W Łaskarzewie warunki są bardzo ciężkie. Gdybym przedstawiła w naszej federacji warunki w jakich ćwiczą dzieciaki i jakie mają osiągnięcia, to działacze złapaliby się za głowy. Gdybyśmy mieli lepsze warunki, mielibyśmy duże szanse wyprowadzić dzieci z Łaskarzewa na mistrzów świata – druga część wywiadu z Moniką Poświatą, współwłaścicielką oraz instruktorką szkoły Taekwondo TOP GUN.
O szkole TOP GUN zrobiło się głośno po sukcesie z ubiegłego roku, kiedy podczas ogólnopolskiego turnieju zawodnicy z Łaskarzewa i Garwolina zdobyli najwięcej medali.
To prawda. Nie dowierzałam, że jest to w ogóle możliwe. I jestem szczęśliwa, że się udało. Na zawodach było około 20 drużyn, niektóre drużyny były liczniejsze.
Mimo to daliśmy radę…
Miło się patrzyło na te walki i na szczęście dzieci. Jestem bardzo zadowolona.
Czy nie ma problemu z agresją dzieci, które biorą udział w treningach? Rodzice mogą się martwić tym, ze zapiszą dziecko na zajęcia, a potem ich pociechy będą biły się na ulicach.
Czasami rodzice obawiają się tego, że dziecko bywa agresywne w domu i po zajęciach będzie jeszcze bardziej agresywne. Ale to jest sztuka walki, gdzie uczymy zasad. W taekwondo są zasady, których trzeba przestrzegać. To czego się nauczą, mogą użyć jedynie w samoobronie, gdy grozi im niebezpieczeństwo. Dzieci uczą się pokory i widać to po jakimś czasie treningów. Dzieci zmieniają się na lepsze.
Czy miała Pani możliwość wykorzystania swoich umiejętności w sytuacjach codziennych?
Tak, miałam dwie takie poważne sytuacje. Jedna z nich miała miejsce w Warszawie, kiedy czterech gości zaatakowało nas – mnie wraz z mistrzem trenerem, dostaliśmy gazem po oczach ale udało nam się ich obezwładnić. Tego typu sytuacje zdarzają się przeważnie w dużych miastach, gdzie jest większa agresja, jest więcej zaczepek, zwłaszcza wieczorami.
Sztuki walki i sprawność fizyczna przydają się również w samoobronie…
Dokładnie tak. Dlatego niedawno otworzyłam sekcję fitnessu i samoobrony dla kobiet. Na zajęciach będę uczyła technik z życia wziętych, najprostszych, pozwalających obronić się przed napastnikiem. Nie będzie żadnych ograniczeń wiekowych – będziemy uczyć wszystkiego od podstaw.
Łaskarzewianki chcą uczyć się samoobrony?
Miałam dużo telefonów, żeby otworzyć sekcję samoobrony właśnie dla kobiet w Łaskarzewie, ale na tą chwilę nie mamy gdzie ćwiczyć. Dlatego zapraszam na zajęcia do Garwolina, gdzie przyjeżdża dużo rodziców, których dzieci uczęszczają na treningi taekwondo.
W Garwolinie przy ul. Stacyjnej dostosowaliście Państwo dawne pawilony Romet do wymagań treningowych. Czy zajęcia już się tam odbywają?
Sekcja sztuk walki funkcjonuje już od grudnia. Jest oczywiście taekwondo ITF, są różne grupy wiekowe, jest specjalna grupa 30+. Dodatkowo uruchomiliśmy sekcję kick-boxing. Jest również taekwondo self-defence, gdzie ćwiczyć mogą służby mundurowe. W budynku swoje miejsce znajdzie siłownia i strzelnica interaktywna. Było bardzo ciężko ale się udało. Mamy profesjonalną salę treningową. O to samo będziemy starać się w Łaskarzewie.
Jak trenuje się w Łaskarzewie?
W Łaskarzewie warunki są bardzo ciężkie. Gdybym przedstawiła w naszej federacji warunki w jakich ćwiczą tu dzieciaki i jakie mają osiągnięcia, to działacze złapaliby się za głowy. Problemem nierozwiązanym od lat jest bardzo słaba podłoga na hali. Proponowaliśmy odpowiednie rozwiązanie- położenie uniwersalnych mat dla różnych dyscyplin sportu. Proponowaliśmy zawieszenie składanych worków treningowych, tak by można było odpowiednio ćwiczyć siłę. Rozmawiamy na ten temat. Mam nadzieję, że wszystko się uda.
Jaki byłby przybliżony koszt ułożenia takich mat na podłodze hali?
Za 30 tys. złotych można by rozłożyć maty na stałe, na których można ćwiczyć w obuwiu i bez obuwia. Takie maty mogą posłużyć kilka długich lat. Byłoby bezpiecznie i dla piłkarzy, i dla tenisistów stołowych, i dla taekwondo. Dla wszystkich dzieci. Halę moglibyśmy przemalować sami- mamy już wprawę w malowaniu takich metraży. Jednak potrzebujemy finansów.
Gdyby warunki techniczne na hali były lepsze chętnych na zajęcia byłoby więcej?
Tak. Są osoby, które widząc podłogę na hali- rezygnują. Boją się o bezpieczeństwo dzieci. Poza tym mielibyśmy duże szanse wyprowadzić te dzieci na mistrzów świata.
Łaskarzewiacy mistrzami świata? Dobrze zrozumiałem?
Tak, mielibyśmy szanse na mistrzów świata z Łaskarzewa. Tylko potrzebujemy do tego odpowiednich warunków.
Bardzo dziękuję za rozmowę.