Urząd Miasta nie umie „w pozyskiwanie inwestorów”

Nowe władze Łaskarzewa powielają błędy poprzedniej burmistrz. Pomimo upływu 9 miesięcy od objęcia urzędu przez burmistrza Armina Tomalę pracownicy Magistratu nadal nie opracowali materiałów informacyjnych dotyczących terenów inwestycyjnych, jakimi obecnie dysponuje Miasto Łaskarzew. Nie opracowano także jakiekolwiek bazy danych potencjalnych inwestorów, nie jest prowadzona jakakolwiek dokumentacja pisemna związana z ewentualnymi rozmowami z przedsiębiorcami, którzy chcieliby uruchomić swoje zakłady pracy w naszym mieście.  

Burmistrz poinformował nas dwukrotnie, że w sprawie pozyskania inwestorów na tereny przy oczyszczalni […] czynności nie są dokumentowane w formie pisemnej.

Nowe władze, te same błędy

Miała być nowa jakość, nowe standardy, pełen profesjonalizm, jednak obecne władze Łaskarzewa powtarzają błędy swoich poprzedników. Burmistrz Armin Tomala przy wielu okazjach zapewniał o woli tworzenia nowych miejsc pracy w naszym mieście i pozyskiwaniu inwestorów na tereny, którymi obecnie dysponuje Urząd – chodzi tu o działki o powierzchni ponad 5.5 hektara znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie miejskiej oczyszczalni w rejonie ulicy Wolskiej.  

Pomimo zatrudnienia wiceburmistrz Anety Michty, która jednocześnie pełni funkcję Kierownik Referatu Inwestycji, Rozwoju i Promocji, pomimo zatrudnienia nowej osoby na stanowisku Podinspektora ds. promocji miasta, przez wiele miesięcy nie udało się opracować ani pisemnej oferty dotyczącej działek posiadanych przez Miasto, ani materiałów promocyjnych dotyczących tychże terenów, które mogłyby być przekazane przedsiębiorcom potencjalnie zainteresowanym inwestowaniem w Łaskarzewie.

Pozyskiwanie inwestorów „na gębę”

Pracownicy Urzędu nie opracowali dotąd bazy danych potencjalnych inwestorów, list mailingowych, planów spotkań z przedsiębiorcami, dokumentacji dotyczącej korespondencji, propozycji i ewentualnych ofert od potencjalnych inwestorów, jakie już zostały przedłożone Magistratowi.

Burmistrz informuje nas dwukrotnie, że  Miasto Łaskarzew prowadzi rozmowy z podmiotami, w celu zainwestowania na gruntach naszego miasta jednakże na chwilę obecną powyższe czynności nie są dokumentowane w formie pisemnej.

Łaskarzewskim urzędnikom podpowiadamy, że opracowanie pisemnej oferty posiadanych terenów wraz z materiałami promocyjnymi, opracowanie listy potencjalnych inwestorów, prowadzenie dokumentacji związanej z korespondencją (liczby wysłanych ofert i przeprowadzonych rozmów), spotkaniami, propozycjami i kontrpropozycjami stanowi absolutny elementarz profesjonalnej, rzeczowej, transparentnej realizacji tego typu zadania.

Nie da się pozyskać inwestora gotowego wyłożyć 10 mln, 15 mln czy 20 mln zł na tak zwaną „gębę”.

Sławomir Danilczuk

FOTO: Pix4free