Prawie 2.700 zł zażądało łaskarzewskie Stowarzyszenie Centrum Integracyjno Animacyjne za udzielenie odpowiedzi na kilkanaście nieskomplikowanych pytań dotyczących m.in. wydatkowania przez Stowarzyszenie pieniędzy publicznych. 1.348,40 zł mają kosztować odpowiedzi na pytania dot. przeniesienia Sekcji Tenisa Stołowego z Klubu ŁKS Promnik do Stowarzyszenia w 2019 r., kwotę 1.011,30 zł odpowiedzi na 2 pytania dot. m.in. wynagrodzeń uzyskiwanych przez członków zarządu Stowarzyszenia, a 337,10 zł odpowiedzi na 2 pytania dot. działalności Nieformalnej Grupy Antysmog. Mieszkańcy naszego miasta powinni otrzymać odpowiedzi na powyższe pytania bezpłatnie.
Pod koniec lipca zwróciłem się do Stowarzyszenia CIA z listą 8 pytań w ramach dostępu do informacji publicznej, odnoszących się do funkcjonowania Klubu i Sekcji Tenisa Stołowego CIA. Pytania dotyczyły m.in. okoliczności w jakich Sekcja Tenisa Stołowego została przeniesiona z Klubu ŁKS Promnik do Stowarzyszenia CIA w 2019 r., rozliczania dotacji finansowych uzyskiwanych od Miasta na poczet funkcjonowania Sekcji, czy okoliczności ponownego przeniesienia tenisistów stołowych do Klubu ŁSK Promnik w najbliższym czasie.
W odpowiedzi prezes Stowarzyszenia Marek Kusak poinformował mnie, że „przygotowanie wnioskowanej informacji” będzie kosztować wnioskodawcę 1.348,40 zł, ponieważ ich opracowanie „wymaga zatrudnienia osoby na umowę zlecenie”. W obszernym piśmie, prezes informował mnie, iż „czas pracy związany z przygotowaniem informacji został oszacowany na 40 godzin”, a stawka została wyliczona o kwotę bazową przeciętnego wynagrodzenia w wysokości 5.662,53 zł.
Mówiąc wprost: Stowarzyszenie musiałoby zatrudnić dodatkowego pracownika za „średnią krajową” ponad 5,6 tys. zł, który przez 5 dni roboczych, 8 godzin dziennie będzie opracowywał odpowiedzi na proste pytania, „przekształcał posiadane dokumenty w formę cyfrową” i dokonywał „ich obróbki” oraz „kompilacji”.
Odpisałem panu prezesowi, że nie musi niczego „digitalizować i kompilować”, ponieważ mogę po prostu przyjechać do siedziby Stowarzyszenia, przejrzeć przygotowane dokumenty z segregatorów, samodzielnie wykonać ich kopie lub zdjęcia. Prezes Kusak odpowiedział mi w jeszcze bardziej obszernym (niemal 2 strony) i jeszcze bardziej pokrętnym piśmie z dnia 30 sierpnia, że stawka się nie zmieniła, że muszę zapłacić 1.348,40 zł za 40 godzin pracy dodatkowego pracownika.
Warto wskazać, iż w świetle obowiązujących przepisów, ponowne domaganie się ww. kwoty przez Stowarzyszenie jest po prostu bezprawne.
Ile zarabiają członkowie zarządu Stowarzyszenia CIA?
Jeszcze ciekawiej zrobiło się, gdy pismem z 19 sierpnia 2022 r. zwróciłem się do Stowarzyszenia CIA z dosłownie 2 pytaniami, dotyczącymi zawartych przez Stowarzyszenie umów o dzieło i zlecenie, w tym umów z członkami zarządu Stowarzyszenia CIA z ostatnich 5 lat.
Ile zarobili na współpracy ze Stowarzyszeniem członkowie zarządu tegoż nie dowiedziałem się do tej pory, jednak z odpowiedzi prezesa Kusaka mogę wnosić, że niemało.
Pismem z dnia 14 września 2022 r. pan prezes poinformował mnie, że przygotowanie odpowiedzi w powyższej kwestii zajmie dodatkowo zatrudnionej osobie 30 godzin, czyli niemal 4 pełne dni robocze. Jako wnioskodawca jestem zmuszony zapłacić za te informacje kwotę 1011,30 zł.
Ile dziesiątków dokumentów dziennie muszą przejrzeć urzędnicy w ciągu 8 godzin pracy, należałoby zapytać pracowników naszego Urzędu. 4 dni pracy nad dokumentami dotyczącymi m.in. wynagrodzenia dla członków zarządu Stowarzyszenia może oznaczać konieczność przygotowania i zdygitalizowania setek dokumentów, czyli setek umów zlecenie i umów o dzieło.
Nieformalna Grupa ANTYSMOG
Podobnie zaskakująca była odpowiedź prezesa Kusaka w sprawie 2 pytań dotyczących działalności Nieformalnej Grupy Antysmog. Z informacji, jakie możemy uzyskać na profilu Antysmog oraz na stronach Stowarzyszenia i Naszych Spraw wynika, ta nieformalna grupa w składzie Eryk Laskowski, Maciej Laskowski, Ksawery Laskowski w dniu 14 lipca 2020 r. podpisała umowę ze Stowarzyszeniem CIA dotyczącą mikrodotacji w kwocie 5.000 zł na realizację projektu pt. Pajęczyna Antysmogowa. W ramach projektu zakupiono 13 detektorów NAM, z czego do dziś zostały zainstalowane jedynie 4.
Odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania dotyczące Grupy Antysmog powinny znajdować się w jednym segregatorze, z zawartością którego mógłbym zapoznać się w siedzibie Stowarzyszenia. Jednak prezes Kusak poinformował mnie, że za udostępnienie odpowiedzi na dwa proste pytania, sprowadzające się właściwie do postawienia segregatora z dokumentami na biurku będzie zmuszony obciążyć mnie kwotą w wysokości 337,10 zł.
Warto wskazać, że opisany powyżej sposób udostępniania informacji publicznej w postaci udostępniania dokumentów w siedzibie organizacji jest powszechny i praktykowany przez szereg instytucji i urzędów, takich chociażby jak nasz Urząd Miasta czy Starostwo Powiatowe w Garwolinie, z którymi miałem okazję w ostatnim czasie współpracować.
Stowarzyszenie, na które od lat łoży Miasto
Centrum Integracyjno Animacyjne działa od 2002 r. Swoją siedzibę ma na II piętrze Strażnicy OSP nad DPT Bajka. Za biura o powierzchni 82 m2, za energię elektryczną, ogrzewanie, inne media opłaty od wielu lat ponosi Miasto Łaskarzew, czyli my wszyscy. Kwoty mogą sięgać kilku – kilkunasty tysięcy zł rocznie.
Reprezentację Stowarzyszenia stanowi pięcioosobowy zarząd, w skład którego aktualnie wchodzą panowie Marek Kusak – prezes zarządu, dwóch wiceprezesów, tj. Tadeusz Rutkowski i Stanisław Świerczyński, oraz członkowie zarządu Krzysztof Kaczorowski i Łukasz Laskowski.
CIA jest dobrze wyposażone w sprzęt komputerowy i biurowy, m.in. dzięki uzyskanej w 2021 r. dotacji w wysokości 20.000 zł z programu Wzmocnij Swoje Otoczenie finansowanego przez Polskie Sieci Energetyczne, jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, czyli poniekąd przez nas wszystkich. Za te środki Stowarzyszenie zakupiło m.in. 6 laptopów, monitor interaktywny i urządzenie wielofunkcyjne. Na swoich stronach Stowarzyszenie chwali się, że z tych „nowoczesnych urządzeń interaktywnych” będą mogli skorzystać „wszyscy mieszkańcy powiatu podejmujący aktywność obywatelską i poszukujący wsparcia w realizacji działań na rzecz społeczności lokalnej”. Okazuje się, że niekoniecznie.
Wziąwszy pod uwagę powyższe uważam, że sposób załatwiania spraw ważnych z punktu widzenia społeczności lokalnej, z jakim mamy do czynienia w przypadku Stowarzyszenia jest nieakceptowalny. Pomimo upływu niemal 2 miesięcy od złożenia pierwszego zapytania Zarząd Stowarzyszenia nie wykazał odrobiny dobrej woli w udzieleniu odpowiedzi na pytania, prezentując postawę konfrontacyjną i roszczeniową.
Działania prezesa Kusaka nie mogą być interpretowane w inny sposób, niż próba obstrukcji, utrudnienia dostępu do informacji publicznej poprzez postawienie nierealnych, bezpodstawnych żądań finansowych, oraz próba uzyskania nienależnych świadczeń pieniężnych od mieszkańców miasta.
Warto zauważyć, iż prezes Kusak znalazł czas, żeby wystosować do mnie 7 pism dosyć pokrętnych i roszczeniowych w swojej wymowie pism na łącznie około 6 stron, nie znajdując przy tym czasu na udzielenie merytorycznych odpowiedzi i przygotowanie dokumentów. Na reprezentowanie Stowarzyszenia w sprawach istotnych ze społecznego punktu widzenia czasu nie znalazło 4 pozostałych członków zarządu CIA.
Za uzyskanie odpowiedzi w trybie dostępu do informacji publicznych nie zamierzam zapłacić CIA ani złotówki, dlatego najprawdopodobniej sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Łaskarzewscy społecznicy
Podczas jednej z sesji Rady Miasta radny Łukasz Laskowski, będący jednocześnie członkiem zarządu Stowarzyszenia CIA, i do niedawna Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie zarzucił mi, że „obrażam łaskarzewskich społeczników”. Przyglądając się z bliska faktycznej działalności znacznej części naszych „społeczników” muszę przyznać, że moje dotychczasowe opinie i oceny były zbyt łagodne.
Łaskarzewiacy mają prawo wiedzieć jak wydawane są publiczne pieniądze, czy i w jaki sposób mogą zapisać swoje pociechy do sekcji tenisa stołowego, na wyjazdy na basen, czy też jakie kwoty pobierają osoby współpracujące oraz członkowie zarządu Stowarzyszenia CIA.
Jako, że pytania dotyczą dysponowania środkami publicznymi a Stowarzyszenie w znacznej mierze utrzymywane jest przez Urząd Miasta czyli przez nas wszystkich, mieszkańcy powinni otrzymać odpowiedzi na te pytania bezpłatnie. I bez zbędnej zwłoki.
Sławomir Danilczuk