Pomniki niegospodarności i lekceważenia mieszkańców

Od kilku tygodni jedno z większych łaskarzewskich forów facebookowych zdominował temat historii Łaskarzewa. Codziennie pojawiają się coraz to nowe zdjęcia z dawnych lat, co chwila inicjowane są kolejne dyskusje dotyczące wątków wojennych, funeralnych czy rodzinnych. Stare mapy, fotografie, ulice, rynek, kościół, plebania, mosty, krzyże, kapliczki, pomniki, cmentarze. Historia jest ważna. Zintensyfikowane od niedawna działania, mające miejsce na forum grupy Łaskarzew Grupa Publiczna przypominają przemyślaną akcję oswajającą mieszkańców nie tyle z przeszłością miasta, co z planowaną budową Przystanku Historii i Kultury pod wiatą PKS.

Sposób prezentacji zdjęć dot. historii miasta podczas Dni Łaskarzewa, sierpień 2021. Foto: Urząd Miasta Łaskarzew

Pod koniec wakacji na tym forum zaczęły pojawiać się wpisy i teksty, związane z historią naszego miasta. Budowa stacji PKP, budowa Świtu, historia Alejek i cmentarza. Użytkownicy forum, czemu trudno się dziwić, zainteresowali się tematem, chętnie włączyli się w prowadzone rozmowy, udostępniali zdjęcia z rodzinnych archiwów. Rzecz w tym, że osoby usilnie promujące wpisy historyczne i proponujące jednolite narracje jak ognia unikają dyskusji na ważne tematy bieżące, związani są z nieformalna (moim zdaniem mało chlubną) grupą Łaskarzew2030, popieraną przez Stowarzyszenie CIA. W działaniach części młodych kandydatów na lokalnych liderów nie sposób nie dostrzec prób agregowania, opracowywania i przygotowywania materiałów do folderów i multimedialnych prezentacji, przeznaczonych do wyświetlania „w gablotach informacyjnych oraz monitorze interaktywnym rustykalnej wiaty PKS na Rynku Dużym.

Co bardziej wprawne oko bez trudu dostrzeże tu niezauważalną z pozoru rękę jednego z tutejszych, domorosłych inżynierów społecznych, który od kilku lat, mniej lub bardziej udolnie, próbuje manipulować świadomością mieszkańców.

W ostatnich dniach pojawiła się na tym forum ciekawa formalnie prezentacja, udostępniająca zdjęcia widziane z perspektywy nowoczesnej sali projekcyjnej Kina Promnik. Użytkownicy forum nie dostrzegli pokładów smutnej ironii, jakie zawarte są w tym krótkim filmie. Kina Promnik, nie tylko nowoczesnego, ale jakiegokolwiek, nie ma od kilkunastu lat. Działania kolejnych ekip rządzących wskazują na to, że takiego miejsca w przyszłości nie będzie. Za to zdjęcia i filmy (w tym ten z barwnym neonem nad wejściem do kina) obrazujące historię naszego miasta, łaskarzewiacy będą mogli obejrzeć na przystanku autobusowym.

Przeniesienie centrum historii i kultury pod wiatę przystankową PKS za ponad 74.000 zł to nie tylko wyraz lekceważenia i policzek dla mieszkańców. Obok tężni solankowej z ogrodem halofitów za ponad 135 tys. zł, to pomniki niekompetencji, nieporadności i niegospodarności burmistrz Laskowskiej i obecnej łaskarzewskiej Rady. To upokorzenie dla miasta z 600-letnią tradycją, które zostanie obdarowane wiatą przystankową w rustykalnym stylu, gdzie trafią zdjęcia i prezentacje z takim zapałem gromadzone na łaskarzewskim forum. Te dwa obiekty, tężnia i wiata, czy powstaną czy też nie, już zawsze powinny się kojarzyć z marnotrawstwem środków, czasu i szans. Powinny być nierozerwalnie związane z nazwiskami inicjatorów i decydentów, stojących za ich budową.

Można i trzeba pozyskiwać środki z różnego rodzaju funduszy, choćby z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, z którego ma być finansowana budowa Przystanku Historii i Kultury. Jednak nie można sprowadzać 600-letniego miasta do poziomu podrzędnej wioski.

Łatwiej jest przenieść dom kultury na przystanek PKS, niż odzyskać dla mieszkańców na własność dawne Kino Promnik, Klub Bajka, pomieszczenia nad Bajką, i tam stworzyć Centrum Historii i Kultury Łaskarzewa z prawdziwego zdarzenia. Z tym, że wówczas trzeba by przystąpić do twardych rozmów, a być może wejść w ostry konflikt z prywatnym stowarzyszeniem Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie, we władzach którego zasiada szwagier pani burmistrz. Łaskarzewiacy zasługują na coś więcej niż przepłaconą, rustykalną wiatę na Rynku.

Środowisko związane z burmistrz Laskowską robi to, w czym pani burmistrz specjalizuje się od kilku lat: odwraca uwagę od naprawdę istotnych spraw, i udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ucieczka od prawdziwych wyzwań, ucieczka od problematycznej teraźniejszości w przeszłość może być chwilowo wygodna, ale zwykle kończy się bolesnym zderzeniem z rzeczywistością.

Miasto tonie w problemach, i nadal nie ma odważnych, żeby je dostrzegać, konstruktywnie o nich rozmawiać, i przynajmniej próbować je rozwiązywać.

SAD