Handlarze pandemią i globalne Jonestown

Rewolucja Pandemiczna 2020 wkracza w nową fazę. Z etapu prawnego zastraszania, deprywacji społecznej, zawodowej i finansowej, egzekutorzy płynnie przechodzą do etapu odbierania praw podstawowych, naruszania nietykalności cielesnej społeczeństw i masowych eksperymentów medycznych na ludziach. Dosłownie. W przypadku spodziewanego sprzeciwu ze strony części służb medycznych wobec etycznie niedopuszczalnego procederu, do eksperymentalnych zabiegów farmakologicznych zostaną wykorzystani żołnierze Wojska Polskiego, WOT i Żandarmerii Wojskowej. To oni w pierwszej kolejności, wraz z częścią pracowników służby zdrowia, zostaną zaszczepieni. Wiara wyznawców religii COVID’owej może okazać się zbyt słaba, żeby projekt pozostawić w rękach cywilów. Zwłaszcza w początkowej fazie rewolucji.

Dyskusja na temat „pandemii koronawirusa” prowadzona jest w większości przypadków w kategoriach religijnych i metafizycznych, zamiast w oparciu o kryteria naukowe, medyczne i farmakologiczne. Pytania podstawowe sprowadzają się do formułki: czy wierzysz pandemię? W podobnym tonie dyskusje, analizy i polemiki prezentują prawicowe, zaangażowane media, nie mogąc wydobyć się z pułapki sekciarskiej dialektyki. „Czy Polacy wierzą w istnienie wirusa?”, „Dlaczego tak duża część Polaków nie wierzy w epidemię?” „Czy istnienie epidemii można poddawać w wątpliwość?” „Czy i jak karać zatwardziałych koronasceptyków?”

Foto: Krystian Maj / KPRM

Przebicie szczelnego kokonu magicznej retoryki jest niemożliwe, ponieważ „religia koronawirusa” opiera się na czterech statystycznych filarach głównych prawd wiary COVID’owej: liczbie zakażeń, zachorowań, zgonów i ozdrowieńców. Tym prawdom zaprzeczać nie wolno. To pandemiczne aksjomaty. Każdy wątpiący czy krytyk zostanie skazany na społeczną i zawodową infamię. Przeciwko tym najbardziej rozpoznawalnym zostaną wytoczone najcięższe armaty prawicowego, prorządowego szyderstwa i kpiny. Wszystko przy obowiązującym prawnym zakazie sekcji zwłok zmarłych (braku możliwości stwierdzenia przyczyn zgonu w oparciu o medyczne kryteria) oraz w oparciu o testy, których skuteczność porównywalna jest z rzutem monetą, a miejsce jest na śmietniku. Tak przynajmniej uważa prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak- Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, członek Rządowej Rady Medycznej.

Jak 13 profesorów dr hab. n. m. i 4 doktorów hab. n. m. wchodzących w skład Rady Medycznej przy premierze RP odniosło się do przygotowywanego przez ministerstwo zdrowia planu zaszczepienia 31 milionów Polaków niesprawdzoną, niezweryfikowaną szczepionką, mogącą przynieść katastrofalne skutki dla całej populacji naszego kraju- tego z oficjalnych komunikatów się nie dowiemy. Brak publicznego sprzeciwu może oznaczać, że doświadczeni medycy wyrażają aprobatę na zaaplikowanie rodakom potencjalnie śmiercionośnego specyfiku, dopuszczanego do użytku niezgodnie z zaleceniami Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Proces opracowania nowej szczepionki zależy od wielu czynników, ale trwa średnio ok. 10 a nawet więcej lat.– czytamy na stronach PZH.gov.pl.

Jednak już teraz minister zdrowia zapowiedział, że Planujemy zaszczepić całą populację dorosłych. W tej chwili to 31 mln ludzi. (…) Proces przygotowania nie będzie łatwy, jeśli mówimy o tym szczepieniu.

Na jakiej podstawie konstytucyjny minister polskiego rządu przyjął podobne założenie, tego już nie wyjaśnił. Nie wyjaśnił też, czy wszyscy eksperci z Rady Medycznej podpisali się pod tym projektem. Wydaje się jednak przekonany, że zaprezentowany projekt wyszczepień zostanie przeprowadzony.  Choćby i podstępem lub przymusem, jak możemy się domyślać. Obligatoryjnie. Ogólnopolska sieć polowych obozów szpitalnych, których budowę rozpoczynają właśnie wydelegowane spółki Skarbu Państwa zostanie obsadzona przez zwarte oddziały mundurowych. Stadiony i szpitale koncentracyjne nie są tylko efektem nieudolnych działań propagandowych rządu. Każdy kto tak twierdzi popełnia grzech łatwowierności, naiwności a może celowej manipulacji. Niezgrabne rezultaty pozornej rozrzutności stanowią doskonale wkomponowane elementy od dawna projektowanego mechanizmu. Stadionowe inwestycje i koncentracyjne szpitale polowe posłużą do taśmowego wyszepiania Polaków, ukrywania bezpośrednich przypadków powikłań eksperymentów farmakologicznych, a co najważniejsze, do izolowania niepokornych krytyków pandemicznych i COVID’owych buntowników, którzy już niedługo będą znikać za szlabanami kontrolowanych przez wojsko placówek.

Fundacja Billa i Melindy Gatesów wyasygnowała właśnie kolejne 70 milionów dolarów, chcąc mieć pewność, że wszystkim mieszkańcom naszej planety zostanie zapewniony równy dostęp do szczepionek.

Piewca Nowej Normalności zmienił się w ambasadora pandemicznej marki. Premier Rzeczpospolitej, pomimo braku wiarygodnych, medycznych dowodów co do charakteru przebiegu i rozprzestrzeniania się choroby, jej średniookresowych i długotrwałych następstw, wbrew zaleceniom powołanych do tego instytucji rządowych takich jak PZH, forsuje potencjalnie niebezpieczne procedury medyczne w kolejnych reklamach wydarzenia pandemicznego. Zachęca do przyjęcia przez społeczeństwo kolejnych ograniczeń, restrykcji i wyrzeczeń. Odwołuje się do wspólnotowego etosu i społecznie odpowiedzialnego zachowania. Sam nie ma zamiaru postępować według zaproponowanych reguł, deklarując wyszczepianie Polaków potencjalnie groźnym, niezweryfikowanym, nieprzetestowanym należycie preparatem. Rządzący oczekują od społeczeństwa odpowiedzialnych zachowań, jednocześnie stawiając życie i zdrowie populacji całego kraju w hazardowej biofarmaceutycznej grze z prawdopodobieństwem wygranej bliskim rzutowi monetą. Beztrosko dokładają do puli życie 31 milionów Polaków z marną szansą na sukces.

Premier Morawiecki niczym kapłan lub prorok nowej COVID’owej religii wybawienia od wszelkiego złego upatruje w zaszczepieniu jak największej liczby rodaków.

Jeszcze wczoraj szczepionka wydawała się odległą nadzieją. Dziś mamy ją na wyciągnięcie ręki. (…) Niech dobre wieści z tego tygodnia będą dla nas najlepszą motywacją

– stwierdził w ostatnim koronawirusowym spocie reklamowym.

Szczepionka jako wybawienie, niemal jak „najświętszy sakrament” staje się doraźnym celem wykreowanego przedsięwzięcia. Wyszczepić wszystkich. Bez rzetelnej, publicznej debaty nad istotą choroby, bez naukowego zweryfikowania realnej skali zakażeń potwierdzonej wiarygodnymi metodami (nie tylko na bazie hobbystycznych estymacji 19-letniego studenta), bez symulacji potencjalnych skutków społeczno- ekonomicznych wprowadzanych kolejno obostrzeń, skutkujących upadkiem całych branż gospodarki. Mamy do czynienia nie tyle z „fałszywą pandemią” co z „fałszywą pandemiczną religią” i jej zwodniczymi prorokami.

Produkt pandemiczny sprzedaje się słabo. Na tyle, że do jego promocji trzeba było „wynająć” aktora Barcisia. Ten, należycie ucharakteryzowany opowiada pisany częstochowskim rymem wierszyk o tym, jak to podstępny wirus sprawia, że kaszel gnębi bez przerwy od nocy do rana. Podczas niemal 4-minutowej deklamacji aktor Barciś nie zakaszlał ani razu. Nawet się nie zasapał. Wszystkich chorych celebrytów, polityków i dziennikarzy opowiadających w mediach wielkowolumenowych i społecznościowych o tym jak to ciężko przechodzą COVID odsyłam do relacji z przebiegu choroby wszystkich cierpiących na nowotwory, których co roku umiera w Polsce ok. 100 tysięcy. Powinni wybrać się do hospicjów, gdzie terminalni pacjenci zmagają się z niewyobrażalnym cierpieniem latami. W tym roku z powodu planowego paraliżu służby zdrowia umrze ich znacznie więcej. W warunkach gorszych niż zwykle.

Heroldowie koronawirusa muszą sobie uświadomić, że śmierć naprawdę istnieje, ludzie umierają, a wizja tego co może nastąpić „po drugiej stronie” dla niektórych może być przerażająca.

Dobra nowina pandemiczna to szczepionka, którą będą zmuszeni przyjąć wszyscy- tak zapowiada prorok nowej ewangelizacji Mateusz. Pandemiczna ewangelia według świeckiego świętego Mateusza obiecuje wybawienie z pomocą niezwykle cennego preparatu. Jednak rzeczywistym, przemyślanym, doraźnym celem COVID’owego projektu jest trwała zgoda na nieograniczony dostęp koncernów i rządów do ciał wszystkich ludzi. Finalnym celem- nieodwracalna rekonstrukcja dotychczasowego porządku społeczno- polityczno- gospodarczego cywilizacji zachodniej.

Świat zmienia się w globalne Jonestown. Zastraszonym, zmanipulowanym, zindoktrynowanym wyznawcom COVID’owej religii wciska się dawki „eliksiru zbawienia”, który ma ich zanieść na łono Nowej Normalności. Globalny „złoty strzał”. Z tą różnicą, że po światowym Jonestown nie będzie komu posprzątać setek milionów ciał. Chyba, że zrobią to roboty i drony.

Wobec każdego, kto żyruje masowy szczepionkowy eksperyment powinny zostać wyciągnięte najsurowsze konsekwencje z odebraniem stanowisk, tytułów naukowych, karami finansowymi i długoletnim więzieniem włącznie. Bezwzględnie.

SAD