Zwolennicy lokalnego układu władzy bronią status quo

Po publikacji artykułu, w którym łaskarzewscy licealiści opowiedzieli o przygnębiającej tutejszej codzienności wylała się fala szczególnego hejtu. Zdecydowana większość komentujących, rekrutujących się z grona dzieci i rodzin tutejszych radnych, urzędników i społeczników skupiła się na dwóch głównych obszarach: prezentacji powodów, dla których w Łaskarzewie nie da się niczego zmienić oraz hejtu skierowanego pod adresem piszącego te słowa. Nad realnymi potrzebami i problemami łaskarzewskich nastolatków pochyliło się naprawdę niewielu. A jest o czym myśleć i dyskutować.

Gdy przyjrzymy się komentarzom pod większością artykułów publikowanych na facebookowym profilu wŁaskarzewie oraz profilach lokalnych grup dyskusyjnych zauważymy pewne niezmienne prawidłowości. Oto wybrane aspekty stałych elementów narracji prezentowanych przez komentujących powiązanych z tutejszym establishmentem.

 „Obiektywne” głosy dzieci urzędników, radnych, społeczników…

Głównymi komentującymi są zazwyczaj osoby rekrutujące się ze środowisk lokalnego układu władzy. Kilkanaście miesięcy temu dużą aktywność wykazywali hejterzy z tak zwanej nieformalnej grupy Łaskarzew2030, działającej pod patronatem męża obecnej burmistrz, Eryka Laskowskiego. Rekrutowali się oni z grona osób związanych z lokalnym stowarzyszeniem CIA, w którym burmistrz Laskowska, jej mąż i powiązani z nimi urzędnicy mają duże wpływy. W skład zarządu stowarzyszenia wchodzą m.in. były sekretarz Miasta Henryk Dąbrowski, szwagier burmistrz- Łukasz Laskowski, czy niezwykle aktywny w atakowaniu i wykluczaniu ‘niewygodnych łaskarzewiaków’ z debaty publicznej osobnik, Krzysztof Kaczorowski.

W ostatnim czasie największą aktywność w obrzydzaniu mieszkańcom publicznego zabierania głosu o ważnych dla Miasta sprawach są członkowie rodzin, najczęściej dzieci łaskarzewskich radnych, urzędników i społeczników. Osób, którzy głęboko tkwią w lokalnym układzie zależności i którzy na wszelkie sposoby próbują blokować zmiany w mieście.

To z ich strony wylewa się największa fala hejtu wobec tych, którym nie podoba się jak prowadzone są sprawy miasta i w jakim kierunku zmierzamy. To oni przekierowują dyskusje tak, by odejść od istoty tematów i prowokować wątki personalne.

Osoby te, zarzucając innym brak obiektywizmu, sami są zainteresowani by ich rodzice oraz członkowie ich rodzin dalej zajmowali stanowiska w Urzędzie, dalej zasiadali w Radzie Miasta, w dalszym ciągu okupowali lokalne organizacje pozarządowe. I czerpali z tych funkcji różnego rodzaju profity.

5 głównych narracji zwolenników lokalnego układu władzy

Przegląd wpisów zwolenników lokalnego układu władzy pozwala wyszczególnić kilka głównych, stosowanych przez nich narracji:

*Trzeba się cieszyć z tego co jest, że COŚ w ogóle jest

*Niczego istotnego NIE DA SIĘ zmienić, niczego nowego nie da się zrobić tak jest i tak już musi być

*Łaskarzewiacy są ‘SŁABI’, niczego NIE USZANUJĄ, nie potrafią korzystać z tego co mają

*Łaskarzew NICZEGO NIE POSIADA, miasto niczego nie ma (w związku z tym nic nie da się zrobić)

*Co TY ZROBIŁEŚ dla Łaskarzewa?

Ponadto standardowo stosowane są wykluczanie, groźby, pomówienia, plotki, zastraszanie- przez różne osoby, pod różnymi pretekstami i pod różną postacią.

„I co ja mam z tym człowiekiem zrobić?

Dzieje się tak zarówno podczas Sesji Rady Miasta, podczas spotkań publicznych, w dyskusjach internetowych. Przykłady?

„strażacy się na ciebie szykują”– radny podczas sesji Rady Miasta,  

„będziemy cię niszczyć” – wiceprezes ŁKS Promnik podczas walnego zgromadzenia,  

„zamknij się ja teraz mówię” – mąż burmistrz, społecznik podczas konsultacji społecznych

„i co ja mam z tym człowiekiem zrobić?” – burmistrz podczas konsultacji społecznych

„jak nie dacie pieniędzy na straż, wezmę samochód strażacki i rozwalę wam Halę”– społecznik w przerwie Sesji RM

„to ja powiem po twojemu… WYPIERDALAJ”– radny, przewodniczący komisji budżetowej na jednym z forów FB.

Podobnie dzieje się  przy okazji każdej właściwie dyskusji, dotyczącej istotnych kwestii Łaskarzewa. W obronie lokalnego układu władzy i realnych interesów urzędników, radnych, samorządowców.  

Jak długo główny ton dyskusji w Łaskarzewie będą w dalszym ciągu narzucać takie autorytety jak Pilarscy, Sadkowscy, Głowaccy, Laskowscy, Kaczorowscy, Bożkowie, tak długo Łaskarzew będzie „wymierającą wioską”, której przyszłością jest „relokacja czekoladowej społeczności”.

Łaskarzew będzie umierał w wymiarze gospodarczym, społecznym, kulturowym i demograficznym.

Sławomir Danilczuk

Foto: Źródło- Facebook.

Aktualizacja: 03.11.2023 r.

Most w Maciejowicach- kolejna marnowana szansa na rozwój Łaskarzewa

Jednym z istotnych powodów zastoju gospodarczego- chociaż nie jedynym- a co za tym idzie infrastrukturalnego, społecznego, kulturowego, sportowego w naszym mieście jest brak włączenia Łaskarzewa w system infrastruktury drogowej trasy S17. Wjazd na obwodnicę na wysokości Rudy Talubskiej byłby z pewnością impulsem do powstawania nowych inwestycji i miejsc pracy. Czy skutkiem braku jakichkolwiek aktywności władz miasta i radnych związanych z włączeniem Łaskarzewa w infrastrukturę komunikacyjną planowanego mostu na Wiśle na wysokości Maciejowic będzie kolejną zaprzepaszczoną szansą rozwojową Łaskarzewa?

„Kto nie idzie do przodu ten się cofa”

Od ponad 20 lat Łaskarzew stoi w miejscu, zarówno pod względem infrastrukturalnym, inwestycyjnym, społecznym i kulturowym. Do zaniedbań związanych z brakiem włączenia miasta w system komunikacyjny strasy S17, dziś dochodzą bardzo poważne zaniedbania związane ze zwężeniem ul. Garwolińskiej do 5,5 metra. Główna droga dojazdowa do Łaskarzewa nie zapewnia możliwości swobodnego wymijania się dwóch autobusów, których szerokość wraz z lusterkami wynosi ok. 2.8-3.1 metra, podczas gdy szerokość pasa ruchu to zaledwie 2,75 metra.

Znaczące zwężenie głównej arterii komunikacyjnej spowoduje dodatkowe utrudnienia w dojeździe do miasta. Coraz trudniej będzie do Łaskarzewa wjechać i coraz trudniej z niego wyjechać. Oznacza to, że w porównaniu z innymi miejscowościami nasze miasto stanie się jeszcze mniej konkurencyjne i atrakcyjne- dla inwestorów i dla mieszkańców. 

Starostwo Powiatowe chce rozmawiać ale nie ma z kim

Budowa mostu na Wiśle jest jednym z priorytetów samorządu Powiatu Garwolińskiego. Most ma mieć długość 896 metrów, budowa przeprawy mostowej powinna rozpocząć się na początku 2025 roku. Koszt zadania to blisko 650 mln zł”

– czytamy na stronach Starostwa Powiatowego w Garwolinie.

Liderem tej największej inwestycji realizowanej przez samorząd lokalny w Polsce jest Powiat Garwoliński. Zarówno starosta Mirosław Walicki jak i wicestarosta Marek Ziędalski deklarują, że „temat nie jest zamknięty” a przyszłe „koncepcje mogą być różne”.

Rzecz w tym, że z przedstawicielami Powiatu nikt z łaskarzewskich włodarzy w tej sprawie nie rozmawia. Ani burmistrz ani radni.

Burmistrz Laskowska i łaskarzewscy radni od 1.5 roku nie rozmawiają ze Starostwem na tematy znacznie bardziej przyziemne, jak ułożenie nowego chodnika wokół Rynku Dużego, co potwierdził podczas ostatniej sesji Rady Miasta przewodniczący Rady Powiatu Waldemar Trzaskowski. 

100 spotkań, 1000 stron dokumentów

Należy przy tym mieć na uwadze, że aby spróbować uzyskać dla Łaskarzewa włączenie naszego miasta w  system komunikacji drogowej mostu w Maciejowicach należałoby odbyć przynajmniej około 100 spotkań na poziomie lokalnym, powiatowym, wojewódzkim, sejmowym, ministerialnym oraz przeanalizować co najmniej 1.000 stron dokumentów technicznych, prawnych, geodezyjnych, analitycznych.

Czy łaskarzewscy urzędnicy i radni są przygotowani do tego typu działań na rzecz naszego miasta? 

Łaskarzewscy radni nie zostali ubezwłasnowolnieni

Bierność burmistrz Anny Laskowskiej i niechęć do aktywnego komunikowania się z władzami powiatowymi udziela się naszym radnym. Wzorem urzędników radni nie zainteresowali się przebudową ul. Garwolińskiej przez ponad 3 lata– jedną z kluczowych inwestycji, mającej kluczowy wpływ na przyszłe funkcjonowanie Łaskarzewa.

Miasto w oficjalnych relacjach zewnętrznych reprezentuje burmistrz, co nie oznacza ubezwłasnowolnienia naszych radnych. Mają oni nie tylko prawo, ale też obowiązek rozmawiania o istotnych dla Łaskarzewa sprawach na wszystkich szczeblach władzy, oraz pozyskiwanie i analizowania dokumentów istotnych z punktu widzenia nas wszystkich.

W wyniku zaniedbań burmistrz, urzędników i radnych główna ulica dojazdowa do miasta zamiast co najmniej 6 metrów, będzie miała szerokość 5,5 metra.

Podobnie jest w przypadku mostu w Maciejowicach. Nie ma jakichkolwiek rozmów w sprawie włączenia Łaskarzewa w system komunikacyjny łączący trasę 801 z trasą S17.

Miasto, do którego nie da się dojechać

W ostatnich 30 latach z miasta, które błyszczało pod wieloma względami na tle innych miast powiatowych, Łaskarzew stał się przykładem negatywnym: zastoju, zaniedbań, problemów społecznych i rosnącej przestępczości. Dziś miejscowość nad Promnikiem zyskuje nowy przydomek: miasta, do którego trudno dojechać i z którego nie sposób się wydostać.

Włączenie Łaskarzewa w system komunikacyjny, który docelowo będzie łączył Maciejowice- drogę 801 z trasą S17, a co za tym idzie nową przeprawą na Wiśle mogłaby potężnym impulsem rozwojowym. Jednak żeby tak mogło się stać, już dziś należy rozpocząć rozmowy- zarówno na poziomie lokalnym, na poziomie powiatu, województwa, komisji parlamentarnych i ministerstw.

Nikt za nas, mieszkańców, tej sprawy nie załatwi.

Sławomir Danilczuk

Foto: Starostwo Powiatowe Garwolin, Facebook profil poseł Grzegorz Woźniak


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Stagnacja i zastój- dobre miny do złej gry

Jedno z najbardziej przedsiębiorczych, dynamicznych, najzamożniejszych i najbardziej kwitnących gospodarczo miasteczek lat ’80, ’90 dawnego województwa siedleckiego zamiera. Niemal 20 lat temu przestało się rozwijać i trwa w dziwnym odrętwieniu. Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy może być wieloletnia, wyćwiczona bierność społeczna łaskarzewiaków, powodowana z jednej strony wygodnictwem samych mieszkańców, z drugiej strony skutecznym zniechęcaniem przez przedstawicieli lokalnych 'działaczy’.

W latach ’80 brak zaangażowania społecznego mógł wynikać z charakteru ustroju politycznego państwa. Najbardziej aktywni wówczas byli towarzysze partyjni. Łaskarzewiacy zajmowali się zarabianiem pieniędzy- na tyle na ile władza wtedy pozwalała. Ważne było, żeby nie dać się przyłapać.

W latach ’90 nawyk ten uległ gwałtownemu wzmocnieniu. Z jednej strony można było prowadzić własny biznes na coraz większą skalę, z drugiej zaś do spraw publicznych lepiej było się nie wtrącać.

Zasada była prosta: jeśli my zaczniemy interesować się władzą, to władza może zainteresować się nami. Ten sposób myślenia przetrwał do dziś. Niepotrzebnie.

Kliki, koterie, lokalne grupy interesów

Brak społecznego zaangażowania w latach ’80 i ’90 wynikał w znacznej mierze z charakteru prowadzonych przez łaskarzewiaków biznesów- głównie indywidualnych działalności, niewielkich zakładów rzemieślniczych i firm handlowych. Przedsiębiorcy woleli pilnować swoich spraw, zarabiać coraz większe pieniądze, pozostawiając sprawy publiczne lokalnym urzędnikom, radnym, aktywistom i społecznikom. Pracownicy etatowi starali się wiązać koniec z końcem. Wszystkim żyło się raczej dobrze.

Rezultatem takich zaniechań był jednak brak realnej inicjatywny ze strony radnych i społecznej kontroli nad tym co dzieje się w mieście. Urząd Miasta obrósł układami rodzinnymi, społecznicy starali się nie zabierać głosu w sprawach kontrowersyjnych, czerpiąc większe lub mniejsze korzyści ze swojej aktywności- korzyści ekonomiczne, społeczne, polityczne.

Radni, bardzo często osoby przypadkowe, bez odpowiedniego przygotowania, przeszkolenia, wiedzy i doświadczenia, w sposób bardzo ograniczony sprawowali funkcje kontrole w imieniu mieszkańców. Reprezentanci obecnej kadencji, w przeważającej większości zajęci załatwianiem własnych interesów kosztem interesu społecznego, stanowią wyjątkowo niechlubny przykład tego, jak powinno sprawować się funkcję radnego.

„Będziemy cię niszczyć…” – standardy życia publicznego

Podczas niedawnych obrad walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego lokalnego stowarzyszenia sportowego, na samym początku zebrania po zadaniu niewinnego pytania o sprawy proceduralne, jeden z członków zarządu zasiadający za prezydialnym stołem zapowiedział, że moja działalność może skutkować tym, że „będziemy cię niszczyć”.

Siedzący obok prezes zarządu stowarzyszenia nie zareagował w ogóle. Nie zareagował także siedzący w pierwszych rzędach przewodniczący Rady Miasta Łaskarzew.

Najwidoczniej takie są obowiązujące standardy życia publicznego w naszym mieście. Pogróżki nie dziwią ani radnych, ani społeczników.

Podczas walnego zgromadzenia Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej w Łaskarzewie jej prezes oświadczył do mikrofonu, że jeśli nie opuszczę sali posiedzeń, to wyrzuci mnie przez balkon z pierwszego piętra. Na sali obecni byli radni, byli burmistrzowie, lokalni społecznicy, burmistrz Anna Laskowska. Na trwający przez kilkanaście minut atak słowny na mnie prezesa Pietrzaka nie zareagował nikt.

Standardy takich zachowań narzuca i podtrzymuje obecna ekipa z burmistrz Laskowską na czele. Z działaniami wykluczającymi i zastraszającymi z tej strony lokalnej sceny politycznej spotkałem się już wielokrotnie. Pisałem o tym w kilku poprzednich tekstach. Wykluczające ataki na mieszkańców zainteresowanych sprawami miasta wydają się być oczywistym sposobem prowadzenia codziennej działalności publicznej.

Nikt za was niczego nie załatwi

Mieszkańcy Łaskarzewa powinni pamiętać, iż ukształtowany przez ostatnie 20-30 lat łaskarzewski układ koterii, powiązań i klik ma na uwadze głównie własne korzyści, interesy i profity. Nikt za mieszkańców niczego nie załatwi, jeśli nie będą oni angażować się w sprawy publiczne. Nie zrobią tego ani urzędnicy, ani radni, ani społecznicy. Mogliśmy się o tym przekonać na przykładzie remontu ul. Garwolińskiej.

Jeśli mieszkańcy chcą by miasto nie przerodziło się w zmurszały, paździerzowo-tekturowy skansen, powinni zacząć zmieniać swoje nawyki w zakresie społecznej aktywności. Powinni zacząć poważnie interesować się sprawami miasta i przestać się bać. Nie ma czego.

Sławomir Danilczuk

FOTO: UM Łaskarzew, SAD


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Ile razy będę bronił was przed wami samymi?

O przebudowie ul. Garwolińskiej i parkingach w Łaskarzewie, o przywróceniu możliwości zatrzymywania się na ul. Warszawskiej, powrocie biura paszportowego do Garwolina, przygotowaniach do wyborów parlamentarnych, i wreszcie o tym, gdzie w Powiecie Garwolińskim żyją smoki – rozmawialiśmy z Mirosławem Walickim, Starostą Powiatu Garwolińskiego.

wŁaskarzewie: Gdzie na terenie Powiatu Garwolińskiego żyły smoki?

Mirosław Walicki, Starosta: Mówi pan o herbie? To jest herb, który oficjalnie jest herbem od 2002 roku. Wywodzi się z herbu Ziemi Czerskiej. Ziemia Garwolińska należała kiedyś do Ziemi Czerskiej. Insygnia Powiatu Garwolińskiego były ustalane przez heraldyków, w ścisłym związku z historią Ziemi Garwolińskiej powiązanej z Ziemią Czerską. Co ciekawe, ten smok przypomina trochę smoka walijskiego i często używając tych flag poza granicami jesteśmy brani za Walijczyków. Na terenie powiatu nie ma smoków.

Przejdę do spraw samorządowych. Podczas LIII Sesji Rady Miasta Łaskarzew w dniu 24.04.2023 r. w kontekście prowadzonej przebudowy ul. Garwolińskiej pan starosta powiedział, że będzie namawiał swoich następców, żeby mocno się zastanowili zanim rozpoczną jakiekolwiek inwestycje w Łaskarzewie. Skąd tak ostre słowa?

Powiat Garwoliński liczy 14 samorządów. Musimy brać pod uwagę dobro i rozwój wszystkich gmin. Tego typu inwestycji w Łaskarzewie dotąd nie było. To jest pierwsza duża inwestycja, największa w powiecie jeśli chodzi o ilość środków – 15 mln zł na jedną drogę. Inwestycja oczekiwana nie tylko przez nas, samorządowców powiatowych, ale przede wszystkim przez mieszkańców. Inwestycja, która od początku spotkała się w Łaskarzewie nie tyle z niezrozumieniem mieszkańców, bo oni zdają sobie sprawę, że te utrudnienia przy tej skali inwestycji będą, spotkała się z niezrozumieniem radnych i ludzi, którzy tam decydują.

My do tej inwestycji przygotowywaliśmy się przez wiele miesięcy, uzgadniając pewne rzeczy. Wszystko było jasno postawione i uzgodnione z właściwymi organami Miasta Łaskarzew. W momencie kiedy tę inwestycję rozpoczęliśmy spotkaliśmy się z mocnymi atakami, które nie były niczym usprawiedliwione. Rozumiem, że w trakcie trwania tego typu inwestycji mogą pojawiać się problemy. Musimy siąść nad nimi i je rozwiązywać.

Jednak największa inwestycja powiatowa w historii Łaskarzewa jest obecnie prowadzona…

To nie jest moja zasługa. To jest zasługa środków, dużych pieniędzy na drogi, które spłynęły z zewnątrz, z rządu. Ale jednak zdecydowaliśmy się te pieniądze przeznaczyć na Łaskarzew wiedząc, że jest to jedno z niewielu miast na terenie powiatu garwolińskiego, które wymagało tej inwestycji. Mówiąc o tym, że będę namawiał swoich następców, użyłem tego jako pewnej przenośni, która mówiła o tym, że tak duże niezrozumienie przy tak dużej inwestycji jest niesprawiedliwością.

Czy ataki, o których mówi pan starosta, wypływały od mieszkańców czy od łaskarzewskich włodarzy?

Nie chcę mówić, że od włodarzy. Chcę powiedzieć – od osób decyzyjnych, które współuczestniczyły przy przygotowaniu inwestycji.

Osobiście spotkałem się z opinią urzędnika Miasta Łaskarzew, że przebudowa ulicy Garwolińskiej nie dotyczy Urzędu Miasta, ponieważ jest inwestycją Powiatu. Czy z podobnym nastawieniem przedstawicieli Łaskarzewa spotkał się również pan starosta?

Tę wypowiedź pana redaktora rozszerzyłbym. Ona nie dotyczy tylko ulicy Garwolińskiej ale szeregu problemów, z którymi Łaskarzew, żeby nie powiedzieć samorząd Łaskarzewa, zwraca się do Powiatu. Przypomnę, że Powiat Garwoliński jest jedynie właścicielem dwóch dróg w mieście Łaskarzew. Natomiast to nie na Powiecie spoczywa kwestia rozwiązania problemu parkowania, rozwiązania problemu organizacji ruchu w Łaskarzewie, sprzątania, odwodnienia.

My jesteśmy jedynie właścicielami dróg. Żądanie od właściciela drogi powiatowej by wprowadził płatne parkingi w Łaskarzewie, które de facto przynoszą zyski jedynie właścicielom firmy, która te parkingi posiada. Zyski pochodzą nie  biletów parkingowych tylko z kar, które nakładane są na mieszkańców.

Podczas tej sesji, którą wspomniał pan redaktor, powiedziałem również: „ile razy będę bronił was przed wami samymi?” Była to może jeszcze bardziej dosadna wypowiedź, ale tak właśnie jest. Nie zna miasta tej wielkości, które wprowadziłoby płatne parkingi. To jest bez sensu.

Za problemy z parkowaniem niektórzy łaskarzewscy radni obwiniają Powiat…

Nie jest rolą Powiatu rozwiązywanie problemów Łaskarzewa. Jak właściciele drogi możemy się odnieść do pewnych koncepcji. I takich koncepcji od Miasta Łaskarzew oczekujemy.

Poruszę temat parkowania na ul. Warszawskiej. Kilka lat temu przyszli do mnie ci sami ludzie, którzy niedawno mówili o tym, że są obruszeni brakiem możliwości parkowania przez przedsiębiorców, z jednoznacznym żądaniem, by wprowadzić tam zakaz parkowania. Nie zgodziłem się na to ze względu na przedsiębiorców. To była moja osobista koncepcja, żeby wprowadzić tam parkowanie czasowe. Udało się to przeforsować. Przedsiębiorcy musza prowadzić swoją działalność, a Miasto musi inwestować w przedsiębiorców, bo z czego będzie czerpało podatki. To przedsiębiorcy są głównym bogactwem Łaskarzewa.

Jako Powiat nie będziemy brali na siebie roli organizatora życia miasta. Włodarze miasta dbają o porządek w swoim mieście. Włodarz widzi, że jest problem, to chce go rozwiązać w ten czy inny sposób. Często rozwiązuje ten problem własnymi siłami, bo chce, żeby miasto ładnie wyglądało. Zrzucanie odpowiedzialności na Powiat za wszystko co dzieje się w Łaskarzewie nie jest właściwą drogą. Wiele problemów udałoby się uniknąć, gdyby każdy skupił się na tym, co powinien robić.

Zamykając powyższe wątki chciałbym doprecyzować, czy remont ul. Garwolińskiej zakończy się w terminie i czy możliwość czasowego parkowania powróci na ul. Warszawskiej po zakończeniu prac remontowych?

Tak, obydwie odpowiedzi są na tak.

Łaskarzew poprzez brak włączenia w infrastrukturę trasy S-17 został wyłączony z krwiobiegu komunikacyjnego powiatu i województwa. Jest jednym z miasteczek, które najwięcej na tym straciły i tracą. Jakie pan starosta widzi szanse, w dłuższej lub krótszej perspektywie, połączenia Łaskarzewa z obwodnica Garwolina?

Nie byłem starostą, nie uczestniczyłem w rozmowach kiedy omawiana była koncepcja S-17. Przy obowiązujących przepisach dodatkowy zjazd nie jest możliwy. Tego nie odwrócimy, tego zjazdu nie będzie. Trochę to utrudnia rozwój Łaskarzewa. To nie jest gestia Powiatu.

Jest szereg miasteczek o podobnej wielkości, też nie położonych przy zjazdach, które jednak się rozwijają. W mojej ocenie bogactwem Łaskarzewa są przedsiębiorcy. I tu trzeba by ściślej z nimi współpracować, żeby miasto mogło się rozwijać. Samorząd musi bardziej otworzyć się na przedsiębiorców, wspierać ich.

Czy pan starosta przygotowuje się już do kampanii wyborczej?

Nie. Zupełnie nie. Przygotowuję się do kampanii wyborczej samorządowej poprzez swoją pracę.

Miałem na myśli kampanię parlamentarną… Czy będzie pan startował w wyborach do Sejmu lub Senatu?

Nie, nie będę startował. Mamy posłów, mamy senatorów. Reprezentacja powiatu jest dosyć szeroka.

Na koniec sprawy lokalne, które dotyczą również mieszkańców Łaskarzewa. Do Garwolina wraca biuro paszportowe. Czyj to jest sukces?

Wczoraj na sesji o tym powiedziałem i chciałbym, żeby to wybrzmiało: to jest sukces mieszkańców powiatu, którzy o to wnioskowali, byli jedynymi wnioskodawcami. Mieliśmy wiele sygnałów, żeby biuro paszportowe  tu wróciło. Tak naprawdę jest to zasługa mieszkańców.

Kiedy i gdzie uruchomione zostanie biuro paszportowe?

Tu na dole (ul. Mazowiecka 26, siedziba Starostwa Powiatowego – przyp. SD). Mamy już wyznaczone pomieszczenia. W tej chwili je meblujemy. Jesteśmy w trakcie uzgodnień z Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim co do sprzętu.  Chcę żeby ruszyło od 1 września.

Dziękuję za rozmowę.


Powyższy wywiad powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771


Na cele statutowe fundacji


Dyr. Jonczak uspakaja: przebudowa ul. Garwolińskiej zakończy się w tym roku.

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie Marek Jonczak zapewnia, prace związane z inwestycją dotyczącą przebudowy ul. Garwolińskiej powinny zostać zakończone jeszcze w tym roku. Obecne opóźnienie w stosunku do przyjętego harmonogramu wynosi zaledwie 10 dni. Zgodnie z informacją uzyskaną z PZD „wykonawca planuje zakończenie kompleksowe robót do końca tego roku.”

Marek Jonczak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie, foto: SAD

W rozmowie z dyrektorem Markiem Jonczakiem uzyskaliśmy zapewnienie, że na chwilę obecną wykonawca, firma Meliorant z Garwolina, „nie wystąpił z wnioskiem o zmianę terminu w związku ze wstrzymaniem robót, których przyczyną były odkrycia archeologiczne.” Opóźnienie w prowadzonych pracach wynosi zaledwie 10 dni.

„Termin wykonania umowy został określony na 355 dni od jej zawarcia z możliwością jego wydłużenia z przyczyn niezależnych od Wykonawcy ( odkrycia archeologiczne) .”

– oświadczył dyrektor Jonczak.   

Jednoczenie przedstawiciel inwestora, Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie wskazał, że:

„Wykonawca planuje zakończenie kompleksowe robót do końca tego roku. Na obecnym stanie zaawansowania robót nie jest możliwe precyzyjne określenie, czy będzie to miesiąc: wrzesień, październik, listopad.”

Jednoznaczne zapewnienia wykonawcy, firmy Meliorant oraz dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg są bardzo optymistyczne dla naszego Miasta.

Perspektywa zakończona przebudowy ul. Garwolińskiej jeszcze w tym roku to dobra informacja dla mieszkańców i łaskarzewskich przedsiębiorców.

Sławomir Danilczuk

Wartość działek należących do Miasta spadła o prawie 6% przez 5 lat

Okazuje się, że Łaskarzew jest ewenementem nie tylko na skalę powiatu, województwa czy Polski. Łaskarzew jest ewenementem na skalę Unii Europejskiej. Gdy ceny nieruchomości w sąsiednich miastach i miasteczkach rosną o 200-300%, gdy ceny nieruchomości na rynku prywatnych w Łaskarzewie wzrosły o 100%, wartość działek należących do Miasta spadła. Zgodnie z operatami szacunkowymi łączna wartość terenów inwestycyjnych o powierzchni 5,5 hektara, w większości objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w okresie ostatnich 5 lat spadła o niemal 6%.

Opracowanie własne na podstawie operatów szacunkowych z 2017 oraz z 2022 r.

Wartość jednej z działek inwestycyjnych o powierzchni 3.665 m2, zgodnie z wyceną z grudnia 2022 roku, spadła o blisko 32%. To zjawisko powinno zostać zgłoszone do Księgi Rekordów Guinnessa.

W ostatnich dniach pisaliśmy o niezwykle tanich działkach znajdujących się w dyspozycji Miasta Łaskarzew, które wzbudzają niezdrowe zainteresowanie niektórych radnych i urzędników miejskich. Okazuje się jednak, że w sprawie najbardziej atrakcyjnych terenów, którymi dysponuje Magistrat dzieją się rzeczy niepojęte.

Wartość działek należących do Miasta spadła nawet o 32%

Porównanie operatów szacunkowych wykonanych na zlecenie Urzędu Miasta w 2017 roku i w 2022 roku może wprawić w osłupienie. Okazuje się, że łączna wartość gruntów, położonych na terenie Łaskarzewa pomiędzy oczyszczalnią miejską a halą sportową i boiskiem ŁKS Promnik w okresie 5,5 lat spadła o niemal 60.000 zł.

W roku 2022 r. działki warte były 996.242 zł, natomiast w grudniu 2022 r. ich wartość spadła do kwoty 937.000 zł.

Działka inwestycyjna o powierzchni 3.540 m2 wyceniania w 2017 r. na kwotę łączna 87.509 zł (24,72 zł za 1 m2) w grudniu 2022 r. została wyceniona na sumę 76.000 zł (21,47 zł za 1 m2). Spadek ceny tej działki przez 5,5 roku działkę to blisko 13,5%.

Wartość innej działki inwestycyjnej o powierzchni 3.665 m2 spadła ze 159.721 zł (43,58 zł za 1 m2) do 109.000 zł (29,75 zł za 1 m2), czyli o blisko 32%.

W Urzędzie już mówi się o tym, że wyjątkowo niska cena nieruchomości należących do Miasta nie jest wcale ani niczym zaskakującym, ani też zjawiskiem niekorzystnym. Dzięki niższej cenie na przetargu może pojawić się więcej chętnych na zakup najbardziej atrakcyjnych terenów w Łaskarzewie. O przetargu na te działki też już się w Urzędzie Miasta mówi.

Analiza dostępnych materiałów oraz innych okoliczności może wskazywać, że sprawą działek inwestycyjnych należących do Miasta powinni zająć się nie tylko konsultanci rekordów Guinnessa, ale odpowiednie służby, z prokuraturą włącznie.

Sławomir Danilczuk

Realna Strategia Rozwoju Miasta Łaskarzew już dostępna!

W dniu 28 maja 2023 r. Fundacja Lokalny Reset udostępniła Realną Strategię Rozwoju Miasta Łaskarzew na lata 2023-2033. Dokument, w którym zaprezentowano najbardziej istotne elementy wpływające na rozwój Miasta liczy 44 strony. W Strategii wykorzystane zostały wyniki badania ankietowego oraz opinie, pomysły, sugestie, propozycje, zgłoszone przez łaskarzewiaków. W badaniu przeprowadzonym na przełomie października i listopada 2022 r., w którym udział wzięło ponad 200 respondentów.

Strategia opracowana w ramach działalności fundacji Lokalny Reset została skierowana do Urzędu Miasta w ramach prowadzonych Konsultacji społecznych projektu Strategii Rozwoju Miasta Łaskarzew na lata 2023-2028 opracowywanej przez na zlecenie urzędu przez firmę GrinIs.

Zapraszamy do zapoznania się z Realną Strategią Rozwoju Miasta Łaskarzew na najbliższe 10 lat. Pełna wersja Strategii dostępna jest pod tym linkiem >>>

Zapraszamy do debaty o przyszłości naszego Miasta.

Sławomir Danilczuk

Realna Strategia Rozwoju Łaskarzewa złożona w UM

W dniu 22 maja Fundacja Lokalny Reset skierowała do Urzędu Miasta uwagi w ramach konsultacji społecznych projektu Strategii Rozwoju Miasta Łaskarzew. Przygotowane przez Fundację opracowanie zostało oparte w dużej mierze na badaniu ankietowym przeprowadzonym na przełomie października i listopada 2022 r., w którym wzięło udział ponad 200 respondentów. Pełna treść Realnej Strategii Rozwoju Miasta Łaskarzew zostanie opublikowana i udostępniona w najbliższych dniach.

W imieniu Fundacji Lokalny Reset pragnę podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w badaniu ankietowym przeprowadzonym w dniach 19.10.2022 r. – 11.11.2022 r. dotyczącym opracowania Realnej Strategii Rozwoju Łaskarzewa na najbliższe lata. Dziękujemy za poświęcony czas i przekazane opinie. Dziękujemy również za zgłoszone pomysły i uwagi – wiele z nich zostało zawartych w Realnej Strategii przygotowanej przez Fundację.

Analiza licząca ponad 40 stron oparta m.in. na powyższym badaniu ankietowym została przedstawiona Urzędowi Miasta Łaskarzew w ramach prowadzonych konsultacji społecznych dotyczących oficjalnego dokumentu – Strategii Rozwoju Miasta Łaskarzew na lata 2023-2028.

Mamy nadzieję, że zaprezentowane w zgłoszeniu analizy, diagnozy, uwagi i propozycje opracowane w oparciu o głosy wielu mieszkańców naszego miasta zostaną wzięte pod uwagę przez Urząd Miasta i firmę GrinIs, odpowiedzialną za przygotowanie finalnej Strategii.

Sławomir Danilczuk

List Otwarty do Parlamentarzystów Ziemi Łaskarzewskiej

W związku z planowaną wizytą w naszym mieście Parlamentarzystów Ziemi Łaskarzewskiej, Pani Marszałek Marii Koc, Pani Poseł Iwony Kurowskiej, Pana Posła Grzegorza Woźniaka ośmielam się skierować do nich List Otwarty dotyczący realnych problemów naszego miasta, przygotowany w formie krótkiego wystąpienia.

Spotkanie odbędzie się w Klubie Bajka w dniu 13 maja 2023 r. o godzinie 19.00

Sławomir Danilczuk

Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy!

Wszystkim mieszkańcom Łaskarzewa i okolic życzę zdrowych, spokojnych, błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy. Niech te pierwsze pokowidowe Święta, gdy Zmartwychwstały Jezus jest symbolem odrodzenia, będą zapowiedzią powrotu dawnej normalności i przekreślenia wszystkiego, co przyniosła tak zwana „nowa normalność”.

Oby Pokój i Miłosierdzie Boże zagościły w sercach nas wszystkich.