Kłopotliwy awans piłkarzy ŁKS Promnik do Ligi Okręgowej

W sobotnie południe na stadionie klubu ŁKS Promnik trybuny rozbrzmiewały radosnymi przyśpiewkami. Po wielu latach seniorska drużyna piłkarska awansowała ponownie do Ligi Okręgowej, wygrywając z liderem tabeli Deltą Warszawa 2:1. Na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek łaskarzewscy piłkarze mogą być pewni awansu. Jednak to, czy klub z ul. Kusocińskiego 10 otrzyma licencję do gry w wyższej lidze nie jest już wcale takie pewne.

FOTO: SAD

Dla łaskarzewskich piłkarzy i kibiców awans do Ligi Okręgowej jest z pewnością ogromnym osiągnięciem i powodem do dumy. Jest też sygnałem dla wielu łaskarzewiaków, że pomimo przeciwności, można osiągnąć sukces.

Jednak zarówno dla klubowych działaczy, dla Rady Miasta oraz przede wszystkim dla burmistrz Laskowskiej awans seniorskiej drużyny piłkarskiej ŁKS Promnik może być poważnym problemem. Organizacyjnym, infrastrukturalnym, finansowym.

Wymagania licencyjne Ligi Okręgowej

To czym dysponuje Klub ŁKS Promnik widać gołym okiem:

– boisko trawiaste, na którym można rozgrywać najwyżej 4 mecze w miesiącu,

– częściowo wyremontowane trybuny,

– brak boisk treningowych,

– brak oświetlenia boiska, co uniemożliwia wieczorne treningi wiosną i jesienią,

– zrujnowaną halę sportową bez należytego zaplecza sportowego i sanitarnego, np. łazienek.

Jeśli sięgniemy do przepisów licencyjnych dla klubów IV ligi i klas niższych, znajdziemy tam min. takie wymagania jak:

– szatnie dla obydwu drużyn o pow. 25 m2, z miejscami dla co najmniej 20 osób,

– co najmniej 3 prysznice dla każdej z szatni,

– co najmniej jedna toaleta dla każdej z szatni.

W obiekcie musi się również znajdować szatnia dla sędziów, oddzielona od szatni dla zawodników. Obiekt musi posiadać również toalety dla publiczności obydwu płci. Co ważne, cały teren z boiskiem włącznie musi być otoczony  „trwałym i stabilnym ogrodzeniem uniemożliwiającym niekontrolowane wejście na obiekt.”

Powyższych oraz całego szeregu innych wymagań nie spełnia obiekt przy ul. Kusocińskiego 10 w Łaskarzewie.

Wieloletnie zaniedbania, 95.000 – 110.000 zł rocznie dla Klubu ŁKS Promnik

W opisie wniosku z dnia 03.03.2022 r. o dofinansowanie w wysokości 4 mln zł skierowanym do Marszałka Województwa Mazowieckiego, burmistrz Anna Laskowska stwierdza:

„Obecnie na terenie miasta znajdują się bardzo zniszczone ‘resztki’ obiektów sportowych budowanych w końcu lat 70-tych ubiegłego wieku, tj.: boisko z nawierzchnią trawiastą oraz budynek zaplecza. Obecnie całość nie spełnia standardów bezpieczeństwa i kwalifikuje się do generalnego remontu.”   

Dodatkowo we wniosku możemy przeczytać, iż:

„Brak odpowiedniego, nowoczesnego zaplecza uniemożliwia mieszkańcom, w szczególności młodzieży i dzieciom rozwijanie umiejętności sportowych w warunkach zgodnych ze współczesnymi standardami”.

Pomimo skandalicznych warunków, w jakich od lat muszą trenować zawodnicy klubu ŁKS Promnik, zawodnicy sekcji Taekwondo, łaskarzewskie dzieci, młodzież i dorośli, ani burmistrz ani Rada Miasta nie przedsięwzięła odpowiednich kroków, żeby ten problem rozwiązać.

Warto wskazać, iż przez lata dofinansowanie Klubu ŁKS Promnik utrzymywane było na skandalicznie niskim poziomie 95.000 zł, w obecnym roku zostało podniesione do 110.000 zł. Radni Miasta Łaskarzew ani burmistrz Laskowska przez 4,5 roku nie zrobili w tej sprawie NIC.

Jeden wniosek o dofinansowanie na remont hali w 4,5 roku

Problemem nie były i nie są pieniądze. Problemem w obecnej kadencji są zaniedbania burmistrz Laskowskiej w sprawie pozyskania dofinansowania na remont i rozbudowę istniejącej infrastruktury sportowej w Łaskarzewie. Burmistrz często okazywała niechęć do rozwiązania tego problemu.

Ważną okolicznością jest również bierność i niekompetencja obecnej Rady Miasta. W Łaskarzewie to burmistrz kontroluje Radę a nie Rada burmistrza.

Każdego roku odbywa się co najmniej kilka lub kilkanaście naborów i konkursów, gdzie można składać wnioski na remont i rozbudowę infrastruktury sportowej. Przez ostatnie 3-4 lata można było złożyć 15-20 wniosków na dofinansowanie rozbudowy i remontu infrastruktury sportowej. Gdyby tak się stało, mielibyśmy piękny, funkcjonalny, wyremontowany i rozbudowany obiekt sportowy.

Gdy pojawia się temat remontu istniejącej hali sportowej, burmistrz Laskowska najczęściej zasłania się złożonym ponad 2 lata temu wnioskiem na 600 tys. zł, który jak sama przyznała został złożony „treningowo”. Szkolenie za 600 tys. zł niestety się nie udało, i obecna hala sportowa nadal pozostaje w stanie opłakanym.

Remont i rozbudowa hali, boiska treningowe, oświetlenie – to można było zrobić!

W ostatnich dwóch- trzech latach, decyzjami burmistrz Anny Laskowskiej forsowane były projekty niedorzeczne i szkodliwe z punktu widzenia interesów ogółu społeczności lokalnej. Niestety właściwie wszyscy radni popierali te pomysły, głosując zazwyczaj jednogłośnie za budową tężni solankowej, rustykalnego przystanku PKS czy termomodernizacją remizy OSP.

Zamiast zatrudnienia doradcy gospodarczego za 140 tys. zł, budowy tężni solankowej, która kosztowała już budżet Miasta 80 tys. zł, czy przystanku PKS, który kosztował budżet Miasta kolejne 30 tys. zł, można było przeprowadzić remont i rozbudowę obecnej hali, zbudować boiska treningowe i oświetlenie boisk.

Przed konfliktem na Ukrainie, gdy materiały i robocizna były o 50% tańsze niż obecnie, za 250.000 zł możliwe było przeprowadzenie wszystkich powyższych prac. Bez przetargów.

Dziś mielibyśmy wyremontowaną, rozbudowaną halę, oświetlone boisko główne i boiska treningowe. Jesienią 2021 r. Rada Miasta mogła pieniądze przeznaczyć na sport. Radni zagłosowali inaczej.

W obecnej kadencji za te zaniedbania, lekceważenie potrzeb mieszkańców, młodzieży, dzieci i sportowców, łaskarzewiacy powinni złożyć podziękowania burmistrz Annie Laskowskiej i Radzie Miasta Łaskarzew.

Może będzie taka okazja podczas otwarcia nowego sezonu piłkarskiego 2023/2024.

Sławomir Danilczuk

Najtańsze działki inwestycyjne w powiecie garwolińskim!

Na niespełna 22 zł za 1 m2 zostały wycenione najtańsze działki inwestycyjne zlokalizowane w Łaskarzewie pomiędzy miejską oczyszczalnią a halą sportową klubu ŁKS Promnik. Oznacza to, że działka o powierzchni 3.540 m2 warta jest zaledwie 76.000 zł. Nieco drożej oszacowane zostały pozostałe działki, tj. na blisko 24 zł, 30 zł i na niespełna 37 zł za 1 m2. Są to najprawdopodobniej najtańsze działki inwestycyjne w powiecie garwolińskim przeznaczone pod budowę „obiektów produkcyjnych, składów i magazynów”. Tereny leśne o pow. ponad 2,5 hektara zlokalizowane w sąsiedztwie dawnego Świtu rzeczoznawca wycenił na 4,21 zł za 1 m2 – całość na sumę…107.000 zł. Operaty wykonano na zlecenie Urzędu Miasta w połowie grudnia 2022 r.

Źródło: Geoportal.gov.pl

Miasto Łaskarzew posiada wyjątkowe tereny inwestycyjne zlokalizowane w pobliżu ulic Dąbrowskiej, Pięknej i Księżycowej, czyli pomiędzy miejską oczyszczalnią a halą sportową przy ul. Kusocińskiego 10. To ponad 5,5 hektara terenów, z czego znaczna część przeznaczona jest pod budowę magazynów, składów czy hal produkcyjnych. Ponad 3 ha zostały objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, przyjętego Uchwałą Rady Miasta z dnia 18 września 2015 r.

Działki nr 4485/1, 4485/2, 4485/3, 4485/5, 4485/6, 4485/7, 4485/8, o łącznej powierzchni 31.359 m2, zaliczone zostały do kategorii „Tereny obiektów produkcyjnych, składów i magazynów”. Na mapce, stanowiącej Załącznik nr 1 do Uchwały nr X/48/2015 oznaczone zostały kolorem fioletowym (mapka na dole tekstu). Są to grunty, na których kiedyś miała powstać inwestycja firmy GIZEH. Niestety inwestycja ta nie doszła do skutku.

Zaskakujące zbiegi okoliczności związane z działkami inwestycyjnymi

Od kilku lat właściwie nic się nie dzieje z najbardziej atrakcyjnymi terenami jakimi dysponuje Miasto Łaskarzew. Urząd Miasta zapytany jakie czynności wykonał w sprawie pozyskania nowego inwestora na te tereny odpowiedział, że NIE zrobił w tej sprawie NIC. Poza zleceniem opracowania wyceny.

W obecnej kadencji, przez 4,5 roku, pracownicy Urzędu nie znaleźli czasu, żeby opracować prezentację handlową dla tych terenów, stworzyć bazę danych potencjalnych inwestorów, skontaktować się z nimi i skierować do nich ofertę. Nie wykonano ani jednego telefonu w tej sprawie pozyskania inwestora, nie wysłano ani jednego maila.

Taka postaw Urzędu Miasta musi dziwić tym bardziej, że brak nowych miejsc pracy jest od wielu lat jedną z największych bolączek naszego miasta.

Druga zastanawiająca okoliczność z jaką napotykamy, to wycena terenów będących własnością Miasta Łaskarzew. W grudniu 2022 roku rzeczoznawca majątkowy wycenił te grunty na kwotę od 21,30 do niespełna 37 zł za 1 m2. Działka leśna została wyceniona na kwotę 4,21 zł za 1 m2. Oznacza to, że teren leśny o powierzchni ponad 2.5 hektara w sąsiedztwie dawnego Świtu i hali sportowej wyceniono na sumę 107.000 zł!

Inne działki, w tym działki inwestycyjne, objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z przeznaczeniem pod obiekty produkcyjne, składy i magazyny warte są zaledwie 76.000 za ponad 3.500 m2, 95.000 zł za prawie 4.000 m2, czy 89.000 zł za ponad 4.100 m2.

Poniżej tabela opracowana na podstawie operatów szacunkowych wykonanych na zlecenie Urzędu Miasta.

Ceny działek należących do Miasta Łaskarzew, wycena 14-18 grudnia 2022 r.

Trzecią okolicznością, jaką należy wskazać jest beztroskie podejście obecnych władz Miasta Łaskarzew do tych terenów. Mogliśmy się o tym przekonać podczas L Sesji Rady Miasta z dnia 8 lutego 2023 r. Wówczas to jeden z radnych zgłosił postulat przeprowadzenia przez Miasto działań inwestycyjnych w sąsiedztwie tych działek w postaci doprowadzenia tam wody, energii czy wybudowania dróg.

Radny ten sugerował również, że być może na przetargu działki będzie można kupić taniej niż po cenach rynkowych. Co ważne, burmistrz Laskowska pomysł radnego przyjęła ze zrozumieniem, prosząc o przedstawienie tego co ma być konkretnie przygotowane. „Nie ma przeszkód żadnych”– oświadczyła burmistrz Laskowska.

Zdarza się, że na różnego rodzaju przetargach można kupić taniej nieruchomość. Jednak w świetle przedstawionych informacji dotyczących wyceny działek należących do Miasta Łaskarzew, aż trudno uwierzyć, że może być aż tak TANIO.

Być może tu należy szukać źródeł niebywale zajadłych ataków i pomówień niektórych radnych, urzędników oraz ich rodzin, kierowanych pod adresem osób zbyt dociekliwie interesujących się sprawami naszego Miasta.

Sławomir Danilczuk

Fragment miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – uchwała nr X/48/2015.

Burmistrz planuje przenoszenie drzew na Rynku Dużym

Na wniosek firmy prowadzącej przebudowę ulicy Garwolińskiej, burmistrz Miasta Łaskarzew planuje usunięcie kilkunastu klonów ozdobnych rosnących na Rynku Dużym od strony wjazdu w ul. Wolską i przeniesienie ich w głąby Rynku. Drzewa mają podobno kolidować z pracami prowadzonymi przez firmę Meliorant Budownictwo Inżynieryjne. Burmistrz zażądała od radnych przegłosowania przeniesienia drzew w trybie natychmiastowym, bez przedstawienia jakiejkolwiek dokumentacji czy pisemnych opracowań. Drzewa mają zostać przeniesione pomimo realnego zagrożenia, że nie przyjmą się w nowym miejscu z uwagi na obecny, intensywny okres wegetacyjny. Łaskarzewscy ekolodzy, z mężem burmistrz Laskowskiej na czele, milczą.

Foto: SAD

W trakcie posiedzenia Komisji spraw społecznych, oświaty, kultury, zdrowia i sportu w dniu 24 maja 2023 burmistrz Anna Laskowska zażądała od radnych Miasta Łaskarzew przegłosowania zgody na przesadzenie 12 klonów ozdobnych, rosnących na Rynku Dużym od strony wjazdu w ul. Wolską. Drzewa, pomimo okresu intensywnej wegetacji, mają zostać przesadzone w głąb Rynku Dużego. Istnieje realne ryzyko, że część zakupionych kilkanaście lat temu po 1100 zł klonów ozdobnych nie przyjmie się w nowym miejscu.

Zmiana architektury krajobrazu bez planów i opracowań

Burmistrz nie przedstawiła radnym jakichkolwiek dokumentów, projektów czy pisemnych opracowań, odnoszących się do proponowanego przenoszenia drzew. Swój nagły wniosek uzasadniła tym, że istniejące drzewa mają przeszkadzać wykonawcy w prowadzeniu prac.

Jednak ani burmistrz Laskowska ani zaproszony na posiedzenie komisji Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Garwolinie Marek Jonczak nie byli w stanie wykazać czemu tak naprawdę ma służyć usunięcie kilkunastu klonów ozdobnych z ich obecnej lokalizacji. Nie potrafili też wykazać jakie ryzyko będzie towarzyszyć przeniesieniu tych drzew w inne miejsce w szczycie okresu wegetacyjnego. Nie wiadomo ile z nich może zwyczajnie uschnąć.

Należy zaznaczyć, że projekt inwestycji przebudowy ul. Garwolińskiej, prowadzonej w naszym mieście przez Starostwo Powiatowe w Garwolinie, nie przewiduje przenoszenia i przesadzania drzew w obrębie Rynku Dużego.

Burmistrz próbuje przerzucić odpowiedzialność na radnych

Jak podkreślał dyrektor Marek Jonczak decyzja o usunięciu drzew z ich obecnej lokalizacji i przeniesienie ich w głąb Rynku Dużego leży w gestii decyzyjnej burmistrz Laskowskiej. Burmistrz zadeklarowała jednak, że chciałaby mieć zgodę radnych w tej sprawie. Ostateczne ustalenia muszą podobno zapaść do jutra, tj. do dnia 25.05.2023 r.

Zadziwiać musi nadzwyczajny pośpiech oraz tryb, w jakim burmistrz Laskowska zażądała podjęcia przez łaskarzewskich radnych decyzji w sprawie. Decyzji, która w istotny sposób ingeruje w wygląd miasta i wpływa na architekturę krajobrazu centralnego miejsca w Łaskarzewie.

Rozstrzygniecie miało zostać przegłosowane w pośpiechu, bez jakichkolwiek dokumentów. Głosować miało nie 15, ale zaledwie 5 radnych z komisji zajmującej się na co dzień kulturą, oświatą i sportem.

Przyroda może ucierpieć – ekolodzy milczą

Podczas obrad komisji padały pytania o stanowisko lokalnych ekologów w sprawie usunięcia kilkunastu dorodnych klonów na Rynku Dużym. Radni dopytywali się, czy w tej sprawie wypowiedzieli się już działacze ekologiczni, z mężem burmistrz Łaskarzewa Erykiem Laskowskim na czele. Burmistrz stwierdziła, że o drzewach na Rynku Dużym z mężem jeszcze nie rozmawiała. Wygląda na to, że mąż pani burmistrz nie podjął w tej sprawie ostatecznej decyzji.

Działacz ekologiczny Eryk Laskowski wsławił się już całym szeregiem interwencji, m.in. podczas budowy chodnika przy ul. Dąbrowskiej, gdzie ratował drzewo rosnące na trasie przebiegu tegoż chodnika, czy podczas uzgodnień w sprawie usunięcia zagrażających pomnikom drzew na cmentarzu parafialnym, czemu stanowczo się sprzeciwiał.

Pamiętamy również zapewnienia burmistrz Laskowskiej, kiedy podczas XXXV sesji Rady Miasta oświadczyła, że:

„Tutaj wszyscy Laskowscy są obrońcami przyrody, i zieleni, i drzew w Łaskarzewie, i wszystkich ekosystemów (…) Wszyscy mieszkańcy mogą spać spokojnie. Żadne drzewa na Rynku, w parku nie będą wycinane, ani usuwane…

Ale to było w październiku 2021… dziś mamy maj 2023.

Sławomir Danilczuk

Kompromitacja burmistrz i radnych – największa inwestycja Powiatu

Następcy moi będą się 100 razy zastanawiać zanim grosz przeznaczą na Łaskarzew. I to jest poważny temat. I będę namawiał, żeby nawet nie chcieli tutaj nogi postawić – stwierdził Starosta Powiatu Garwolińskiego Mirosław Walicki podczas LIII Sesji Rady Miasta w dniu 24.04.2023 r. Jego wypowiedź była wyrazem niezadowolenia ze sposobu przygotowania do przeprowadzenia największej inwestycji powiatowej w historii Łaskarzewa przez Urząd Miasta i łaskarzewskich radnych. Na sali, podczas tej skrajnie niedopuszczalnej z punktu widzenia mieszkańców naszego miasta wypowiedzi starosty Walickiego znajdowali się również Wicestarosta Powiatu – Marek Ziędalski oraz Przewodniczący Rady Powiatu Waldemar Trzaskowski. Żaden z nich nie zaprotestował.

U. Garwolińska, Łaskarzew. Foto: SAD

Obecność przedstawicieli Zarządu Powiatu Garwolińskiego, Powiatowego Zarządu Dróg oraz przedstawicieli wykonawcy w dniu 24 kwietnia 2023 r. podczas sesji Rady Miasta w Łaskarzewie spowodowana była zaniedbaniami Urzędu Miasta oraz radnych w zakresie przygotowania do realizacji największej inwestycji w historii Łaskarzewa.

Przez niemal pół roku od uzyskania materiałów od przedstawicieli Powiatu burmistrz Anna Laskowska nie zleciła opracowania materiałów informacyjnych dla mieszkańców i przedsiębiorców z ul. Garwolińskiego oraz przedsiębiorców z ulicy Warszawskiej. Również mieszkańcy ulic, na których wyznaczone zostały drogi objazdowe nie otrzymali wsparcia informacyjnego dotyczącego czasu i przebiegu przebudowy jednej z najbardziej uczęszczanych ulic wylotowych Łaskarzewa. Dopiero w dniu 04.05.2023 r., równo pół roku od sesji Rady Miasta Łaskarzew z dnia 04.11.2022 r. opracowany został szczegółowy harmonogram robót dla tej inwestycji.

Na sesję w dniu 24.04.2023 r. przybyli niezadowoleni przedsiębiorcy oraz mieszkańcy, którzy przedstawili swoje wątpliwości oraz pytania. W ich wypowiedziach dominował jeden przekaz: brak odpowiedniej komunikacji z mieszkańcami i przedsiębiorcami, brak jakichkolwiek materiałów informacyjnych związanych z przebudową ul. Garwolińskiej.

W internecie pojawiły się głosy niezadowolenia mieszkańców, które w Starostwie Powiatowym mogły zostać odebrane jako głosy niezadowolenia z powodu samego remontu ul. Garwolińskiej.

Dyletanci w Urzędzie, ignoranci w Radzie Miasta

Starosta Mirosław Walicki wielokrotnie demonstrował swoje niezadowolenie. Adresatem jego wypowiedzi byli przede wszystkim łaskarzewscy radni.

Nie spotkałem się jeszcze z takim podejściem radnych do tematu inwestycji czy powiatowych, czy jakichkolwiek innych. Sytuacja jest dla mnie kuriozalna. Jestem zbulwersowany jako samorządowiec z 30-letnim niemal stażem, że takie w ogóle podejście jest do tematu wybrańców mieszkańców

– stwierdził starosta powiatu garwolińskiego.

Wypowiedź starosty pokrywała się z wypowiedziami i zachowaniami obecnych na sali radnych i burmistrz Laskowskiej. Radna Beata Kozikowska zażądała przekazania radnym oraz mieszkańcom przez przedstawicieli powiatu odpowiedniej dokumentacji i harmonogramu prac związanych z remontem ulicy Garwolińskiej.

Radny Fryderyk Głowacki oświadczył z rozbrajającą szczerością, że:

My jako radni nie mieliśmy takiej wiedzy, że to jest taka potężna budową. Naprawdę. Wydawało się, że tu przyjedzie firma, położy asfalt, i będzie dobrze

To słowa radnego Głowackiego wypowiedziane podczas Sesji RM w kwietniu 2023 r.

Rzecz w tym, że zarówno radna Kozikowska jak i radny Głowacki mieli pełny dostęp do informacji opracowanych przez samorządowców powiatowych, przedstawicieli Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie, oraz przez wykonawcę. Komplet materiałów oraz pełen zakres informacji został przedstawiony łaskarzewskim radnym oraz burmistrz Laskowskiej pół roku wcześniej, tj. 04 listopada 2022 r. podczas XLVII Sesji Rady Miasta Łaskarzew.

Podczas listopadowej sesji w 2022 roku obecni byli m.in. starosta Mirosław Walicki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Marek Jonczak oraz przewodniczący Rady Powiatu Waldemar Trzaskowski. Przedstawiciele Powiatu przekazali wówczas burmistrz Laskowskiej oraz radnym komplet informacji dotyczących przebudowy ul. Garwolińskiej, wliczając w to harmonogram prac składający się z 15 etapów.

Ani burmistrz Laskowska, ani reprezentujący mieszkańców radni przez ostatnie pół roku nie przygotowali jakichkolwiek materiałów, informacji, harmonogramów, które mogliby przekazać mieszkańcom i łaskarzewskim przedsiębiorcom. Dopiero równo pół roku od listopadowej sesji opracowany został harmonogram prac.

Dziś to karygodne zaniedbanie burmistrz Laskowskiej i radnych próbuje się przerzucić na niezadowolonych przedsiębiorców, mieszkańców i przedstawicieli mediów.

Niebezpieczne pogróżki skierowane wobec mieszkańców

Swoim następcom będę mówił, żeby się 10 razy zastanowili, zanim wejdą z taką inwestycją do miasta Łaskarzew

– dodał jeszcze starosta Mirosław Walicki. Wypowiedzi pana starosty nie można interpretować inaczej, jak w kategoriach niebezpiecznych pogróżek kierowanych wobec mieszkańców Łaskarzewa, z powodu zaniedbań koleżanek i kolegów partyjnych starosty Walickiego. Tego typu deklaracje przedstawicieli Powiatu są niedopuszczalne i nie powinny mieć miejsca.

Jakkolwiek przedstawiciele powiatu dosyć wyraźnie adresowali swoje pretensje w stronę łaskarzewskich radnych, to bardzo łagodnie odnosili się do wielomiesięcznych zaniedbań i niekompetentnych działań swojej koleżanki partyjnej burmistrz Laskowskiej. Co oczywiste, do obowiązków burmistrza należało opracowanie stosownych materiałów i rozwiązań, należyte poinformowanie mieszkańców, przedsiębiorców, zminimalizowanie szkód poprzez odpowiednie planowanie i przewidywanie ewentualnych problemów.

Od wielu tygodni ze strony łaskarzewskich urzędników oraz radnych płynęły informacje, że „remont ulicy Garwolińskiej to problem Powiatu a nie Miasta Łaskarzew.”

Ani burmistrz Laskowska, ani łaskarzewscy urzędnicy czy też radni nie brali odpowiedzialności za prowadzenie remontu ulicy Garwolińskiej, przerzucając całą winę za pojawiające się problemy na inwestora – Powiat Garwolin, oraz wykonawcę.

Przedstawiciele Starostwa Powiatowego, zamiast kierować niebezpieczne pogróżki pod adresem zaniepokojonych sposobem realizacji inwestycji łaskarzewiaków, powinni skupić się na wyciągnięciu konsekwencji wobec swojej koleżanki partyjnej z Prawa i Sprawiedliwości – burmistrz Laskowskiej. Powinni też bliżej przyjrzeć się „aktywności” pochodzących z tego samego ugrupowania, nieustannie niedoinformowanych popleczników burmistrza Łaskarzewa, zasiadających w Radzie Miasta.   

Sławomir Danilczuk

Działalność organów miasta jest jawna!

Czy łaskarzewscy radni mogą kontrolować działania burmistrz, skoro są wzywani SMS’ami na tajne narady jak jej podwładni? Czy przewodnicząca komisji rewizyjnej – ustawowego organu kontrolnego Rady Miasta mającego za zadanie weryfikować działania burmistrza (art. 18a ustawy)- będzie odpowiednio prowadzić prace komisji, skoro jest jednocześnie pracownikiem lokalnej szkoły? Czyli, de facto, jest osobą zależną zawodowo od burmistrza miasta. Kto kogo kontroluje w łaskarzewskim samorządzie?

Foto: Pixabay

Ostatnie wydarzenia mające miejsce w siedzibie Urzędu Miasta nasuwają cały szereg pytań. Odpowiedzi na nie przynosi pobieżna choćby analiza ustawy o samorządzie gminnym, która rozwiewa wiele wątpliwości. Wystarczy przytoczyć kilka artykułów tej ustawy, żeby przekonać się jak społecznie dysfunkcyjny jest lokalny układ władzy.

Jawność działań organów, kontrola burmistrza przez radnych

Zacznijmy od początku. Zgodnie z art. 11a. ww. ustawy organami gminy są rada gminy oraz wójt (burmistrz, prezydent miasta). Kolejny artykuł w punkcie 1. i 2. potwierdza, że działalność tychże organów jest jawna, natomiast obywatele (mieszkańcy) mają prawo do uzyskiwania informacji, prawo wstępu na sesje rady gminy, posiedzenia komisji. Mają także prawo dostępu do dokumentów, protokołów posiedzeń organów gminy i komisji rady gminy (miasta).

Zatem twierdzenia niektórych internetowych ekspertów, w tym części łaskarzewskich radnych, że burmistrz miasta ma prawo organizować w Urzędzie Miasta tajne, prywatne spotkania i narady z radnymi, a mieszkańcy czy media nie mają prawa wstępu na salę takich obrad są nie tylko nieprawdziwe. Twierdzenia takie wprowadzają w błąd mieszkańców co do zakresu praw obywatelskich, oraz świadczą o ignorancji prawnej tychże radnych.

Formuła „prywatnych, zamkniętych spotkań roboczych burmistrza miasta z radnymi w budynku Urzędu Miasta” po prostu NIE ISTNIEJE. O ile oczywiście nie są to spotkania zamknięte z uwzględnieniem ograniczenia jawności, wynikającej z innych ustaw. Wyłącznie w takim przypadku można organizować spotkania „z wyłączeniem jawności”. Jednak nadal nie mogą się one odbywać w formule spotkań „tajnych i prywatnych.

Prawdopodobnie z tego właśnie powodu burmistrz Laskowska nie potrafiła wskazać podstawy prawnej odbywającego się w dniu 26.04.2023 r. o godz. 19.00 zebrania z radnymi.

Rada gminy jest organem stanowiącym i kontrolnym

Głównym zadaniem rady gminy (rady miasta) jest stanowienie prawa lokalnego. W skrócie dotyczy to podejmowania uchwał na sesjach rady miasta. Jednak niezwykle istotną funkcją rady jest funkcja kontrola. Art. 15 ustawy o samorządzie gminnym mówi o tym wprost.

Rada miasta ma kontrolować decyzje, dokumenty i działania burmistrza. Czynności kontrole prowadzone są głównie za pośrednictwem komisji rewizyjnej w skład której wchodzą właśnie radni. Wątpliwości w tym zakresie nie pozostawiają zapisy art. 18a ustawy, który wskazuje:

„Rada gminy kontroluje działalność wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy; w tym celu powołuje komisję rewizyjną.”

Komisja rewizyjna pod kontrolą burmistrza

W naszym mieście przewodniczącą komisji rewizyjnej, czyli osobą odpowiedzialną za pracę tej komisji, zwołującą posiedzenia oraz decydującą o kierunkach pracy tejże komisji jest radna, która jednocześnie jest pracownikiem jednej z łaskarzewskich szkół. Szkoły w naszym mieście podlegają Urzędowi Miasta, czyli burmistrz Laskowskiej.

W tutejszej radzie miasta przewodnicząca komisji rewizyjnej jest de facto zależna zawodowo od osoby, którą ma kontrolować, czyli od burmistrza. Pani przewodnicząca oczywiście uczestniczyła w wieczornym spotkaniu prywatnym w dniu 26.04.2023 r.

Część łaskarzewskich radnych, w tym wchodzących w skład komisji rewizyjnej, karnie stawiają się na prywatnych, nieprotokołowanych, wieczornych spotkaniach z osobą, której decyzje i poczynania powinni zgodnie z prawem kontrolować. Jest to ich ustawowy obowiązek.

Burmistrz Laskowska może śmiać się histerycznie mieszkańcom Łaskarzewa w twarz wiedząc, że posłusznych sobie radnych, w tym tych z komisji rewizyjnej, ma pod kontrolą. Esemesową.

Sławomir Danilczuk

Burmistrz zwołuje „sesję”, radny atakuje dziennikarza

Na godz. 19.00 w dniu 26 kwietnia 2023 r. burmistrz Miasta Łaskarzew zwołała „prywatne” zebranie z radnymi w siedzibie Urzędu Miasta. Burmistrz odmówiła odpowiedzi na pytanie czemu miało służyć to spotkanie. Nie była w stanie podać podstawy prawnej, zgodnie z którą została zwołana ta nieformalna „sesja”. Radni potrafili potwierdzić, na którą godzinę i w jakim celu zostali na to spotkanie zaproszeni przez burmistrz Laskowską. W kilka chwil po wejściu do sali konferencyjnej radny Łukasz Laskowski zaatakował fizycznie dziennikarza rejestrującego tę nietypową naradę. Radny Laskowski nie pierwszy raz atakuje dziennikarza w budynku Urzędu Miasta – poprzednio słownie, tym razem fizycznie. Sprawa zostanie skierowana na policję.

Burmistrz A. Laskowska i radny Ł. Laskowski podczas „prywatnego spotkania” z radnymi w UM w Łaskarzewie.

W ostatnich dniach dotarła do nas informacja o zwołanej przez burmistrza Annę Laskowską nietypowej „sesji”. Celem konsultacji miała być poprawa wizerunku Miasta w oczach działaczy i polityków powiatowych, wojewódzkich oraz ogólnopolskich. Spotkanie zostało zwołane na godzinę 19.00 w dniu 26.04.2023 r. w sali konferencyjnej Urzędu Miasta.

Postanowiliśmy odwiedzić Urząd, aby zrelacjonować mieszkańcom to, o czym późną wieczorową porą debatują radni z burmistrz Laskowską. Cała sytuacja była rejestrowana w formie audio-video. Część tej relacji została opublikowana na platformie Facebook.

Tuż po wejściu na salę „obrad” dziennikarz został zaatakowany fizycznie przez radnego Łukasza Laskowskiego.

„Albo wyjdziesz sam albo cię wyprowadzę!” – radny Ł. Laskowski ruszył w kierunku dziennikarza próbując wyrwać aparat rejestrujący wydarzenie i wypchnąć go z pomieszczenia. Po tym niedopuszczalnym, skandalicznym incydencie została wezwana policja.

Burmistrz i radni nie wiedzieli po co się zebrali

W dalszym ciągu próbowaliśmy dowiedzieć się od burmistrz Laskowskiej i zebranych radnych szczegółów dotyczących spotkania. Jednak szereg stawianych pytań pozostało bez odpowiedzi: w jaki sposób burmistrz Laskowska zwołała tę nietypową „sesję”, na którą godzinę, jaki był cel spotkania i jego podstawa prawna. Problem z odpowiedzią na powyższe pytania miała również większość radnych.

Zdziwienie musiały budzić również nietypowe, kuriozalne wręcz zachowania, wypowiedzi oraz wybuchy niekontrolowanego śmiechu burmistrz Laskowskiej.  

Zgodnie z oświadczeniami pani burmistrz było to prywatne, robocze, nieformalne spotkanie z radnymi, zwołane przez samą burmistrz. Spotkanie w siedzibie Urzędu Miasta w celu „prywatnym”.

„Prywatne spotkanie burmistrza z radnymi, czyli robocze spotkanie” – stwierdziła burmistrz Łaskarzewa.

Udało się nam ustalić, że prywatna narada burmistrza z radnymi miała służyć poprawie wizerunku Miasta w oczach działaczy i polityków powiatowych, wojewódzkich oraz ogólnopolskich. Być może szukano recepty na zatarcie katastrofalnego wrażenia po ostatniej LIII Sesji Rady Miasta z udziałem m.in. Starosty Powiatu Garwolińskiego Mirosława Walickiego, oraz Wicestarosty Marka Ziędalskiego.

W Urzędzie jak w domu, radni jak podwładni

W zdrowo funkcjonującym samorządzie rolą poszczególnych radnych oraz Rady Miasta jako gremium jest nadzór nad działaniami burmistrza i kontrola jego poczynań. Okazuje się, że w Łaskarzewie to burmistrz nadzoruje, kontroluje, instruuje radnych, traktując ich niemal jak swoich podwładnych.

Zachowanie burmistrz Anny Laskowskiej i radnego Łukasza Laskowskiego wobec mieszkańca i dziennikarza mogą potwierdzać, że w Urzędzie Miasta czują się oni jak u siebie w domu.

Burmistrz Laskowska może zapraszać na prywatne spotkania do siedziby Urzędu kogo chce, kiedy chce i w jakim celu chce. Bez konieczności tłumaczenia mieszkańcom faktycznych powodów takich spotkań.

Radny Łukasz Laskowski może, jak się okazuje, atakować fizycznie i słownie mieszkańca oraz dziennikarza wykonującego swoje obowiązki, bez jakiejkolwiek reakcji ze strony samej burmistrz- prywatnie szwagierki radnego. O zgromadzonych radnych nie wspominając.

O rozwoju sytuacji będziemy informować Państwa na bieżąco.

Sławomir Danilczuk

Miasto nieprzygotowane do prowadzenia inwestycji

Dopiero po tym, gdy ulica Garwolińska została rozkopana a prace na tym odcinku zaczęły się opóźniać, burmistrz Łaskarzewa poinformowała mieszkańców za pośrednictwem Facebooka, że zamierza rozpocząć poszukiwania rozwiązań w związku z poważnymi utrudnieniami dla mieszkańców i przedsiębiorców. Wypowiedź burmistrz Laskowskiej oraz rozmowy z łaskarzewskimi urzędnikami, radnymi i przedsiębiorcami potwierdzają jednoznacznie: miasto nie zostało należycie przygotowane na tę inwestycję, chociaż od 4 lat było wiadomo, że ulica Garwolińska będzie remontowana.

Źródło: UM Łaskarzew / Facebook

Skandal, kompromitacja, działanie na szkodę Miasta

Podczas posiedzenia komisji połączonych Rady Miasta w dniu 17 kwietnia 2023 r. przewodniczący Leszek Bożek zarzucił burmistrz Laskowskiej, że ulica Garwolińska mogła być wyremontowana już 3-4 lata temu. Wówczas Powiat dysponował środkami na przeprowadzenie tej inwestycji, jednak burmistrz Łaskarzewa miała się nie zgodzić na przeprowadzenie remontu. Jeśli potwierdzą się informacje przekazane przez przewodniczącego Bożka, że w latach 2019-2020 burmistrz Laskowska nie zgodziła się na remont ul. Garwolińskiej, mielibyśmy do czynienia ze swoistym sabotażem urzędniczym i działaniem na szkodę naszego miasta. Będziemy o to pytać przedstawicieli Powiatu i Miasta Łaskarzew.

Burmistrz i urzędnicy „zaskoczeni” przebudową ul. Garwolińskiej

Film zaprezentowany przez burmistrz Laskowską kilka dni temu jest potwierdzeniem wypowiedzi łaskarzewskich przedsiębiorców z ul. Garwolińskiej, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać. Miasto nie zostało należycie przygotowane do prowadzenia tej inwestycji a oni sami nie otrzymali jakiejkolwiek informacji z Urzędu Miasta w Łaskarzewie. Nikt z urzędników nie pofatygował się do przedsiębiorców z pisemną informacją mówiącą o tym, jak będzie przebiegać remont, w jakich terminach, które odcinki ulicy Garwolińskiej będą kolejno remontowane, którymi ulicami bocznymi do jakich odcinków i kiedy będzie można dojeżdżać. Miasto nie ma ani jakiejkolwiek opracowań, ani jakiejkolwiek kontroli w tym zakresie.

Pomimo posiadanej od ponad 3 lat wiedzy, że ulica Garwolińska będzie remontowana, Urząd Miasta nie opracował jakichkolwiek koncepcji, mogących odciążyć mieszkańców i przedsiębiorców w związku z prowadzonymi pracami. Burmistrz Laskowska nie zleciła łaskarzewskim urzędnikom przygotowania odpowiednich scenariuszy na tę okoliczność.

Dziś, gdy już „mleko się rozlało” burmistrz Laskowska w panice „będzie szukała odpowiedzi na pytania i rozwiązań” z przedstawicielami inwestora i wykonawcy podczas sesji Rady Miasta.

Wygląda to niestety na kolejną propagandowo-medialną ustawkę, w czym burmistrz Łaskarzewa specjalizuje się od kilku lat.  

Bezradni radni- jak zwykle NIC nie mogą

Nie mniejsza odpowiedzialność za obecną sytuację w mieście spada na Radę Miasta i większość łaskarzewskich radnych. Jeśli z nimi porozmawiać okazuje się, że całą odpowiedzialność za sposób prowadzenia inwestycji ponosi Starostwo Powiatowe.

Radni nie wymagali i nie wymagają od burmistrz Laskowskiej stosownych dokumentów i scenariuszy w związku z prowadzonymi w Łaskarzewie inwestycjami. Nie domagają się przekazywania mieszkańcom i przedsiębiorcom należytych informacji przez Urząd Miasta. W zdecydowanej większości zachowują się tak, jakby nie rozumieli swojej roli i obowiązków wobec mieszkańców – własnych wyborców.

Radni nie podjęli jakiejkolwiek uchwał wymuszających na burmistrz Laskowskiej oraz łaskarzewskich urzędnikach przygotowania jakichkolwiek opracowań, przeprowadzenia działań informacyjnych czy konsultacji społecznych przed rozpoczęciem prac na ul. Garwolińskiej.

Radni są w takich przypadkach zupełnie bezradni. To nie pierwszy już raz. Ich standardowe tłumaczenia to:  „nic nie mogliśmy zrobić”, „to nie nasza wina”, „odpowiedzialny jest Powiat (lub ktoś inny)”, itd. Po co nam tacy radni?

Trudno, niech bankrutują… Przedsiębiorcy pozostawieni samym sobie

Obwinianie przez radnych Starostwa Powiatowego za niedogodności, jakich doświadczają mieszkańcy i łaskarzewscy przedsiębiorcy dotyczy nie tylko ul. Garwolińskiej. Radni obwiniają Starostwo za bałagan związany z parkowaniem wokół Rynku Dużego czy za zakaz zatrzymywania się na początku ul. Warszawskiej.

Postawa większości łaskarzewskich radnych jest podobna do postawy jednego z pracowników na ul. Garwolińskiej, który na informację o tym, że w związku z tym remontem przedsiębiorcy bankrutują stwierdził: „trudno”.

Poza pojedynczymi przypadkami łaskarzewscy radni udają, że nie widzą następstw, jakie związane są z umieszczeniem znaku zatrzymywania się pod sklepem piekarni, apteką i pozostałymi sklepami. O nastawieniu radnych do łaskarzewskich przedsiębiorców pisałem w jednym z ostatnich teksów.

Przyglądając się obecnym działaniom łaskarzewskich samorządowców możemy się spodziewać, że to, czego nie zniszczyła pandemia i lockdowny, zniszczą decyzje władz Powiatu, niekompetencją Urzędu Miasta i bierność Rady Miasta.

Sławomir Danilczuk

Mandaty za parkowanie na zakazie na ul. Warszawskiej będą anulowane?

Przesunięcie 100 tys. zł z budżetu budowy nowej hali sportowej na zakup nowego samochodu dla Straży Pożarnej w Garwolinie, wprowadzenie strefy skróconego parkowania na Rynku Dużym, zakazy parkowania pod aptekami i sklepami łaskarzewskich przedsiębiorców, permanentny brak środków na remont podłogi na starej hali, pretensje do Rady Powiatu o nierozwiązane problemy w naszym mieście – te i cały szereg innych spraw poruszano na niemal 3,5 godzinnym posiedzeniu połączonych Komisji Rady Miasta Łaskarzew. Posiedzenia połączonych komisji są o wiele bardziej interesujące iż Sesje Rady Miasta. Szkoda, że mieszkańcy nie mają okazji, żeby przyjrzeć się tym obradom dokładniej i wysłuchać wszystkiego, co mają do powiedzenia łaskarzewscy radni. Poza kamerami.

Rynek Duży, Foto: SAD

Czy mandaty za parkowanie na zakazie na ul. Warszawskiej będą anulowane?

Jednym z tematów, ponoszonych od kilku tygodni przez radnego Krzysztofa Dudka był postawiony na początku ul. Warszawskiej kontrowersyjny zakaz zatrzymywania się i postoju. Zakaz obowiązuje dokładnie na odcinku, na którym znajduje się sklep piekarni Żabczyńskich, sklep STAMAR (państwa Targońskich), sklep Blue (po drugiej stronie ulicy) i … apteka. Wcześniej istniała tam możliwość zatrzymywania się do 15 minut. Nigdy w tym miejscu nie dochodziło do kolizji czy wypadków.

Radny Dudek wskazywał, że wprowadzenie całkowitego zakazu zatrzymywania się i postoju w tym miejscu zmniejszyło obroty działających tam firm nawet o 60%. Klienci rezygnują z zakupów w piekarni, sklepie STAMAR czy aptece, odstraszani przeprowadzanymi przez policję kontrolami i nakładanymi mandatami. Z pewnością pomocne było udostępnienie na cele parkingowe prywatnej posesji przez panią Magdalenę Jarząbek, jednak to nie prywatni przedsiębiorcy powinni rozwiązywać problemy z dostępem klientów do punktów handlowych.

Radny Dudek przypomniał także zapewnienia burmistrz Laskowskiej mówiące o tym, że nie będzie problemów z mandatami na zakazie parkowania przy ul. Warszawskiej w sąsiedztwie sklepu piekarni Żabczyńscy i apteki. W trakcie obrad komisji burmistrz Laskowska zaprosiła do Urzędu Miasta wszystkich mieszkańców, którzy taki mandat otrzymali, sugerując rozwiązanie problemu.

Czy mieszkańcy otrzymają zwrot opłaty mandatowej czy tylko jakąś nagrodę pocieszenia, np. breloczek – tego nie wiemy. 

Apteki w Łaskarzewie – uciążliwy biznes

W trakcje obrad komisji radny Łukasz Laskowski zapytał obecnych, czy ktokolwiek wie, kto „rozpuszcza plotki”, że to właśnie on „załatwił” zlikwidowanie możliwości zatrzymywania się na czas 15 min. przy ul. Warszawskiej po to, żeby klienci przychodzili do jego apteki na ul. Szkolną, a nie przychodzili do apteki konkurencyjnej, położonej właśnie przy nowym zakazie zatrzymywania się na początku ul. Warszawskiej. Likwidacja możliwości zatrzymywania się do 15 min. miałaby zabrać klientów z tej właśnie apteki i niejako przekierować ich na ul. Szkolną do apteki radnego Laskowskiego.

Na problem ruchu ulicznego przy innej aptece położonej przy ul. Garwolińskiej oraz przy szkole j. angielskiego zwróciła uwagę radna Elżbieta Licbarska. Stwierdziła, że właśnie w tym miejscu o mało nie została potrącona przez samochód.

Okazuje się, że prowadzenie apteki w Łaskarzewie to bardzo kłopotliwy biznes, który de facto, może utrudniać życie mieszkańcom. Klienci przyjeżdżają samochodami, parkują, kupują lekarstwa, tarasują przejazd. Szkoły językowe oraz inne sklepy również nie są na rękę niektórym radnym. Podjeżdżający samochodami pod punkty handlowe łaskarzewiacy mogą stanowić zagrożenie zarówno dla pieszych, jak i dla innych samochodów.

Być może najbezpieczniej byłoby, żeby w naszym mieście była tylko jedna apteka i Biedronka z jak największym parkingiem. Wówczas nie będziemy mieli problemów ani z przejezdnością ani z łaskarzewskimi przedsiębiorcami.

Propozycje radnego Głowackiego dot. 30 min. pakowania i jego pretensje do Rady Powiatu

Ciekawą propozycję rozwiązania problemów parkingowych w centrum Łaskarzewa zgłosił radny Fryderyk Głowacki. Zaproponował aby wokół Rynku Dużego stworzyć strefę parkowania do 30 minut. Za egzekwowanie przestrzegania zaproponowanego limitu miałaby odpowiadać łaskarzewscy policjanci. Jeden policjant miały stanąć z jednej strony, drugi z drugiej, i „mamy luz” – twierdził.

Radny Głowacki winą za nierozwiązany w należyty sposób problem parkingów wokół Rynku Dużego obwinił działaczy Rady Powiatu Garwolińskiego, którzy według jego zapewnień nie zgodzili się na przedkładane przez niego propozycje. Stwierdził, że doskonale wie, którzy to radni powiatowi są przeciwni jego pomysłom i wezwał łaskarzewskich radnych do interwencji w tej sprawie podczas sesji powiatowej.

Radny Głowacki dostrzegł też, że poważny problemem stanowi również ulica Garwolińska, w związku z samochodami zatrzymującymi się przy lokalach handlowych przedsiębiorców prowadzących przy tej ulicy swoją działalność. Radny zwrócił uwagę na sklep z częściami samochodowymi. Parkujące samochody mają podobno znacząco utrudniać przejazd ulicą Garwolińską.  

Jak dotąd, po upływie 4.5 roku obecnej kadencji, Urząd Miasta nie opracował własnej koncepcji stref parkingowych w najbardziej newralgicznych miejscach Łaskarzewa. Tego typu koncepcja, wraz z odpowiednimi wyliczeniami mogłaby być podstawą do dyskusji z dysponentami ulic Garwolińskiej, Warszawskiej, Kościuszki i Wolskiej, oraz Rynku Dużego, tj. Starostwem Powiatowym w Garwolinie.

100 tys. z budżetu budowy hali sportowej na samochód dla straży pożarnej w Garwolinie

Wisienką na torcie w debacie komisji połączonych Rady Miasta była kwestia przekazania 100 tys. zł na dofinansowanie zakupu nowego samochodu przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie. Kilka miesięcy temu burmistrz Laskowska, bez wiedzy Rady Miasta, miała zawrzeć gentlemeńską umowę z działaczami Powiatu oraz Komendantem KP PSP w Garwolinie obiecując, że nasze Miasto dofinansuje zakup nowego auta kwotą 200.000 zł. Dziś oczekiwana kwota dofinansowania spadła do 100.000 zł ale i takiej sumy w kasie Miasta po prostu nie ma. Pisaliśmy o tym kilkanaście dni temu.

Dlatego burmistrz Laskowska zgłosiła wniosek o zmniejszenie budżetu budowy nowej hali sportowej o kwotę 100.000 zł. Za takim rozwiązaniem zagłosowało 4 radnych, jeden był przeciw, pozostali wstrzymali się od głosu.

Zaproponowanego przez burmistrz Laskowską rozwiązania bronił radny Głowacki twierdząc, że obecnie należy skupić się na zbudowaniu „zrębu hali” (zrąb- część konstrukcji, na której opiera się budowla), a za dwa lata będziemy składać wnioski o kolejne dofinansowania, żeby budowę kończyć.

Zgodnie z taką polityką, za kilka miesięcy może się okazać, że budżet budowy nowej hali sportowej będzie uszczuplany o kolejne setki tysięcy złotych na inne „palące potrzeby” z nadzieją, że za kilka lat jakość to będzie. I z budową, z wyposażeniem, i z infrastrukturą wokół hali.

Sławomir Danilczuk

Strażnica KP PSP w Rykach sprzedana Miastu za 22 tys. zł

Ryki pozyskały budynek strażnicy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w tym mieście za kwotę… 22 tys. zł. Cały obiekt o powierzchni 746 m2 został wyceniony na sumę 2,2 mln zł. Gmina Ryki zapłaciła zaledwie 1% wartości nieruchomości, korzystając przy zakupie z 99% upustu. Zakupiony obiekt zostanie przeznaczony na wynajem instytucjom i firmom na wolnym rynku. W kolejce do wynajęcia powierzchni w tym budynku czekają już Wody Polskie oraz Inspekcja Weterynarii.

Foto: KP PSP w Rykach

To nie pomyłka ani błąd w obliczeniach. Łaskarzewiakom trudno będzie uwierzyć w historię, opisaną przez gazetę Twój Głos Gazecie Powiatu Ryckiego. Były budynek tamtejszej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej został sprzedany Gminie Ryki za 1% swojej wartości, tj. kwotę 22 tys. zł. Wcześniej Skarb Państwa przekazał Straży Pożarnej w Rykach działkę przy ul. Lubelskiej o wartości ponad 0.5 mln zł pod budowę nowej strażnicy KP PSP.  Cały obiekt ryckiej straży, o powierzchni 746 m2 został wyceniony na kwotę 2,2 mln zł.

Zgodnie z informacją, jaką przekazał nam Urząd Miejski w Rykach, powierzchnie jakie znajdują się w byłej strażnicy trafią na rynek wynajmu. „Prowadzone są rozmowy z trzema państwowymi osobami prawnymi i jedną osobą fizyczną” – czytamy w piśmie z końca marca 2023 r. Chętnych na wynajem powierzchni nie brakuje. Zainteresowane są m.in. takie instytucje jak Inspekcja Weterynarii czy Wody Polskie. Urząd Miasta w Rykach nie ustalił jeszcze ostatecznych cen wynajmu w budynku w nabytym za 1% wartości byłym budynku Straży Pożarnej. W Łaskarzewie uprawia się kosztowną fikcję za publiczne pieniądze.

Foto: Fragment artykułu Twój Głos Ryki na prawach cytatu.

W Łaskarzewie wydajemy 2 mln zł i nie otrzymujemy w zamian NIC

W Łaskarzewie sprawy wyglądają zgoła inaczej. Burmistrz Anna Laskowska za zgodą Rady Miasta zdecydowała przeznaczyć niemal 2 mln zł na remont generalny budynku przy ul. Alejowej 13, tj. na ocieplenie, wymianę okien i montaż pomp ciepła, czy tak zwaną termomodernizację. Rzecz w tym, że budynek nie należy do Miasta- jest własnością Stowarzyszenia Ochotnicza Straż Pożarna w Łaskarzewie.

W zamian za przeznaczenie na tak zwaną termomodernizację kwoty zbliżonej do wartości całego obiektu przy ul. Alejowej 13, burmistrz Laskowska nie zagwarantowała społeczności Łaskarzewa jakichkolwiek korzyści, chociażby w postaci zwrotu na własność Miasta sali dawnego Kina Promnik, pomieszczeń Biblioteki Miejskiej, pomieszczeń Klubu Bajka czy biur nad Bajką.

Pamiętajmy przy tym, że Miasto Łaskarzew, a więc my wszyscy, nieustannie ponosimy koszty utrzymania całego budynku przy ul. Alejowej, wliczając w to koszty ogrzewania, energii elektrycznej, wody, odbioru nieczystości, itd. Przekazujemy również strażakom niebagatelne środki na sprzęt, wyposażenie, mundury, paliwo, itd.

Urząd Miasta w Rykach za sumę 21 tys. zł przejął na własność dawny budynek Straży Pożarnej. Teraz może czerpać przychody dla miejskiego budżetu z komercyjnego wynajmu tej powierzchni innym instytucjom.

Natomiast Urząd Miasta w Łaskarzewie, a co za tym idzie mieszkańcy Łaskarzewa, ciągle skazani są na łaskę i kaprysy tutejszych strażaków, którzy wobec społeczności lokalnej prezentują postawę typowo roszczeniową.

Mieszkańcy nie tylko nie mają w Łaskarzewie kina, sali widowiskowej, czy przyzwoitego Domu Kultury– domu kultury nie mamy wcale. Łaskarzewiacy od lat muszą płacić kolosalne pieniądze m.in. na to, żeby Stowarzyszenie Ochotniczej Straży Pożarnej mogło przez kilkadziesiąt lat czerpać korzyści z wynajmu sali dawnego Kina Promnik na wesela, bankiety i imprezy okolicznościowe.

Sławomir Danilczuk

Jaki pan, taki kram, czyli mec. Ćwikła atakuje mieszkańca na Sesji

Protekcjonalne i prowokacyjne zachowania, notoryczne przerywanie, przedrzeźnianie, przekrzykiwanie i pouczanie mieszkańca, brak wiedzy w kwestiach co do której zabierał głos, odpytywanie i przepytywanie mieszkańca ze spraw, w których sam powinien złożyć radnym obszerne wyjaśnienia- to tylko część skandalicznych zachowań radcy prawnego Ćwikły, który reprezentował burmistrz Laskowską podczas LII Sesji Rady Miasta w dniu 28.03.2023 r. Łaskarzewscy rani powinni skierować wniosek do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Lublinie o ukaranie pana Ćwikły w związku z możliwością naruszenia przez niego zapisów Kodeksu Etyki Radców Prawnych.

Foto: TransmisjaObrad.info

Kierująca obecnie sprawami naszego miasta ekipa przyzwyczajała nas do aroganckiego, napastliwego, pozbawionego szacunku traktowania mieszkańców, którzy nie zgadzają się z polityką burmistrz Laskowskiej. Wielokrotnie byliśmy świadkami lekceważących i pogardliwych uwag wobec mieszkańców samej pani Laskowskiej, byłego sekretarza H. Dąbrowskiego, czy słownych ataków na mieszkańców i innych radnych radnego Głowackiego.

Do grona osób atakujących słownie mieszkańców w trakcie wystąpień publicznych dołączył lubelski radca prawny G. Ćwikła, który świadczy usługi Urzędowi Miasta Łaskarzew.     

Słowne ataki, prowokacyjne wypowiedzi, próba manipulacji faktami

Pod swoją nieobecność burmistrz Laskowska oddelegowała na Sesję Rady Miasta pana Ćwikłę. Jak możemy wnioskować z całego przebiegu sesji, główną misją pana Ćwikły było przeprowadzenie słownego ataku na przewodniczącego Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Hali Sportowej w Łaskarzewie, byłego burmistrza Waldemara Larkiewicza. W innych sprawach pan Ćwikła głosu prawie nie zabierał.

W czasie gdy głos zabierał pan Larkiewicz, prawnik Ćwikła wielokrotnie, w sposób prowokacyjny, arogancki, niegrzeczny przerywał jego wypowiedzi, nie pozwalając dokończyć zdania.

„Od co najmniej 3 miesięcy chce pan wmówić mieszkańcom, że pani burmistrz zmniejszyła wniosek z 4 mln do 1,5 mln – stwierdził pan Ćwikła sugerując, że nie jest to informacja prawdziwa.

Pan Ćwikła zarzucał byłemu burmistrzowi brak dobrej pamięci i próbę wybiórczego przedstawienia mieszkańcom faktów.

Dokumenty potwierdzają jednoznacznie, że w dniu 11.01.2023 r. burmistrz Laskowska złożyła aktualizację wniosku, której celem było zmniejszenie kwoty dofinansowania budowy hali sportowej z 4 mln zł do 1.5 mln zł. Przewodniczący Larkiewicz skierował pismo do Urzędu Marszałkowskiego o wycofanie korekty wniosku z dnia 11.01.2023 r. na kwotę 1.5 mln zł i przywrócenia wniosku z 03.03.2022 r. na kwotę 4 mln zł.

Od samego początku, zarówno Społeczny Komitet Wsparcia Budowy Hali Sportowej, jak i Rada Miasta oraz mieszkańcy popierali pozyskanie kwoty dofinansowania w wysokości 4 mln zł, a nie zmniejszanie do zaledwie 1.5 mln zł, jak zrobiła to burmistrz Laskowska wnioskiem z dnia 11.01.2023 r.

Albo prowokacja albo brak kompetencji

Źródła takiej podstawy prawnika Ćwikły mogą być dwojakie: albo nie zrozumiał działań i machinacji swojej szefowej dotyczących zmniejszenia kwot wniosków składanych do Województwa Mazowieckiego z 4 mln zł do 1.5 mln zł, albo próbował manipulować przekazem i wprowadzać mieszkańców Łaskarzewa w błąd co do faktycznej aktywności przewodniczącego Larkiewicza. Obydwa motywy powinny być dla pana Ćwikły wykluczające jako prawnika pracującego dla społeczności łaskarzewskiej.

Zachowanie i wypowiedzi pana Ćwikły podczas LII Sesji Rady Miasta mogą być interpretowane przez mieszkańców jako niegodne zachowania podczas pełnienia obowiązków służbowych. W trakcie sesji z dnia 28.03.2023 r. mogło dojść do naruszenia przepisów Kodeksu Etyki Radców Prawnych m.in. poprzez zachowanie uchybiające godności zawodu, niezachowanie umiaru, taktu oraz niezachowanie dystansu wobec sprawy przez pana Ćwikłę.

Pan Ćwikła pracujący dla naszego Miasta i mieszkańców, nie ma prawa zachowywać się wobec nas arogancko, prowokacyjnie, bezczelnie i prostacko.

Prawnik Ćwikła nie ma prawa atakować zabierającego głos mieszkańca i złośliwie mu przerywać w trakcie Sesji, gdy mieszkańcy mają prawo wypowiedzieć się w sprawach dla nich istotnych.

Pan Ćwikła nie ma prawa pokrzykiwać na mieszkańca, który jest, de facto, jego klientem. Za swoje zachowania pan Ćwikła powinien zostać wyrzucony z sali obrad przez przewodniczącego Leszka Bożka, który wykazał zbyt daleko idącą tolerancję.

Natomiast umowa z nim powinna zostać rozwiązania w trybie natychmiastowym, z uwagi na nieprofesjonalne, niegodne, pozbawione szacunku dla mieszkańców zachowanie.

Tak właśnie myśli wielu łaskarzewiaków.  

Sławomir Danilczuk