Wiele osób domagało się ode mnie przypomnienia działalności byłej burmistrz Lidii Sopel-Serei w zakresie m.in. 'sprywatyzowania’ sieci wodno-kanalizacyjnej w Łaskarzewie w latach 2010-2018. Poniżej krótkie przypomnienie historii, która mogła zakończyć się dla mieszkańców podwyżkami rzędu 300% za odbiór ścieków, karą dla Miasta 4 mln zł, katastrofą ekologiczną rzeki Promnik i wstydem na całe województwo.
Łączy nas Miasto i Gmina Piaseczno
Po wyborach w 2010 r. tuż na początku kadencji, po usilnych staraniach i na wniosek burmistrz Lidii Sopel-Serei, w dniu 19 września 2011 r. została podpisana umowa dzierżawy ujęcia wody wraz z infrastrukturą towarzyszącą, oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej z firmą ELMAR Marian i Hanna Marczyńscy Sp. j. z siedzibą w Wólce Kozodawskiej, Gmina Piaseczno. Umowa dzierżawy prywatnej firmie strategicznej infrastruktury Miasta została zawarta na 10 lat.
W latach 2005-2010 Lidia Sopel-Sereja była zatrudniona jako pracownik administracyjny a potem sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno. Przypadek? Nie sądzę.
Po podpisaniu umowy z prywatną firmą ELMAR ceny za wodę miały wzrosnąć z 2.20 zł/m3 do 3.23 zł/m3, za kanalizację z 2.40 zł/m3 do 7.20 zł/m3. Gdy mieszkańcy dowiedzieli się o proponowanych podwyżkach byli na tyle wściekli, że chcieli wywieść burmistrz Sopel-Sereję na taczkach.
Wzrost opłat za wodę i trzykrotny wzrost cen za odbiór nieczystości był nie do przyjęcia dla Rady Miasta, która nie zaakceptowała zaproponowanych przez firmę ELMAR podwyżek. Burmistrz Sopel-Sereja sugerowała wówczas w wypowiedziach publicznych, że nowoczesność musi kosztować.
Pozew o odszkodowanie na 4 mln zł, katastrofa ekologiczna
Po niespełna roku, tj. 01.08.2012 r. firma z Gminy Piaseczno dzierżawiąca łaskarzewski WOD-KAN skierowała do Urzędu Miasta Łaskarzew WEZWANIE DO ZAPŁATY na kwotę ponad 3 mln zł.
Następnie firma ELMAR wytoczyła Miastu proces (przegrany w pierwszej instancji) na kwotę blisko 4 mln zł w 2016 r. Burmistrz Sopel-Sereja w jednym z wywiadów rozważała konieczność zapłacenia przez miasto tej kwoty.
Po przegranych przez Lidię Sopel-Sereję wyborach w 2010 r. Miastu groziła katastrofa ekologiczna. Infrastruktura wod-kan była w na tyle opłakanym stanie, że wymagała pilnej modernizacji za ponad 1 mln zł.
Tak zakończyła się przygoda 'przebojowej burmistrz’, która po zdobyciu doświadczeń w Piasecznie tuż na początku swojej kadencji postanowiła uszczęśliwić mieszkańców oddaniem w prywatne ręce infrastruktury wodno-kanalizacyjnej (strategiczna infrastruktura Miasta) i podwyżkami od 50% do 300%. Bo nowoczesność musi kosztować.
W wyniku tych działań Łaskarzew był zagrożony koniecznością zapłaty 'kary’ w wysokości 4 mln zł i katastrofą ekologiczną na skalę powiatu. Interweniował wówczas Starosta Powiatu Garwolińskiego, Wojewoda Mazowiecki i biuro Prezydenta RP, którego rezydencja położona jest w pobliżu zagrożonej skażeniem rzeki Promnik.
Najlepszy komentarz do sprawy
Jeśli osoba na stanowisku kierowniczym w prywatnej firmie wdrożyłaby rozwiązanie, które skutkowałoby zagrożeniem zapłatą przez firmę wielomilionowego odszkodowania, taka osoba zostałaby wyrzucona z firmy z hukiem na zbity pysk, z wilczym biletem do zajmowania jakiegokolwiek stanowiska kierowniczego oraz z prywatnym pozwem o odszkodowanie za straty jakie poniosła ta firma.
Mieszkańcy powinni się zastanowić jakie kolejne prywatyzacje i związane z tym podwyżki czekają Łaskarzew, jeśli władzę przejmie ’ekipa biznesmenów’, która już dziś próbuje 'sprywatyzować’ tereny Wspólnoty Gruntowej.
Sławomir Danilczuk
FOTO: Tygodnik Siedlecki