Starosta Iwona Kurowska: Każdy ma prawo krytykować każdego

Do października nie pojawiły się żadne programy rządowe dla samorządów […] Bardzo trudno jest nam obecnie planować duże inwestycje, ponieważ nie wiemy dokładnie jak będzie wyglądało finansowanie […] To nie jest prosta inwestycja – to jest ogromny, wielomilionowy projekt – Iwona Kurowska, Starosta Powiatu Garwolińskiego w pierwszej części rozmowy z portalem wŁaskarzewie.pl.

wŁaskarzewie.pl: Pani Starosto, czy przedstawiciele władz samorządowych mają prawo krytykować przedstawicieli władz centralnych?

Starosta Iwona Kurowska: W demokratycznym kraju, gdzie głośno mówi się o wolności słowa, o demokracji, o konstytucji, każdy ma prawo krytykować każdego. Mnie, jako starostę, mają prawo krytykować wszyscy, i ja również, jako starosta, mam prawo krytykować. Domyślam się, że chodzi o te słowa krytyki, które pojawiły się w sferze publicznej, że jako starosta nie powinnam tego robić. Nie uważam, że była to szczególnie ostra krytyka. Ja po prostu stwierdzam fakty, które dzieją się w naszym kraju, w Polsce. Jeśli mówię, że do października nie pojawiły się żadne programy rządowe dla samorządów to jest stwierdzenie faktu. Jeśli mówię, że spółki Skarbu Państwa w ciągu 10 miesięcy z miliardowych zysków przeszły w milionowe straty to jest stwierdzenie faktu. Ja tego sama nie wymyślam.

Czytam media ogólnopolskie, również ekonomiczne i biznesowe, jak Money.pl czy Business Insider i to tam pojawiają się takie informacje. Są to informacje ogólnodostępne, publiczne, przeznaczone dla każdego i każdy ma prawo podać je dalej w swoich mediach społecznościowych. Nie wiem, czy można powiedzieć, że to jest krytyka. To jest stwierdzenie faktu czy podanie faktu dalej.  

W poprzednich kadencjach środki z budżetu państwa na inwestycje samorządowe były znaczące i odczuwalne m.in. w całym w powiecie garwolińskim. Jako była poseł, znająca z doświadczenia mechanizmy i sposób działania władz centralnych, jak ocenia Pani skalę projektów przeznaczanych dla samorządów ówcześnie i obecnie?  

Mam tu zestawienie, które przygotowywałam w związku z kampanią wyborczą w październiku 2023 r. To nie jest zestawienie pełne, bo potem, jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy pojawiły się programy, które trzeba by dodać do tych liczb, które mam przed sobą. Pojawiały się takie zarzuty, że gminy, samorządy, które nie były wyraźnie prawicowe za poprzedniego rządu  nie dostawały żadnego dofinansowania. Miasto Garwolin rok temu uzyskało dofinansowanie ponad 10 mln złotych, miasto i gmina Pilawa, mogło się poszczycić kwotą 16,5 mln zł dotacji z programów rządowych. Mamy gminę Wilga, którą trudno posądzić o to, że jest gminą prawicową, i tu mamy ponad 20,5 mln zł. Gmina Łaskarzew – prawie 18 mln zł, Miasto Łaskarzew – prawie 22 mln zł. Mogłabym wymieniać wszystkie. Oczywiście jest pewne zróżnicowanie w dofinansowaniu z programów rządowych ale pamiętajmy też o tym, że te samorządy też są zróżnicowane. Nie wszystkie są jednakowej wielkości. Być może wynikało to z wniosków składanych przez te samorządy. Widać jednak, że nawet najmniejsze dofinansowania to były duże kwoty.

Teraz mamy rok po wyborach i niecały rok po ukonstytuowaniu się rządu, i z przykrością muszę przyznać, że nie pozyskaliśmy z programów rządowych ani złotówki. Nie dlatego, że jesteśmy tacy słabi i pisaliśmy takie słabe wnioski, tylko przede wszystkim dlatego, że żadnego programu rządowego, w którym moglibyśmy złożyć wniosek, po prostu nie było.

Czy to oznacza, że obecnie nie ma żadnych programów rządowych, do których można by składać wnioski?

Z grubsza tak. Był jeden program, to był program na drogi u Wojewody. Myśmy ten wniosek na drogę złożyli akurat dla gminy Wilga, bo tam mieliśmy przygotowaną dokumentację. Tam są bardzo precyzyjne kryteria i punktacja zero-jedynkowa: albo spełnia się dany wymóg albo się go nie spełnia. Złożyliśmy wniosek na drogę w gminie zupełnie nie kojarzonej z dużym poparciem dla Prawa i Sprawiedliwości. Gmina Wilga nie jest ani w moim okręgu wyborczym ani nikogo z zarządu, bo ta gmina w ogóle nie posiada żadnego radnego w powiecie garwolińskim. Więc tutaj te kwestie polityczne czy zarzuty polityczności są tutaj zupełnie niezasadne. Czekamy na rozstrzygnięcie, które ma być w listopadzie, więc wcale nie jest pewne, że te pieniądze dostaniemy.

Co w takim razie będzie z jedną z największych inwestycji samorządowych w skali Polski, czyli z budową mostu na Wiśle na wysokości Maciejowic? Czy ta inwestycja nie jest zagrożona i czy będzie realizowana?

Pomysł na tę inwestycję narodził się w pokoju obok, w pokoju zarządu, w gronie trzech osób. To była rozmowa między mną, wówczas wicestarostą, starostą Mirosławem Walickim i posłem Grzegorzem Woźniakiem. Poseł Woźniak zapytał wówczas o mega inwestycję na rozpoczynającą się wówczas kadencję. Wówczas myśli całej naszej trójki poszybowały w kierunku mostu na Wiśle w gminie Maciejowice. Wtedy narodził się ten pomysł i ja absolutnie identyfikuję się z tą inwestycją od samego początku. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że to nie jest prosta inwestycja, że to jest ogromny, wielomilionowy projekt, i że nie zrobimy tego w pojedynkę, że tam będzie potrzebne zaangażowanie wielu samorządów: i wojewódzkiego, i powiatowego, i gminnych. Że to jest po prostu mega inwestycja. Ale podjęliśmy się tego trudu. Było nam łatwiej, bo wiedzieliśmy, że rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie sprzyjał takim inwestycjom. Gdyby nie pewne, niezależne od nas przeszkody, to ta inwestycja toczyłaby się według harmonogramu, który został opracowany na początku. Tam zadziało się to, co po prostu dzieje się przy większości tego typu inwestycji, czyli pojawili się pseudoobrońcy przyrody, którzy są kierowani, czy inspirowani… I nie jest to wynikająca z miłości do przyrody inicjatywa.  

Mieliśmy mainstreamowe doniesienia na temat wpływu ośrodków niemieckich, a nawet służb niemieckich na ruchy ekologiczne w Polsce…

Dlatego użyłam słowa pseudo. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Są dwa stowarzyszenia ekologiczne, które wykorzystują wszystkie ścieżki prawne do tego, aby nam to postępowanie zblokować, wydłużyć. Jest to Towarzystwo Ochrony Ptaków i Towarzystwo Ochrony Przyrody i nie są to towarzystwa z naszego terenu. Oni skorzystali z najgorszej dla nas ścieżki, czyli odwołali się do Sądu Najwyższego. A to niestety oznacza bardzo duże przetrzymanie czasowe. Inwestycja musiała zostać zawieszona wyłącznie z tego powodu, że my musimy zaczekać na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego. W najgorszej perspektywie może to potrwać nawet dwa lata.

Czy finansowanie na tę inwestycję jest zabezpieczone?

Finansowanie inwestycji nie jest zagrożone. Bardzo bym chciała, żeby w ciągu trzech lat dokumentacja została doprowadzona do uzyskania pozwolenia na budowę. Jeśli to by się udało, i udałoby się w ciągu trzech lat rozpocząć budowę, byłby to ogromny sukces.

Jakie są kluczowe inwestycje powiatowe zakładane przez Panią starostę na bieżącą kadencję?

Bardzo trudno jest nam obecnie planować duże inwestycje, ponieważ nie wiemy dokładnie jak będzie wyglądało finansowanie i składanie budżetu powiatu w związku z tym, że właśnie w ostatnich dniach prezydent podpisał nową ustawę o finansowaniu samorządów. Są wstępne założenia jak to będzie wyglądało, ale ponieważ one są oparte o podatki, realnie płacone podatki głównie przez firmy, to ja nie wiem jak to wyjdzie. Trudno jest w tym momencie zakładać, ile mamy środków na inwestycje przez całą kadencję. Będziemy to wiedzieć po pierwszym roku.

Dziękuję za rozmowę.

Pierwsza część wywiadu ze Starostą Powiatu Garwolińskiego Iwoną Kurowską.

Rozmawiał: Sławomir Danilczuk

FOTO: SAD

Starosta Mirosław Walicki zapowiada konferencję prasową

Starosta Powiatu Garwolińskiego Mirosław Walicki zapowiedział zwołanie konferencji prasowej w związku ze zgłoszeniem do Powiatowej Komisji Wyborczej dwóch list kandydatów w wyborach do Rady Powiatu Garwolińskiego. Z jednej z list usunięto aż ośmiu obecnych radnych Prawa i Sprawiedliwości, w tym nazwisko samego starosty. Konferencja odbędzie się po podjęciu decyzji przez Okręgową Komisję Wyborczą w Siedlcach w związku z odwołaniem złożonym przez pełnomocnika wyborczego Waldemara Sabaka, co może nastąpić już w piątek 08.03.2024 r.  

W bezpośredniej rozmowie z nami starosta Mirosław Walicki nie chciał komentować zaistniałej sytuacji związanej ze zgłoszeniem dwóch list kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Rady Powiatu Garwolińskiego do czasu wydania ostatecznej decyzji przez Okręgową Komisję Wyborczą w Siedlcach. Potwierdził jednak, że w dniu 04.03.2024 r. doszło do zgłoszenia w Powiatowej Komisji Wyborczej dwóch list kandydatów PiS – jednej złożonej przez posła Grzegorza Woźniaka, drugiej przez wójta Gminy Górzno Waldemara Sabaka.

Na liście przedłożonej przez posła Woźniaka miało zabraknąć aż ośmiu obecnych radnych powiatowych wybranych z list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach samorządowych w 2018 r., tj. Ewa Kędziorek, Urszula Kobielus, Agnieszka Sadowska- Janiec, Krzysztof Łapacz, Kazimierz Sionek, Jan Tywanek i Mirosław Walicki.

Powiatowa Komisja Wyborcza w Garwolinie zarejestrowała listy zgłoszone przez posła Woźniaka. Wójt Waldemar Sabak złożył odwołanie od tej decyzji do Okręgowej Komisji Wyborczej w Siedlcach. Ostateczna decyzja potwierdzająca kto z ramienia Prawa i Sprawiedliwości będzie kandydował w wyborach do Rady Powiatu Garwolińskiego powinna zapaść najprawdopodobniej w dniu jutrzejszym (08.03.2024 r.).

Sławomir Danilczuk

FOTO SAD

Ile razy będę bronił was przed wami samymi?

O przebudowie ul. Garwolińskiej i parkingach w Łaskarzewie, o przywróceniu możliwości zatrzymywania się na ul. Warszawskiej, powrocie biura paszportowego do Garwolina, przygotowaniach do wyborów parlamentarnych, i wreszcie o tym, gdzie w Powiecie Garwolińskim żyją smoki – rozmawialiśmy z Mirosławem Walickim, Starostą Powiatu Garwolińskiego.

wŁaskarzewie: Gdzie na terenie Powiatu Garwolińskiego żyły smoki?

Mirosław Walicki, Starosta: Mówi pan o herbie? To jest herb, który oficjalnie jest herbem od 2002 roku. Wywodzi się z herbu Ziemi Czerskiej. Ziemia Garwolińska należała kiedyś do Ziemi Czerskiej. Insygnia Powiatu Garwolińskiego były ustalane przez heraldyków, w ścisłym związku z historią Ziemi Garwolińskiej powiązanej z Ziemią Czerską. Co ciekawe, ten smok przypomina trochę smoka walijskiego i często używając tych flag poza granicami jesteśmy brani za Walijczyków. Na terenie powiatu nie ma smoków.

Przejdę do spraw samorządowych. Podczas LIII Sesji Rady Miasta Łaskarzew w dniu 24.04.2023 r. w kontekście prowadzonej przebudowy ul. Garwolińskiej pan starosta powiedział, że będzie namawiał swoich następców, żeby mocno się zastanowili zanim rozpoczną jakiekolwiek inwestycje w Łaskarzewie. Skąd tak ostre słowa?

Powiat Garwoliński liczy 14 samorządów. Musimy brać pod uwagę dobro i rozwój wszystkich gmin. Tego typu inwestycji w Łaskarzewie dotąd nie było. To jest pierwsza duża inwestycja, największa w powiecie jeśli chodzi o ilość środków – 15 mln zł na jedną drogę. Inwestycja oczekiwana nie tylko przez nas, samorządowców powiatowych, ale przede wszystkim przez mieszkańców. Inwestycja, która od początku spotkała się w Łaskarzewie nie tyle z niezrozumieniem mieszkańców, bo oni zdają sobie sprawę, że te utrudnienia przy tej skali inwestycji będą, spotkała się z niezrozumieniem radnych i ludzi, którzy tam decydują.

My do tej inwestycji przygotowywaliśmy się przez wiele miesięcy, uzgadniając pewne rzeczy. Wszystko było jasno postawione i uzgodnione z właściwymi organami Miasta Łaskarzew. W momencie kiedy tę inwestycję rozpoczęliśmy spotkaliśmy się z mocnymi atakami, które nie były niczym usprawiedliwione. Rozumiem, że w trakcie trwania tego typu inwestycji mogą pojawiać się problemy. Musimy siąść nad nimi i je rozwiązywać.

Jednak największa inwestycja powiatowa w historii Łaskarzewa jest obecnie prowadzona…

To nie jest moja zasługa. To jest zasługa środków, dużych pieniędzy na drogi, które spłynęły z zewnątrz, z rządu. Ale jednak zdecydowaliśmy się te pieniądze przeznaczyć na Łaskarzew wiedząc, że jest to jedno z niewielu miast na terenie powiatu garwolińskiego, które wymagało tej inwestycji. Mówiąc o tym, że będę namawiał swoich następców, użyłem tego jako pewnej przenośni, która mówiła o tym, że tak duże niezrozumienie przy tak dużej inwestycji jest niesprawiedliwością.

Czy ataki, o których mówi pan starosta, wypływały od mieszkańców czy od łaskarzewskich włodarzy?

Nie chcę mówić, że od włodarzy. Chcę powiedzieć – od osób decyzyjnych, które współuczestniczyły przy przygotowaniu inwestycji.

Osobiście spotkałem się z opinią urzędnika Miasta Łaskarzew, że przebudowa ulicy Garwolińskiej nie dotyczy Urzędu Miasta, ponieważ jest inwestycją Powiatu. Czy z podobnym nastawieniem przedstawicieli Łaskarzewa spotkał się również pan starosta?

Tę wypowiedź pana redaktora rozszerzyłbym. Ona nie dotyczy tylko ulicy Garwolińskiej ale szeregu problemów, z którymi Łaskarzew, żeby nie powiedzieć samorząd Łaskarzewa, zwraca się do Powiatu. Przypomnę, że Powiat Garwoliński jest jedynie właścicielem dwóch dróg w mieście Łaskarzew. Natomiast to nie na Powiecie spoczywa kwestia rozwiązania problemu parkowania, rozwiązania problemu organizacji ruchu w Łaskarzewie, sprzątania, odwodnienia.

My jesteśmy jedynie właścicielami dróg. Żądanie od właściciela drogi powiatowej by wprowadził płatne parkingi w Łaskarzewie, które de facto przynoszą zyski jedynie właścicielom firmy, która te parkingi posiada. Zyski pochodzą nie  biletów parkingowych tylko z kar, które nakładane są na mieszkańców.

Podczas tej sesji, którą wspomniał pan redaktor, powiedziałem również: „ile razy będę bronił was przed wami samymi?” Była to może jeszcze bardziej dosadna wypowiedź, ale tak właśnie jest. Nie zna miasta tej wielkości, które wprowadziłoby płatne parkingi. To jest bez sensu.

Za problemy z parkowaniem niektórzy łaskarzewscy radni obwiniają Powiat…

Nie jest rolą Powiatu rozwiązywanie problemów Łaskarzewa. Jak właściciele drogi możemy się odnieść do pewnych koncepcji. I takich koncepcji od Miasta Łaskarzew oczekujemy.

Poruszę temat parkowania na ul. Warszawskiej. Kilka lat temu przyszli do mnie ci sami ludzie, którzy niedawno mówili o tym, że są obruszeni brakiem możliwości parkowania przez przedsiębiorców, z jednoznacznym żądaniem, by wprowadzić tam zakaz parkowania. Nie zgodziłem się na to ze względu na przedsiębiorców. To była moja osobista koncepcja, żeby wprowadzić tam parkowanie czasowe. Udało się to przeforsować. Przedsiębiorcy musza prowadzić swoją działalność, a Miasto musi inwestować w przedsiębiorców, bo z czego będzie czerpało podatki. To przedsiębiorcy są głównym bogactwem Łaskarzewa.

Jako Powiat nie będziemy brali na siebie roli organizatora życia miasta. Włodarze miasta dbają o porządek w swoim mieście. Włodarz widzi, że jest problem, to chce go rozwiązać w ten czy inny sposób. Często rozwiązuje ten problem własnymi siłami, bo chce, żeby miasto ładnie wyglądało. Zrzucanie odpowiedzialności na Powiat za wszystko co dzieje się w Łaskarzewie nie jest właściwą drogą. Wiele problemów udałoby się uniknąć, gdyby każdy skupił się na tym, co powinien robić.

Zamykając powyższe wątki chciałbym doprecyzować, czy remont ul. Garwolińskiej zakończy się w terminie i czy możliwość czasowego parkowania powróci na ul. Warszawskiej po zakończeniu prac remontowych?

Tak, obydwie odpowiedzi są na tak.

Łaskarzew poprzez brak włączenia w infrastrukturę trasy S-17 został wyłączony z krwiobiegu komunikacyjnego powiatu i województwa. Jest jednym z miasteczek, które najwięcej na tym straciły i tracą. Jakie pan starosta widzi szanse, w dłuższej lub krótszej perspektywie, połączenia Łaskarzewa z obwodnica Garwolina?

Nie byłem starostą, nie uczestniczyłem w rozmowach kiedy omawiana była koncepcja S-17. Przy obowiązujących przepisach dodatkowy zjazd nie jest możliwy. Tego nie odwrócimy, tego zjazdu nie będzie. Trochę to utrudnia rozwój Łaskarzewa. To nie jest gestia Powiatu.

Jest szereg miasteczek o podobnej wielkości, też nie położonych przy zjazdach, które jednak się rozwijają. W mojej ocenie bogactwem Łaskarzewa są przedsiębiorcy. I tu trzeba by ściślej z nimi współpracować, żeby miasto mogło się rozwijać. Samorząd musi bardziej otworzyć się na przedsiębiorców, wspierać ich.

Czy pan starosta przygotowuje się już do kampanii wyborczej?

Nie. Zupełnie nie. Przygotowuję się do kampanii wyborczej samorządowej poprzez swoją pracę.

Miałem na myśli kampanię parlamentarną… Czy będzie pan startował w wyborach do Sejmu lub Senatu?

Nie, nie będę startował. Mamy posłów, mamy senatorów. Reprezentacja powiatu jest dosyć szeroka.

Na koniec sprawy lokalne, które dotyczą również mieszkańców Łaskarzewa. Do Garwolina wraca biuro paszportowe. Czyj to jest sukces?

Wczoraj na sesji o tym powiedziałem i chciałbym, żeby to wybrzmiało: to jest sukces mieszkańców powiatu, którzy o to wnioskowali, byli jedynymi wnioskodawcami. Mieliśmy wiele sygnałów, żeby biuro paszportowe  tu wróciło. Tak naprawdę jest to zasługa mieszkańców.

Kiedy i gdzie uruchomione zostanie biuro paszportowe?

Tu na dole (ul. Mazowiecka 26, siedziba Starostwa Powiatowego – przyp. SD). Mamy już wyznaczone pomieszczenia. W tej chwili je meblujemy. Jesteśmy w trakcie uzgodnień z Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim co do sprzętu.  Chcę żeby ruszyło od 1 września.

Dziękuję za rozmowę.


Powyższy wywiad powstał przy współpracy z Fundacją Lokalny Reset.
Wesprzyj Fundację swoją wpłatą.

Fundacja Lokalny Reset
25 1020 4476 0000 8002 0467 7771


Na cele statutowe fundacji