Nadanie praw miejskich w średniowieczu wiązało się nie tylko ze zmianą nazewnictwa danej miejscowości i pojawieniem się nowych urzędników. Prawa miejskie oznaczały przede wszystkim zmianę statusu ekonomicznego danej osady dzięki możliwości organizowania cotygodniowych i dorocznych jarmarków, co stwarzało dodatkowe możliwość rozwoju ekonomicznego mieszkańców nowoutworzonego miasta oraz okolicznych wiosek.
Prawo organizowania cotygodniowego jarmarku wiązało się z regularnym dopływem nowych towarów i nowych klientów. Mieszkańcom stwarzało możliwość przygotowania własnych wyrobów i różnorodnych usług dla przyjeżdżających, począwszy od ubrań, butów (ciżem), narzędzi rolniczych, sprzętów domowych, po wyszynk i nocleg dla przyjeżdżających z dalszych odległości. Dzięki temu mogło rozwijać się lokalne rzemiosło, jak np. tkactwo, garncarstwo, garbarstwo, usługi ciesielskie czy kowalskie. Pracy pod dostatkiem mieli też rzeźnicy i producenci okowity na potrzeby klientów indywidualnych i lokalnych zajazdów.
Prawo organizowania targów oznaczało również rozwój budownictwa, w wyniku napływu nowych mieszkańców i w związku z koniecznością budowy nowych warsztatów, kramów, karczm czy domów. Kwitł handel i rzemiosło, podnosiła się ranga ekonomiczna danej miejscowości.
Wraz z nadaniem praw miejskich powstawały i rozkwitały parafie Kościoła Katolickiego, a co za tym idzie wzrastała pozycja religijna, społeczna i kulturotwórcza danej miejscowości. Bogacący się mieszczanie byli w stanie nie tylko utrzymać księży. Starali się także, by kościół parafialny mógł być jak najbardziej okazały, a odbywające się uroczystości, poza charakterem religijnym, przyczyniały się do budowy lokalnej tożsamości i napawały dumą z bycia mieszkańcem nowoutworzonego miasta.
Prawa miejskie – nowe możliwości czy tytuł bez znaczenia?
Akt nadania praw miejskich z 6 sierpnia 1418 r. stanowił jednocześnie akt swoistej amnestii dla urzędników i tutejszych mieszkańców, na których mogłyby ciążyć zarzuty karne za takie przewinienia jak kradzieże, podpalenia, występki, okaleczenia a nawet zabójstwa.
605 lat temu osada nad Promnikiem otrzymała powyżej opisane możliwości. Co takiego zobaczył w łaskarzewiakach (korcicewiakach) Biskup Poznański, że udało mu się przekonać króla Władysława II Jagiełłę do nadania szczególnego wyróżnienia lokalnej społeczności? Prawdopodobnie waleczność korcicewiaków w Bitwie pod Grunwaldem. Ten sam nieustępliwy, wojowniczy charakter łaskarzewiaków i liczny udział naszych przodków w Powstaniu Styczniowym w 1863 skutkował utratą praw miejskich na 99 lat.
Czy łaskarzewiakom udało się wykorzystać szanse stworzone dzięki królewskiemu dekretowi? Jak dziś wyglądałyby tereny nad rzeką Promnik, gdyby Gorczycewo pozostało wsią?
Sławomir Danilczuk
Zapraszam do udziału w ankiecie dotyczącej znaczenia dla miasta uzyskania przez Łaskarzew praw miejskich w 1418 r.