Biblioteka Publiczna – 115 tys. zamiast 175 tys. zł

Miejska Biblioteka Publiczna w Łaskarzewie jest stałym i pewnym miejscem, z którego Łaskarzewiacy mogą korzystać w sposób swobodny i niezakłócony. Łaskarzewska Biblioteka to instytucja odpowiedzialna nie tylko za utrzymanie i dystrybucję zasobów lokalnego księgozbioru ale także za organizację licznych konkursów oraz imprez okolicznościowych.

Magistrat zamiast wspomagać sprawne funkcjonowanie łaskarzewskiej biblioteki, znacząco ogranicza nakłady finansowe na działalność jednej z ostatnich instytucji kultury w naszym mieście.

Budżet poniżej poziomu inflacji

Środki na funkcjonowanie łaskarzewskiej biblioteki, będącej samodzielną jednostką budżetową, od lat pozostawały na niezmienionym poziomie 110 tys. zł. Potwierdza to weryfikacja budżetów Miasta na lata 2019-2024. W tym samym czasie inflacja w Polsce wyniosła około 40%. Gdyby uwzględnić tylko poziom dewaluacji złotego, budżet biblioteki powinien dziś wynosić co najmniej 155 tys. zł.

Tymczasem łaskarzewscy radni na 2025 rok uwzględnili podwyżkę środków o zaledwie 5 tys. zł do poziomu 115 tys. zł zamiast do wnioskowanej przez kierownictwo Biblioteki kwoty 175 tys. zł.  

Zarówno w poprzedniej jak i obecnej kadencji włodarze potrafią znaleźć pieniądze na wydatki drugo- lub trzeciorzędne ale mają kłopot z wygospodarowaniem środków na instytucje kultury. Powinni jednak pamiętać, że bez kultury społeczności ulegają degradacji i upadają.  

Kierownik na pół etatu

Kiedy pomyślimy o Miejskiej Bibliotece Publicznej w Łaskarzewie, to pierwszą osobą która przychodzi nam do głowy jest Pani Elżbieta Paśnicka – kobieta instytucja, która prowadzi tutejszą bibliotekę ‘od zawsze’, a mówiąc bardziej precyzyjnie od ponad 50 lat. Wielu mieszkańców jeszcze jako dzieci wypożyczało książki ‘od Pani Eli’ w budynku za obecną pocztą.

Jest to, nie tylko naszym zdaniem, jedna z najbardziej zasłużonych osób dla propagowania i pielęgnowania kultury w naszym Mieście i jak mało kto zasługuje na tytuł Zasłużonego Dla Miasta Łaskarzewa. Mimo to Pani Ela, będąc kierownikiem samodzielnej jednostki, tj. Miejskiej Biblioteki Publicznej, pracuje tam na pół etatu.

Należy to powiedzieć wprost: to wstyd dla naszego Miasta, zarówno dla urzędników jak i radnych, że dla instytucji oraz dla osób od dziesięcioleci pielęgnujących lokalną kulturę nie ma pieniędzy na godne funkcjonowanie i wynagrodzenie.

Zarówno na burmistrzu Arminie Tomali jak i łaskarzewskich radnych spoczywa obowiązek dbania o łaskarzewską kulturę oraz o ludzi, którzy z konsekwencją i determinacją wspierają podstawy kulturalne Miasta. Bez nich Łaskarzew nie byłby taki sam.

Sławomir Danilczuk  

Foto SAD

Ponad 150 tys. zł za Dni Miasta Łaskarzew w 2024 r.

Rekordową kwotę ponad 150 tys. zł wydał Urząd Miasta na organizację i przeprowadzenie Dni Miasta Łaskarzewa w 2024 r. Jest to kwota niemal 3-krotnie wyższa niż ta, jaką Magistrat przeznaczył na ten cel w poprzednich latach. Wynajem sceny wraz z oświetleniem i nagłośnieniem kosztował ponad 47 tys. zł, wynajem ekranu Led – ponad 10 tys. zł, koncert Sławomira – ponad 22 tys. zł.

Umowa na obsługę imprezy na kwotę ponad 121 tys. zł została podpisana 10 lipca 2024 r. z firmą Investment Poland Dawid Głowacki z Górzna. W ramach umowy firma zobowiązała się do organizacji technicznej imprezy, w tym: dostarczenia sceny, oświetlenia, nagłośnienia wraz z obsługą i montażem, co zostało wycenione na sumę 47.847 zł, organizacji koncertu zespołu Sławomir: 22.140 zł, zabezpieczenia imprezy: 19.434 zł, wypożyczenia ekranu Led: 10.455 zł czy usługi gastronomicznej dla artystów za kwotę 6.600 zł.  

Listę wydatków uzupełniają takie pozycje jak usługa animacyjna (2.500 zł) czy dodatkowa usługa cateringowa dla sponsorów i zaproszonych gości (7.506 zł + 1.400 zł) oraz cały szereg pomniejszych punktów.


Fragment umowy z dnia 10.07.2024 r.


Z informacji jakie docierały do nas w sierpniu 2024 r. wynikało, że Urząd Miasta przekazuje przeprowadzenie imprezy podczas Dni Miasta prywatnej firmie, dzięki czemu nie będzie musiał ponosić wysokich kosztów organizacji tego wydarzenia. Wydatki miały zostać pokryte z wynajmu stoisk oraz sprzedaży produktów i usług przez podmioty zewnętrzne.

Przekazanie wyłączności na obsługę tego wydarzenia wiązało się z uniemożliwieniem wystawienia stoisk przez lokalne organizacje społeczne, takie jak OSP Łaskarzew, Serbianki czy ŁKS Promnik. Pisaliśmy o tym na początku września 2024 r.

Miasto miało zaoszczędzić, mieszkańcy mieli otrzymać ciekawe wydarzenie niemal 'gratis’. Okazało się jednak, że tak zorganizowana ‘oszczędność’ kosztowała budżet Łaskarzewa ponad 150 tys. zł.

Sławomir Danilczuk

Najlepsze życzenia na Nowy Rok 2025!

W imieniu portalu wŁaskarzewie.pl, gazety internetowej MediaObywatelskie.pl oraz Fundacji Lokalny Reset wszystkim mieszkańcom, przyjaciołom i sympatykom Łaskarzewa życzę szampańskiej zabawy sylwestrowej i fantastycznego, najlepszego z możliwych Nowego 2024 Roku!

Żebyśmy, jako mieszkańcy, znów mogli być dumni z Łaskarzewa!

Szczęśliwego Nowego 2025 Roku!

Sławomir A. Danilczuk

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia 2024!

W imieniu portalu wŁaskarzewie.pl, gazety internetowej MediaObywatelskie.pl oraz Fundacji Lokalny Reset wszystkim mieszkańcom, sympatykom i przyjaciołom Łaskarzewa życzę zdrowych, rodzinnych, pełnych Łask Bożych, błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia 2024 r.

Niech te Święta wniosą w nasze domy prawdziwą wiarę w Nowonarodzonego Jezusa Chrystusa, nadzieję na lepsze czasy i szczerą miłość bliźnich.

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!

Sławomir A. Danilczuk

Burmistrz Armin Tomala: Budynki są ważne ale najważniejsze, żeby w tych budynkach byli ludzie, którzy czują się dobrze

Zależało mi na tym, żeby te inwestycje, które zaplanował poprzedni burmistrz, przeprowadzić dobrze […] Chciałbym pochwalić dział inwestycyjny z panią wiceburmistrz Anetą Michtą, która trzyma nad wszystkim pieczę […] Zależy mi na tym, żeby istniejący Dom Pracy Twórczej Bajka funkcjonował sprawnie […] Wierzę w to, że wspólnie możemy razem zrobić bardzo dużo […] Chciałbym życzyć naszym Mieszkańcom dużo zdrowia, pogody ducha, uśmiechu na co dzień i cierpliwości – burmistrz Armin Tomala specjalnie dla portalu wŁaskarzewie.pl.

wŁaskarzewie.pl: Które projekty, działania, dokonania w ostatnich ośmiu miesiącach były dla pana najbardziej istotne?

Armin Tomala, burmistrz Łaskarzewa: Na początku koncentrowałem się nad tym co zastałem, aby tę sytuację w Urzędzie, projekty które były do wdrożenia lub były w trakcie wdrażania, aby je bardzo sprawnie przeprowadzić. I myślę, że to się udało. Udało się rozszerzyć promesę z przetargu, który był na drogi, o 580 tysięcy zł. Udało się te środki zabezpieczyć, co dało stabilizację przy realizacji budowy dróg, które są na terenie Miasta. Np. na ul. Wyszyńskiego, gdzie projekt nie obejmował badania gruntu, okazało się, że ten grunt należy wymienić. To zwiększa koszty budowy ale w związku z tym, że mamy to bezpieczeństwo, tę kwotę ponad pół miliona złotych, którą udało się pozyskać, dokładamy tam gdzie potrzeba.

Zależało mi na tym, żeby te inwestycje, które zaplanował poprzedni burmistrz, przeprowadzić je dobrze. To służy mieszkańcom i pilnuję tego ze szczególną starannością.

Udało nam się zrealizować remont sali Promnika Łaskarzew. Wszyscy wiemy jak ona wyglądała – wymagała remontu, który został przeprowadzony. W tym momencie jest to obiekt, który będzie spełniał oczekiwania młodzieży, dzieci, dorosłych do tego, żeby mogli realizować tam swoje pasje sportowe. Nie dysponujemy szeroką bazą sportową, więc jestem przekonany, że taki obiekt będzie miał swoje zastosowanie.

Kolejnym elementem było dopilnowanie tych spraw, które dotyczyły budowy hali sportowej i problemu z poprzedniej kadencji, dotyczącego dźwigarów dachowych. Ten temat udało się rozwiązać, budowa jest w trakcie. Zmieniamy też zagospodarowanie pewnych pomieszczeń hali, tak, aby dawały one możliwość rekreacyjnego spędzania czasu na tym obiekcie.

Remont istniejącej hali sportowej to bardzo ważny i potrzebny projekt. Przez ostatnie kilka lat mocno zabiegałem o to, aby to miejsce zostało dostosowane do współczesnych standardów i mogło służyć mieszkańcom. Jakie jeszcze wnioski na dofinansowanie jakich projektów udało się złożyć do tej pory?

Jeden z wniosków złożony do Funduszu Dróg Samorządowych Urzędu Wojewódzkiego dotyczy budowy drogi na ulicy Piaskowej – kwota 780 tys. złotych. Złożyliśmy wniosek dotyczący małej retencji, czyli zachowania wody w miejscu jej powstawania. Jest to dosyć duży wniosek na około 17 milionów złotych. Mamy przygotowane szerokie opracowanie dotyczące odwodnienia miasta i na podstawie tej koncepcji powstawał wniosek. Ten wniosek zakłada również rewitalizację naszego Rynku. Bardzo trzymamy kciuki za to, żeby ten wniosek przeszedł. Gdybyśmy otrzymali te pieniądze pomogłoby to nam rozwiązać kilka naprawdę istotnych problemów.

Jeszcze jeden wniosek, o którym chciałem wspomnieć dotyczy termomodernizacji szkół i przedszkoli. I tu chciałbym pochwalić dział inwestycyjny z panią wiceburmistrz Anetą Michtą, która trzyma nad tym wszystkim pieczę. Jest to kwota 10,5 mln złotych. Zadziałaliśmy szybko, skutecznie. Byliśmy gotowi, żeby taki wniosek złożyć jako jeden z niewielu samorządów w powiecie garwolińskim.

Jakie są kluczowe inwestycje na 2025 r. z punktu widzenia pana burmistrza? Czy przewiduje pan budowę nowego Centrum Kultury, albo budowę nowej remizy i odzyskanie dla mieszkańców dawnego Kina Promnik, budowę nowej siedziby Urzędu Miasta lub nowej przychodni zdrowia w Łaskarzewie?

W najbliższym roku czy w perspektywie najbliższych miesięcy nie będziemy mieli możliwości wybudowania czy kupienia takiego obiektu w Łaskarzewie. W tym momencie nie widzę na horyzoncie takiego programu, w który moglibyśmy się wpisać. Ja zaczynam od czegoś innego. Zależy mi na tym, żeby istniejący u nas Dom Pracy Twórczej Bajka funkcjonował sprawnie i dobrze. Przy nakreśleniu pewnej wizji przez panią dyrektor, przy dołożeniu środków, już poczyniłem pewne kroki aby to miejsce przyciągało mieszkańców. Budynki są ważne, ale najważniejsze, żeby w tych budynkach byli ludzie, którzy dobrze się czują, którzy mają zaproponowaną odpowiednią ofertę spędzania czasu, realizowania swoich zainteresowań i pasji. I na tym się koncentruję.

Na ten moment wizji budowy czy założeń projektu budowy nowego Domu Kultury nie mam. Natomiast nie mówię nie. Jeżeli takie możliwości się pojawią, to razem z radnymi będziemy je rozważać.

Jeżeli chodzi o budowę Urzędu w nowej lokalizacji to podchodzę do tego z dużą ostrożnością. Obecnie dzielimy Urząd z Gminą. Gmina ma też swoje plany dotyczące tych kwestii. Sytuacja może się zupełnie zmienić w perspektywie kilku lat. Usprawniamy to co w tym momencie mamy, bo to możemy zrobić szybko – decyzjami i zarządzeniami. Natomiast jeżeli chodzi tematy wielomilionowe dotyczące budowy, to nie będę tu składał deklaracji, bo one wymagają szerszego przemyślenia i konsultacji z radnymi.

Czego chciałby życzyć pan burmistrz Mieszkańcom Łaskarzewa na Święta Bożego Narodzenia i na Nowy 2025 Rok?

Przede wszystkim chciałbym życzyć naszym Mieszkańcom zdrowia, bo to jest najważniejsze, pogody ducha, uśmiechu na co dzień. Także cierpliwości co do siebie, co do swoich najbliższych, ale też co do włodarzy. Wierzę w to, że wspólnie możemy razem zrobić bardzo dużo. Tego życzę sobie i naszym mieszkańcom, żeby współpraca układała nam się bardzo dobrze.

Dziękuję za rozmowę.

Foto: Facebook UM Łaskarzew

Miała być nowa jakość. Są uniki i utrudnianie dostępu do dokumentów

W tym roku miało być inaczej. Wraz ze zmianą władzy w naszym mieście, w Urzędzie miały nastać nowe obyczaje i zapanować wyższe standardy. Burmistrz Armin Tomala zapowiadał pełną transparentność swoich działań, całkowite zaangażowanie w pracę dla miasta i otwartość na komunikację z mieszkańcami. Tymczasem praktyka pokazuje, że urzędnicy utrudniają dostęp do ważnych dokumentów, pomimo piętrzących się problemów burmistrz tuż przed Świętami wybiera się na tygodniowy urlop, a potem nie znajduje czasu na to, żeby przekazać mieszkańcom ważne informacje o swoich dotychczasowych dokonaniach i zamierzeniach na 2025 r., ponieważ musi odwiedzić okolicznych włodarzy i wziąć udział w opłatkowych imprezach.

Utrudnianie dostępu do ważnych dokumentów

Jeszcze na początku grudnia, chcąc przygotować merytoryczne podsumowanie dotychczasowych dokonań nowych władz Łaskarzewa, skierowaliśmy do Urzędu Miasta szereg zapytań dotyczących istotnych z punktu widzenia mieszkańców spraw i problemów. Pytania dotyczyły m.in.:

  • złożonych przez Urząd w 2024 r. wniosków o dofinansowanie na różnego rodzaju projekty i inwestycje,
  • podjętych dotąd działań mających na celu pozyskanie inwestorów, którzy mogliby w naszym mieście stworzyć nowe miejsca pracy,
  • kosztów, jakie poniosło Miasto w związku z organizacją imprez okolicznościowych w nowej kadencji.

Pomimo iż wszystkie dokumenty, o których mowa powyżej znajdują się w bezpośredniej dyspozycji Urzędu Miasta, w dniu 18 grudnia otrzymaliśmy informację, że termin udostępnienia dokumentów nastąpi z miesięcznym opóźnieniem, tj. do dnia 17.01.2025 r. z przyczyn od Urzędu niezależnych. 45 dni na przygotowanie kopii lub skanów z dokumentów, które powinny być pod ręką burmistrza.

Czyżby w magistracie zepsuło się ksero i skaner i nie było środków na jego naprawę?

Sprawa jest o tyle niezrozumiała, że obecnie burmistrz Tomala ma do pomocy zarówno zastępcę jak i sekretarza. Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z sekretarz Kamilą Licbarską, jednak w ostatnich dniach ubiegłego tygodnia była nieobecna w pracy. Wcześniej, na tygodniowy urlop wybrał się sam burmistrz Tomala. Czyżby wyjątkowo długa w tym roku przerwa świąteczno-noworoczna była zbyt krótka, żeby odpocząć po pierwszych ośmiu miesiącach pracy?

Brak czasu dla mieszkańców

Jeszcze w ubiegłym tygodniu poprosiliśmy burmistrza Tomalę o rozmowę w formie wywiadu, która byłaby podsumowaniem jego działalności w 2024 r. Chcieliśmy także zapytać o plany i główne zamierzenia przygotowywane przez nowe władze na 2025 r. Burmistrz miał się z nami skontaktować w celu uzgodnienia terminu rozmowy, jednak najwyraźniej naszemu włodarzowi nie wystarczyło czasu na poinformowanie mieszkańców o istotnych dla nich sprawach. Łaskarzewiacy zasługują na informacje wykraczające poza ramy urzędowego biuletynu.

Zamierzaliśmy także zapytać burmistrza m.in. o problemy z wypłatą świadczeń dla rodzin objętych opieką MOPS (dochodziły do nas sygnały o braku środków na wypłaty), o planowane zmiany personalne w Urzędzie i w łaskarzewskich szkołach, o bieżące i nowe inwestycje, które mogłyby przysporzyć naszemu Miastu kolejnych miejsc pracy. Burmistrz wybrał, jak sam zaznaczył, niezwykle liczne spotkania opłatkowe z włodarzami innych miast.

Miała być nowa jakość – jest ‘jakoś’. Liczymy na to, że to jedynie chwilowy spadek formy, i w Nowym Roku, kiedy burmistrz już dobrze wypocznie, składane deklaracje zaczną znajdować potwierdzenie w faktach. Nie tylko medialnych.

Sławomir Danilczuk

Pollena Kurowski SA – nie zwalnia i będzie zatrudniać

Wbrew pojawiającym się sygnałom, jeden z największych pracodawców w Łaskarzewie utrzymuje stały poziom zatrudnienia na poziomie 365 osób. Jak deklaruje prezes zarządu spółki Pollena Kurowski S.A. Piotr Zięcina, wszyscy pracownicy są obecnie zatrudnieni w oparciu o umowy o pracę. Spółka pozyskała ważne kontrakty, co wiąże się ze znacznym zwiększeniem produkcji w drugiej połowie 2025 r. i zwiększeniem liczby pracowników. Podpisana została także umowa ze Wspólnotą Gruntową na zakup 14.55 ha terenów pod budowę nowego zakładu produkcyjnego.

Liczba osób zatrudnionych na stałym poziomie

Prezes zarządu Pollena Kurowski S.A. w rozmowie z nami zapewnił, że spółka utrzymuje obecnie stabilny poziom zatrudnienia w granicach 365 osób. Jest to optymalny poziom zatrudnienia w stosunku do realizowanych przez firmę zamówień. Spółka nie planuje istotnych posunięć jeśli chodzi o redukcję liczby pracowników w najbliższym czasie.

Pojedyncze osoby odchodzą, na ich miejsce pojedyncze osoby są zatrudniane. Niektórym kończą się umowy i nie z każdym współpracujemy dalej po okresach próbnych czy po pierwszym roku współpracy. Nie jest to redukcja zamierzona. Nie każdy spełnia się na swoim stanowisku i tu ewentualnie robimy jakąś wymianę. W ostatnich miesiącach mamy dosyć stabilną liczbę osób

– powiedział nam Piotr Zięcina – prezes zarządu spółki Pollena Kurowski S.A.

Zapytaliśmy prezesa Zięcinę w oparciu o jaki rodzaj umów zatrudnieni są obecnie pracownicy spółki oraz o liczbę pracowników zatrudnianych w ramach umów z podmiotami zewnętrznymi – tak zwany outsourcing pracowniczy.

Na 365 pracowników, których mamy obecnie, wszyscy są pracownikami Polleny. Nie mamy żadnej osoby outsoursowanej. Wszyscy, którzy są w Pollenie są na umowach o pracę. Nikogo nie mamy na innych umowach  

– zapewnił prezes Zięcina.

Zakup działek od Wspólnoty Gruntowej

Prezes Zięcina potwierdził, że kierowana przez niego spółka porozumiała się ze Wspólnotą Gruntową co do zakupu terenów o pow. 14.55 hektara, znajdujących się na tyłach obecnych zakładów produkcyjnych Pollena Kurowski S.A. Pisaliśmy o tym kilkukrotnie.

Umowa przedwstępna pomiędzy Wspólnotą Gruntową a spółką Pollena Kurowski S.A. na zakup terenów o powierzchni 14.55 hektara została podpisana w połowie października 2024 r. Decyzja o sprzedaży tych działek za kwotę 17 zł za 1m2 zapadła podczas Walnego Zebrana Wspólnoty w dniu 6 października 2024 r. Łączna cena sprzedaży wyniesie około 2.5 mln zł.

Finalizacja umowy kupna-sprzedaży tych nieruchomości uzależniona jest od opracowania przez Miasto planu ogólnego dla Łaskarzewa. 

Teraz jest kwestia działań po stronie Urzędu Miasta związanych z planem ogólnym, żebyśmy mogli realizować kolejne kroki postępowania w kierunku budowy zakładu. Czekamy cierpliwie. Z tego co przekazują nam władze Miasta to współpracują z firmą zewnętrzną, która ten plan ogólny opracowuje. Jeżeli te tereny będą przeznaczone na cele przemysłowo-usługowe, budowę rozpoczniemy niezwłocznie

– powiedział prezes Zięcina.

Przygotowania do budowy i nowe kontrakty

Przymiarki do planów obiektu, który chcemy budować są czynione. Rozeznajemy kwestie infrastrukturalne, jak ten budynek, który ma być praktycznie nowym zakładem i powierzchniowo ma zajmować tyle co obecne budynki, optymalnie zaprojektować. Żebyśmy mogli dograć umowę, plan ogólny musi odpowiednio te tereny przeznaczyć pod możliwości użytkowania przemysłowego

– zapewnił prezes Polleny. 

Kierujący spółką poinformował nas także o pozyskaniu nowych, niezwykle istotnych dla firmy kontraktów oraz o możliwości zwiększenia zatrudnienia w drugiej połowie 2025 r.

W ostatnich 6 miesiącach udało się nam pozyskać bardzo dużą ilość projektów, większą niż przez poprzednie półtora roku. Projekt przez nas pozyskany wiąże się z budową nowej formy i produkcję opakowań o nowym kształcie. Proces budowy form trwa kilka miesięcy, po czym następuje wdrożenie i produkcja. Patrząc na przyszły rok, jeżeli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, a wiemy że geopolityka i stabilność jest bardziej krucha, drugie półrocze przyszłego roku powinno obfitować w produkcję większej ilości wyrobów, a tym samym zatrudnianie kolejnych pracowników

– zadeklarował prezes Zięcina.  

Mieszkańcy Łaskarzewa liczą na dalszy dynamiczny rozwój jednego z największych pracodawców w naszym mieście i na stworzenie przez producenta opakowań kosmetycznych nowych, stabilnych miejsc pracy.

Sławomir Danilczuk

FOTO: SAD, LinkedIn

Starosta Iwona Kurowska: Za rządów Zjednoczonej Prawicy środki były

Bogate samorządy nie będą dzielić się z biedniejszymi […] Samorządom przy dużych aglomeracjach, takim jak Piaseczno, Wołomin, Otwock, Grodzisk Mazowiecki, Mszczonów, będzie na pewno łatwiej funkcjonować […] O budowie nowych dróg bez pozyskania środków zewnętrznych nie możemy marzyć […] Współpraca burmistrzem Arminem Tomalą od samego początku jest absolutnie dobra Iwona Kurowska, Starosta Powiatu Garwolińskiego w drugiej części rozmowy z portalem wŁaskarzewie.pl.

wŁaskarzewie.pl: Jakie priorytety inwestycyjne na najbliższe lata zostały określone przez władze Starostwa?

Starosta Iwona Kurowska: Na pewno wiemy już, które inwestycje będą zrealizowane, bo one są już w planach. Wiemy też, które inwestycje bardzo chcielibyśmy realizować, ale uzależniamy je od pozyskania środków zewnętrznych, bo nie będziemy w stanie sami ich przeprowadzić. Na pewno musimy dokończyć w ciągu niecałego roku rozpoczętą halę w Żelechowie, co już oznacza dołożenie około 10 mln złotych  środków własnych, powiatowych. Ta hala to jest ogromna inwestycja, na którą pozyskaliśmy 6 mln zł z Polskiego Ładu, dokładamy swoje 9 mln zł i musi zostać zakończona.

Kolejną inwestycją, która jest w toku, a która wymaga od nas dużego wkładu własnego ok. 10 mln zł to jest zakup 25 nowoczesnych autobusów dla PKS’ów przez Związek Powiatowy. Rozpoczynaliśmy tę procedurę i wniosek o dofinansowanie był składany przez powiat, potem powstał Związek i przekazaliśmy im realizację tego zadania. To wymaga od powiatu dołożenia blisko 10 mln zł środków własnych. Łącznie z kosztem dofinansowania hali w Żelechowie daje to blisko 20 mln zł. Są to bardzo duże inwestycje.

Czy powiat będzie stać na inne inwestycje infrastrukturalne?

Najbardziej oczekiwane przez mieszkańców są inwestycje drogowe i to z nimi przychodzą do nas nasi radni.  Ich realizację uzależniamy od pozyskanych środków. Jeśli nie pozyskamy środków zewnętrznych to zbudowanie nowej drogi według takich standardów na jakie pozwalał Polski Ład będzie po prostu niemożliwe. Będziemy te drogi po prostu naprawiać, tak żeby były one przejezdne i żeby mieszkańcom w miarę komfortowo się nimi jeździło. O budowie nowych dróg bez pozyskania środków zewnętrznych nie możemy marzyć. Poza inwestycjami drogowymi i mostowymi, bo przecież tych mostków w powiecie jest kilkanaście do poprawienia.

Mamy też w planach inne inwestycje. Naszym priorytetem jest szkoła specjalna w Garwolinie, która mieści się w budynku o niewystarczającym standardzie technicznym. Chcielibyśmy tę szkołę przenieść albo wyremontować, ale to też zależy od pozyskanych środków. Na pewno ogromną potrzebą jest termomodernizacja szkoły w Miętnem. Być może udałoby się nam pozyskać dofinansowanie z KPO – na pewno złożymy wniosek. Bardzo na to liczymy. Brak termomodernizacji tej ogromnej szkoły, gdzie sam dach ma powierzchnię około 1 hektara generuje ogromne koszty. To na pewno będziemy chcieli zrobić. 

Jakie projekty powiatowe będą realizowane w Łaskarzewie?

Jeśli chodzi o Łaskarzew, to mamy w planach realizacje drogowe, w gminie Łaskarzew również. Macie Państwo dwójkę radnych powiatowych: w zarządzie i w prezydium Rady, oni nam na pewno będą o tym przypominać. Z ich punktu widzenia oraz ich wyborców – to jest ich rola. Moją rolą jest takie gospodarowanie, żeby potrzeby wszystkich mieszkańców były kolejno zaspokajane. Oczekiwania mają także włodarze, którzy walczą przede wszystkim o swoich mieszkańców. Ja im powtarzam, że jak najchętniej, ale w miarę pozyskanych środków, a tych na razie nie ma.

Czy w związku z nową ustawą o finansowaniu samorządów będzie łatwiej funkcjonować samorządom?

Zależy którym. Tym samorządom przy dużych aglomeracjach, przy dużych miastach, mam na myśli takie samorządy jak Piaseczno, Wołomin, Otwock, Grodzisk Mazowiecki, Mszczonów, będzie na pewno lepiej. Według nowej ustawy nie ma Janosikowego, czyli bogate samorządy nie będą dzielić się z biedniejszymi. I z całą pewnością te biedniejsze samorządy, a takich mamy większość na terenie powiatu garwolińskiego, nie mają dużo działalności gospodarczych, może poza miastem Garwolin, miastem i gminą Pilawa czy Górznem.

Użyła Pani sformułowania ministra Rostowskiego: pieniędzy nie ma i nie będzie...

Za rządów Zjednoczonej Prawicy środki były. I będę apelować do tych z radnych, którzy na zewnątrz legitymują się różnego rodzaju kontaktami, przychodzą jako wysłannicy, marszałka, pojawiają się z przedstawicielami rządu obecnego, i ja będę z nimi rozmawiać o tym, żeby oni te swoje kontakty wykorzystywali nie tylko do tego, żeby się pokazywać, ale też żeby inwestycje powiatowe wesprzeć. Bo my tak robiliśmy za poprzedniego rządu.

Jak były pieniądze, to wszystko co było możliwe do pozyskania dla rozwoju powiatu robiliśmy. Ja tego samego oczekuję również od nich. Mieszkańcy tego oczekują.

Jak do tej pory układała się praca z nowymi władzami Łaskarzewa i jak ta współpraca zapowiada się na przyszłość?

Jak wiadomo, do ostatniej chwili wspierałam kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości, czyli Annę Laskowską. Rzeczywiście udało jej się pchnąć Łaskarzew naw tory dotąd niespotykanego rozwoju, również dzięki temu, że w programach rządowych było dużo pieniędzy. I to wszystko co buduje się i otwiera dzisiaj,  to jest również jej zasługa. Sytuacja dzień po wyborach jest taka, że wygrywa ktoś, z kim ja deklaruję pełną współpracę. I taką rozmowę z Panem Burmistrzem Tomalą odbyliśmy. Współpraca od samego początku jest absolutnie dobra. Wybory się skończyły, mecz się rozegrał. Idziemy dalej i pracujemy wszyscy, bo mieszkańcy Łaskarzewa to są również mieszkańcy naszego powiatu.

Niezależnie od tego, że jest to bardzo bliska mojemu sercu gmina i miasto Łaskarzew, ponieważ stamtąd wywodził się mój tata, więc Łaskarzew jest mi bardzo bliski. Co oczywiście nie oznacza, że któraś inna gmina, z którą nie mam związków rodzinnych jest mi niebliska. Cały powiat garwoliński jest obiektem troski władz powiatu.

Nowe władze powiatu garwolińskiego są bardzo aktywne. Jak układa się współpraca z poprzednim starostą Mirosławem Walickim oraz przewodniczącym Rady Powiatu Norbertem Wibikiem?

Z mojej perspektywy bardzo dobrze. Mirek ma ogromne doświadczenie, korzystam z tego każdego dnia. Podzieliliśmy role i każdy stara się jak najlepiej wywiązać ze swojej. Pan Przewodniczący doskonale radzi sobie w swojej funkcji. Prowadzi sesje konsekwentnie, skutecznie, a jednocześnie z pełną kulturą. Wszystkie kwestie omawiamy wspólnie, to daje gwarancję dobrej współpracy i porozumienia. Ale oczywiście dla pełnej wiedzy należałoby zapytać także obu Panów.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Sławomir Danilczuk

FOTO: I. Kurowska

Budowa ołtarza bocznego w kościele parafialnym w Łaskarzewie

W kościele parafialnym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Łaskarzewie ma powstać drewniany ołtarz boczny Matki Boskiej Częstochowskiej. Projekt ołtarza został zaprezentowany na stronie internetowej parafii. Inicjator projektu, proboszcz ksiądz prałat płk Sławomir Niewęgłowski zwrócił się do parafian, mieszkańców Miasta i Gminy, o wsparcie finansowe budowy ołtarza, którego koszt ma wynieść około 200 tys. zł. Budowa ołtarzy bocznych w kościele parafialnym ma uświetnić zaplanowane na 2025 rok obchody 700-lecia istnienia parafii w Łaskarzewie.

Projekt ołtarza bocznego Matki Boskiej Częstochowskiej w Łaskarzewie

Ołtarz boczny ma być konstrukcją drewnianą o wymiarach 4.25 m x 6.25 m. W centrum ołtarza znajdzie się istniejący w kościele obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. W dwóch bocznych niszach, symetrycznie po obydwu stronach obrazu, umieszczone zostaną figury świętego Piotra i świętego Pawła, które także znajdują się już w tutejszym kościele. Podstawę ołtarza będzie stanowić otwierana aranżacja Bożego Grobu, w której zostanie umieszczona figura Jezusa Chrystusa.

Budulcem ołtarza ma być drewno jesionowe w kolorystyce dopasowanej do istniejącej architektury i wyposażenia kościoła. Zdobienia przybiorą formę złoceń wykonanych z płytek szlagmetalu i złota transferowego.

Wszystkich chcących wesprzeć finansowo wybudowanie ołtarzy bocznych w kościele parafialnym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Łaskarzewie zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z tutejszą parafią. Dane kontaktowe i numer konta znajdują się na poniższej stronie internetowej:  

Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Łaskarzewie

Sławomir Danilczuk

FOTO: Parafia Łaskarzew

Starosta Iwona Kurowska: Każdy ma prawo krytykować każdego

Do października nie pojawiły się żadne programy rządowe dla samorządów […] Bardzo trudno jest nam obecnie planować duże inwestycje, ponieważ nie wiemy dokładnie jak będzie wyglądało finansowanie […] To nie jest prosta inwestycja – to jest ogromny, wielomilionowy projekt – Iwona Kurowska, Starosta Powiatu Garwolińskiego w pierwszej części rozmowy z portalem wŁaskarzewie.pl.

wŁaskarzewie.pl: Pani Starosto, czy przedstawiciele władz samorządowych mają prawo krytykować przedstawicieli władz centralnych?

Starosta Iwona Kurowska: W demokratycznym kraju, gdzie głośno mówi się o wolności słowa, o demokracji, o konstytucji, każdy ma prawo krytykować każdego. Mnie, jako starostę, mają prawo krytykować wszyscy, i ja również, jako starosta, mam prawo krytykować. Domyślam się, że chodzi o te słowa krytyki, które pojawiły się w sferze publicznej, że jako starosta nie powinnam tego robić. Nie uważam, że była to szczególnie ostra krytyka. Ja po prostu stwierdzam fakty, które dzieją się w naszym kraju, w Polsce. Jeśli mówię, że do października nie pojawiły się żadne programy rządowe dla samorządów to jest stwierdzenie faktu. Jeśli mówię, że spółki Skarbu Państwa w ciągu 10 miesięcy z miliardowych zysków przeszły w milionowe straty to jest stwierdzenie faktu. Ja tego sama nie wymyślam.

Czytam media ogólnopolskie, również ekonomiczne i biznesowe, jak Money.pl czy Business Insider i to tam pojawiają się takie informacje. Są to informacje ogólnodostępne, publiczne, przeznaczone dla każdego i każdy ma prawo podać je dalej w swoich mediach społecznościowych. Nie wiem, czy można powiedzieć, że to jest krytyka. To jest stwierdzenie faktu czy podanie faktu dalej.  

W poprzednich kadencjach środki z budżetu państwa na inwestycje samorządowe były znaczące i odczuwalne m.in. w całym w powiecie garwolińskim. Jako była poseł, znająca z doświadczenia mechanizmy i sposób działania władz centralnych, jak ocenia Pani skalę projektów przeznaczanych dla samorządów ówcześnie i obecnie?  

Mam tu zestawienie, które przygotowywałam w związku z kampanią wyborczą w październiku 2023 r. To nie jest zestawienie pełne, bo potem, jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy pojawiły się programy, które trzeba by dodać do tych liczb, które mam przed sobą. Pojawiały się takie zarzuty, że gminy, samorządy, które nie były wyraźnie prawicowe za poprzedniego rządu  nie dostawały żadnego dofinansowania. Miasto Garwolin rok temu uzyskało dofinansowanie ponad 10 mln złotych, miasto i gmina Pilawa, mogło się poszczycić kwotą 16,5 mln zł dotacji z programów rządowych. Mamy gminę Wilga, którą trudno posądzić o to, że jest gminą prawicową, i tu mamy ponad 20,5 mln zł. Gmina Łaskarzew – prawie 18 mln zł, Miasto Łaskarzew – prawie 22 mln zł. Mogłabym wymieniać wszystkie. Oczywiście jest pewne zróżnicowanie w dofinansowaniu z programów rządowych ale pamiętajmy też o tym, że te samorządy też są zróżnicowane. Nie wszystkie są jednakowej wielkości. Być może wynikało to z wniosków składanych przez te samorządy. Widać jednak, że nawet najmniejsze dofinansowania to były duże kwoty.

Teraz mamy rok po wyborach i niecały rok po ukonstytuowaniu się rządu, i z przykrością muszę przyznać, że nie pozyskaliśmy z programów rządowych ani złotówki. Nie dlatego, że jesteśmy tacy słabi i pisaliśmy takie słabe wnioski, tylko przede wszystkim dlatego, że żadnego programu rządowego, w którym moglibyśmy złożyć wniosek, po prostu nie było.

Czy to oznacza, że obecnie nie ma żadnych programów rządowych, do których można by składać wnioski?

Z grubsza tak. Był jeden program, to był program na drogi u Wojewody. Myśmy ten wniosek na drogę złożyli akurat dla gminy Wilga, bo tam mieliśmy przygotowaną dokumentację. Tam są bardzo precyzyjne kryteria i punktacja zero-jedynkowa: albo spełnia się dany wymóg albo się go nie spełnia. Złożyliśmy wniosek na drogę w gminie zupełnie nie kojarzonej z dużym poparciem dla Prawa i Sprawiedliwości. Gmina Wilga nie jest ani w moim okręgu wyborczym ani nikogo z zarządu, bo ta gmina w ogóle nie posiada żadnego radnego w powiecie garwolińskim. Więc tutaj te kwestie polityczne czy zarzuty polityczności są tutaj zupełnie niezasadne. Czekamy na rozstrzygnięcie, które ma być w listopadzie, więc wcale nie jest pewne, że te pieniądze dostaniemy.

Co w takim razie będzie z jedną z największych inwestycji samorządowych w skali Polski, czyli z budową mostu na Wiśle na wysokości Maciejowic? Czy ta inwestycja nie jest zagrożona i czy będzie realizowana?

Pomysł na tę inwestycję narodził się w pokoju obok, w pokoju zarządu, w gronie trzech osób. To była rozmowa między mną, wówczas wicestarostą, starostą Mirosławem Walickim i posłem Grzegorzem Woźniakiem. Poseł Woźniak zapytał wówczas o mega inwestycję na rozpoczynającą się wówczas kadencję. Wówczas myśli całej naszej trójki poszybowały w kierunku mostu na Wiśle w gminie Maciejowice. Wtedy narodził się ten pomysł i ja absolutnie identyfikuję się z tą inwestycją od samego początku. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że to nie jest prosta inwestycja, że to jest ogromny, wielomilionowy projekt, i że nie zrobimy tego w pojedynkę, że tam będzie potrzebne zaangażowanie wielu samorządów: i wojewódzkiego, i powiatowego, i gminnych. Że to jest po prostu mega inwestycja. Ale podjęliśmy się tego trudu. Było nam łatwiej, bo wiedzieliśmy, że rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie sprzyjał takim inwestycjom. Gdyby nie pewne, niezależne od nas przeszkody, to ta inwestycja toczyłaby się według harmonogramu, który został opracowany na początku. Tam zadziało się to, co po prostu dzieje się przy większości tego typu inwestycji, czyli pojawili się pseudoobrońcy przyrody, którzy są kierowani, czy inspirowani… I nie jest to wynikająca z miłości do przyrody inicjatywa.  

Mieliśmy mainstreamowe doniesienia na temat wpływu ośrodków niemieckich, a nawet służb niemieckich na ruchy ekologiczne w Polsce…

Dlatego użyłam słowa pseudo. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Są dwa stowarzyszenia ekologiczne, które wykorzystują wszystkie ścieżki prawne do tego, aby nam to postępowanie zblokować, wydłużyć. Jest to Towarzystwo Ochrony Ptaków i Towarzystwo Ochrony Przyrody i nie są to towarzystwa z naszego terenu. Oni skorzystali z najgorszej dla nas ścieżki, czyli odwołali się do Sądu Najwyższego. A to niestety oznacza bardzo duże przetrzymanie czasowe. Inwestycja musiała zostać zawieszona wyłącznie z tego powodu, że my musimy zaczekać na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego. W najgorszej perspektywie może to potrwać nawet dwa lata.

Czy finansowanie na tę inwestycję jest zabezpieczone?

Finansowanie inwestycji nie jest zagrożone. Bardzo bym chciała, żeby w ciągu trzech lat dokumentacja została doprowadzona do uzyskania pozwolenia na budowę. Jeśli to by się udało, i udałoby się w ciągu trzech lat rozpocząć budowę, byłby to ogromny sukces.

Jakie są kluczowe inwestycje powiatowe zakładane przez Panią starostę na bieżącą kadencję?

Bardzo trudno jest nam obecnie planować duże inwestycje, ponieważ nie wiemy dokładnie jak będzie wyglądało finansowanie i składanie budżetu powiatu w związku z tym, że właśnie w ostatnich dniach prezydent podpisał nową ustawę o finansowaniu samorządów. Są wstępne założenia jak to będzie wyglądało, ale ponieważ one są oparte o podatki, realnie płacone podatki głównie przez firmy, to ja nie wiem jak to wyjdzie. Trudno jest w tym momencie zakładać, ile mamy środków na inwestycje przez całą kadencję. Będziemy to wiedzieć po pierwszym roku.

Dziękuję za rozmowę.

Pierwsza część wywiadu ze Starostą Powiatu Garwolińskiego Iwoną Kurowską.

Rozmawiał: Sławomir Danilczuk

FOTO: SAD