Bizancjum na sportowo, czyli koszty remontu hali sportowej

Wróćmy na chwilę do pamiętnej XXIX Sesji Rady Miasta Łaskarzew z 29 marca 2021 r. gdzie poruszany był m.in. temat kosztorysu remontu istniejącej hali sportowej przy ul. Kusocińskiego 10 na kwotę ponad 609 tys. zł. Propozycja zgłoszona przez panią burmistrz, dotycząca utworzenia rezerwy w kwocie 300 tys. zł została przez radnych przyjęta, chociaż z wypowiedzi poszczególnych radnych jasno wynika, że nie zapoznali się oni nawet z wyliczeniami, nad którymi głosowali. Jedynymi uczestnikami obrad, o których wiadomo, że mieli wgląd w kalkulacje byli pani burmistrz oraz radny, pan Łukasz. Nie udało się ustalić, czy największy orędownik przyjęcia uchwał, radny Fryderyk Głowacki, wiedział nad czym tak naprawdę głosuje i do czego namawia innych radnych miejskich.

Hala sportowa ŁKS Promnik Łaskarzew, foto SAD

W odpowiedzi na pytanie zadanie Urzędowi Miasta w otrzymałem Zbiorcze Zestawienie Kosztów Zadania Inwestycyjnego na 609.948,39 zł dotyczące remontu istniejącej hali sportowej. Jest to kosztorys, nad którego przyjęciem głosowali radni łaskarzewscy pomimo tego, że nie zapoznali się z nim wcześniej, przed głosowaniem. A powinni, bo lektura jest niezwykle interesująca.

Otóż rzeczony kosztorys zakłada np. „montaż wełny mineralnej 15 cm i folii paroizolacyjnej” za kwotę 18.450 zł brutto, „dostawę i montaż sufitu akustycznego” za kwotę 80.000 zł czy „dostawę i montaż ścian akustycznych” za 20.910 zł. Być może pani burmistrz, poza funkcją sportową, przewiduje utworzenie lokalnej filharmonii w hali przy Kusocińskiego 10. Ponad 100.000 zł na „elementy akustyczne” hali sportowej to kolejne potwierdzenie dużej wyobraźni w tworzeniu kalkulacji wydatków i szerokiego gestu doradców i samej pani burmistrz Laskowskiej.

Ale to nie wszystko. „Rozbiórka istniejącej podłogi, rozbiórka chudego betonu, demontaż grzejników, rozbiórka kanałów grzewczych” za 21.023 zł. Czy znajdą się chętni łaskarzewiacy, którzy podejmą się tego zadania za ponad 20 tys.?  Jestem przekonany, że ustawiłaby się długa kolejka.

Jakąż naiwnością i brakiem wyobraźni w kreowaniu wydatków wykazał się radny Leszek Bożek, który za 20.000 zł deklarował publicznie wybudowanie nowej podłogi na hali sportowej.

Doradcy pani burmistrz Laskowskiej oraz pani burmistrz nie oszczędzają środków z kasy miejskiej. Interesują ich tylko „duże inwestycje na duże pieniądze”. W prezentowanym zestawieniu kosztów „wykonanie podłogi sportowej” to, uwaga, 157.510 zł! Ponad 150 tys. zł. Za tyle można wybudować systemem gospodarczym 3 pokojowy domek. Ale co tam, stać nas. Tak jak już pisałem, Łaskarzew to miasto zdolnych, bogatych i naiwnych, niestety, ludzi.

Ażeby w nowej hali sportowo –koncertowej (filharmonijnej) przy ul. Kusocińskiego trenującym i kibicom nie zabrakło świeżego powietrza, pani burmistrz Laskowska przewidziała „wykonanie instalacji wentylacji mechanicznej nawiewno- wywiewnej” za bagatela 246.000 zł. Powiało chłodem na samą myśl. Co za tę kwotę można by wybudować, łaskarzewiacy wiedzą doskonale.

Zestawienie kosztów remontu hali sportowej, źródło Urząd Miasta Łaskarzew

Jedynym szczęśliwcem, poza panią burmistrz, któremu dane było zapoznać się z tajemniczym kosztorysem przed posiedzeniem XXIX sesji Rady Miasta był pan radny Łukasz. Czy był to pan radny Łukasz Laskowski czy pan radny Łukasz Jasiński tego nie wiadomo – postaram się to ustalić w drodze stosownych pytań skierowanych do Rady Miasta.

Bezmyślność, niegospodarność czy zemsta na sportowcach?

Przypomnijmy, że w skutek głosowania radnych podczas XXIX sesji jakikolwiek remont istniejącej hali został przesunięty o co najmniej rok. Remont pilny i niezbędny natychmiast. Remont obiektu, z którego korzystają dzieci i młodzież łaskarzewska, w którym nadal „dach cieknie (…) jest sufit popękany, i ta podłoga w pewnym stopniu zniszczyła się przez to, że dach cieknie (…) podłoga się nie nadaje.”

Za kwotę 70 tys. którą pani burmistrz wydała na zatrudnienie doradcy gospodarczego czy za wkład własny miasta na budowę bezsensownej tężni w oparach spalin (ponad 63 tys. zł) można by przeprowadzić kompleksowy remont istniejącej hali sportowej w taki sposób, że posłużyłaby ona kolejne 5-10 lat.

Warto pamiętać, że posiadająca tak ogromną wyobraźnie i szeroki gest pani burmistrz nie jest w stanie wyasygnować kilku tys. zł na montaż parapetów, odmalowanie bramy wjazdowej na stadion i odrestaurowanie klubowego szyldu. Czy to zwykłe niedbalstwo czy przemyślana zemsta na sportowcach pomimo świadomości, że remont jest pilnie potrzebny? Będę o to pytał w łaskarzewskim magistracie.

Wodzirej i bezrefleksyjni, nieprzygotowani do sesji radni

Jednym z głównych wpierających podjęcie uchwały zgodnie z postulatem pani burmistrz Laskowskiej był radny Fryderyk Głowacki. „Na razie wszystko siedzi w dokumentach i papierach, i do niczego nie dochodzi” – twierdził. „Z tego nie ma konsekwencji” – uzasadniał podjęcie uchwały wspierającej złożenie lipnego (de facto) wniosku o dotację z Ministerstwa Sportu, który pani burmistrz Laskowska zamierzała złożyć jedynie treningowo, w ramach doszkalania w składaniu wniosków.

Pan radny Głowacki, który nie potwierdził, iż znał powyższy kosztorys przed głosowaniem, zdaje się nie rozumieć, iż konsekwencje są i to bardzo poważne. Po pierwsze, radni przyjmując uchwałę tworzącą rezerwę w kwocie 300.000 zł poparli złożenie pozorowanego wniosku szkoleniowego, mającego głównie na celu doszkolenie się burmistrz Laskowskiej i podległych jej pracowników. Po drugie uchwała Rady Miasta przesunęła jakiekolwiek prace remontowe istniejącej hali sportowej o co najmniej rok, do marca 2022, lub dłużej. Tymczasem dach przecieka, podłoga gnije, a dzieci ćwiczą z narażeniem zdrowia. Tego radny Głowacki zdaje się nie dostrzegać i nie rozumieć.

Osobnym tematem jest wyciągnięcie konsekwencji wobec radnych przez ich wyborców w związku z głosowaniem nad dokumentem, którego treści nie widzieli na oczy. Ten aspekt pracy Rady Miasta powinni wziąć pod uwagę łaskarzewiacy wybierając swoich reprezentantów w kolejnych wyborach.

Niekompetencja i kolejne, niepotrzebne wydatki

Dowodem na niekompetencję i brak wyobraźni włodarzy łaskarzewskich jest oderwany od potrzeb i zdrowego rozsądku (a być może od zasad gospodarności i wiarygodnego rachunku ekonomicznego) zaprezentowany powyżej kosztorys, opisany jako Zbiorcze Zestawienie Kosztów Zadania Inwestycyjnego. Ponad 20.000 zł na demontaż podłogi, 157.510 zł na nową podłogę, ponad 100.000 zł na elementy akustyczne, czy prawie 250.000 zł na wentylację– te propozycje, w zestawieniu z realnymi potrzebami łaskarzewiaków i naszego miasta – wyglądają jak część programu kabaretowego. Zasadność ekonomiczna i gospodarcza powyższego zestawienia jest nie tylko mocno wątpliwa, co przecząca zdrowemu rozsądkowi.

Decyzjami radnych i pani burmistrz powinni zająć się mieszkańcy Łaskarzewa. Natomiast weryfikacją przedłożonego kosztorysu na kwotę ponad 609 tys. zł – powołane do tego instytucje, urzędy i służby.

Tylko którzy radni znajdą odwagę, żeby w poczuciu odpowiedzialności za sprawy i budżet miasta, prześwietlić zasadność wydatków proponowanych przez panią burmistrz Laskowską?

Zobaczymy.

SAD