Strona wŁaskarzewie.pl działa już 3 lata!

Dziś, 3 sierpnia 2022 r. mija równo 3 lata od powstania strony wŁaskarzewie.pl. W tym czasie opublikowanych zostało ponad 50 artykułów o sprawach Łaskarzewa, oraz kilkadziesiąt innych materiałów publicystycznych, pochodzących głównie ze strony PostPolityka.pl. W pierwszym tekście z 3 sierpnia 2019 zatytułowanym Pro publico bono! napisałem, że „istotne są relacje osobiste, jednak gdy w grę wchodzą kwestie podstawowe, jak prawda, znajomości i przyjaźnie muszą zejść na dalszy plan”. Tak jest do dziś. Na stronie wŁaskarzewie.pl publikuję artykuły podejmujące tematy przemilczane przez innych. Tu przeczytacie o sprawach Łaskarzewa, o których inni boją się mówić, i (czasami) pomyśleć.

Foto: Licencja Creative Commons

Przyznać muszę, że bezpośrednią inspiracją do uruchomienia strony wŁaskarzewie.pl był artykuł z maja 2019 r. opublikowany w portalu Wyborcza.pl. Tekst został opracowany w oparciu o wypowiedzi „mieszkanek Łaskarzewa z Koła Gospodyń ‘Serbianki’, jak głosił podpis pod jednym ze zdjęć. Materiał zatytułowany „Eurowybory daleko od szosy” był i nadal jest, w mojej ocenie, oburzający, szkalujący i obraźliwy dla Łaskarzewa oraz mieszkańców, pełen przekłamań, wyolbrzymień, lewicowej ideologii i taniej propagandy.

W obrazie wykreowanym wówczas przez Serbianki, Łaskarzew to ciemnogród, zdominowany głównie przez PiS, w którym narrację narzucają politycy tej partii, wykorzystując naiwność mieszkańców łasych „500 plus”. Próżno tu szukać europejskich standardów (chociaż podobno „dziewczyny mają czarnoskórych mężów”), poza pojedynczymi plakatami Danuty Hubner i Jarosława Kalinowskiego.

Zgodnie z zaproponowaną w artykule narracją, łaskarzewiacy to pijusy, którzy nie robią nic innego tylko „wystają pod sklepami”, a po godz. 15 nie można się z nimi porozumieć, bo pijani. Serbianki zaś to Europejki, na poziomie, dogłębnie rozumiejące nasze problemy, np. „żeby w Polsce był tańszy angielski”. Nie zabrakło negatywnych aluzji w odniesieniu do Kościoła.  

W reakcji na paszkwil opublikowany w Wyborczej powstał tekst Miasto zdolnych ludzi, który przeczytało kilka tys. osób.

Rok pełen… afer

W ostatnim roku na stronach wŁaskarzewie.pl mgliście się państwo zapoznać z problemami i sprawami, o których nie przeczytalibyście nigdzie indziej. To dzięki publikacji tekstu Halowy zawrót głowy, czyli chaos, kłótnie i brak procedur burmistrz Laskowska zwołała w popłochu „konsultacje społeczne” – fikcyjne w gruncie rzeczy ale jednak. Na stronach wŁaskarzewie.pl przeczytaliście Państwo teksty o kosztownych parodiach inwestycyjnych w postaci „tężni solankowej” czy „wiacie rustykalnej” na Rynku Dużym. Tylko tu mogliście się Państwo dowiedzieć, ile na „doradę gospodarczego” wydaje burmistrz Laskowska, ile zamierza przeznaczyć na przebudowę Dużego Rynku oraz termomodernizację budynku przy ul. Alejowej 13. Te dwie ostatnie „inwestycje” możemy, w mojej ocenie, zaliczyć do kategorii największych afer w historii naszego miasta.

Podczas niedawnej sesji Rady Miasta burmistrz Laskowska stwierdziła, że w ostatnim roku ubyło około 100 mieszkańców w stosunku do roku poprzedniego. Nasze miasto niestety umiera, nie tylko w wymiarze demograficznym ale również w wymiarze gospodarczym, kulturowym, sportowym, rekreacyjnym.

W rozmowach z łaskarzewiakami często słyszę to samo: „to miasto ma ogromny potencjał, który od ponda 33 lat jest sukcesywnie marnotrawiony i zaprzepaszczany przez kolejne ekipy”. Będąc łaskarzewiakiem z dziada pradziada trudno mi się z takim stanem rzeczy pogodzić.

Dlatego strona wŁaskarzewie.pl działa i będzie działać dalej. W najbliższych dniach i tygodniach publikowane będą teksty, od których zakręci się Państwu w głowach. I które, mam nadzieję, zmobilizują Państwa do działania o lepsze miasto dla nas wszystkich. Nie tylko dla wąskiej grupki zadowolonych z siebie „polityków”, „społeczników” i „działaczy”.

Sławomir A. Danilczuk