Miejska Biblioteka Publiczna w Łaskarzewie jest stałym i pewnym miejscem, z którego Łaskarzewiacy mogą korzystać w sposób swobodny i niezakłócony. Łaskarzewska Biblioteka to instytucja odpowiedzialna nie tylko za utrzymanie i dystrybucję zasobów lokalnego księgozbioru ale także za organizację licznych konkursów oraz imprez okolicznościowych.
Magistrat zamiast wspomagać sprawne funkcjonowanie łaskarzewskiej biblioteki, znacząco ogranicza nakłady finansowe na działalność jednej z ostatnich instytucji kultury w naszym mieście.
Budżet poniżej poziomu inflacji
Środki na funkcjonowanie łaskarzewskiej biblioteki, będącej samodzielną jednostką budżetową, od lat pozostawały na niezmienionym poziomie 110 tys. zł. Potwierdza to weryfikacja budżetów Miasta na lata 2019-2024. W tym samym czasie inflacja w Polsce wyniosła około 40%. Gdyby uwzględnić tylko poziom dewaluacji złotego, budżet biblioteki powinien dziś wynosić co najmniej 155 tys. zł.
Tymczasem łaskarzewscy radni na 2025 rok uwzględnili podwyżkę środków o zaledwie 5 tys. zł do poziomu 115 tys. zł zamiast do wnioskowanej przez kierownictwo Biblioteki kwoty 175 tys. zł.
Zarówno w poprzedniej jak i obecnej kadencji włodarze potrafią znaleźć pieniądze na wydatki drugo- lub trzeciorzędne ale mają kłopot z wygospodarowaniem środków na instytucje kultury. Powinni jednak pamiętać, że bez kultury społeczności ulegają degradacji i upadają.
Kierownik na pół etatu
Kiedy pomyślimy o Miejskiej Bibliotece Publicznej w Łaskarzewie, to pierwszą osobą która przychodzi nam do głowy jest Pani Elżbieta Paśnicka – kobieta instytucja, która prowadzi tutejszą bibliotekę ‘od zawsze’, a mówiąc bardziej precyzyjnie od ponad 50 lat. Wielu mieszkańców jeszcze jako dzieci wypożyczało książki ‘od Pani Eli’ w budynku za obecną pocztą.
Jest to, nie tylko naszym zdaniem, jedna z najbardziej zasłużonych osób dla propagowania i pielęgnowania kultury w naszym Mieście i jak mało kto zasługuje na tytuł Zasłużonego Dla Miasta Łaskarzewa. Mimo to Pani Ela, będąc kierownikiem samodzielnej jednostki, tj. Miejskiej Biblioteki Publicznej, pracuje tam na pół etatu.
Należy to powiedzieć wprost: to wstyd dla naszego Miasta, zarówno dla urzędników jak i radnych, że dla instytucji oraz dla osób od dziesięcioleci pielęgnujących lokalną kulturę nie ma pieniędzy na godne funkcjonowanie i wynagrodzenie.
Zarówno na burmistrzu Arminie Tomali jak i łaskarzewskich radnych spoczywa obowiązek dbania o łaskarzewską kulturę oraz o ludzi, którzy z konsekwencją i determinacją wspierają podstawy kulturalne Miasta. Bez nich Łaskarzew nie byłby taki sam.
Sławomir Danilczuk
Foto SAD