Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez generała Michaela T. Flynna oraz generała Thomasa McInerney w wywiadzie telefonicznym dla stacji WVWtv.com amerykańskie siły specjalne w bezpośrednim ataku na farmę serwerów CIA we Frankfurcie przejęły serwery, na których odbywało się zliczanie głosów w wyborach prezydenckich z 3 listopada 2020 r. Informacje znajdujące się na serwerach mają potwierdzać fałszerstwa wyborcze i manipulacje głosami na niespotykaną dotąd skalę, w których aktywny udział miały brać Chiny, Iran i Rosja. Generałowie mówią wprost o „zamachu stanu” w USA z udziałem obcych państw oraz „zdradzie państwa” przez wielu urzędników i polityków amerykańskich.
„Mamy informację i wiemy, że nie tylko głębokie państwo (deep state) i pracownicy wysokiego szczebla kierowniczego, z którymi prezydent Trump musiał walczyć, ale również przedstawiciele władzy ustawodawczej, tacy jak Adam Schiff, Nancy Pelosi, Schumer, wszyscy ci ludzie byli w to zamieszani. Byli zamieszani w „rosyjską mistyfikację” (Russian Hoax), byli też zaangażowani w ten zamach stanu (przewrót, pucz)” – oświadczył generał Thomas McInerney. „Są ludzie zaangażowani w ten spisek. To o czym tu rozmawiamy to jest zdrada stanu.”
„To było prawdopodobnie największe w historii fałszerstwo jakiego doświadczył nasz kraj”– oświadczył generał Flynn. „To co stało się w tym kraju nigdy nie powinno się wydarzyć (…) Nie wierzę, że nasz kraj zaakceptuje wiceprezydenta Bidena jako następnego prezydenta na podstawie tego, co jak wiemy”- dodał generał Flynn.
Pracujący na rzecz Donalda J. Trumpa generał Flynn jest pewny reelekcji prezydenta twierdząc, że odniósł on przytłaczające zwycięstwo we wszystkich problematycznych stanach takich jak Pensylwania, Arizona, Georgia, Nevada, Michigan czy Wisconsin. Tylko w stanie Wisconsin nieprawidłowości mogą dotyczyć 130.000 głosów.
„Prezydent Stanów Zjednoczonych ma prostą drogę do zwycięstwa (…) To prezydent Trump wygrał te wybory odnosząc miażdżące zwycięstwo, zdobywając pomiędzy 350 a 400 głosów elektorskich”- potwierdził generał Michael J. Flynn w wywiadzie telefonicznym przeprowadzonym przez Brandona Housa dla WVW-TV.
Znacznie ostrzejszych słów na okoliczność opisu tego co stało się podczas wyborów w USA użyć generał Thomas McInerney.
„Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu w historii Ameryki. To najbardziej niebezpieczna sytuacja od wojny secesyjnej (1861-1965)”- powiedział generał McInerney. „Mamy do czynienia z wojną cybernetyczną.”
Administracja prezydenta Trumpa już kilka lat przed wyborami miała spodziewać się, że może dojść do fałszerstw i nieprawidłowości na niespotykaną dotąd skalę. Stąd rozporządzenie prezydenckie z września 2018 r. mówiące o nałożeniu określonych kar i sankcji w przypadki ingerencji zagranicznej w proces wyborczy w USA. Pomimo tych podejrzeń instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa, takie jak Departament Sprawiedliwości (DoJ), FBI i CIA nie wywiązały się ze swoich obowiązków i zamiast stanąć po stronie społeczeństwa opowiedziały się za „głębokim państwem” (deep state).
Do współpracy z generałem Flynnem oraz prokurator Sidney Powell został oddelegowany specjalny batalion wywiadu wojskowego, należący do organizacji Kraken, o której wcześniej mówiła pani prokurator Powell.
Generał McInerney potwierdził operację służb specjalnych na farmie serwerów prowadzonej przez CIA w niemieckim Frankfurcie, gdzie miał dojść do przejęcia urządzeń, na których zliczane były głosy w amerykańskich wyborach: „To była operacja prowadzona przez CIA, co musi budzić dodatkowy niepokój”. Generał McInerney oświadczył również, że prezydent Trump nie powinien opuszczać zajmowanego urzędu dopóki społeczeństwu amerykańskiemu nie zostaną przedstawione wszystkie informacje i dowody w sprawie fałszerstw, nieprawidłowości i uchybień mających miejsce podczas ostatnich wyborów.
W kilka dni po wyborach prezydenckich w USA pisałem, że doszło tam do serii „aktów terrorystycznych” i politycznego „zamachu stanu”. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez amerykańskich generałów i prokuratorów zaangażowanych w wyjaśnienie nieprawdopodobnych zjawisk mających miejsce w podczas procesu wyborczego możemy wnioskować, że mogło być znacznie gorzej. Mieliśmy do czynienia nie tylko z próbą zamachu stanu ale ze zdradą stanu przez wysokich urzędników administracji amerykańskiej i polityków zajmujących kluczowe stanowiska w Partii Demokratycznej.
SAD
Link do wywiadu z generałami Michaelem T. Flynnem oraz Thomasem McInerney.