz grupy radnych w kampanii wyborczej 2018 r. Projekt, na realizację którego łaskarzewiacy czekają od dziesiątków lat, już kilkakrotnie stawał pod znakiem zapytania z uwagi na ograniczony budżet i ciągle rosnące ceny materiałów i robocizny. Na dziś Miasto ma do dyspozycji 18.5 miliona złotych. Nadal nie ma pewności, czy te środki będą wystarczające na realizację rej potrzebnej mieszkańcom inwestycji.

Dlatego zabezpieczenie w budżecie Miasta dodatkowych 850.000 zł na budowę nowej hali sportowej zamiast na termomodernizację prywatnego budynku należącego do Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna może okazać się kluczowe podczas procesu przetargowego, w którym ma zostać wyłoniony wykonawca nowego obiektu sportowego w Łaskarzewie.

Sztandarowy projekt doradcy Malinowskiego za 2 miliony zł

O szczególnej roli doradcy burmistrz Laskowskiej pana Mariusza Malinowskiego w przekonywaniu Radnych Miasta Łaskarzew do realizacji projektu termomodernizacji strażnicy OSP opowiedział Przewodniczący Rady Leszek Bożek. Według przewodniczącego Bożka półtora roku wcześniej doradca Malinowski miał obiecywać uzyskanie dofinansowania na tę inwestycję w wysokości 95% kosztów inwestycji. Przewodniczący Bożek oponował wówczas, że uda się zdobyć maksymalnie 50 do 60% finansowania zewnętrznego. I miał rację.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Skarbnik Miasta Kamilę Gąskę w trakcie Sesji, inwestycja termomodernizacji strażnicy OSP ma kosztować łącznie około 2 miliony złotych. Oznacza to, że z kasy Miasta na generalny remont budynku należącego do strażaków trzeba będzie wydać ponad 1 milion złotych.  

O pieniądzach płynących z kasy Miasta za „usługi doradcze” dla pana Malinowskiego pisałem już kilkukrotnie, m.in. w artykule Kosztowna niekompetencja burmistrz Laskowskiej.

Foto: Wyniki przetargu na termomodernizację strażnicy OSP

Manipulacje burmistrz Laskowskiej

Burmistrz Laskowska, broniąc kompromitującej inwestycji polegającej na generalnym remoncie nienależącego do Miasta budynku posunęła się do całego szeregu szantaży i manipulacji.

„To znaczy, że mamy zrezygnować ze wszystkich innych wniosków o dofinansowania jakichkolwiek wydarzeń, bo zawsze będzie potrzebny wkład własny? Jeśli taką macie państwo decyzję, to rozumiem, bo jestem tylko wykonawcą tego co Rada Miasta uchwali” – dopytywała burmistrz Laskowska przewodniczącego Bożka.

Burmistrz Laskowska kilkukrotnie powtarzała, że głosowanie dotyczy jedynie 125.000 zł, co nie jest zgodne z prawdą. Głosowanie podczas XLVIII Sesji Rady Miasta dotyczyło de facto zgody na pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na generalny remont strażnicy OSP i wydatek z kasy Miasta kwoty ponad 1 miliona złotych na ten mocno wątpliwy projekt.

Kolejną manipulacją, jaką od miesięcy posługuje się burmistrz Laskowska jest twierdzenie jakoby rzecozna termomodernizacja dotyczyła budynku Centrum Kultury w Łaskarzewie.

Jedyne 'centrum kultury’ w Łaskarzewie znajduje się na przystanku PKS na Rynku Dużym, gdzie burmistrz Laskowska stworzyła Przystanek Historii i Kultury. Innego Centrum Kultury w Łaskarzewie nie ma. Powielając kłamstwa i wykreowaną przez siebie fikcję burmistrz Laskowska nie tylko manipuluje lokalną opinią publiczną ale również potwierdza nieprawdę w dokumentach oraz wprowadza w błąd poważnych warszawskich urzędników.

Około 90% czasu swoich wystąpień podczas ostatniej Sesji Rady Miasta burmistrz Laskowska poświeciła na obronę realizacji projektu remontu generalnego nienależącego do Miasta budynku, będącego własnością Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie.

O termomodernizacji strażnicy OSP pisałem już kilkukrotnie m.in. w artykule Termomodernizacja budynku OSP droższa niż zakup „Rycerskiej”.

Kiedy cokolwiek zrobimy dla młodzieży w naszym mieście?

Radny Krzysztof Dudek postawił burmistrz Laskowskiej jasne i proste pytania:

„Kiedy cokolwiek zrobimy dla tej młodzieży w naszym mieście? Kiedy zacznie się budowa tej hali? Cały czas słyszę, że środki wpływają, środki są, a nic z tą halą się nie dzieje.”

Radny Dudek informował, iż otrzymuje sygnały od łaskarzewskich rodziców, iż ci zabierają swoje dzieci z Klubu ŁKS Promnik i zapisują je do Snajpera Sośninka, klubu w Górznie czy w Miętnem, z uwagi na kiepskie warunki, jakie młodym sportowcom może zaoferować nasze miasto. Na podłe warunki w jakich muszą trenować łaskarzewskie dzieci zwrócił również uwagę przewodniczący Leszek Bożek.

Być może powyższe pytania i argumenty nie trafiają do burmistrz Laskowskiej, ponieważ dzieci pani burmistrz przez kilka ostatnich lat miały zapewnione cieplarniane warunki treningowe i mogły rozwijać się sportowo w prywatnym Stowarzyszeniu CIA. Sekcja tenisa stołowego w Stowarzyszeniu CIA finansowana była z kasy Miasta Łaskarzew.

Tymczasem ponad 600 łaskarzewskich dzieci ma do dyspozycji przystanek autobusowy PKS, tężnię solankową i schodki na środku Rynku Dużym, zrujnowaną halę sportową i zdezelowane ławeczki w Alejkach.

Dla burmistrz Laskowskiej wystarczające wydaje się być, żeby jej dzieci mogły realizować swoje sportowe ambicje.

Czyje interesy reprezentuje burmistrz Laskowska?

Mając od lat nierozwiązane tak istotne problemy w naszym mieście jak niewyremontowane ulice i chodniki, cieknący od dwóch lat dach w Szkole Podstawowej Nr 2 (o czym informował podczas Sesji przewodniczący Bożek), zrujnowaną halę sportową i nieoświetlone boisko Klubu ŁSK Promnik, burmistrz Laskowska forsuje najbardziej niedorzeczny i szkodliwy projekt w historii naszego miasta – termomodernizację prywatnego budynku strażnicy OSP, z rekomendacji doradcy Mariusza Malinowskiego.

Dlatego należy zadać otwarte pytanie: w czyim interesie działa burmistrz Laskowska i czyje interesy reprezentuje?

W obliczu realnych problemów, z jakimi od lat boryka się nasze miasto, z pewnością nie są to dobrze pojęte interesy większości łaskarzewiaków.

Sławomir Danilczuk

Link do transmisji z XLVIII NADZWYCZAJNA SESJA RADY MIASTA ŁASKARZEW.

Czy łaskarzewiacy zaczną kierować sprawy do sądu?

Niechęć do rzetelnych i poważnych rozmów z mieszkańcami miasta jest znakiem rozpoznawczym obecnej ekipy. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta uwaga mieszkańca Łaskarzewa niezadowolonego ze sposobu załatwiania jego sprawy (ciągnącej się podobno od 18 lat) spotkała się z odpowiedzią burmistrz Anny Laskowskiej, że w takim przypadku powinien skierować sprawę do sądu. Zbulwersowany mieszkaniec pytał o zagubione w Urzędzie dokumenty i oświadczył, że burmistrz Laskowska ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Czy łaskarzewicy, żeby załatwić swoje sprawy w Urzędzie, będą musieli korzystać z pośrednictwa sądu?

XLVII Sesja Rady Miasta Łaskarzew, źródło: transmisjaobbrad.info

Miejska Rada Działalności Pożytku Publicznego dla swoich”

Podczas XLVII Sesji rozpatrywany był wniosek dotyczący powołania Miejskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Zgodnie z oświadczeniem sekretarza Henryka Dąbrowskiego powyższa instytucja, która „przybliża nas do stworzenia w pełnym wymiarze społeczeństwa obywatelskiego. Jest jednym z elementów, który pomaga i przybliża pracę Rady Miasta, władz Miasta, i potrzeb mieszkańców, które są przedkładane przez ich przedstawicieli.”

Tyle teoria i deklaracje. Rzecz w tym, że przedstawiciele obecnie rządzącej ekipy podjęli próbę ograniczenia liczby reprezentantów organizacji pozarządowych w Radzie do zaledwie 4 osób. Przy takim rozwiązaniu do tej szacownej instytucji weszliby zapewne przedstawiciele Strażaków, Serbianek, CIA i Skautów Europy, czyli „sami swoi”. Dzięki temu mogłoby powstać kolejne towarzystwo wzajemnej adoracji, skutecznie utrwalające interesy lokalnych grup.

Ostatecznie liczba przedstawicieli organizacji pozarządowych ma wynieść od 4 do 8 osób. Ile osób zostanie ostatecznie wybranych do Miejskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego tego nadal nie wiadomo.

Tworzenie fikcyjnego pluralizmu kosztem interesów mieszkańców

W sierpniu 2022 r. podczas XLIV Sesji Rady Miasta pod głosowanie został skierowany projekt uchwały wyrażającej zgodę na utworzenie Młodzieżowej Rady Miasta Łaskarzew. Burmistrz Laskowska, autorka projektu uchwały, motywowała jej przyjęcie chęcią aktywizowania uczniów i młodych mieszkańców na rzecz lokalnej społeczności. Po odrzuceniu projektu burmistrz Laskowska oświadczyła, że ponownie złoży wniosek za pół roku.

Obecna ekipa rządząca naszym miastem celuje w kreowaniu fikcyjnych, sztucznych lub niepotrzebnych projektów, które dobrze wyglądają na papierze i w comiesięcznych biuletynach, jednak nie mają realnego znaczenia dla rozwiązywania prawdziwych problemów łaskarzewiaków.

Burmistrz Laskowska chętnie prowadzi rozmowy z potakiwaczami, klakierami i lokalnymi grupami interesów, które w zamian za poparcie obecnych władz, próbują załatwić coś dla siebie, co nie odbywa się bez szkody dla dobrze rozumianego interesu naszego miasta i mieszkańców.  

Jeśli obecne władze chciałyby „aktywizować” dzieci, młodzież i młodych dorosłych, powinny wyremontować istniejącą halę sportową przy ul. Kusocińskiego 10, która nie zachęca do jakiejkolwiek aktywności sportowej, oraz zainstalować oświetlenie na boisku piłkarskim.

Miejsce spotkań łaskarzewiaków jest „pod kościołem”

Jeszcze w lipcu, czyli cztery miesiące temu, Fundacja Lokalny Reset złożyła wniosek do Urzędu Miasta o przydzielenie lokalu, choćby niewielkiego, na działalność Fundacji. Na dziś, żeby porozmawiać w sprzyjających okolicznościach o sprawach miasta, mieszkańcy Łaskarzewa nie mają się gdzie spotkać.

Okazuje się, że Miasto nie dysponuje jakimkolwiek lokalem, nawet 10 m2, który mogłoby udostępnić Fundacji. Lokale nad Klubem Bajka zajmuje Dom Pracy Twórczej Bajka oraz Wspólnota Gruntowa, natomiast na ostatnim piętrze Stowarzyszenie CIA. Inne pomieszczenia zajmują m.in. Strażacy, Serbianki i Koło Emerytów i Rencistów. Emeryci podobno i tak nie korzystają z lokalu przy ul. Garncarskiej 9, organizując swoje spotkania w pomieszczeniach Klubu Bajka.

Gdy podczas niedawnej rozmowy z jednym z łaskarzewskich urzędników opowiedziałem o przypadku omawiania ciekawego projektu dla mieszkańców Łaskarzewa pod kościołem po kilku niedzielnych mszach św. usłyszałem, że „pod kościołem to jest dobre miejsce na take spotkania”.

Ekipa burmistrz Laskowskiej i popierające ją lokalne grupy interesów tworzą liczne projekty pozorne, kreują działania na pokaz, przystępują do powoływania struktur, do których sami siebie wybierają, i w których sami siebie popierają.

Miejscem poważnych dyskusji o sprawach naszego Miasta, zdaniem przedstawiciela obecnej ekipy rządzącej Łaskarzewem, ma być chodnik pod kościołem.

Sławomir Danilczuk  

Ile pali wóz strażacki?

Jako mieszkańcy Łaskarzewa wszyscy dopłacamy do funkcjonowania zespołu budynków przy ul. Alejowej 13, będących na dziś własnością Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie. Dopłacamy również do funkcjonowania OSP w naszym mieście. Średni koszt, jaki ponosimy z tego tytułu to ponad 182 tys. zł rocznie. Z danych uzyskanych z Urzędu Miasta wynika, że na mundury strażackie wydaliśmy 10 razy więcej środków niż na kombinezony, odzież specjalną i techniczną”. Na co jeszcze przeznaczane są nasze pieniądze w OSP?  

Foto: SAD

Najwyższą pozycją w każdym roku z analizowanego okresu 2017-2021 budżetu stanowiła pozycja „Wynagrodzenie z pochodnymi oraz ‘13’”. W 2021 r. było to 56.398,55 zł, w 2020 – 51.949,66 zł, w 2019 r. – 47.646,33 zł.

Jeśli do kwot wynagrodzenia dodamy „Ekwiwalenty pieniężne za akcje i szkolenia” to w kolejnych latach uzyskamy kwoty przekraczające sumę 60 tys. zł za każdy rok.

Dane jednoznacznie wskazują, że 1/3 wydatków, jakie Urząd Miasta przeznacza na Ochotniczą Straż Pożarną w Łaskarzewie pochłaniają wynagrodzenia i ekwiwalenty. Wyjątek stanowił rok 2020, kiedy miasto przeznaczyło ponad 80 tys. zł na dokumentację związaną z termomodernizacją budynku OSP.

Źródło: UM Łaskarzew, opracowanie SAD

Bardzo dobrze zmodernizowana i wyposażona jednostka OSP

Jako mieszkańcy ponosimy również niemałe koszty, jeśli chodzi o nakłady na remonty budynku. W 2018 r. (zaledwie 4 lata temu) wydaliśmy 148.759,65 zł na remont budynku, oraz dodatkowe 2.583 zł na montaż systemu alarmowego, wymianę instalacji elektrycznej w budynku oraz zakup materiałów instalacyjno -sanitarnych w 2020 r. sumę 7.996,64 zł. Łącznie daje to kwotę 159.339,29 wydaną od 2018 na remonty pomieszczeń i budynku OSP.

Jako Miasto wydajemy również niemałe środki na wyposażenie sprzętowe naszych ochotników. W 2017 r. było to 16.254,90 zł (generator piany, pilarka u wyciągarka, prostownik), w 2018 – 26.133,24 zł (zakupy mundurów i odzieży roboczej, agregatu prądotwórczego, odciągu spalin, defibrylatora, piły ratowniczej czy zestawu podpór PT 1200); w 2019 wyasygnowaliśmy kwotę 30.598,06 zł (zakup mundurów, materiałów elektrycznych oraz wyposażenia w kamery termowizyjne, pilarkę spalinową, kurtyny ratownicze, węże pożarowe, zestawy narzędziowe, urządzenie do selektywnego wywoływania, itd.).

Wydatki na techniczny sprzęt strażacki w latach 2017-2021 zamknęły się kwotą 76.271,86 zł. Suma ta nie obejmuje umundurowania, kombinezonów czy remontów sprzętu lub wozów.

Za mundurem panny sznurem

W 2021 wydaliśmy rekordowe 39.000 zł na zestawy umundurowania. Z danych uzyskanych z Urzędu Miasta wynika, że w latach 2017 – 2022 tylko na zakup mundurów wydaliśmy łącznie prawie 48 tys. zł. Nie licząc zakupu odzieży ochronnej, odzieży roboczej czy kombinezonów, masek i okularów.

Umundurowanie naszych strażaków – z danych Urzędu wynika, że chodzi tu o umundurowanie galowe – wydaliśmy w ostatnich pięciu latach 10 razy więcej niż na kombinezony ochronne, odzież specjalną, techniczną i roboczą (łącznie odzież ‘specjalna i techniczna’ to zaledwie 4.861,59 zł w okresie 2017 – 2021).

Ile pali wóz strażacki?

Najbardziej jednak zaskakujące są wydatki naszych strażaków na „paliwo + oleje do sprzętu”.

W 2017 r. było to 13.829,10 zł, w 2018 – 17.112,72 zł, w 2019 – 17.837,61 zł, w 2020 – 11.070,78 zł, natomiast w 2021 – 17.473,38 zł. Zadziwiające jak „równo” jeździli nasi strażacy w latach 2018, 2019 i 2021, pomimo zmian cen paliw.

Zgodnie z Zarządzeniem Burmistrza Miasta Łaskarzew z 7 sierpnia 2019 r. zużycie paliwa przez pojazdy strażackie może wynieść od 25,5 l/100 km dla samochodu Jelcz 003, przez 27,5 L/100 km dla samochodu Star 266, oraz 39,80 L/100 km dla samochodu Mercedes ATEGO. Znaczne zużycie oleju napędowego generuje również osprzęt wozów bojowych, odpowiednio 19,20 L/mth (motogodzina pracy), 20,50 L/mth oraz 28,60 L/mth.

Jak dużo oleju napędowego może spalić wóz strażacki obrazuje poniższa tabela. Zamieszczono w niej dane z lat 2017-2021, wraz ze średnimi cenami oleju napędowego oraz wyliczeniami rocznymi i miesięcznymi przebiegów tychże samochodów. Są to dane przybliżone, jednak pomogą one przeanalizować powyższe wydatki.

Źródło: UM Łaskarzew, opracowanie SAD

Z danych przekazanych przez Urząd Miasta wynika, że nasi dzielni strażacy są bardzo dobrze wyposażeni, świetnie umundurowani i sporo podróżują.

W okresie ostatnich pięciu lat zdołaliby okrążyć kulę ziemską co najmniej jeden raz. Z ogonkiem.

Sławomir Danilczuk

St. brygadier Sadkowski wprowadził w błąd Radę Miasta

Wygłaszając swoje płomienne przemówienie podczas XLII Sesji Rady Miasta, reprezentujący Stowarzyszenie Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie, starszy brygadier Dariusz Sadkowski wprowadził w błąd Radę i mieszkańców miasta. Wbrew jego oświadczeniom i zapewnieniom, budżet miejski nie ma obowiązku „wyposażać budynku (strażackiego) we wszystko”. Brygadier Sadkowski powołał się na przepisy ustawy, które nie dotyczą Ochotniczych Straży Pożarnych oraz na przepisy, których w ustawie nie ma. Wykazał się też nieznajomością aktu prawnego, który określa sposoby finansowania OSP.

Foto: Facebook, OSP Łaskarzew

Gdy rzecz idzie o publiczne pieniądze, zwłaszcza o niebagatelną kwotę sięgającą 1.7 miliona złotych, należy zachować szczególną dbałość o aspekt prawny, ekonomiczny i faktyczny. Nie powinno być tak, jak twierdził starszy brygadier Sadkowski, że „nieważne ile to kosztuje” (godz. 17:37) i „nie patrzcie na ekonomię” (w innej części dyskusji godz. 16:19).

Zasadność wydatków jest bardzo istotna. Tym bardziej, że przepisy prawa nie wskazują na to, że wszystko, co tylko sobie strażacy zażyczą, łącznie z termomodernizacją budynku, „ma być zapewnione w tej jednostce” jak twierdzi st. brygadier Sadkowski.

Niewłaściwe i nieistniejące przepisy przytoczone przez st. brygadiera Sadkowskiego

Starszy brygadier Sadkowski odczytał obszerne fragmenty Ustawa o ochronie przeciwpożarowej z dnia 24 sierpnia 1991 r. (aktualne w Dz. U. z 2021 r. poz. 869, 2490.) Niestety przywołane przez reprezentanta strażaków przepisy nie mają zastosowania do Ochotniczych Straży Pożarnych. Tyrada wygłaszana w autorytecie „eksperta” mogła wprowadzić w błąd zarówno łaskarzewskich radnych, jak i przysłuchujących się obradom w trybie online, mieszkańców Łaskarzewa.

W artykule 32 ww. ustawy opisane zostały „Zasady ponoszenia kosztów wyposażenia, utrzymania, wyszkolenia i zapewnienia gotowości bojowej.”

Przepis ten stanowi, iż:  „Koszty wyposażenia, utrzymania, wyszkolenia i zapewnienia gotowości bojowej jednostek ochrony przeciwpożarowej, o których mowa w art. 15 jednostki ochrony przeciwpożarowej pkt 1a-5 i 8, ponoszą podmioty tworzące te jednostki.”

Jednak powyższy przepis nie obejmuje Ochotniczych Straży Pożarnych, jak wskazuje na to art. 15. W tym artykule „ochotnicza straż pożarna” została wymieniona w punkcie 6., a więc w punkcie który został wyłączony z przepisu art. 32, jak widzimy powyżej.

Zostały tam wymienione jedynie „jednostki ochrony przeciwpożarowej pkt 1a-5 i 8”, bez punktów 1, 6 i 7, a wiec bez ochotniczej straży pożarnej wskazanej w punkcie 6. art. 15.

Art. 32 Ustawy o ochronie przeciwpożarowej, Dz. U. z 2021 r.poz. 869, 2490.

Kolejny przepis, do którego odwołał się starszy brygadier Sadkowski, tj. art. 32. pkt. 2. mówiący o tym, iż:

„koszty wyposażenia, utrzymania, wyszkolenia i zapewnienia gotowości bojowej ochotniczej straży pożarnej ponosi gmina” został uchylony.

Tego przepisu nie ma w Ustawie o ochronie przeciwpożarowej (Dz. U. z 2021 r. poz. 869, 2490.).

Następny przepis, na który powołuje się brygadier Sadkowski (godz. 17:37) również został uchylony i nie ma go w aktualnej ustawie. Mam tu na myśli art. 32. pkt. 4.

„Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do ochotniczej straży pożarnej funkcjonującej w budynku, obiekcie lub na terenie niebędącym własnością, nie użytkowanym bądź nie zarządzanym przez gminę.”

„Mimo, że to nie jest budynek własnością urzędu, to ma być zapewnione. Tak, panie mecenasie?” (godz. 17:38)

– zakończył tę część wypowiedzi st. brygadier Sadkowski. Siedzący obok Sekretarza pan mecenas kiwnął potwierdzająco głową, chociaż przepisu, na który powoływał się st. brygadier Sadkowski, w ustawie nie ma.

Przytoczenie przez st. brygadiera Sadkowskiego przepisów, których nie ma w ustawie lub które wprost nie dotyczą „ochotniczej straży pożarnej” mogło wynikać albo z jego niewiedzy, albo też było celowym, świadomym zabiegiem. Tertium non datur.

Screen ze strony ZOSP RP

Ustawa o ochotniczych strażach pożarnych z dnia 17 grudnia 2021 r.

W swojej długiej, wielowątkowej wypowiedzi starszy brygadier Sadkowski nie wspomniał nawet o obowiązującej obecnie Ustawie o ochotniczych strażach pożarnych z dnia 17 grudnia 2021 r. (Dz. U. z 2021 r. poz. 2490).

Właśnie ta ustawa zgodnie z informacją zawartą na stronach Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej „wprowadza generalną zasadę, że koszty funkcjonowania ochotniczych straży pożarnych są pokrywane w szczególności z:” po czym zostaje podana lista źródeł finansowania tych organizacji.

Jeżeli delegat, reprezentant zarządu Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie nie zna podstawowych przepisów, na bazie których finansowana jest i funkcjonuje organizacja, w imieniu której przemawia przez Radą Miasta, to znaczy, że łaskarzewscy strażacy mają poważny problem.

Strażacy mają prawo być obrażeni i oburzeni

Jeśli, jak twierdzi starszy brygadier Sadkowski, wszyscy strażacy są obrażeni, wręcz oburzeni, to powinni swoją irytację skierować przede wszystkich w stronę niekompetentnego reprezentanta, który stając przed Radą Miasta i de facto przed mieszkańcami, nie znał podstawowych przepisów. Strażacy mają prawo być też oburzeni na równie mało kompetentny zarząd Stowarzyszenia OSP w Łaskarzewie, który tak nieprzygotowanego reprezentanta deleguje do poważnej, publicznej debaty w sprawach dotyczących całej społeczności strażackiej.

Jeżeli, Drodzy Strażacy, macie do kogoś pretensje, to skierujcie je przede wszystkim do zarządu i reprezentantów waszego Stowarzyszenia.

Sławomir Danilczuk

Miasto społeczników i braku perspektyw

W Łaskarzewie przyjęło się, że na pewne tematy się nie rozmawia, że o niektórych sprawach głośno się nie mówi. Nawet o tych najważniejszych z puntu widzenia rozwoju miasta i życia prawie 5 tys. mieszkańców. Takich obszarów jest kilka – znają je wszyscy łaskarzewiacy. Przykłady? Strażacy, Wspólnota Gruntowa, Serbianki, Stowarzyszenie CIA, „gazeta łaskarzewska” Nasze Sprawy, staw i rzeka Promnik, oraz kilka innych organizacji i osób publicznych. Każdy mieszkaniec zgłaszający problemy, zadający trudne pytania, jest natychmiast atakowany i zastraszany. „Społecznicy” wyżej stawiają interesy wąskich grup niż szeroko pojmowany interes społeczny naszego miasta.

Rynek Duży, Łaskarzew, gruzowisko po fontannie miejskiej. Foto: SAD

W Łaskarzewie jest jak w filmie Rejs: „Dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu nie podoba się […] Tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było… tylko aplauz i zaakceptowanie…”

100 obrażonych strażaków

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta padło kilka ciekawych stwierdzeń i sformułowań. Radny Łukasz Laskowski stwierdził, że niektórzy społecznicy, w tym strażacy „szykują się” na piszącego te słowa. „Obrażasz społeczników, ludzi którzy poświęcają swój czas, społecznie działają, tak jak strażacy…” – stwierdził radny Laskowski.

Referujący w imieniu Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie kwestie dotyczące budynku Domu Strażaka przy ul. Alejowej 13, pan Dariusz Sadkowski, były komendant OSP, stwierdził:

„Czy się komuś podoba, czy się nie podoba, chcąc utrzymać bezpieczeństwo tego miasta, naszego pięknego Łaskarzewa […] gmina za to płaci. A więc ogrzewanie, oświetlenie, termomodernizacja, wymiana pokryć dachowych, wymiana okien, wymiana wszystkiego. Nieważne ile to kosztuje – to ma być zapewnione w tej jednostce.” (godz. 17:37)

I w dalszej części:

„Nikt nie będzie nam wyznaczał, które sale będą na szkolenia, które będą na toalety, i na inne rzeczy. To jest nasz budynek, i my tym budynkiem zarządzamy.” (godz. 17:49)

To jak to jest, panowie społecznicy? Tak widzicie problem infrastruktury i finansów z perspektywy interesów ogółu mieszkańców Łaskarzewa? Koszty są nieważne? Ekonomia się nie liczy? Nieważne ile kosztuje termomodernizacja? 1.7 miliona złotych, „bo wam się należy”? Miasto, czyli mieszkańcy mają płacić, nie ma znaczenia, ile? Ale „to jest wasz budynek” i „nikt wam nie będzie wyznaczał”!

Drodzy Panowie z zarządu OSP: w stosunku do mieszkańców Łaskarzewa, budżetu miejskiego i dobrze pojętego interesu społecznego prawie 5.000 mieszkańców zachowujecie się nie tylko jak „stowarzyszenie prywatne”, ale jak zarządcy prywatnego folwarku. Z pewnością będę jeszcze o tym pisał.

Pan Sadkowski opowiadał na sesji, jak to 100 strażaków jest obrażonych określeniem „prywatne stowarzyszenie”.

Z wielu rozmów jakie miałem okazję przeprowadzić z mieszkańcami naszego miasta wynika, że większość z ok. 5.000 mieszkańców jest zbulwersowana i oburzona tym, jaki stosunek do ogólnie pojętego interesu społecznego wszystkich łaskarzewiaków, i do grosza publicznego (miasto – mieszkańcy- mają płacić ale nie mają prawa głosu), prezentują zarządzający Stowarzyszeniem OSP w Łaskarzewie. Nikt tego głośno nie mówi, bo zaraz podnosi się krzyk, wrzask, obelgi, groźby, drwiny, wykluczanie – metody, o stosowaniu których pisałem już wielokrotnie.

„Szykujcie się” na walkę z poważnymi problemami

Abstrahując na chwilę od zgodności z prawem podobnych „oświadczeń”, łaskarzewscy społecznicy nie powinni „szykować się” na walkę z dziennikarzami, innymi społecznikami czy mieszkańcami zadającymi niewygodne pytania. Społecznicy powinni „szykować się” na walkę z poważnymi problemami naszego miasta oraz patologiami władzy, których w łaskarzewskiej rzeczywistości jest pełno.

Ilu łaskarzewskich „społeczników”, ile razy, podejmowało działania na rzecz rozbudowy przedszkola Leśny Zakątek? Wystarczyłoby 1 mln zł, żeby dobudować 250 m2 budynku, co dałoby 5 pełnowymiarowych, dodatkowych sal dla łaskarzewskich maluchów. Zamiast motywować burmistrz Laskowską do rozbudowy przedszkola, łaskarzewscy „społecznicy” lobbują za wydaniem 1.7 miliona zł na „termomodernizację”. Z rozmów z osobami znającymi sprawę wiem, że większość z nich uważa, że to wydatek w dużej mierze absolutnie zbędny.

Ilu łaskarzewskich „społeczników”, ile razy, podejmowało działania na rzecz zwrotu łaskarzewskich Alejek, Małpiego Gaju, Pasternika, i innych strategicznych nieruchomości, na rzecz Miasta? Ilu było odważnych, żeby podjąć takie działania wobec wszechwładnej Wspólnoty Gruntowej, której członkami, i we władzach której zasiada troje byłych burmistrzów Łaskarzewa?

Czyżby byli burmistrzowie nie rozumieli, że blokowanie strategicznych nieruchomości przez „leśnych dziadków” dusi i ogranicza Łaskarzew? Będę jeszcze o to pytał naszych włodarzy.  

Ilu łaskarzewskich „społeczników”, ile razy, podejmowało działania, żeby do Miasta powróciła położona w Alejkach Stodoła? Tak, żeby była żywym miejscem kultury przez cały rok, dla łaskarzewskiej młodzieży, a nie skansenem, „martwą Stodołą” otwartą 4 razy do roku „od wielkiego dzwonu”? Pisałem o tym 3 lata temu w tekście „Miasto zdolnych ludzi”. Od tego czasu nic się nie zmieniło.

Panie radny Łukaszu Laskowski, panie Dariuszu Sadkowski, panowie strażacy, ile interwencji, jako społecznicy, podjęliście w powyższych, i w wielu innych kwestiach? Czyżbyście nie rozumieli, jako wieloletni społecznicy, że bez rozwiązania tych i wielu innych, kluczowych problemów, nasze miasto po prostu umrze?

Miasto bez perspektyw i przyszłości

Jeden bardziej aktywnych, internetowych obrońców obecnej władzy, powiązany rodzinnie z łaskarzewskim radnym, napisał ostatnio w mediach społecznościowych, że jemu w naszym mieście bardzo dobrze się żyje.

To prawda. Jest w Łaskarzewie grupka ok. 200 może 300 osób, najczęściej powiązanych ze środowiskami władzy i społecznikami, którym żyje się tu bardzo dobrze. Co z pozostałą grupą ponad 4.500 łaskarzewiaków?

Jeśli przyjrzeć się dyskusjom w mediach społecznościowych, to większość głosów, zwłaszcza młodych ludzi, sprowadza się do wypowiedzi: „tu nic się nie dzieje”, „nie ma gdzie pójść”, „to jest miasto bez perspektyw i przyszłości”. Młodzi ludzie przesiadują na schodkach budynków na Rynku, na parkingu przed Biedronką, na Starej Stacji. Po ciemku, bo po godz. 24.00 wyłączane jest miejskie oświetlenie .W Łaskarzewie rosną problemy z przestępczością (będę o tym szerzej pisał), z alkoholizmem, narkomanią.

Obecne władze i społecznicy zdają się tych problemów nie dostrzegać. Nie potrafią też powiązać skutków – „miasto bez przyszłości” – z prawdziwymi przyczynami tego stanu rzeczy: nierozwiązanymi od 30 lat kluczowymi problemami Łaskarzewa, o których piszę powyżej, a o których boi się nawet wspomnieć większość mieszkańców.

Z wypowiedzi łaskarzewskich działaczy, radnych i urzędników wynika, że akceptują oni miasto, w którym istnieje nieistniejące „Centrum Kultury”, prowadzona jest akcja „Noc muzeów bez muzeów” (wyp. burmistrz Laskowskiej), gdzie można zatwierdzać fikcję budowlaną, jak w przypadku tężni solankowej na Rynku Głównym. Im w Łaskarzewie żyje się dobrze.

Dlatego są gotowi zrobić bardzo wiele, żeby ten stan utrzymać jak najdłużej. Ze szkodą dla pozostałych 4.500 łaskarzewiaków.

Sławomir Danilczuk