Pasjonaci i zawodowcy – rozmowa z Mateuszem Winkiem o imprezie zaplanowanej na 17 marca 2024 r.

O niecodziennym wydarzeniu w Łaskarzewie, podczas którego będzie można dowiedzieć się o prawidłowych nawykach dietetycznych wśród dzieci, o dopasowaniu roweru do sylwetki, o wyprawach rowerowych czy odbyć wirtualną podróż rowerową do najbardziej odległych zakątków świata, w rozmowie z wŁaskarzewie.pl opowiada organizator imprezy Mateusz Winek.

wŁaskarzewie.pl: W najbliższą niedzielę, 17 marca 2024 r. w hali sportowej przy ul. Kusocińskiego 10 odbędzie się wydarzenie pod nazwą Warsztaty Rowerowe. Czy będzie można tam naprawić rower?

Mateusz Winek: Nie będzie możliwości naprawy rowerów. Będzie za to możliwość nauczenia się przez dzieci podstaw serwisowania jednośladów, tak aby każde dziecko po takim prostym szkoleniu potrafiło napompować koło rowerowe, zdjąć koło z roweru, wymienić dętkę, zdjąć oponę. Żeby samo potrafiło dokonać podstawowych napraw.

Czego poza tym młodzi ludzie będą mogli się dowiedzieć podczas niedzielnej imprezy?

Warsztaty Rowerowe mają przede wszystkim na celu podniesienie świadomości dzieci i młodzieży związane z bezpieczeństwem. Do współpracy został przez nas zaproszony Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego WORD w Siedlcach, którego przedstawiciele wygłoszą wykład połączony z prezentacją multimedialną. Będzie ona dotyczyła zasad poruszania się po drogach publicznych w oparciu o aktualne przepisy o ruchu drogowym.

Dostępne będzie również stanowisko z udzielania pierwszej pomocy, na którym zarówno dzieci jak i dorośli będą mogli zapoznać się z zasadami pierwszej pomocy: co robić w sytuacjach kiedy dziecko przewróci się na rowerze, gdy dozna urazu kończyny lub dojdzie do innych urazów. Również rodzice będą mogli się dowiedzieć, co w takiej sytuacji zrobić.

Jacy prelegenci wezmą udział w wydarzeniu?

Będą to głównie pasjonaci, którzy na co dzień zajmują się turystyką rowerową lub kolarstwem hobbystycznie. Ale będą również zawodowcy. Swój udział zapowiedział m.in. dr Krzysztof Mizera, dietetyk sportowy klubu ŁKS Łódź, dr fizjologii sportu, wykładowca trzech uczelni. Poprowadzi dział dietetyki w sporcie, gdzie poruszane będą m.in. kwestie prawidłowych nawyków żywieniowych wśród dzieci. Myślę, że pan doktor wniesie dużo pozytywnych informacji do naszego wydarzenia.

O której godzinie będzie miała miejsce główna prezentacja WORD z Siedlec?

Warsztaty zaczynamy od prezentacji bezpieczeństwo w ruchu drogowym przygotowanej właśnie przez WORD, która potrwa od godz. 11.00 do 12.00. Tylko w tych godzinach będzie można zapoznać się z tą prezentacją. Pozostałe działy Warsztatów będą dostępne w ramach poszczególnych stanowisk przez cały czas trwania wydarzenia do godz. 17.00.

Jeśli ktoś przyjdzie na warsztaty np. o godz. 14.00 będzie mógł skorzystać ze wszystkich stanowisk – ominie go jedynie prezentacja z godz. 11.00.

Każdy będzie mógł skorzystać z działu dietetyki w sporcie, działu bikefittingu czyli dopasowania roweru do osoby, z działu wypraw rowerowych obejmującego szkolenie z prawidłowego przygotowania się do wypraw, z działu e-kolarstwa – zima nie musi być przerwą od roweru, trenażer jako sposób na zimne dni i podróże po świecie, po różnych zakątkach kuli ziemskiej.  

Czy podczas imprezy będzie można nabyć jakieś przekąski, napoje?

Dla osób, które odwiedzą Warsztaty poczęstunek przygotują działacze klubu ŁKS Promnik. Dzięki temu każdy będzie mógł wspomóc finansowo nasze drużyny.

W jaki sposób to wydarzenie jest związane z odbywającym się dorocznie w łaskarzewskich Pagórach wyścigiem MTB XC O Puchar Mazowsza?

To jest odrębna impreza, która z Pucharem Mazowsza MTB XC wiąże się sportowo, sportowym duchem. Jeżeli ktoś będzie chciał porozmawiać o przygotowaniu się do tej imprezy, czy przygotowaniu sprzętu, jak to oczywiście udzielę wszelkich informacji i podzielę się swoją wiedzą na ten temat.

Dziękuję za rozmowę.  

Program wydarzenia Warsztaty Rowerowe, 17 marca 2024 r. godz. 11.00- 17.00, Hala sportowa ul. Kusocińskiego 10, Łaskarzew.

Strategia ukrywania niewygodnych informacji

Kandydaci jednego z komitetów wyborczych w wyborach samorządowych przyjęli strategię zatajania niewygodnych dla nich informacji przed mieszkańcami Łaskarzewa. Powielany w okresie przedwyborczym schemat zachowań wobec prawa opinii publicznej do pozyskiwania istotnych informacji przyjął zarówno kandydat na burmistrza Armin Tomala jak i dwóch kandydatów na radnych – Leszek Bożek i Sebastian Kornacki. Podobny schemat przyjęła również żona kandydata na burmistrza – prawnik Ewa Tomala. Rzecz dotyczy spraw naprawdę ważnych ze społecznego punktu widzenia.

Próba prawnego zastraszenia

Podczas Pikniku Dla Zdrowia zorganizowanego w dniu 14.01.2024 r. przez fundację, której prezesem jest Armin Tomala podeszła do mnie nieznajoma kobieta i w pierwszych wypowiadanych do mnie zdaniach zaczęła zastraszać mnie prawnie, recytując przepisy kodeksowe. Radca prawny Ewa Tomala – tak się przedstawiła – w czasie trwającej niemal pół godziny rozmowy próbowała m.in. wywrzeć na mnie presję abym nie komentował publicznie informacji, jakoby świadczyła ona usługi prawne na rzecz łaskarzewskiej Wspólnoty Gruntowej.

Z wypowiedzi pani Tomali wynikało, że informacja ta może nie być prawdziwa, a jej rozpowszechnianie może negatywnie wpłynąć na jej karierę zawodową. Pomimo moich próśb o skierowanie do mnie oficjalnego pisma w tej sprawie i zakończenia rozmowy w nietypowym miejscu, byłem naciskany aby nie prezentować mieszkańcom informacji znajdujących się w jednym z komentarzy na oficjalnym profilu Facebook’owym męża pani prawnik.

W połowie lutego podczas zebrania sprawozdawczego Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej  w Łaskarzewie radca prawny Ewa Tomala siedziała już za stołem prezydialnym wśród członków zarządu jako prawnik Spółki. Okazało się, że dysponuje ona pełnomocnictwami Wspólnoty Gruntowej od grudnia 2023 r.

Informacje, których wyciszenia w połowie stycznia domagała się pani Tomala, w połowie lutego okazały się prawdziwe.

Po zrobieniu zdjęć podczas publicznego przecież zebrania Wspólnoty Gruntowej w dniu 18.02.2024 r. otrzymałem mail od radcy prawnego Ewy Tomali z odwołaniem m.in. do art. 267 kodeksu karnego zawierający wezwanie „o natychmiastowe usunięcie zdjęć oraz nagrań” zawierających jej wizerunek.

Próba zatajenia istotnych dla mieszkańców informacji

W styczniu 2024 r. skierowałem szereg pytań do fundacji pana Armina Tomali oraz do prowadzonej przez niego firmy dotyczących m.in. roli Fundacji oraz roli prowadzonej przez niego firmy „w sprawie pozyskania przez FOK Pollena S.A. terenu pod budowę nowego zakładu produkcyjnego”. Ani fundacja ani firma prowadzona przez pana Tomalę nie udzieliła odpowiedzi na szereg istotnych ze społecznego punktu widzenia pytań.

Idąc za ciosem kandydat na burmistrza Miasta Łaskarzew usunął komentarze i zablokował możliwość komentowania swoich propozycji wyborczych, zaprezentowanych na oficjalnym profilu Facebook KWW Dla Rozwoju Łaskarzewa.

Podobne stanowisko przyjęła radca prawny Ewa Tomala, która również zasłoniła się procedurami i przepisami prawnymi, odmawiając de facto skomentowania swojej roli w pozyskaniu ponad 14 hektarowego terenu pod budowę nowego zakładu produkcyjnego przez największego pracodawcę w naszym mieście.

Radny i społecznik idą w ślady kandydata

Problem z odpowiedziami na pytania co do swojej roli w ‘negocjacjach’ pomiędzy FOK Pollena S.A. a Wspólnotą Gruntową w sprawie pozyskania działki o pow. ponad 14 ha miał również przewodniczący Rady Miasta Leszek Bożek. Pomimo wcześniejszego odpowiadania na pytania w trybie dostępu do informacji publicznej, tym razem przewodniczący Bożek postanowił skryć się za przepisami prawa.

Nieodpowiadanie na pytania o sprawy istotne z punktu widzenia lokalnej społeczności stało się standardem działalności obecnego zarządu ŁKS Promnik. Prezes Kornacki odmówił odpowiedzi na pytania dot. m.in. tego jakie kwoty pieniężne zostały przez niego wpłacone do kasy ŁKS Promnik, na co zostały wydatkowane, jak rozliczone zostały imprezy organizowane przez działaczy klubu, oraz jakiego rodzaju wnioski o dofinansowanie infrastruktury sportowej złożyło stowarzyszenie ŁKS Promnik w czasie ostatnich 4,5 roku.

Odpowiedzi na zadane pytania nie wpłynęły. Kandydatom najwyraźniej zależy na tym, żeby opinia publiczna nie dowiedziała się o problematycznych dla nich sprawach i działaniach przed 7 kwietnia 2024 r.

Jeśli dziś tak kształtowany jest model informowania opinii publicznej o najważniejszych dla Łaskarzewa sprawach, to jak prawo społeczności lokalnej do informacji będzie realizowane po wyborach samorządowych?

Czy ważne dla mieszkańców sprawy mają pozostawać ściśle tajne, top secret?

Nad tym właśnie powinni zastanowić się mieszkańcy Łaskarzewa analizując poszczególne kandydatury. Po wyborach będzie już za późno.

Sławomir Danilczuk 

Foto: SAD, Pixabay

ŁKS Promnik – członkowie zarządu zadeklarowali odejście

Troje członków zarządu, w tym skarbnik, zadeklarowało odejście z władz Stowarzyszenia ŁKS Promnik. Informacja ma zostać ogłoszona dopiero podczas walnego zebrania sprawozdawczego zaplanowanego na początek marca 2024 r. Czy ma to związek z dotychczasowymi metodami zarządzania klubem przez obecnego prezesa?

Czyżby młodzi działacze klubu przestali popierać metody zarządzania i realizacji zadań statutowych stowarzyszenia, stosowane przez obecnego prezesa? Z informacji jakie udało nam się pozyskać wynika, że troje członków zarządu Stowarzyszenia ŁKS Promnik, w tym skarbnik, zdecydowało się na rezygnację z funkcji. Pozostałym członkom zarządu zależy na nierozpowszechnianiu tej informacji do czasu zwołania zgromadzenia sprawozdawczo-wyborczego, które wstępnie zostało zaplanowane na 01.03.2024 r.

Czas na zmiany. Nieudolny prezes powinien zrezygnować?

Czy jest to sygnał do zmian w stowarzyszeniu ŁKS Promnik? W sierpniu 2023 r. wybrany został nowy zarząd stowarzyszenia z dawnym kierownictwem na czele. Przez pół roku prezes Kornacki nie przedstawił całościowego sprawozdania z poprzednich 4 lat swojej działalności. Nie przedstawił również jakiegokolwiek planu działań na kolejne lata pomimo całego szeregu problemów, jakie od wielu lat nękają klub i stowarzyszenie.

Należą do nich m.in. poważne braki infrastrukturalne – niewyremontowana „stara hala” sportowa oraz brak modernizacji boisk piłkarskich – brak nowych sekcji sportowych w klubie, czy niejasności związane z rozliczeniami organizowanych przez klub imprez sportowych. W październiku 2023 i styczniu 2024 kierowałem do stowarzyszenia ŁKS Promnik zapytania o udostępnienie informacji publicznej w tym zakresie, jednak zarząd konsekwentnie unika udzielenia odpowiedzi na zadane pytania.

Brak skuteczności w pozyskiwaniu środków na rozwój klubu i stowarzyszenia – ŁKS Promnik nie złożył ani jednego wniosku na dofinansowanie inwestycji infrastrukturalnych – prezes Kornacki tłumaczył brakiem odpowiedniego umocowania prawnego w tym zakresie. Niestety, tak jak w wielu innych przypadkach, mija się on z prawdą. Umowa z dnia 01.05.2021 r. zawarta pomiędzy Zespołem Szkół Nr 1 w Łaskarzewie a stowarzyszeniem zezwala na dokonywanie nakładów w obiektach sportowych powierzonych stowarzyszeniu ŁKS Promnik. Okazało się również, że prezes Kornacki swoimi działaniami blokował pozyskanie środków na dofinansowanie m.in. budowy oświetlenia, modernizację hali i boiska w roku 2022.

Aby ukryć swoją nieudolność prezes Kornacki wprowadza w błąd działaczy, trenerów, członków stowarzyszenia i mieszkańców m.in. twierdząc, że nie mógł pozyskiwać środków na inwestycje infrastrukturalne. Blokuje jednocześnie otwartą dyskusję o problemach klubu i stowarzyszenia w mediach społecznościowych, wykluczając z debaty głosy krytyczne co do jego działalności.

Może czas najwyższy na rezygnację obecnego prezesa i napływ nowych, skutecznych działaczy do naszego wspólnego klubu sportowego? Przekonany się o tym na początku marca 2024 r.

Sławomir Danilczuk

Problemy ŁKS Promnik. Klub uboższy o ok. 500 tys. zł

Runda jesienna sezonu 2023/2024 w lidze okręgowej dobiegła końca. Ostatni mecz kolejki 18 listopada 2023 r. drużyna ŁKS Promnik przegrał na wyjeździe MKS Polonia Warszawa 2:0. Była to 11 porażka naszych seniorów na 15 rozegranych spotkań, co pozwoliło na zajęcie przedostatniego, 15 miejsca w tabeli z dorobkiem zaledwie 10 punktów. Jednak ani działacze klubu ani część zaprzyjaźnionych garwolińskich mediów nie poinformowała mieszkańców i kibiców o wynikach łaskarzewskiej drużyny.

Poważne zaniedbania w stowarzyszeniu ŁKS Promnik

Niedostrzeganie i zamiatanie pod dywan poważnych problemów stowarzyszenia ŁKS Promnik stało się rutynową reakcją zarządu, działaczy oraz części kibiców. Osoby próbujące podejmować merytoryczną dyskusję na temat tego, co tak naprawdę dzieje się przy ul. Kusocińskiego 10 spotyka fala ataków, hejtu, wyzwisk, a nawet pogróżek i szantaży.

A dzieje się nie najlepiej. Przez ostatnie 5 lat nie zdołano przeprowadzić modernizacji boiska (poza częścią trybun), wybudować boisk treningowych, oświetlenia tychże obiektów, tak by można rozgrywać treningi w godzinach wieczornych, nie przeprowadzono remontu hali– nawet jej nie odmalowano. Wrażenia jakie wywołują obiekty przy ul. Kusocińskiego 10 są przygnębiające. Pisałem o tym w kilku poprzednich tekstach.

W czasie ostatnich 5 lat z klubu zniknęła sekcja tenisa stołowego. Poza drużynami piłkarskimi pod szyldem ŁKS Promnik nie funkcjonuje jakakolwiek inna sekcja sportowa.

Zarząd stowarzyszenia podchodzi do swoich obowiązków na tyle lekceważąco, że przez ostatnie lata nie przygotował nawet zarysu dokumentacji projektowej, kosztorysów ewentualnych prac remontowych i budowlanych, sprawozdań z działalności w latach 2019-2023, czy też koncepcji rozwoju stowarzyszenia i klubu na lata 2023-2027.

Zarząd nie złożył nawet wniosku do sądu rejestrowego o wpis nowych władz stowarzyszenia, chociaż wybory odbyły się na początku sierpnia 2023 r., czyli 5 miesięcy temu.

Mało skuteczny duet: Bożek- Kornacki

Znaczną część swoich decyzji dotyczących ŁKS Promnik prezes Kornacki podejmuje w uzgodnieniu z przewodniczącym Rady Miasta Leszkiem Bożkiem. Przewodniczący Bożek kreuje się przy tym na swoistego „patrona” klubu, co niestety nie przekłada się na rozwiązanie głównych bolączek stowarzyszenia z siedzibą przy ul. Kusocińskiego 10.

Były wiceprezes stowarzyszenia, poza zbieraniem relatywnie niewielkich kwot od lokalnych przedsiębiorców i sponsorów, jako przewodniczący Rady Miasta nie był w stanie przeprowadzić takich zmian w budżecie Miasta, aby zwiększyć finansowanie klubu do co najmniej 150-160 tys. zł rocznie. A pieniądze z budżetu Miasta łaskarzewscy radni zatwierdzali na projekty znacznie mniej ważne społecznie, jak tężnia solankowa czy przystanek PKS. Dodatkowe 250 tys. zł przez ostatnie 5 lat z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na rozwiązanie znacznej części problemów.

Mimo to przewodniczący Leszek Bożek podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego stowarzyszenia stwierdził w rozmowach, że cieszy się z tego, co jest.  

Z kolei prezes Kornacki przez niemal 4,5 roku swojej działalności nie zdołał pozyskać środków zewnętrznych choćby w formie dotacji na modernizację i unowocześnienie infrastruktury, którą przecież zarządza. Gdyby w każdym roku pozyskano przynajmniej 50 tys. zł, klub zyskałby ok. 250 tys. zł na rozbudowę istniejącego zaplecza sportowego i budowę nowych obiektów. Dzięki takim środkom można by wykonać boiska treningowe, oświetlenie i przeprowadzić podstawowy remont hali sportowej.

Autopromocja zamiast rozwiązywania problemów strukturalnych

Analizując aktywność medialna i faktyczną działalność prezesa Kornackiego i przewodniczącego Bożka możemy dojść do wniosku, iż problemy infrastrukturalne oraz długofalowy rozwój klubu ŁKS Promnik nie należą do ich priorytetów. W większości decydują się oni na realizację takich zadań, które mogą przynieść im jak największy poklask.

Po awansie drużyny seniorów do ligi okręgowej w mediach społecznościowych mogliśmy znaleźć liczne zdjęcia prezesa Kornackiego z drużyną. Gdy piłkarze ponosili kolejne porażki, lider stowarzyszenia zniknął nagle sprzed obiektywów fotografujących zawodników i promował się m.in. z innym niezależnym klubem sportowym, któremu ŁKS Promnik użycza sali do ćwiczeń.

Przewodniczący Leszek Bożek, poza wspomnianymi zbiórkami darowizn, włącza się w organizację imprez, podczas których może wręczać puchary i pamiątkowe fotosy. Co ciekawe, panowie Bożek i Kornacki w czasie ostatniego turnieju piłkarskiego wręczali jeden drugiemu „nagrody za zasługi”, które sami sobie ufundowali.

Każdy pretekst jest dobry, żeby zaistnieć w mediach społecznościowych.

Jak jednak widzimy, umiejętność pozowania z kciukiem do góry oraz kompetencje zamawiania reprodukcji fotosów historycznych to zdecydowanie za mało, żeby rozwiązać nękające od lat klub i stowarzyszenie ŁKS Promnik problemy infrastrukturalne i organizacyjne.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Piąta z rzędu i siódma w sezonie porażka ŁKS Promnik

Dotkliwej porażki doznała w niedzielę piłkarska drużyna łaskarzewskich seniorów z drugą drużyną Wilgi Garwolin. W 10 kolejce rozgrywek ŁKS Promnik przegrał na stadionie w Garwolinie 5:1. Była to piąta porażka z rzędu i siódma porażka naszych piłkarzy w Lidze Okręgowej. Jak dotąd naszym seniorom udało się wygrać zaledwie 2 mecze i uzyskać 1 remis. Po 10 spotkaniach zajmujemy przedostatnie, 15 miejsce w tabeli.

Pomimo odważnych zapowiedzi kapitana łaskarzewskiej jedenastki derbowy mecz z drugim zespołem Wilgi Garwolin przebiegał pod dyktando gospodarzy. Pierwszy gol wpadł do siatki ŁKS Promnik już w 5 minucie meczu, druga w 15 minucie. W 22 minucie bramkę kontaktową z rzutu karnego strzelił Piotr Jarzyna, jednak to było wszystko na co pozwolili piłkarzom z Łaskarzewa skuteczni zawodnicy ze stadionu przy ul. Sportowej.

Do przerwy zawodnicy z Garwolina prowadzili 3:1. W drugiej części spotkania w czasie 3 minut dołożyli 2 kolejne bramki (65 min. i 67 min. meczu). Mecz zakończył się wynikiem 5:1.

Łaskarzewscy seniorzy nie wygrali ani jednego meczu z drugą drużyną Wilgi Garwolin od 9 lat. Na 7 rozegranych spotkań 1 zakończyło się remisem, natomiast 6 przegraną ŁKS Promnik.

Wynik odzwierciedla infrastrukturalną przepaść pomiędzy klubami

Wyniki sportowe uzyskiwane przez łaskarzewskich piłkarzy, zarówno w ostatnim meczu jak i w ostatnich 9 latach, odzwierciedlają infrastrukturalną przepaść jaka dzieli kluby z ul. Kusocińskiego 10 i Sportowej 4. Garwolińscy piłkarze mają do dyspozycji cały szereg obiektów sportowych, wliczając w to dostęp do licznych siłowni, basenu czy oświetlonych boisk treningowych, na których mogą odbywać się zajęcia piłkarskie do późnych godzin wieczornych.

W październiku ukończona została modernizacja stadionu w Garwolinie za kwotę 6,5 mln zł. Powstał „piłkarski obiekt marzeń” ze sztuczną murawą.

w Łaskarzewie inwestycje dotyczące obiektu przy ul. Kusocińskiego 10 ograniczyły się do modernizacji części trybun w 2020 r. za niespełna 100 tys. zł, odmalowania bramy i szyldu nad bramą. Na tym inwestycje się skończyły.

Przez 5 lat obecnej kadencji Rady Miasta i 4-letnią kadencję zarządu stowarzyszenia ŁKS Promnik nie udało się pozyskać środków- ok. 200-300 tys. zł na modernizację hali sportowej, stworzenie boisk treningowych i montaż oświetlenia boisk.  

W efekcie łaskarzewscy rodzicie wożą swoje dzieci na zajęcia piłkarskie do klubów w okolicznych wioskach: na Pilczyn, Dąbrowę, Sośninkę. Tam znajdują lepsze warunki treningowe dla swoich pociech niż na obiekcie przy ul. Kusocińskiego w Łaskarzewie.

Za ten stan rzeczy odpowiedzialność ponoszą przede wszystkim zarząd stowarzyszenia ŁKS Promnik, działacze sportowi, radni- chętnie wykorzystujący klub do własnej promocji, oraz burmistrz naszego miasta.

Efekty wieloletnich zaniedbań infrastrukturalnych, organizacyjnych i braku zaplecza– również sportowego, widzimy podczas kolejnych zawodów sportowych rozgrywanych przez naszych piłkarzy.

A to dopiero początek problemów na najbliższe lata.  

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Czarna seria drużyny seniorów ŁKS Promnik

W sobotę piłkarze Promnika Łaskarzew przegrali z Gromem Warszawa 1:4 na własnym boisku przy ul. Kusocińskiego 10. To czwarta z rzędu i szósta w tym sezonie porażka naszego klubu w rozgrywkach Ligi Okręgowej. Na 9 spotkań seniorzy zdołali wygrać 2 i zremisować 1 mecz, dzięki czemu umocnili się na przedostatniej pozycji w tabeli z dorobkiem 7 punktów.

Drugie miejsce od końca naszej piłkarskiej drużyny seniorskiej po 9 spotkaniach to wynik znacznie poniżej oczekiwań. Jednak biorąc pod uwagę skalę kłopotów infrastrukturalnych, technicznych, finansowych i organizacyjnych klubu jest to wynik- obiektywnie oceniając sytuację- znacznie powyżej naszych możliwości. O tym, że kłopoty mogą pojawić oraz o ich realnych przyczynach pisałem w czerwcu 2023 r. w dzień po awansie ŁKS Promnik do Ligi Okręgowej.

Hejterzy hejtują, problemy pozostają nierozwiązane

Lista nierozwiązanych problemów stowarzyszenia i klubu ŁKS Promnik nie zmienia się od wielu lat. Do dawnych kłopotów, wynikających z wieloletnich zaniedbań, dochodzą nowe – wynikające z zaniedbań z ostatniej kadencji. Samo wskazywanie tychże okoliczności, mających przecież konsekwencje dla wszystkich mieszkańców Łaskarzewa – głównie dla dzieci, młodzieży i kibiców– wywołuje falę hejtu, pretensji, oszczerstw, jak miało to miejsce po publikacji poprzedniego artykułu na temat działalności zarządu stowarzyszenia ŁKS Promnik.

Należy pamiętać, że rolą zarządu, który przyjął na siebie obowiązki w sierpniu 2023 r., jest podjęcie działań adekwatnych do skali problemów, które ma klub. Bez wskazania przyczyn obecnych zaniedbań i bez stworzenia realnego planu działania na najbliższe 4 lata– który umożliwiłby efektywne włączenie się w działania rodziców, kibiców, samorządowców- klubowi z niemal 100 letnią tradycją trudno będzie wydostać się z obecnej zapaści.

Powyborcza aktywnosć nowego-starego zarządu nie wskazuje na to, żeby do zmian w sposobie zarządzania klubem miało w ogóle dość. Zarząd skupia się głównie na autopromocji oraz wykorzystaniu „działalności społecznej” w klubie do celów pozasportowych. Rzeczowa, merytoryczna praca pozostaje na drugim planie. Efekty widzimy.  

Nie wróży to na przyszłość niczego dobrego. Niestety.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Turniej o Puchar Starosty Powiatu Garwolińskiego przy Kusocińskiego 10

W niedzielę na stadionie przy ul. Kusocińskiego 10 w Łaskarzewie odbył się doroczny turniej „Promnik CUP” o Puchar Starosty Powiatu Garwolińskiego z udziałem piłkarzy z roczników 2011/2012 i młodszych 2014/2015. Tylko w popołudniowych rozgrywkach wzięło udział około 60 zawodników z 7 drużyn. Najlepsi okazali się młodzi piłkarze z klubu ŁKS Promnik. Imprezie, której towarzyszył piknik rodzinny, patronował starosta Mirosław Walicki.

Turniej piłkarski dla młodych zawodników rozgrywany przy ul. Kusocińskiego 10 już na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń sportowych w naszym regionie. W tym roku w imprezie organizowanej przez Łaskarzewski Klub Sportowy zagrały drużyny z Pilawy, Trojanowa, Maciejowic, Gończyc i Garwolina.

Mecze „każdy z każdym” rozgrywane były na dwóch boiskach jednocześnie. Piłkarze w wieku 8-12 lat musieli wykazać się świetną kondycją i dużymi umiejętnościami podczas długiej imprezy.

W turnieju popołudniowym roczników 2014/2015 najlepsi okazali się młodzi zawodnicy ŁKS Promnik, drugie miejsce zajęła drużyna Gromu Trojanów, trzeci był zespół Iskry Pilawa I, miejsce czwarte zajął Promnik Gończyce, piąte i szóste miejsce zespoły Wilgi Garwolin I i II, siódme- Iskry Pilawa II.

Zwycięskie drużyny otrzymały puchary, zaś wszystkich młodych piłkarzy udekorowano pamiątkowymi medalami. Najlepszym zawodnikiem turnieju w grupie młodszej okazał się Miłosz Lewandowski z Iskry Pilawa, najlepszym bramkarzem Wojciech Owczarczyk z Gromu Trojanów, natomiast królem strzelców został Kacper Kwiatkowski z Promnika Łaskarzew. Gratulujemy!

Imprezie towarzyszył piknik rodzinny, w którego organizację, jak co roku, zaangażowali się rodzice młodych piłkarzy oraz członkowie stowarzyszenia ŁKS Promnik. Nie zabrakło ciepłych i zimnych przekąsek, ciast, napojów, zdrowych owoców i dobrej muzyki.

Gośćmi turnieju byli starosta Powiatu Garwolińskiego Mirosław Walicki oraz wicestarosta Marek Ziędalski. Honorowemu patronowi wydarzenia oraz niezawodnym łaskarzewskim przedsiębiorcom, którzy przez lata wspierali działalność klubu ŁKS, m.in. Izabeli Janisiewicz, Andrzejowi Wirtkowi, Rafałowi Wytrychowskiemu, Maciejowi Chojnackiemu, Mirosławowi Włodarczykowi, Mirosławowi Kęsce, Zbigniewowi Dominiakowi, Waldemarowi Żabczyńskiemu– wręczono pamiątkowe zdjęcia.

Wszystkim piłkarzom gratulujemy wytrwałości i waleczności. Rodzicom, działaczom, sponsorom i honorowemu patronowi dziękujemy za przygotowanie i współfinansowanie udanej imprezy.

Wszystkich mieszkańców i kibiców zapraszamy na kolejny turniej „Promnik CUP” w przyszłym roku.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Stary- nowy prezes i brak planu dla klubu ŁKS Promnik

W dniu 9 sierpnia odbyło się zebranie sprawozdawczo wyborcze stowarzyszenia ŁKS. Wybrany został nowy zarząd klubu. Stanowisko prezesa zarządu stowarzyszenia objął ponownie Sebastian Kornacki. Podczas zebrania prezes Kornacki nie przedstawił własnego sprawozdania z 4-letniej kadencji. Nie zaprezentował również planu dla stowarzyszenia i klubu na lata 2023-2027. Pomimo upływu 45 dni skład nowego zarządu nie został zgłoszony do Krajowego Rejestru Sądowego.

Nowy zarząd – stare problemy

Jeszcze dzień przed zebraniem sprawozdawczo-wyborczym prezes stowarzyszenia Łaskarzewskiego Klubu Sportowego Promnik oficjalnie deklarował, że nie będzie brał udziału w wyborach i z całą pewnością nie obejmie dotychczas zajmowanej funkcji. Już w trakcie zebrania oświadczył, że nie wycofuje się z wszelkiej działalności społecznej. Jednak gdy zaczęto zgłaszać nominacje do zarządu – wyraził zgodę i został wybrany na stanowisko prezesa zarządu.

Skąd tak chwiejna i niezdecydowana postawa prezesa Kornackiego co do własnej przyszłości w zarządzie stowarzyszenia- trudno powiedzieć. Miejmy nadzieję, że nie przełoży się ona na przyszłą działalność na rzecz klubu ŁKS Promnik i prezes np. nie zrezygnuje ze stanowiska w trakcie kadencji.

Funkcję wiceprezesa zarządu objął były burmistrz Waldemar Larkiewicz oraz Marcin Jaworowski, na stanowisku skarbnika pozostał Emil Kozikowski, funkcję sekretarza objęła Paula Kozikowska.

Z naszych ustaleń wynika, iż pomimo upływu 45 dni od wyboru nowego składu zarządu i komisji rewizyjnej, zarząd nie wywiązał się z obowiązku złożenia stosownych dokumentów do Krajowego Rejestru Sądowego nie dotrzymując obowiązującego terminu 7 dni.

Brak sprawozdań: prezesa i komisji rewizyjnej. Brak planu dla Klubu

Brak zgłoszenia nowego zarządu do KRS to nie jedyne uchybienia proceduralne. Podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego w dniu 9 sierpnia 2023 nie zostało zaprezentowane i przegłosowane sprawozdanie komisji rewizyjnej za rok 2022, co może stanowić poważny problem w zakresie ważności skwitowania zarządu za ubiegły rok.

Prezes Kornacki składając swoją funkcję nie zaprezentował zebranym sprawozdania z pełnionej w latach 2019-2023 kadencji. Niestety nie mogliśmy zapoznać się z listą założeń przyjętych na początku kadencji  w roku 2019. Nie wiemy, które zadania i projekty udało się zrealizować zarządowi Stowarzyszenia, a gdzie niestety, poniesiono porażkę. I z jakich powodów. Tego typu sprawozdania są niezwykle pomocne w opracowaniu lepszych, bardziej skutecznych metod zarządzania i mogą pomóc w realizacji celów i złożeń w kolejnych latach.

Prezes Kornacki nie zaprezentował planu działania na kolejną kadencję 2023-2027. Niestety nie dowiedzieliśmy się (i nadal nie wiemy) jakie pomysły na dalszy rozwój klubu ŁKS Promnik ma nowy zarząd, jakie zadania są dla zarządu priorytetowe, jakimi osiągnięciami stowarzyszenie będzie chciało się pochwalić na koniec kadencji w 2027 r.

Tego typu plan rozwoju stowarzyszenia, gdzie jasno i wyraźne stawiane są cele oraz określane priorytety byłby niezwykle pomocny dla skutecznego działania nie tylko dla zarządu ale przed wszystkim dla członków Stowarzyszenia, Urzędu Miasta, Rady Miasta, rodziców i kibiców, którzy tak bardzo angażują się w codzienną działalność ŁKS Promnik. Bez takiej koncepcji trudno zorientować się co zarząd klubu zamierza robić w krótszej i dłuższej perspektywie.

O nowym składzie zarządu i komisji rewizyjnej nie zostali poinformowani mieszkańcy Łaskarzewa – takiej informacji próżno szukać na stronach Klubu ŁKS Promnik.

Sukcesy i porażki w latach 2019-2023. Zadania na 2023-2027

W mojej ocenie największym sukcesem stowarzyszenia i klubu ŁKS Promnik w mijającej kadencji były zaangażowanie, upór i wola działania rodziców młodych sportowców trenujących przy ul. Kusocińskiego 10. To największy skarb i najcenniejszy kapitał jakim dysponuje obecnie ŁKS Promnik. Rodzicom łaskarzewskich dzieci i młodzieży należą się szczególne gratulacje i podziękowania.

Do listy sukcesów możemy dodać awans seniorskiej drużyny piłkarskiej do ligi okręgowej. Awans ten wydaje się być sukcesem słodko-gorzkim, ponieważ będzie wiązał się z nowymi wymaganiami, którym klubowi nie będzie łatwo sprostać – pisałem o tym w jednym z tekstów.

Ważnym elementem aktywności klubu, stowarzyszenia i rodziców były w ostatnich latach imprezy okolicznościowe , tj. Wianki nad Promnikiem, turnieje piłkarskie odbywające się m.in. podczas Dni Miasta, czy półkolonie, jakie miały miejsce w tym roku.

Niezwykle ważnym sporotowo i wizerunkowo elementem działalności klubu jest nawiązanie współpracy prywatną szkołą Taekwondo TOP GUN.  Jest to jednak inicjatywa Moniki Poświaty i Sylwestra Trębińskiego- ŁKS udostępnia jedynie salę do ćwiczeń. I słusznie.

Jedyną inwestycją infrastrukturalną podczas 4- letniej kadencji zarządu klubu i 5- letniej kadencji Rady Miasta było wykonanie części trybun na stadionie przy ul. Kusocińskiego 10.

Porażki i zadania na lata 2023-2027

Lista porażek w latach 2019 – 2023 jest jednocześnie listą wyzwań na lata 2023-2027. Ma ona poważne konsekwencje dla funkcjonowania klubu i dla mieszkańców Łaskarzewa.

Przez ostatnie 4-5 lat nie zdołano:

a)  przeprowadzić choćby podstawowego remontu hali sportowej i elewacji – 5 lat dla dzieci to wieczność,

b) przeprowadzić remontu boiska (m.in. nawodnienie), na którym obecnie można rozgrywać – z przyczyn technicznych – zaledwie 4 mecze w miesiącu,  

c) wybudować boisk treningowych,

d) wybudować sztucznego oświetlenia boiska i boisk treningowych,

e) uzyskać zwiększenia finansowania klubu z Urzędu Miasta – na dziś jest to kwota żenująco niska, wynosząca  115.000 zł – w poprzednich latach było to 105.000 zł.; na dziś dofinansowanie powinno wynosić nie mniej niż 200.000 zł rocznie,

f) utrzymać sekcji tenisa stołowego- przypomnijmy, że kilka lat temu sekcja tenisa stołowego w ŁKS Promnik została rozbita z powodu konfliktu pomiędzy burmistrz Laskowską a częścią rodziców; działaczom ŁKS’u nie udało się dotąd przywrócić tej sekcji w ramach aktywności klubu,

g) stworzyć nowych sekcji w ramach działalności klubu, np. sekcji lekkoatletycznej czy sekcji kolarstwa krosowego- mamy w Łaskarzewie sporą grupę biegaczy i kolarzy górskich, którzy pozostają bez regularnego wsparcia,

h) opracować podstawowej dokumentacji na ww. inwestycje (tj. remont hali i boiska, budowa boisk treningowych wraz z oświetleniem, dokończenie budowy trybun), takich jak koncepcje architektoniczne,  kosztorysy, rozwiązania materiałowe, listy potencjalnych dostawców i wykonawców – tej podstawowej dokumentacji bak,

i) pozyskiwać środków zewnętrznych – w przypadku ŁKS Promnik mamy bardzo niski poziom pozyskiwania środków zewnętrznych na remonty oraz inwestycje- przedstawiciele obecnego zarządu podczas ww. spotkania wyrazili wręcz niechęć do ‘pracy papierkowej’ związanej z pozyskiwaniem funduszy z dotacji, co nie najlepiej wróży przyszłości klubu,  

j) przygotować całościowej koncepcji rozwoju klubu wykraczającej poza sekcje piłki nożnej.

Działanie bez planu

Niestety zarząd klubu przez 4 lata nie opracował pisemnej „strategii rozwoju”. Dotyczy to zarówno sekcji piłkarskich oraz nowych sekcji sportowych, np. tenisa stołowego, sekcji lekkoatletycznej czy kolarstwa górskiego. Tego typu dokumenty są podstawowymi narzędziami pracy, dzięki którym ułatwione jest pozyskiwanie środków zewnętrznych, angażowanie instytucji publicznych, samorządowych oraz rodziców i mieszkańców.

Brak całościowego planu długoterminowego oraz stosownej dokumentacji budżetowej i technicznej dotyczącej koniecznych remontów i niezbędnych inwestycji infrastrukturalnych skazuje działalność zarządu na doraźność, nieskuteczność, chaotyczność. Znacząco utrudnia zaangażowanie społeczne osób i podmiotów, które klubowi mogłyby pomóc.

Miejmy nadzieję, że pomiędzy kolejnymi sesjami fotograficznymi zarządowi klubu wystarczy czasu, sił i energii do rozwiązywania problemów ŁKS Promnik, których zakres i wagę należy zaliczyć do bardzo poważnych.

Sławomir Danilczuk

FOTO: Poseł Grzegorz Woźniak/ Facebook, SAD


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Stagnacja i zastój- dobre miny do złej gry

Jedno z najbardziej przedsiębiorczych, dynamicznych, najzamożniejszych i najbardziej kwitnących gospodarczo miasteczek lat ’80, ’90 dawnego województwa siedleckiego zamiera. Niemal 20 lat temu przestało się rozwijać i trwa w dziwnym odrętwieniu. Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy może być wieloletnia, wyćwiczona bierność społeczna łaskarzewiaków, powodowana z jednej strony wygodnictwem samych mieszkańców, z drugiej strony skutecznym zniechęcaniem przez przedstawicieli lokalnych 'działaczy’.

W latach ’80 brak zaangażowania społecznego mógł wynikać z charakteru ustroju politycznego państwa. Najbardziej aktywni wówczas byli towarzysze partyjni. Łaskarzewiacy zajmowali się zarabianiem pieniędzy- na tyle na ile władza wtedy pozwalała. Ważne było, żeby nie dać się przyłapać.

W latach ’90 nawyk ten uległ gwałtownemu wzmocnieniu. Z jednej strony można było prowadzić własny biznes na coraz większą skalę, z drugiej zaś do spraw publicznych lepiej było się nie wtrącać.

Zasada była prosta: jeśli my zaczniemy interesować się władzą, to władza może zainteresować się nami. Ten sposób myślenia przetrwał do dziś. Niepotrzebnie.

Kliki, koterie, lokalne grupy interesów

Brak społecznego zaangażowania w latach ’80 i ’90 wynikał w znacznej mierze z charakteru prowadzonych przez łaskarzewiaków biznesów- głównie indywidualnych działalności, niewielkich zakładów rzemieślniczych i firm handlowych. Przedsiębiorcy woleli pilnować swoich spraw, zarabiać coraz większe pieniądze, pozostawiając sprawy publiczne lokalnym urzędnikom, radnym, aktywistom i społecznikom. Pracownicy etatowi starali się wiązać koniec z końcem. Wszystkim żyło się raczej dobrze.

Rezultatem takich zaniechań był jednak brak realnej inicjatywny ze strony radnych i społecznej kontroli nad tym co dzieje się w mieście. Urząd Miasta obrósł układami rodzinnymi, społecznicy starali się nie zabierać głosu w sprawach kontrowersyjnych, czerpiąc większe lub mniejsze korzyści ze swojej aktywności- korzyści ekonomiczne, społeczne, polityczne.

Radni, bardzo często osoby przypadkowe, bez odpowiedniego przygotowania, przeszkolenia, wiedzy i doświadczenia, w sposób bardzo ograniczony sprawowali funkcje kontrole w imieniu mieszkańców. Reprezentanci obecnej kadencji, w przeważającej większości zajęci załatwianiem własnych interesów kosztem interesu społecznego, stanowią wyjątkowo niechlubny przykład tego, jak powinno sprawować się funkcję radnego.

„Będziemy cię niszczyć…” – standardy życia publicznego

Podczas niedawnych obrad walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego lokalnego stowarzyszenia sportowego, na samym początku zebrania po zadaniu niewinnego pytania o sprawy proceduralne, jeden z członków zarządu zasiadający za prezydialnym stołem zapowiedział, że moja działalność może skutkować tym, że „będziemy cię niszczyć”.

Siedzący obok prezes zarządu stowarzyszenia nie zareagował w ogóle. Nie zareagował także siedzący w pierwszych rzędach przewodniczący Rady Miasta Łaskarzew.

Najwidoczniej takie są obowiązujące standardy życia publicznego w naszym mieście. Pogróżki nie dziwią ani radnych, ani społeczników.

Podczas walnego zgromadzenia Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie jej prezes oświadczył do mikrofonu, że jeśli nie opuszczę sali posiedzeń, to wyrzuci mnie przez balkon z pierwszego piętra. Na sali obecni byli radni, byli burmistrzowie, lokalni społecznicy, burmistrz Anna Laskowska. Na trwający przez kilkanaście minut atak słowny na mnie prezesa Pietrzaka nie zareagował nikt.

Standardy takich zachowań narzuca i podtrzymuje obecna ekipa z burmistrz Laskowską na czele. Z działaniami wykluczającymi i zastraszającymi z tej strony lokalnej sceny politycznej spotkałem się już wielokrotnie. Pisałem o tym w kilku poprzednich tekstach. Wykluczające ataki na mieszkańców zainteresowanych sprawami miasta wydają się być oczywistym sposobem prowadzenia codziennej działalności publicznej.

Nikt za was niczego nie załatwi

Mieszkańcy Łaskarzewa powinni pamiętać, iż ukształtowany przez ostatnie 20-30 lat łaskarzewski układ koterii, powiązań i klik ma na uwadze głównie własne korzyści, interesy i profity. Nikt za mieszkańców niczego nie załatwi, jeśli nie będą oni angażować się w sprawy publiczne. Nie zrobią tego ani urzędnicy, ani radni, ani społecznicy. Mogliśmy się o tym przekonać na przykładzie remontu ul. Garwolińskiej.

Jeśli mieszkańcy chcą by miasto nie przerodziło się w zmurszały, paździerzowo-tekturowy skansen, powinni zacząć zmieniać swoje nawyki w zakresie społecznej aktywności. Powinni zacząć poważnie interesować się sprawami miasta i przestać się bać. Nie ma czego.

Sławomir Danilczuk

FOTO: UM Łaskarzew, SAD


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Kłopotliwy awans piłkarzy ŁKS Promnik do Ligi Okręgowej

W sobotnie południe na stadionie klubu ŁKS Promnik trybuny rozbrzmiewały radosnymi przyśpiewkami. Po wielu latach seniorska drużyna piłkarska awansowała ponownie do Ligi Okręgowej, wygrywając z liderem tabeli Deltą Warszawa 2:1. Na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek łaskarzewscy piłkarze mogą być pewni awansu. Jednak to, czy klub z ul. Kusocińskiego 10 otrzyma licencję do gry w wyższej lidze nie jest już wcale takie pewne.

FOTO: SAD

Dla łaskarzewskich piłkarzy i kibiców awans do Ligi Okręgowej jest z pewnością ogromnym osiągnięciem i powodem do dumy. Jest też sygnałem dla wielu łaskarzewiaków, że pomimo przeciwności, można osiągnąć sukces.

Jednak zarówno dla klubowych działaczy, dla Rady Miasta oraz przede wszystkim dla burmistrz Laskowskiej awans seniorskiej drużyny piłkarskiej ŁKS Promnik może być poważnym problemem. Organizacyjnym, infrastrukturalnym, finansowym.

Wymagania licencyjne Ligi Okręgowej

To czym dysponuje Klub ŁKS Promnik widać gołym okiem:

– boisko trawiaste, na którym można rozgrywać najwyżej 4 mecze w miesiącu,

– częściowo wyremontowane trybuny,

– brak boisk treningowych,

– brak oświetlenia boiska, co uniemożliwia wieczorne treningi wiosną i jesienią,

– zrujnowaną halę sportową bez należytego zaplecza sportowego i sanitarnego, np. łazienek.

Jeśli sięgniemy do przepisów licencyjnych dla klubów IV ligi i klas niższych, znajdziemy tam min. takie wymagania jak:

– szatnie dla obydwu drużyn o pow. 25 m2, z miejscami dla co najmniej 20 osób,

– co najmniej 3 prysznice dla każdej z szatni,

– co najmniej jedna toaleta dla każdej z szatni.

W obiekcie musi się również znajdować szatnia dla sędziów, oddzielona od szatni dla zawodników. Obiekt musi posiadać również toalety dla publiczności obydwu płci. Co ważne, cały teren z boiskiem włącznie musi być otoczony  „trwałym i stabilnym ogrodzeniem uniemożliwiającym niekontrolowane wejście na obiekt.”

Powyższych oraz całego szeregu innych wymagań nie spełnia obiekt przy ul. Kusocińskiego 10 w Łaskarzewie.

Wieloletnie zaniedbania, 95.000 – 110.000 zł rocznie dla Klubu ŁKS Promnik

W opisie wniosku z dnia 03.03.2022 r. o dofinansowanie w wysokości 4 mln zł skierowanym do Marszałka Województwa Mazowieckiego, burmistrz Anna Laskowska stwierdza:

„Obecnie na terenie miasta znajdują się bardzo zniszczone ‘resztki’ obiektów sportowych budowanych w końcu lat 70-tych ubiegłego wieku, tj.: boisko z nawierzchnią trawiastą oraz budynek zaplecza. Obecnie całość nie spełnia standardów bezpieczeństwa i kwalifikuje się do generalnego remontu.”   

Dodatkowo we wniosku możemy przeczytać, iż:

„Brak odpowiedniego, nowoczesnego zaplecza uniemożliwia mieszkańcom, w szczególności młodzieży i dzieciom rozwijanie umiejętności sportowych w warunkach zgodnych ze współczesnymi standardami”.

Pomimo skandalicznych warunków, w jakich od lat muszą trenować zawodnicy klubu ŁKS Promnik, zawodnicy sekcji Taekwondo, łaskarzewskie dzieci, młodzież i dorośli, ani burmistrz ani Rada Miasta nie przedsięwzięła odpowiednich kroków, żeby ten problem rozwiązać.

Warto wskazać, iż przez lata dofinansowanie Klubu ŁKS Promnik utrzymywane było na skandalicznie niskim poziomie 95.000 zł, w obecnym roku zostało podniesione do 110.000 zł. Radni Miasta Łaskarzew ani burmistrz Laskowska przez 4,5 roku nie zrobili w tej sprawie NIC.

Jeden wniosek o dofinansowanie na remont hali w 4,5 roku

Problemem nie były i nie są pieniądze. Problemem w obecnej kadencji są zaniedbania burmistrz Laskowskiej w sprawie pozyskania dofinansowania na remont i rozbudowę istniejącej infrastruktury sportowej w Łaskarzewie. Burmistrz często okazywała niechęć do rozwiązania tego problemu.

Ważną okolicznością jest również bierność i niekompetencja obecnej Rady Miasta. W Łaskarzewie to burmistrz kontroluje Radę a nie Rada burmistrza.

Każdego roku odbywa się co najmniej kilka lub kilkanaście naborów i konkursów, gdzie można składać wnioski na remont i rozbudowę infrastruktury sportowej. Przez ostatnie 3-4 lata można było złożyć 15-20 wniosków na dofinansowanie rozbudowy i remontu infrastruktury sportowej. Gdyby tak się stało, mielibyśmy piękny, funkcjonalny, wyremontowany i rozbudowany obiekt sportowy.

Gdy pojawia się temat remontu istniejącej hali sportowej, burmistrz Laskowska najczęściej zasłania się złożonym ponad 2 lata temu wnioskiem na 600 tys. zł, który jak sama przyznała został złożony „treningowo”. Szkolenie za 600 tys. zł niestety się nie udało, i obecna hala sportowa nadal pozostaje w stanie opłakanym.

Remont i rozbudowa hali, boiska treningowe, oświetlenie – to można było zrobić!

W ostatnich dwóch- trzech latach, decyzjami burmistrz Anny Laskowskiej forsowane były projekty niedorzeczne i szkodliwe z punktu widzenia interesów ogółu społeczności lokalnej. Niestety właściwie wszyscy radni popierali te pomysły, głosując zazwyczaj jednogłośnie za budową tężni solankowej, rustykalnego przystanku PKS czy termomodernizacją remizy OSP.

Zamiast zatrudnienia doradcy gospodarczego za 140 tys. zł, budowy tężni solankowej, która kosztowała już budżet Miasta 80 tys. zł, czy przystanku PKS, który kosztował budżet Miasta kolejne 30 tys. zł, można było przeprowadzić remont i rozbudowę obecnej hali, zbudować boiska treningowe i oświetlenie boisk.

Przed konfliktem na Ukrainie, gdy materiały i robocizna były o 50% tańsze niż obecnie, za 250.000 zł możliwe było przeprowadzenie wszystkich powyższych prac. Bez przetargów.

Dziś mielibyśmy wyremontowaną, rozbudowaną halę, oświetlone boisko główne i boiska treningowe. Jesienią 2021 r. Rada Miasta mogła pieniądze przeznaczyć na sport. Radni zagłosowali inaczej.

W obecnej kadencji za te zaniedbania, lekceważenie potrzeb mieszkańców, młodzieży, dzieci i sportowców, łaskarzewiacy powinni złożyć podziękowania burmistrz Annie Laskowskiej i Radzie Miasta Łaskarzew.

Może będzie taka okazja podczas otwarcia nowego sezonu piłkarskiego 2023/2024.

Sławomir Danilczuk