Wieloletnia zmowa milczenia w sprawie Wspólnoty Gruntowej

Od ponad 60 lat na terenie Łaskarzewa funkcjonuje organizacja, która jeszcze do niedawna dysponowała połową gruntów znajdujących się w obrębie miasta. Dziś w dyspozycji Wspólnoty Gruntowej znajduje się około 500 hektarów, czyli 30% obszaru administracyjnego. Co istotne są to treny strategicznie ważne dla rozwoju Łaskarzewa takie jak Alejki, Kępki, Ligówki, Pasternik, Małpi Gaj, działki wokół stawów i nad rzeką Promnik, tereny wokół cmentarza i wiele, wiele innych. Pomimo blokowania rozwoju Miasta przez dziesięciolecia, zarówno byli burmistrzowie jak i obecni włodarze, urzędnicy, radni, społecznicy udają, że nie widzą problemu. Tymczasem miasto z ogromnym potencjałem nie realizuje ani inwestycji strategicznych, ani kluczowych projektów bieżących. Jest sparaliżowane. Zapaść ekonomiczna, demograficzna, społeczna, kulturalna będzie się tylko pogłębiać.

Jak długo można udawać, że nie dostrzega się prawdziwych źródeł problemów Miasta, którym się zarządza? Okazuje się, że bardzo długo, przez dziesięciolecia. Kolejni włodarze Łaskarzewa, radni, społecznicy nawet nie próbowali rozwiązać kluczowego dla przyszłości społeczności lokalnej problemu: sposobu zagospodarowania ponad 30% obszaru administracyjnego, wliczając w to strategicznie ważne tereny, bez których miasto po prostu się dusi.

Każdy ma w tym swój interes. Jedni nie ośmielają się dotykać problemów Wspólnoty dla korzyści politycznych – to kilkadziesiąt lub kilkaset głosów w wyborach. Inni próbują załatwić dla siebie czy dla swojej rodzinny tańszą działkę pod budowę domu czy firmy. Jeszcze inni nie poruszają tego tematu z uwagi na zwykłe tchórzostwo i brak wyobraźni.

Najczęściej jednak wszystkie te elementy łączą się w jedno: interes polityczny, prywatny interes ekonomiczny, tchórzostwo i głupota.  

Kto próbuje przejąć majątek o wartości 250 mln zł?

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Członkowie spólnoty gruntowej w Łaskarzewie, których grono stanowi około 140 osób (nie wiadomo dokładnie ile), mają niezwykle ograniczony dostęp do informacji. W większości nie wiedzą nawet jakim dokładnie obszarem dysponuje Wspólnota Gruntowa, jak wykorzystywane są poszczególne działki przez kilkuosobowy zarząd wspólnoty.

W ostatnim czasie pojawiła się idea sprywatyzowania terenów Wspólnoty. Majątek jest niebagatelny – można go wycenić na około 250 mln zł, czyli 10 standardowych rocznych budżetów Miasta Łaskarzew. Pojawiły się dwie perspektywy ścieżek „prywatyzacyjnych”:

– pierwsza to przejęcie przez zarząd Wspólnoty w drodze uchwały (być może również poprzez manipulacje przy zmianie statutu) całkowitej kontroli nad terenami,

– druga to przekształcenie Wspólnoty w spółkę kapitałową, gdzie kilkuosobowy zarząd będzie decydował o najważniejszych kwestiach majątkowych nowej Spółki.

Najważniejsze jednak, że finał obydwu „przekształceń” będzie taki sam: wyprzedaż najcenniejszych terenów w Łaskarzewie spekulantom.

W walce o ogromne pieniądze można upatrywać obecnego niestandardowego „parcia na władzę” niektórych środowisk w Łaskarzewie.

Członkowie Wspólnoty – maszynki do głosowania za 150 zł

Członkowie Wspólnoty Gruntowej wykorzystywani są jak maszynki do głosowania. Za 150 zł rocznie, które każdy z nich uzyskuje podczas zalnego zgromadzenia, oraz za perspektywę uzyskania tańszej działki budowlanej dla syna lub córki, czy tańszej działki na cmentarzu dla siebie, członkowie Wspólnoty przekazują kilkuosobowemu zarządowi nieograniczoną kontrolę nad terenami stanowiącymi ponad 30% miasta. I nad wszystkimi zasobami Spółki, w tym środkami finansowymi, plonami, drewnem, itd.

W wyniku takiego zarządzania najcenniejszymi zasobami gruntowymi – z czego realne korzyści czerpie grupa zaledwie kilku lub kilkunastoosobowa – współmałżonkowie członków Wspólnoty oraz inni łaskarzewiacy muszą wstawać o 4 rano, żeby dojechać do pracy w okolicznych miastach i miasteczkach. Łaskarzew nie pozyskuje nowych inwestycji, nie realizuje projektów rozwojowych.

Dorastające dzieci członków Wspólnoty i dzieci innych łaskarzewiaków muszą szukać szczęścia i szans życiowych poza miastem. Łaskarzew był miastem zdolnych ludzi. Dziś jawi się miastem pazernych klik i cynicznych grup interesów.

Miastem zmarnowanych szans. Miastem bez realnych perspektyw.

Sławomir Danilczuk

Foto: Pixabay, SAD

Najtańsze działki inwestycyjne w powiecie garwolińskim!

Na niespełna 22 zł za 1 m2 zostały wycenione najtańsze działki inwestycyjne zlokalizowane w Łaskarzewie pomiędzy miejską oczyszczalnią a halą sportową klubu ŁKS Promnik. Oznacza to, że działka o powierzchni 3.540 m2 warta jest zaledwie 76.000 zł. Nieco drożej oszacowane zostały pozostałe działki, tj. na blisko 24 zł, 30 zł i na niespełna 37 zł za 1 m2. Są to najprawdopodobniej najtańsze działki inwestycyjne w powiecie garwolińskim przeznaczone pod budowę „obiektów produkcyjnych, składów i magazynów”. Tereny leśne o pow. ponad 2,5 hektara zlokalizowane w sąsiedztwie dawnego Świtu rzeczoznawca wycenił na 4,21 zł za 1 m2 – całość na sumę…107.000 zł. Operaty wykonano na zlecenie Urzędu Miasta w połowie grudnia 2022 r.

Źródło: Geoportal.gov.pl

Miasto Łaskarzew posiada wyjątkowe tereny inwestycyjne zlokalizowane w pobliżu ulic Dąbrowskiej, Pięknej i Księżycowej, czyli pomiędzy miejską oczyszczalnią a halą sportową przy ul. Kusocińskiego 10. To ponad 5,5 hektara terenów, z czego znaczna część przeznaczona jest pod budowę magazynów, składów czy hal produkcyjnych. Ponad 3 ha zostały objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, przyjętego Uchwałą Rady Miasta z dnia 18 września 2015 r.

Działki nr 4485/1, 4485/2, 4485/3, 4485/5, 4485/6, 4485/7, 4485/8, o łącznej powierzchni 31.359 m2, zaliczone zostały do kategorii „Tereny obiektów produkcyjnych, składów i magazynów”. Na mapce, stanowiącej Załącznik nr 1 do Uchwały nr X/48/2015 oznaczone zostały kolorem fioletowym (mapka na dole tekstu). Są to grunty, na których kiedyś miała powstać inwestycja firmy GIZEH. Niestety inwestycja ta nie doszła do skutku.

Zaskakujące zbiegi okoliczności związane z działkami inwestycyjnymi

Od kilku lat właściwie nic się nie dzieje z najbardziej atrakcyjnymi terenami jakimi dysponuje Miasto Łaskarzew. Urząd Miasta zapytany jakie czynności wykonał w sprawie pozyskania nowego inwestora na te tereny odpowiedział, że NIE zrobił w tej sprawie NIC. Poza zleceniem opracowania wyceny.

W obecnej kadencji, przez 4,5 roku, pracownicy Urzędu nie znaleźli czasu, żeby opracować prezentację handlową dla tych terenów, stworzyć bazę danych potencjalnych inwestorów, skontaktować się z nimi i skierować do nich ofertę. Nie wykonano ani jednego telefonu w tej sprawie pozyskania inwestora, nie wysłano ani jednego maila.

Taka postaw Urzędu Miasta musi dziwić tym bardziej, że brak nowych miejsc pracy jest od wielu lat jedną z największych bolączek naszego miasta.

Druga zastanawiająca okoliczność z jaką napotykamy, to wycena terenów będących własnością Miasta Łaskarzew. W grudniu 2022 roku rzeczoznawca majątkowy wycenił te grunty na kwotę od 21,30 do niespełna 37 zł za 1 m2. Działka leśna została wyceniona na kwotę 4,21 zł za 1 m2. Oznacza to, że teren leśny o powierzchni ponad 2.5 hektara w sąsiedztwie dawnego Świtu i hali sportowej wyceniono na sumę 107.000 zł!

Inne działki, w tym działki inwestycyjne, objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z przeznaczeniem pod obiekty produkcyjne, składy i magazyny warte są zaledwie 76.000 za ponad 3.500 m2, 95.000 zł za prawie 4.000 m2, czy 89.000 zł za ponad 4.100 m2.

Poniżej tabela opracowana na podstawie operatów szacunkowych wykonanych na zlecenie Urzędu Miasta.

Ceny działek należących do Miasta Łaskarzew, wycena 14-18 grudnia 2022 r.

Trzecią okolicznością, jaką należy wskazać jest beztroskie podejście obecnych władz Miasta Łaskarzew do tych terenów. Mogliśmy się o tym przekonać podczas L Sesji Rady Miasta z dnia 8 lutego 2023 r. Wówczas to jeden z radnych zgłosił postulat przeprowadzenia przez Miasto działań inwestycyjnych w sąsiedztwie tych działek w postaci doprowadzenia tam wody, energii czy wybudowania dróg.

Radny ten sugerował również, że być może na przetargu działki będzie można kupić taniej niż po cenach rynkowych. Co ważne, burmistrz Laskowska pomysł radnego przyjęła ze zrozumieniem, prosząc o przedstawienie tego co ma być konkretnie przygotowane. „Nie ma przeszkód żadnych”– oświadczyła burmistrz Laskowska.

Zdarza się, że na różnego rodzaju przetargach można kupić taniej nieruchomość. Jednak w świetle przedstawionych informacji dotyczących wyceny działek należących do Miasta Łaskarzew, aż trudno uwierzyć, że może być aż tak TANIO.

Być może tu należy szukać źródeł niebywale zajadłych ataków i pomówień niektórych radnych, urzędników oraz ich rodzin, kierowanych pod adresem osób zbyt dociekliwie interesujących się sprawami naszego Miasta.

Sławomir Danilczuk

Fragment miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – uchwała nr X/48/2015.