Dziś w nocy na swojej posesji znalazłem kolejnego zwierzaka z wyraźnymi oznakami otrucia. Nie publikuję zdjęć z uwagi na ich drastyczny wydźwięk. Jest to czwarty otruty kot w czasie ostatniego roku. Sprawa została zgłoszona na policję. Sekcja zwłok zwierzęcia zostanie przeprowadzona przez laboratorium kryminalistyczne w Puławach.
W styczniu ubiegłego roku otruto dwa moje koty, o czym pisałem w jednym z artykułów. Sekcja zwłok wykazała wypalenie organów wewnętrznych obydwu zwierząt przez substancję toksyczną. W maju 2023 r. na podwórku znalazłem trzeciego otrutego kota, który nie należał do mnie, z identycznymi objawami. Dziś w nocy kolejne, czwarte martwe zwierzę z ewidentnymi oznakami otrucia.
Pytani o podobne przypadki otruć funkcjonariusze policji poinformowali mnie, że w Łaskarzewie nie odnotowano innych tego typu zdarzeń. Podobne wydarzenia nie miały miejsca w żadnym innym mieście czy miejscowości powiatu garwolińskiego.
Zjawisko wielokrotnego trucia zwierząt domowych w Łaskarzewie, pomimo publikacji na ten temat również w innych mediach, nie spotkało się dotąd z jakąkolwiek reakcją władz miasta czy tutejszych radnych. Poza publicznie wypowiadanymi drwinami, kpinami i insynuacjami kierowanymi pod moim adresem przez zwolenników lokalnego układu władzy.
Opisane tu wydarzenia nie mogą być interpretowane inaczej niż jako kolejna próba zastraszenia w związku z prowadzoną przeze mnie działalnością dziennikarską i społeczną.
Przyzwolenie na hejt, agresję słowną, szczucie, oszczerstwa w debacie publicznej kończy się w Łaskarzewie zabijaniem zwierząt. Póki co.
Sławomir Danilczuk