Rada Miasta to nie grupa wzajemnej adoracji

Z przebiegu ostatniej LVII nadzwyczajnej sesji Rady Miasta mieszkańcy mogli dowiedzieć się znacznie więcej niż prawdopodobnie życzyliby sobie tego łaskarzewscy radni i burmistrz Anna Laskowska. Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że od półtora roku nasi włodarze nie rozmawiają z Powiatem Garwolińskim, że radni nie wypełniają złożonego ślubowania i swoich podstawowych obowiązków, że przewodniczący Rady Miasta- poza pokrzykiwaniem- nie ma jakiejkolwiek roli sprawczej, oraz że burmistrz Laskowska może mieć kłopot z uzyskaniem poparcia PiS w nadchodzących wyborach samorządowych w 2024 r.

Już nie tylko posiedzenia komisji ale również transmitowane w sieci sesje Rady Miasta stają się coraz bardziej ciekawe. Dostarczają mieszkańcom wiedzy, której radni z burmistrz Laskowską na czele woleliby raczej nie przekazywać.

Wypowiedzi przewodniczącego Rady Powiatu Garwolińskiego Waldemara Trzaskowskiego potwierdziły to, o czym piszę od wielu miesięcy: władze Łaskarzewa nie współpracują z władzami Powiatu w interesie miasta i mieszkańców.

Przewodniczący Trzaskowski oświadczył, że od półtora roku nie było jakichkolwiek rozmów przedstawicieli Łaskarzewa z reprezentantami Powiatu Garwolińskiego odnośnie remontu chodnika w centralnym miejscu miasta, tj. wokół Rynku Dużego.

„Przez półtora roku nie było żadnego spotkania, żadnego ustalenia na piśmie czy też ustnie pomiędzy Powiatem a Miastem Łaskarzew w tej sprawie”- stwierdził przewodniczący Trzaskowski.    

„Dialog pomiędzy Powiatem a Miastem Łaskarzew powinien być bezdyskusyjny. Tego dialogu nie ma.”dodał.

Jest to bardzo zaskakująca informacja zarówno w kontekście przebudowy ulicy Garwolińskiej- jednej z kluczowych inwestycji w Łaskarzewie, oraz remontu chodnika wokół Rynku Dużego. Jest to również bardzo zły sygnał w kontekście realizowanej przez Starostwo największej inwestycji samorządowej w Polsce, tj. budowie mostu na Wiśle na wysokości Maciejowic.  

Radni łamią ślubowanie i nie wypełniają obowiązków

Oficjalne spotkania łaskarzewskich radnych przypominają coraz częściej zebrania grupy wzajemnej adoracji niż rzetelną naradę dla dobra miasta i mieszkańców. Jednym z ustawowych obowiązków radnych, poza „godnym, rzetelnym i uczciwym” wypełnianiem obowiązków jest „kontrola działalności” burmistrza (art. 18a. ustawy o samorządzie gminnym).

Tymczasem zamiast rozliczać działania i zaniedbania burmistrz Laskowskiej, która od półtora roku nie znalazła czasu, żeby spotkać się z przedstawicielami Powiatu, radna Brata Kozikowska swoją wypowiedzią starała się rozmyć odpowiedzialność za ewidentne, wielomiesięczne niedopatrzenia urzędników.

„To może nie sądźmy się, panie przewodniczący, bo to bardzo śmiesznie brzmi. I nie wiem kto tu jest winny, tak naprawdę.”

– zareagowała radna Kozikowska.

„Tu padł zarzut, że cały rok nic się nie działo. No wszyscy jesteśmy współwinni, jeśli już takie zarzuty padają. Tak? Więc jak gdyby nie szukajmy i nie wskazujmy palcami, bo chyba nie o to chodzi.”

– dodała randa, broniąc burmistrz Laskowskiej. Wtórował jej, a jakże, rady Fryderyk Głowacki.

Prawdą jest, że łaskarzewscy radni winni są również zaniedbań w sprawie przebudowy ulicy Garwolińskiej. Przez ponad 3 lata nie tylko nie zainteresowali się projektem, ale również po rozpoczęciu inwestycji jesienią 2022 r. nie podjęli odpowiednich działań w celu zapewnienia mieszkańcom- swoim wyborcom- należytych informacji o inwestycji. Informacji, które przecież otrzymali od przedstawicieli Powiatu.

Jednak ustawową rolą radnych jest kontrola i rozliczanie pracy burmistrza miasta, a nie ochrona oraz usprawiedliwianie błędów, zaniedbań, nieporadności.

Najciekawsze jest to, o czym nie mówi się wprost

Oglądając transmisję z LVII sesji Rady Miasta możemy się dowiedzieć nie tylko o zaniedbaniach urzędników i radnych. Jasno widać również jaki jest układ sił w łaskarzewskiej Radzie. Przewodniczący Leszek Bożek, jak ma to miejsce od miesięcy, zajął stanowisko rozbieżne z postulatami burmistrz Laskowskiej. Jak zwykle był bardzo stanowczy i zdecydowany w swoich wypowiedziach. Stwierdził nawet, że burmistrz Laskowska dopuszcza się manipulacji.

Koniec końców i tak stanęło na tym, o co wnioskowała burmistrz. Pokazuje to bardzo słabą pozycję przewodniczącego Rady. Podczas sesji może on jedynie „zabrać zdecydowany głos” ale i tak głosowania przebiegają pod dyktando burmistrza.

Drugi, znacznie bardziej interesujący wniosek, jaki możemy wyciągnąć z dyskusji podczas ostatniej sesji jest taki, że pozycja burmistrz Laskowskiej w kręgach partyjnych jest bardzo słaba. Kilkukrotne oświadczenia przewodniczącego Waldemara Trzaskowskiego, reprezentującego to samo ugrupowanie, mogą wskazywać na utratę zaufania do koleżanki partyjnej.

Wypowiedzi przewodniczącego Waldemara Trzaskowskiego potwierdzają informacje, które napływają do nas z różnych źródeł od kilkunastu miesięcy: w Powiecie i na szczeblach parlamentarnych mają już dość współpracy z burmistrz Laskowską.

A to może oznaczać brak nominacji partyjnej i poparcia w wyborach samorządowych wiosną 2024 r.

Sławomir Danilczuk


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Miasto wykluczone komunikacyjne, inwestycyjnie, kulturowo

W porównaniu z innymi miejscowościami powiatu garwolińskiego takimi jak Pilawa, Sobolew, Maciejowice, Żelechów czy nawet Górzno, Łaskarzew jest miastem, które od lat stoi w miejscu. Co więcej, na dynamiczny rozwój w najbliższych kilkudziesięciu latach nie ma szans. Prawdziwe powody takiego stanu rzeczy są dosyć proste do zidentyfikowania. Jednak nikt nie ośmiela się nawet o nich głośno mówić. Nikt.

Wykluczenie Łaskarzewa w trzech głównych obszarach, płynące stąd wielowymiarowe konsekwencje i długofalowe problemy są główną przyczyną oczywistego zastoju i braku perspektyw, czego doświadczają mieszkańcy od lat.

Główne obszary wykluczenia to:

a) wykluczenie komunikacyjne z infrastruktury drogowej powiatu, województwa  i regionu,

b) wykluczenie inwestycyjne z uwagi na brak możliwości wykorzystania zasobów gruntowych znajdujących się na terenie Miasta,

c) wykluczenie kulturowe będące skutkiem wieloletnich zaniedbań infrastrukturalnych i systemowych.

Należy zdać sobie sprawę, że bez wprowadzenia dogłębnych, a nie tylko pozornych zmian w powyższych obszarach, Łaskarzew nie ma szans na dynamiczny rozwój- będzie trwał w zapaści. Nie będzie stanowił jakiejkolwiek konkurencji dla Sobolewa, Maciejowic czy Pilawy, nie mówiąc o Garwolinie.

Udawanie sprowadzone do absurdu

Kolejne ekipy rządzące Łaskarzewem wyspecjalizowały się w udawaniu, że nie widzą zarysowanych powyżej problemów oraz w udawaniu, że próbują te problemy rozwiązać. Z uwagi na interesy polityczne, chęci zaskarbienia sobie przychylności polityków rangi ogólnopolskiej i lokalnych grup interesów w kolejnych wyborach, burmistrzowie, radni i kandydaci na tychże nie ośmielają się nawet mówić głośno o tym co dla naszego miasta jest najbardziej istotne.

Samorządowcy i urzędnicy nie chcą się narażać politykom powiatowym i ogólnopolskim. Włączenie naszego miasta do obwodnicy Garwolina, zbudowanie jednej z głównych ulic w mieście tak, by była maksymalnie drożna poprzez optymalizację jej szerokości do 6 m, czy też włączenie Łaskarzewa do infrastruktury komunikacyjnej mostu na Wiśle na wysokości Maciejowic są zadaniami przekraczającymi możliwości naszych lokalnych działaczy.

Strukturalne wykluczenie komunikacyjne

Poprzez zaniedbania kolejnych urzędników, burmistrzów i radnych Łaskarzew nie został włączony w infrastrukturę komunikacyjną trasy S17, czyli do obwodnicy Garwolina. W wyniku zaniedbań obecnej ekipy z urzędnikami, radnymi i burmistrz Laskowską na czele, w wyniku remontu ul. Garwolińskiej możliwości komunikacyjne Łaskarzewa zamiast się poprawić zostaną ograniczone – szerokość ul. Garwolińskiej zostanie zmniejszona do 5,5 metra.

Wskaźnikiem poziomu ignorancji, niekompetencji i niedbalstwa urzędniczego ale również radnych oraz tutejszych społeczników jest fakt, iż NIKT w niemal 5 tys. miasteczku nie ma merytorycznej wiedzy odpowiadającej na pytanie czy ul. Garwolińska w ramach obecnej przebudowy mogłaby mieć szerokość 6 metrów. NIKT z rządzących naszym miastem, żaden z domorosłych ‘ekspertów’ nie zweryfikował takiego scenariusza.  

W najbliższej perspektywie czeka nas kolejne wykluczenie komunikacyjne. Z dokumentów i rozmów z decydentami wynika, iż Łaskarzew nie jest w ogóle brany pod uwagę w rozwiązaniach komunikacyjnych włączających nowo budowany most na wysokości Maciejowic z trasą S17 oraz infrastrukturą drogową na wschód od Wisły.

Żaden z łaskarzewskich urzędników, samorządowców, radnych, w tym radnych powiatowych, społeczników nie prowadzi rozmów na temat włączenia naszego miasta w ten jakże istotnych węzeł drogowy, który mógłby zrekompensować deficyty lokalne komunikacyjne.

Łaskarzew znów zostanie pominięty ponieważ politycy powiatowi i ogólnopolscy już zapowiedzieli, „że się nie da”. I to łaskarzewskim ‘elitkom’ wystarczy.

Wieloletnie wykluczenie inwestycyjne

Od ponad 30 lat Łaskarzew jest miastem wykluczonym z poważnych inwestycji z jednego prostego powodu: Miasto nie ma dostępu do terenów strategicznie ważnych z punktu widzenia rozwoju, ponieważ są one w dyspozycji Spółki Dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej.

Członkami Wspólnoty jest troje byłych burmistrzów i obecna burmistrz miasta. Żaden z nich nie zgłosił propozycji uchwałydotyczącej zwrotu Miastu i mieszkańcom terenów takich jak Alejki, Kępki, Ligówki, Pasternik, Małpi Gaj, tereny wokół stawów i wokół cmentarza. Żaden z nich.

Każdy kolejny kandydat na burmistrza, a dziś jest już ich co najmniej kilkunastu, musi zdać sobie sprawę, że bez pilnego, natychmiastowego zwrotu tych terenów, Miasto nie ma szans na rozwój i konkurowanie z miastami i miejscowościami okolicznymi. Bez odzyskania tych terenów Łaskarzew będzie marniał i umierał. Tu nie ma pośrednich rozwiązań. Albo- albo.

Dodatkowym problemem od wielu lat paraliżującym rozwój miasta jest niekompetencja urzędnicza. Z przykładami nieudolności i zaniedbań mieliśmy do czynienia w wielu przypadkach w ostatnich latach, np. budowy sieci kanalizacyjnej, przebudowy ul. Garwolińskiej, remontu dachu Szkoły Podstawowej nr 2 czy termomodernizacji remizy OSP.

Bez przeglądu kadr urzędniczych (i nauczycielskich), bez rozbicia rodzinnych i towarzyskich układów w Urzędzie Miasta oraz w szkołach, trudno będzie sprawnie realizować cele jakie Łaskarzew mógłby osiągać.

Trwałe wykluczenie kulturowe – oszustwo za 2 mln zł

To, jak ogromnym potencjałem dysponują łaskarzewiacy, łaskarzewskie dzieci, rodzice i niektórzy działacze pokazały ogólnopolskie osiągnięcia Szkolnego Koła Tańca Ludowego przy Zespole Szkół nr 1 czy młodych sportowców Taekwondo z sekcji Top Gun.

Jednak ani Urząd Miasta nie jest w stanie od lat zapewnić godnych warunków do prowadzenia zajęć kulturalnych dla dzieci i młodzieży, ani działacze klubu ŁKS Promnik nie są wstanie zapewnić godnych warunków do ćwiczeń naszym młodym sportowcom.

Synonimem społecznego i politycznego oszustwa, które w naszym mieście jest akceptowane i propagowane przez urzędników, radnych, społeczników oraz naszych parlamentarzystów jest ‘istnienie nieistniejącego’ Centrum Kultury w Łaskarzewie.

Zamiast Sali widowiskowej czy Kina Promnik mamy Salę Weselną OSP, do której jako mieszkańcy dołożyliśmy prawie 1 mln zł. Podwyższyliśmy strażakom standard, więc będą mogli więcej pobierać za wesela i inne imprezy.

Bez zwrotu Miastu i mieszkańcom dawnego Kina Promnik, Klubu Bajka i Stodoły do czasu wybudowania prawdziwego Centrum Kultury np. na terenie obecnych Ligówek i budowy amfiteatru leśnego przy Stodole, nasze miasto będzie kulturowym zaściankiem, w którym udaje się coś zrobić tylko dzięki niebywałemu wysiłkowi i zaangażowaniu rodziców oraz prawdziwych społeczników.

Parlamentarzyści mają luz

W trwającej obecnie parlamentarnej kampanii wyborczej lokalni kandydaci na posłów i senatorów mają luz- w żaden sposób, w żadnej sprawie nie są niepokojeni przez naszych samorządowców, urzędników, radnych, licznych kandydatów na burmistrzów.

Pani marszałek Maria Koc, posłowie Iwona Kurowska, Grzegorz Woźniak czy starosta Mirosław Walicki nie muszą się Łaskarzewem przejmować. W ogóle. Nikt z przedstawicieli Miasta nie stawia im jakichkolwiek wymagań.

Nie muszą łaskarzewiakom czegokolwiek obiecywać żeby dostać nasz głos. Nie muszą, bo NIKT o nic ich nie prosi, NIKT niczego się nie domaga. Ani obecna burmistrz, ani przewodniczący Rady Miasta, ani radni nie próbują nawet walczyć o nasze miasto.

Po co się narażać?

Sławomir Danilczuk

FOTO: Facebook profil poseł Grzegorz Woźniak


Powyższy artykuł powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771

Na cele statutowe fundacji


Dyr. Jonczak uspakaja: przebudowa ul. Garwolińskiej zakończy się w tym roku.

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie Marek Jonczak zapewnia, prace związane z inwestycją dotyczącą przebudowy ul. Garwolińskiej powinny zostać zakończone jeszcze w tym roku. Obecne opóźnienie w stosunku do przyjętego harmonogramu wynosi zaledwie 10 dni. Zgodnie z informacją uzyskaną z PZD „wykonawca planuje zakończenie kompleksowe robót do końca tego roku.”

Marek Jonczak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie, foto: SAD

W rozmowie z dyrektorem Markiem Jonczakiem uzyskaliśmy zapewnienie, że na chwilę obecną wykonawca, firma Meliorant z Garwolina, „nie wystąpił z wnioskiem o zmianę terminu w związku ze wstrzymaniem robót, których przyczyną były odkrycia archeologiczne.” Opóźnienie w prowadzonych pracach wynosi zaledwie 10 dni.

„Termin wykonania umowy został określony na 355 dni od jej zawarcia z możliwością jego wydłużenia z przyczyn niezależnych od Wykonawcy ( odkrycia archeologiczne) .”

– oświadczył dyrektor Jonczak.   

Jednoczenie przedstawiciel inwestora, Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie wskazał, że:

„Wykonawca planuje zakończenie kompleksowe robót do końca tego roku. Na obecnym stanie zaawansowania robót nie jest możliwe precyzyjne określenie, czy będzie to miesiąc: wrzesień, październik, listopad.”

Jednoznaczne zapewnienia wykonawcy, firmy Meliorant oraz dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg są bardzo optymistyczne dla naszego Miasta.

Perspektywa zakończona przebudowy ul. Garwolińskiej jeszcze w tym roku to dobra informacja dla mieszkańców i łaskarzewskich przedsiębiorców.

Sławomir Danilczuk